Nawet gdybyś położył się pod stopy chrześcijan ,służąc im jako "wycieraczka" , znajdą jakiś powód by Cię wyrzucić . Ot choćby to ,że zbyt długo leżysz bezczynnie ,a inni muszą się wysilać i wycierać nogi.
Zero miłosierdzia. Maximum konsumpcji. Wiodą w tym prym przewodnicy ,którzy mają być sługami.
Powód? Wszystko to jest czynione w mocy ludzkiej ,a nic w Mocy Ducha Św.
Pojawiają się nowe osoby, nikogo to nie interesuje. Ubywają stare, na pewno upadli i odeszli. Chcący Bożej obecności to buntownicy i zwiedzeni, bo dziś Bóg już nie działa jak na początku Kościoła. Tak ????
No dalej Kochani. Zaprzeczcie temu co napisałem .Opowiedzcie jak wspaniale jest tak gdzie Wy jesteście. Jak często wasz przywódca dowiaduje się o Wasz stan duchowy, fizyczny ,materialny. Jak często daje rady ,rozwiązując brzemiona codzienności? Jak dużo czasu poświęca Bożym owcom?
To jest CHRZEŚCIJAŃSTWO!!!
A nie 2 godziny występu zespołu zborowego i kiepskie kazanie pastora.
Zacząć od siebie?
Ok. Ale nawet owa"wycieraczka" ma swą wytrzymałość.
Istotą pierwszego chrześcijaństwa była wspólnota.
Kiedy ludzie mieli wspólny cel zbudowali wieżę Babel.
Bóg powiedział,że nic już nie będzie dla nich niemożliwego. Ponieważ służyło to złemu celowi pomieszał im języki.
Jak wielka jest siła jedności celu?
Teraz wszyscy twierdzą ,że mają jeden cel. A jednak są wśród chrześcijan ludzie samotni, opuszczeni, zrozpaczeni itp.
Co łączy dzisiaj chrześcijan? To ,że czytają biblię? To że w niedzielę wspólnie przyjdą pod jeden dach,by posłuchać treści biblii, często kiepsko streszczonej?
Nie okłamujmy się ,że o to chodziło Jezusowi gdy mówił "
Aby wszyscy byli jedno,jak Ty Ojcze i ja jedno jesteśmy. "
Możemy znać wszystkie wersety biblijne i wiedzieć gdzie co jest napisane. Znać różne myśli filozoficzne i cytować je na forum ,by dokopać adwersarzom.
Jest jednak coś czego nie da się wziąć z przebiegłości swego umysłu (czyt. cwaniactwa). To obecność Ducha Św., do której tak wielu się przyznaje, nie mając nawet pojęcia,że sytuacje ,które powyżej opisałem nie miały by miejsca wśród chrześcijan,gdyby Duch Św. był naprawdę obecny.
Pozdrawiam Sewen