www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Cz cze 19, 2025 11:27 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 246 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 17  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 23, 2009 1:34 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt sie 25, 2009 10:05 am
Posty: 55
Napiszę coś z życia:
Mam koleżankę którą psycholog i psychoterapia "wyleczyły" z depresji. Ja również w swoim życiu przechodziłam przez depresję, miałam nawet myśli i próby samobójcze... Ale Bóg wyrwał mnie z tego bagna. Ta koleżanka z kolei niby jest wesoła, ale zastanowiło mnie to, co powiedziała kiedyś że "dzięki psychoterapii została usunięta nieprawidłowa osobowość". Ja tylko odpowiedziałam że nie ma czegoś takiego jak nieprawidłowa osobowość.
Na ile człowiek może decydować o tym, co jest dobre a co złe w ludzkiej duszy? Na ile prawdziwe myśli człowieka mogą być poznane? Czy psycholog nie zastępuje przypadkiem milionom ludzi Boga? Zauważcie, że rozwój psychologii przypada na lata, kiedy to jeden filozof napisał: Bóg umarł. Myślę że 90% (bo nie cała, są wyjątki) psychologia jest tak jak teoria ewolucji - w gruncie ateistyczna a w najlepszym wypadku - agnostyczna (nie wiem czy dobrze napisałam ten wyraz?).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 23, 2009 10:10 pm 
Offline

Dołączył(a): So sie 20, 2005 1:16 pm
Posty: 112
Witam wszystkich, po dlugiej nieobecnosci i pozdrawiam.
Zainteresowal mnie watek stad moj glos w dyskusji.

Zimbabwe - do takich samych konkluzji mozemy dojsc pytajac czy medycyna nie probuje zastapic ludziom Boga. Przeciez to ona probuje udowodnic, ze wszystko wie o czlowieku, i ma w swoim reku. Czyz nie probuje stanac w pozycji pana zycia i smierci, czego przykladem sa sztuczne zaplodnienia, proby klonowania itp. Ale mimo tego gdy tylko cos nam dolega modlimy sie, a zaraz potem biegniemy do lekarza, twierdzac, ze jest to rozsadne i bo przeciez Bog powolal lekarzy. I korzystamy z dobrodziejstw nauki zwana medycna.
Mamy tendencje do demonizowania psychologi, gdyz dotyka nader delikatnej i niezbadanej sfery jakim jest ludzka dusza (umysl). Uwazamy, ze w sposob szczegolny ta sfera powinna nalezec tylko do Boga. A z cialem biegniemy do lekarza.
Oczywiscie, ze najbardziej idealnym rozwiazaniem dla problemow czlowieka jest Jezu – najlepszy lekarz ciala i duszy. Do ktorego idealu staram sie dazyc. Nie mniej jednak byc moze moja wiara czasem zawodzi i siegam po pigulke przeciwbolowa lub przeciwgoraczkowa.
Czy czasem rowniez psychologia nie pomoga nam w rozumieniu (diagnozowaniu) w tym co dzieje sie w naszym umysle? W wielu sytuacjach nie ma ona idealnych rozwiazan (jak rowniez medycyna, bo pigulki niszcza nam watrobe) , nie mniej jednak czasem pomaga w okresleniu problemu.
To dzieki niej mozemy np. zdiagnozowac dzieci chore na chorobe sieroca, sprawdzic czy nie uzywa sie wobec nich przemocy fizycznej lub psychicznej, molestowania seksulanego, ADHD i wielu innych zaburzen, ktorych ani dzieci, ani ich rodzice nie sa swiadomi.
Czyz jako chrzescijanie rzeczywiscie nie mozemy wziasc tego co dobre w tej dziedzinie nauki? Jesli tak, to badzmy konsekwetni i odrzucmy rowniez medycyne, dazac do tego idealu jakim jest wylacznie poleganie na Chrystusie, przestajac byc hipokrytami.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 23, 2009 10:19 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt sie 25, 2009 10:05 am
Posty: 55
Nie mówię że odrzucam całkowicie psychologię, bo niektóre jej działy są światopoglądowo neutralne - jak tu ktoś wymieniał bodajże pewne działy pedagogiki czy rozwoju dziecka.
Medycyna to odrębny problem. Ciekawa jest kwestia psychiatrii, która z psychologią bywa związana. Wierzę że Bóg działa też przez ludzi i naukę. Problem rodzi się wtedy kiedy człowiek za bardzo chce przeniknąć to, czego przeniknąć się do końca nie da. Jak przy wieży Babel. A pamiętajmy że sam Łukasz był lekarzem :)
Nie mylmy dwóch pojęć. Medycyna nie jest tożsama z psychologią choćby z definicji.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 23, 2009 10:22 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 2:35 pm
Posty: 330
Kesja, medycyna i psychologia to dwie różne sprawy.
Pierwsza jest naukowa, druga nie. Pierwsza jest moralnie i biblijnie neutralna, druga nie.
Idąc do lekarza nie zachodzę po drodze do radiestety, chociaż może mógłby pomóc swoja mocą. Medycyna zajmuje się badaniem działania ludzkiego ciała, a psychologia, co wiele osób mylnie twierdzi, NIE zajmuje się działaniem ludzkiego mózgu. To domena psychoneurologii i psychiatrii.

Psychologia jest nauką na tyle na ile stosuje naukowe metody, a tego jest tyle co kot napłakał. Reszta to humanistyczne i antybiblijne hipotezy i teorie nie mające pokrycia w niczym..


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt paź 23, 2009 10:27 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt sie 25, 2009 10:05 am
Posty: 55
Zgadzam się z Robsonem. Lekarz nawet ateista albo agnostyk nie interesuje się specjalnie światem duchowym. Psycholog co innego. Poza tym - I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, ale duszy zabić nie mogą; bójcie się raczej tego, który może i duszę i ciało zniszczyć w piekle. - Mt 10, 28


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So paź 24, 2009 6:14 am 
Offline

Dołączył(a): Pn sie 25, 2008 1:02 pm
Posty: 21
ppajda napisał(a):
Issachar napisał(a):
(...) We believe that "God as we understand Him" is the triunion God, "God the Father," "God the Son," and "God the Holy Spirit," and by the acceptance of Jesus Christ as personal Savior, we receive eternal life. Jesus is the doorway to fullness of life in the Spirit and the means by which we can turn our lives and wills completely over to God.


A więc nie mówi się o "Bogu tak jak się go rozumie", lecz konkretnie o Jezusie Chrystusie. (...)

"God as we understand Him" znaczy tyle, co "Bóg, tak jak go pojmujemy". Moze sugerowac to furtke w sensie: "Bóg, jakkolwiek sie Go pojmuje". Jesli na spotkaniach mówiloby sie, ze Jezus stanowi "THE ONLY doorway", to w porzadku, ale jesli glosi sie o "drzwiach" - a "tak my to rozumiemy" - to jest to calkiem inna sprawa.



Ppajda, proponuje zeby nie wywazac otwartych drzwi i doszukiwac sie „czegos” co tak naprawde nie wystepuje w tekscie, jak „furtka” typu ...”moze sugerowac, etc..
Sprawa jest prosta: Jedno zdanie w czasie ter. 1 osbie l.mn, ty zas tlumaczysz to na bezosobowa forme liczby pojed i w dodatku stronie biernej + dodajesz slowo JAKKOLWIEK?
Sorry, ale dla mnie to wyglada troche na tendencyjne podejscie i probe przylatania naklejki: NIEKOSZERNE.

THE ONLY doorway, niestety w naszym jezyku nie mamy rodzajnikow, w ang. uzytyte „the” mowi o konkretnie TYCH dzwiach, a nie jako o jednych z wielu (wowczas byloby: a doorway) dlatego nie ma potrzeby dodawania ONLY, ktorego sie tak domagasz. Zreszta w j.niem. ktorym sie poslugujesz na co dzien jest podobnie, roznica miedzy der Weg, die Wahreit – ta droga, ta prawda a: ein Weg, eine Wahrheit – jedna z wielu, jakas tam droga).
Ponizje podaje oba przeklady z Bibli, ktore mowia dokladnie tak samo o tym bez uzywania ONLY lub EINZIG(E):

Johannes 14:6 (Luther Bibel 1545)
6 Jesus spricht zu ihm: Ich bin der Weg und die Wahrheit und das Leben; niemand kommt zum Vater denn durch mich.

John 14:6 (King James Version)
6 Jesus saith unto him, I am the way, the truth, and the life….


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So paź 24, 2009 6:24 am 
Offline

Dołączył(a): Pn sie 25, 2008 1:02 pm
Posty: 21
Smok Wawelski napisał(a):
Nauki przyrodnicze mają to do siebie, że są weryfikowalne na podstawie powtarzalnego eksperymentu i oparte o teorie naukowe. Dlatego medycyna opiera się na znajomości anatomii, fizjologii i biochemii czlowieka, natmiast psychologia zajmuje się duszą i dlatego nie jest nauką weryfikowalną - więcej tutaj zgadywania i wzajemnie sprzecznych teorii niż rzetelnej nauki przyrodniczej.


Smoku rozumiem, ze prowadzac dyskusje i dysputy w wielu watkach na tym forum (moze na innych tez) wiec latwo jest cos przeoczyc czy pominac, zwlaszcza ze dosc szybko odpisujesz na rozne tematy.

Zechciej zauwazyc tylko jedno, ze powody dla ktorych oraz argumenty jakich uzywasz aby zdemonizowac psychologie pasuja TAK SAMO do nauk przyrodniczych (ale co do nich to twierdzisz, ze sa STANU CZYSTEGO)

To ze jakas dyscyplina (lub dyscypliny) posluguje sie szkielkiem i cyrklem, to nie dowodzi ze jest KOSHER, a wrecz odwrotnie, bo pomija wymiar duchowy (tego czego nie da sie zobaczyc pod mikroskopem I odznaczyc cyrklem) a wiec widzi tylko pewien wycinek rzeczywistosci probujac jednoczesnie nam wmowic, ze to jest calosc. Takie podejscie jest sprzeczne z pogladem Bozym, objawionym w Biblii.

Jesli zwazyc, zmierzyc i policzyc tymi metodami (szkielko i cyrkiel) to czlowiek jest wart tyle co garsc piachu + wiadro wody, … a jednak Bog postrzega nas zupelnie inaczej i dlatego zaplacil za nas cene jakiej nie jestesmy w stanie zrozumiec.
I w tym miejscu rozmiaja sie z Biblia wszystkie nauki (niezaleznie jak je sklasyfikujemy, ale powiem, ze te przyrodnicze w szczegolnosci!)

Zreszta ogladales filmik ‘wygnani’ (link w innym watku zamiescil Szukajacy Sceptyk), ktory pokazuje jak nauka jest traktowana instrumentalnie przeciwko Bogu oraz Jego Slowu. Typki jak Dawkins i jemu podobni to nie psycholodzy lecz…..(no wlasnie kto?)

Psychologia-Kon Trojanski w Kosciele, powiadasz. OK. Ale kon jaki jest, kazdy widzi – I ja nie winilbym za to konia ale tych ktorzy doprowadzili do tego, ze on tam wlazl. Pozyteczna obserwacja z nauk przyrodniczych mowi nam, ze natura nie toleruje prozni. Puste miejsca zostaja zajete przez cos lub kogos. Jesli zostawia sie ziemie odlogiem, to wkrotce wyrastaja chwasty itd…
Te sama mysl podaje Jezus w Lk. 11:26
Dlatego uwazam, ze demonizowanie na sile psychologii (zwlaszcza gdy zajmuje ona swoje miejsce) I dorabianie do tego ideologii nie jest zadna odpowiedzia ani rozwiazaniem.

Podsumowujac odwolam sie do Slowa z 1Cor13:12 +, ktore mowi ze: „ po czesci bowiem tylko poznajemy I po czesci prorokujemy….Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejsno….teraz poznaje po czesci”
To jest naszym problemem, jako ludzi, ze nasze poznanie jest tylko czastkowe, a kazdy upiera sie ze widzi juz wszystko. Druga wada ,wlasciwie najwieksza, tego poznania jest taka, ze : „..poznanie nadyma..”.1 Cor8:1 …a zwlaszcza to duchowe. Poweim Ci Smoku, ze bardziej tym sie przejmuje niz psychologia, zoologia czy dawkonsologia… czy jakas inna oooologia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So paź 24, 2009 6:52 am 
Offline

Dołączył(a): Pn sie 25, 2008 1:02 pm
Posty: 21
ani_isza napisał(a):
Powstawanie Psychologii to koniec XIX wieku, a jako "nauka" ma 116 lat. Czy wiecie, że dopiero po drugiej wojnie światowej kongres amerykański utworzył dla psychologii oficjalnie pierwszą katedrę do badań naukowych [zdaje się, że 1957r. albo 1958r. ]?


Ani_isza, czy mozesz podac jakies konkretne zrodla tych dat? Zwlaszcza o powstawanu psychologii pod koniec XIX wieku???


ani_isza napisał(a):
Polecam analizę krytyczną pochodzenia tego wytrychu nazywanego TEMPERAMENTEM i tego jak to zmontował LaHaye:
http://www.psychoheresy-aware.org/lahaye74.html


Analiza krytyczna? Mysle, ze to dosc odwazne stwierdzenie.
Przeczytalem te niby-analize, autor kreci sie w kolko powtarzajac magiczne slowa: antyczne mity,okultystyczne praktyki, Egipt , Babilon, astrologia i probuje nimi nastraszyc czytelnika, tak jak sie straszy niegrzeczne dziecko Baba-Jaga.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So paź 24, 2009 9:53 am 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Odpowiem jako typowy laik- wybaczcie niefachową terminologię.
Cytuj:
Cytuj:
Psychologia-Kon Trojanski w Kosciele, powiadasz. OK. Ale kon jaki jest, kazdy widzi – I ja nie winilbym za to konia ale tych ktorzy doprowadzili do tego, ze on tam wlazl. [...]
Dlatego uwazam, ze demonizowanie na sile psychologii (zwlaszcza gdy zajmuje ona swoje miejsce) I dorabianie do tego ideologii nie jest zadna odpowiedzia ani rozwiazaniem.

Po pierwsze- nie każdy widzi. Jestem ofiarą owego 'konia trojańskiego". Byłam poddawana różnego rodzaju "terapiom" w zborze, zaczerpniętym z psychologii. Jako młoda, niedoświadczona i niemająca poznania w wierze dopiero co nawrócona osoba nie widziałam niebezpieczeństwa. A że miałam różnego rodzaju problemy, szłam to jak w dym. Uczyniono mi krzywdę, zahamowano mój rozwój duchowy, wmawiano, że moim problemem nie jest grzech, dlatego też nie pokutowałam ani nie szukałam woli Bożej.
Dla mnie osobiście psychologia nie stanowi "cząstkowego poznania", ona jest proponowana ZAMIAST Słowa Bożego i rozwiązań płynących ze Słowa Bożego.
Byłam pacjentką psychiatry. W zasadzie cała ta analiza mojej sytuacji sprowadzała się do przerzucenia winy za moje rozedrgane emocje i depresję na rodziców. Czułam się okropnie jako chrześcijanka- rodzicom, cokolwiek by nie uczynili, powinnam wybaczyć, a nie roztrząsać przed obcym człowiekiem, jakim złymi byli rodzicami. Zrezygnowałam w ogóle z psychoterapii, jako że nic i ona nie dawała,a jedynie powodowała chorą koncentrację na własnej osobie.
Psychologia , która usiłuje zajmować się "duszą" bez Boga jest wystarczająco demoniczna w swojej postaci. I czyni wiele szkód.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So paź 24, 2009 12:36 pm 
Issachar napisał(a):
We believe that "God as we understand Him" is the triunion God, "God the Father," "God the Son," and "God the Holy Spirit," and by the acceptance of Jesus Christ as personal Savior, we receive eternal life. Jesus is the doorway to fullness of life in the Spirit and the means by which we can turn our lives and wills completely over to God.

ppajda napisał(a):
"God as we understand Him" znaczy tyle, co "Bóg, tak jak go pojmujemy".

Dorion napisał(a):
Sprawa jest prosta: Jedno zdanie w czasie ter. 1 osbie l.mn, ty zas tlumaczysz to na bezosobowa forme liczby pojed i w dodatku stronie biernej + dodajesz slowo JAKKOLWIEK?

Wiec spróbuje jeszcze raz: "God as we understand Him" = "Bóg, jak my Go rozumiemy". Lepiej? Gramatycznie poprawniej przetlumaczone? Jesli tak: brzmi dla mnie tak samo relatywnie! :lol:

Dorion napisał(a):
THE ONLY doorway, niestety w naszym jezyku nie mamy rodzajnikow, w ang. uzytyte „the” mowi o konkretnie TYCH dzwiach, a nie jako o jednych z wielu (wowczas byloby: a doorway) dlatego nie ma potrzeby dodawania ONLY, ktorego sie tak domagasz.


Przeslaniem Slowa Bozego jest, ze WYLACZNIE, tylko (only :wink: ) Jezus jest drzwiami, a wszelkie relatywowanie tej prawdy (jak powyzej) moim zdaniem jest nie stosowne. Jesli "the doorway" ta prawde wyraza dla Ciebie w ten sam sposób, co "the only doorway": w porzadku.

Ostatecznie pozostaje:

"nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni." (Dzieje Apost. 4:12, Biblia Warszawska)


Ostatnio edytowano So paź 24, 2009 7:59 pm przez ppajda, łącznie edytowano 2 razy

Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So paź 24, 2009 1:47 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Dorion napisał(a):
Zechciej zauwazyc tylko jedno, ze powody dla ktorych oraz argumenty jakich uzywasz aby zdemonizowac psychologie pasuja TAK SAMO do nauk przyrodniczych (ale co do nich to twierdzisz, ze sa STANU CZYSTEGO)

Czyżby? Nauki przyrodnicze opisują świat nie uciekając się do teorii niemierzalnych odnoszących się do takich pojęć jak "dusza", "osobowość", "wrażliwość", "podświadomość" itd. Nauki przyrodnicze na podstawie testowalnych metod tworzą teorie, które opisują świat w sposób przewidywalny przy pomocy naukowych wzorów i opisów. Psychologowie natomiast tworzą swoje teorie w oparciu o przypuszczenia co do natury człowieka, której nie znają i co do której posiadają humanistyczne założenia wzięte z sufitu.

Dorion napisał(a):
To ze jakas dyscyplina (lub dyscypliny) posluguje sie szkielkiem i cyrklem, to nie dowodzi ze jest KOSHER, a wrecz odwrotnie, bo pomija wymiar duchowy (tego czego nie da sie zobaczyc pod mikroskopem I odznaczyc cyrklem) a wiec widzi tylko pewien wycinek rzeczywistosci probujac jednoczesnie nam wmowic, ze to jest calosc. Takie podejscie jest sprzeczne z pogladem Bozym, objawionym w Biblii.

Nie odwracaj kota ogonem. Wymiarem duchowym zajmuje się religia, a nie nauka. Jeśli ktoś zajmuje się wymiarem duchowym człowieka, to niech po prostu przyzna, że propaguje religię - psychologia jest rodzajem religii, a jej twórcy jak Freud czy Jung byli jawnymi wrogami Boga Biblii, spirytystami i bezbożnikami. A przecież duchową prawdę o człowieku zna tylko Bóg Biblii.

Wszelkie podejścia "holistyczne" zawierają w sobie próbę leczenia duszy i ducha człowieka oprócz leczenia ciała. Dlatego mają wątek religijny czyli nie są naukowe. Próba połączenia religii z nauką kończy się zniszczeniem jednego i drugiego.

Dorion napisał(a):
Jesli zwazyc, zmierzyc i policzyc tymi metodami (szkielko i cyrkiel) to czlowiek jest wart tyle co garsc piachu + wiadro wody, … a jednak Bog postrzega nas zupelnie inaczej i dlatego zaplacil za nas cene jakiej nie jestesmy w stanie zrozumiec. I w tym miejscu rozmiaja sie z Biblia wszystkie nauki (niezaleznie jak je sklasyfikujemy, ale powiem, ze te przyrodnicze w szczegolnosci!)

Biblia nie zajmuje się wykładem naukowym np. z mechaniki, a samochodu nie naprawia się przy użyciu Biblii. Opis świata poprzez nauki przyrodnicze można uzupełnić o wartości moralne i nauczanie Biblii o wnętrzu duchowym i duszy człowieka, ale nie należy mieszać jednego z drugim - co właśnie uczyniłeś. Nauki przyrodnicze nie rozmijają się z Biblią tam, gdzie Biblia mówi o przyrodzie. Po prostu nie opisują świata w całej jego złożoności, bo nie są do tego powołane. A to całkiem inna sprawa.

Dorion napisał(a):
Zreszta ogladales filmik ‘wygnani’ (link w innym watku zamiescil Szukajacy Sceptyk), ktory pokazuje jak nauka jest traktowana instrumentalnie przeciwko Bogu oraz Jego Slowu. Typki jak Dawkins i jemu podobni to nie psycholodzy lecz…..(no wlasnie kto?)

Filmik mówi o tym, że nauka i religia nie muszą być wrogami, ale nie mówi o tym, że nauka ma się zająć duchowością człowieka, żeby była KOSHER. Typki takie jak Dawkins próbują wykorzystać naukę do walki światopoglądowej i ograniczają wolność wypowiedzi naukowcom, którzy w badaniach naukowych dochodzą do wniosku, że do zaistnienia życia potrzebny był Inteligentny Projekt. Ci naukowcy nie zajmują się duszą i duchem. Może obejrzyj film jeszcze raz, bo chyba Ci to umknęło.

Dorion napisał(a):
Psychologia-Kon Trojanski w Kosciele, powiadasz. OK. Ale kon jaki jest, kazdy widzi – I ja nie winilbym za to konia ale tych ktorzy doprowadzili do tego, ze on tam wlazl. Pozyteczna obserwacja z nauk przyrodniczych mowi nam, ze natura nie toleruje prozni. Puste miejsca zostaja zajete przez cos lub kogos. Jesli zostawia sie ziemie odlogiem, to wkrotce wyrastaja chwasty itd…
Te sama mysl podaje Jezus w Lk. 11:26
Dlatego uwazam, ze demonizowanie na sile psychologii (zwlaszcza gdy zajmuje ona swoje miejsce) I dorabianie do tego ideologii nie jest zadna odpowiedzia ani rozwiazaniem.

Psychologia sama w sobie jest zbudowana ideologii - tyle, że humanistycznej. Szamanizm również zajmuje się tym, co dla nauki jest nieznane. Oczywiście, że nie należy winić samej psychologii ani szamanizmu za to, że istnieją - ale my rozmawiamy o wprowadzeniu psychologii do Kościoła. Metody psychlogiczne (głównie psychoterapia) ubrane w chrześcijańską terminologię szkodzą wierzącym i dlatego należy ich unikać.

Ojcowie psychologii tacy jak Freud i Jung byli zdemonizowani, więc nie trzeba ich na siłę demonizować. Jung nawet się z tym specjalnie nie krył, a oprócz tego w swej pracy sięgał również do astrologii.

Dorion napisał(a):
Podsumowujac odwolam sie do Slowa z 1Cor 13:12 +, ktore mowi ze: „ po czesci bowiem tylko poznajemy I po czesci prorokujemy…. Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejsno….teraz poznaje po czesci”. To jest naszym problemem, jako ludzi, ze nasze poznanie jest tylko czastkowe, a kazdy upiera sie ze widzi juz wszystko. Druga wada ,wlasciwie najwieksza, tego poznania jest taka, ze : „..poznanie nadyma..”. 1 Cor 8:1 … a zwlaszcza to duchowe. Poweim Ci Smoku, ze bardziej tym sie przejmuje niz psychologia, zoologia czy dawkonsologia… czy jakas inna oooologia.

Nie twierdzę, że widzę wszystko. Ale widzę na tyle wyraźnie, żeby czytać Biblię. I nie trzeba jakiegoś wyjątkowego poznania, żeby rozumieć szkodliwość psychologii (poza tymi gałęziami, które nie próbują człowieka leczyć duchowo traktując go "holistycznie", zajmując się jego osobowością, świadomością czy podświadomością). Miłość buduje - to prawda. I Kor. 8:1 mówi o miłości do brata, który ma słabe sumienie i w związku z tym można sobie odmówić pewnych potraw, żeby go nie gorszyć. Taki jest kontekst. Wiedza i prorokowanie z I Kor. 13:12 nie odnoszą się do mechaniki, geometrii czy fizjologii, tylko do poznania Boga. Dlatego gdy urzymy Boga twarzą w twarz, wtedy poznamy tak, jak jesteśmy poznani [I Kor. 13:12].

Niestety, wyrwałeś już nie tylko werset z kontekstu, ale wręcz kawałek wersetu z całego wersetu. Nie wiem, na ile jesteś tego świadomy, ale osoby wprowadzające "konia trojańskiego" do Kościoła posługują się dokładnie tym samym, żeby go wprowadzić. I liczą na to, że "ciemny lud to kupi". Dlatego wszelką krytykę mieszania psychologii z Biblią usiłują zakrzyszeć hasłami "Nie osądzaj!", "Nie masz miłości", "Poznanie nadyma" - tyle, że to jest jedynie "zasłona dymna" z braku rzeczowych argumentów.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So paź 24, 2009 5:18 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt sie 25, 2009 10:05 am
Posty: 55
Kiedyś (nie pamiętam gdzie) czytałam zdanie jednego psychiatry - człowieka wierzącego. Otóż ów psychiatra zawsze przed badaniem prosił ludzi o to, by wypisali listę 10 wartości dla nich najważniejszych. I w większości przypadków na tych listach jeśli w ogóle pojawiał się Bóg - to dopiero w okolicach 5-6 miejsca. Zdaniem tego lekarza połowa ludzi mogłaby w ogóle nie korzystać z pomocy psychologów i psychiatrów, gdyby Bóg był na miejscu 1. I muszę się z nim zgodzić... Obecnie Boga zastąpiły pieniądze, praca, kariera, dom. Człowiek który odrzucił Boga szuka sobie wsparcia w ludziach.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N paź 25, 2009 6:07 am 
Offline

Dołączył(a): So sie 20, 2005 1:16 pm
Posty: 112
Robson psychologia jako nauka nie ma nic wspolnego z radiesteta.
Psychologia akademicka zajmuje się m.in. (jak podaje internetowa encyklopedia)
• procesami poznawczymi – postrzeganiem, myśleniem, wyobrażaniem, pamięcią (psychologia poznawcza);
• nabywaniem mowy i powiązaniem jej z pozostałymi procesami psychicznymi (psycholingwistyka);
• rozwojem i zmianami mechanizmów psychicznych (psychologia rozwoju człowieka);
• emocjami, procesami motywacji, stałymi cechami psychicznymi (psychologia osobowości);
• postrzeganiem osób i psychicznymi aspektami interakcji między ludźmi (psychologia społeczna) oraz komunikacją między nimi (negocjacje, mediacje);
• związkiem procesów psychicznych i funkcjonowaniem centralnego układu nerwowego (neuropsychologia), fizjologicznym podłożem procesów psychicznych (psychofizjologia), ewolucyjnymi aspektami mechanizmów psychicznych (psychologia ewolucyjna);
• psychologicznymi aspektami religii, twórczości naukowej i artystycznej oraz innych obszarów funkcjonowania człowieka;
• zaburzeniami osobowości (patopsychologia).
Psychologia stosowana zajmuje się zastosowaniem wiedzy psychologicznej w:
• zaburzeniach procesów psychicznych (psychopatologia), ich diagnozowaniu i leczeniu (psychologia kliniczna) – pokrewną dziedziną medycyny jest psychiatria,
• diagnozie i rehabilitacji osób z uszkodzeniami centralnego układu nerwowego (neuropsychologia),
• korygowaniu zaburzeń relacji społecznych oraz w związkach partnerskich i rodzinie (psychoterapia, psychologia małżeństwa i rodziny),
• psychicznych uwarunkowaniach chorób somatycznych, promocji zdrowia i działań praktycznych na terenie medycyny (psychologia zdrowia)
• wymiarze sprawiedliwości (psychologia sądowa),
• problemach szkolno-wychowawczych, funkcjonowaniu instytucji szkolnych i wychowawczych (psychologia wychowawcza),
• organizacjach (psychologia organizacji) i przedsiębiorstwach (psychologia pracy),
• zachowaniach ekonomicznymi ludzi (psychologia ekonomiczna),
• w wojsku, sporcie, wyznaniach i w wielu innych obszarach.
Robson czy mozesz mi bardziej klarownie swoja wypowiedz uargumentowac, jakoby medycyna byla moralnie i biblijnie neutralna, natomiast psychologia nie?

Wspolczesna psychologia dawno odeszla od teorii Freuda i Junga, wzbogacajac sie o nowe teorie. Tak jak kazda dziedzina nauki ulega rozwojowi i nowym odkryciom. Zaden wspolczesny certyfikowany psycholog nie stosuje dzidzisiaj psychoanalizy Freuda.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N paź 25, 2009 1:48 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 01, 2009 6:54 am
Posty: 44
Lokalizacja: Wielkopolska
Dzięki Kesja za moim zdaniem cenny i rzeczowy głos w tej dyskusji. Brakowało może dokładniejszego określenia jej przedmiotu, bo dotąd poruszaliśmy się w dość ogólnych stwierdzeniach i stąd być może takie różnice zdań.

Do Smoka:
Smok Wawelski napisał(a):
I nie trzeba jakiegoś wyjątkowego poznania, żeby rozumieć szkodliwość psychologii (poza tymi gałęziami, które nie próbują człowieka leczyć duchowo traktując go "holistycznie", zajmując się jego osobowością, świadomością czy podświadomością).


W tym pogrubionym przeze mnie stwierdzeniu dostrzegam możliwość znacznego zbliżenia naszych stanowisk a nawet (Issachar jest jednak naiwnym idealistą ;)) dojścia do konsensusu!

Przez wszystkie moje posty starałem się mniej lub bardziej udolnie wskazać, że nie można potępiać CAŁEJ psychologii i odrzuciwszy to, co ewidentnie w niej skażone (metody terapeutyczne oparte na duchowości Wschodu i podobne) można wykorzystać obserwacje zachowań, emocji itp. do pomocy wierzącym. Pomocy nie zastępującej zbawcze dzieło Chrystusa, ale, że tak określę "pomocy pomagającym".
Ani_Isza przytoczyła wcześniej wersety z Jakuba 5:19-20. Myślę, że opisy zachowania np. Dorosłych Dzieci Alkoholików, ludzi doświadczających w dzieciństwie przemocy itp mogą być cenną pomocą dla tych, którzy chcą "nawracać grzeszników z ich błędnej drogi". Pomagają zrozumieć na czym owa "błędna droga" polega.
Pomagaja także zrozumieć jak funkcjonuje i działa taki człowiek, dlaczego często nie chce przyjąć prawdy o sobie samym, dlaczego zachowuje się tak a nie inaczej itp.
Czy Bóg sam nie może uzdrowić takiego człowieka? Oczywiście, że może, tak samo jak mógł uleczyć Tymoteusza z niedomagań gastrycznych. Niemniej w Bożym Królestwie, obok suwerennego działania Boga, jest także miejsce na poradę, i wskazówkę braci - dobrze jeśli wspartą wiedzą o ludzkich przypadłościach (pochodzącą z obserwacji i opisu a nie z demonicznych objawień).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N paź 25, 2009 1:55 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 01, 2009 6:54 am
Posty: 44
Lokalizacja: Wielkopolska
Owieczka napisał(a):
Byłam poddawana różnego rodzaju "terapiom" w zborze, zaczerpniętym z psychologii.

Czy te "terapie" były prowadzone przez dyplomowanych psychologów czy też ludzi w zborze, którzy raczej w psychologa się bawili?
Na pewno nieudolnym stosowaniem niesprawdzonych metod można narobić wiele szkody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 246 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 17  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL