Agnostyk napisał(a):
Jarek napisał(a):
Czyli mam rozumiec, że twoje poglądy (i wiara) były zalezne od innych ludzi?
Nie wiem jak to powiedzieć aby miało sens... Moje poglądy zmieniły się pod wpływem innych pogladów.
Pewnie że tak, jednak wydaje mi sie dziwne że to spowodu kontaktów z protestantami, czyli wierzącymi, stałeś się ateistą. To chyba własnie nie z powodu ich poglądów, a czegoś innego? Bo to jest dla mnie troche dziwne.
Agnostyk napisał(a):
Jarek napisał(a):
I teraz juz nie sa zależne? I w tym co napisałeś nie ma zganiania winy na protestantów, a wdzięczność?
Nie za bardzo rozumiem pytanie...
cała wczesniejsza moja wypowiedź myslę że jest spójna, i dotyczy tego że niejako obwiniasz protestanów za zmiane twojego stanowiska. Hmm... Itur odniosła się przeciez do tego. Pozwoliłem więc sobie zapytać, czy to że jestes teraz ateistą (przez kontakty z protestantami) nie traktujesz jako ich obwiniania, ale jako wdzięczność. Jest w tym troche przymrózenia oka Hubercie, gdyz w jednym i drugim przypadku jest własna zalezność od postaw innych ludzi.
Teraz uwazasz że jesteś ateistą, a o Jezusie piszesz, że jest jednym z wielu ludzi których mozna naśladować. Tylko w czym chciałbys nasladować np, Jezusa, a w czym nie?