Smok Wawelski napisał(a):
Dlatego właśnie pisałem Ci, że nie ma tak prostych przełożeń, jak Ty to sobie umyśliłeś. Wejście za zasłonę odbyło się po ukrzyżowaniu i wejściu Jezusa na podstawie Jego krwi (lub "z Jego krwią" - Hebr. 9:12) przez przybytek większy i doskonalszy [Hebr. 9:11], po dokonaniu wiecznego odkupienia [Hebr. 9:12]. Mesjasz wszedł do świątyni ręką ludzką zbudowanej, lecz przed oblicze Ojca, aby wstawiać się za nami [Hebr. 9:24]. A kiedy wszedł?
Z powyższego wynika, że wieczne odkupienie dokonało się zanim Chrystus wszedł poza zasłonę. Czy dobrze rozumiem? W przedostatnim zdaniu 'połknąłeś' słowo "nie" i powinno ono brzmieć "Mesjasz nie wszedł".
Cytuj:
Z całą pewnością wstawiał się po prawicy Ojca jako pośrednik Nowego Przymierza już wtedy, gdy był pisany List do Hebrajczyków, czyli jeszcze za czasów funkcjonowania ziemskiej świątyni. Dlatego autor pisze o wyższości kapłaństwa Mesjasza nad jeszcze funkcjonującym nominalnie kapłaństwem Aaronowym [Hebr. 10].
W Hebr. 8:6 czytamy, że Mesjasz już za czasów pisania listu objął znakomitszą służbę i jest pośrednikiem lepszego przymierza, już ustanowionego w oparciu o lepsze obietnice [Hebr. 8:6].
Jednak doskonała ofiara została złożona dopiero po zniesieniu ofiar Starego Przymierza. Jakoś nikt tego nie komentuje. Tak samo nikt nie skomentował tego, że Jezus w swym ziemskim ciele nie mógł być kapłanem Nowego Przymierza. A to podstawa zrozumienia omawianego zagadnienia, bo inaczej nie widzę dalszego sensu dyskusji.
Cytuj:
Kiedy Jezus usiadł po prawicy Ojca? Wtedy, gdy złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy. Czyli na podstawie swojej krwi wszedł do nieba, gdzie został uwielbiony i jako kapłan według wzoru Melchizedeka zaczął sprawować służbę. Dlatego już za czasów pisania Listu do Hebrajczyków wierzący mieli przystęp do tronu łaski i arcykapłana w postaci Mesjasza [Hebr. 4:15-16]. A to wszystko na długo przed zburzeniem świątyni w Jerozolimie.
Ponieważ wszyscy apostołowie piszą o wstawiennictwie Mesjasza za wierzących w czasie teraźniejszym, należy przyjąć, że Nowe Przymierze zostało wprowadzone w życie na mocy ofiary na Golgocie, a Mesjasz Arcykapłan rozpoczął swoją służbę zaraz po Ukrzyżowaniu, gdy przyszedł do Ojca. Wtedy został uwielbiony i otrzymał wszelką władzę i moc, o czym mówi w Mat. 28:18-20.
Nie bedę komentował szczegółów. Pragnę tylko zwrócić uwagę, aby nie patrzeć na czas, bo w Liście do Hebrajczyków 10:37 padają też takie słowa:
"Bo jeszcze tylko mała chwila, a przyjdzie Ten, który ma przyjść, i nie będzie zwlekał."
Jarek napisał(a):
gdyz te słowa świadczą o tym w jakim duchu piszesz.
Napisałem tak, bo już nie chciało mi się po raz enty tłumaczyć, a Ty pewnie okresliłbyś to formalizmem. Dlatego też chyba od samego początku się nie rozumiemy, i widocznie tak ma być.
Cytuj:
To w takim razie twoje słowa że po zburzeniu Swiatyni, to tez zart?
Żaden żart. Po prostu nie punkt czasowy jest ważny, ale kolejność wydarzeń. Czyli najpierw zniszczenie świątyni, potem ustanowienie Nowego Przymierza. Szczegółami się nie zajmuję, bo diabeł siedzi w szczegółach.
Cytuj:
Jesli symbole wskazuja na inne symbole to może i masz racje, lecz jakoś zawsze na coś wskazują - bo przeciez coś symbolizują, a tak to pustka w pustkę
Powołanie się na księgę Objawienia nie jest najlepsze. Wydaje mi się, że tu chodzi jednak o śmierć dla grzechu, bo miała być dopełniona pewna liczba współsług, którzy mieli ponieść śmierć. A troszkę dalej spotykamy się z liczbą 144 tysięcy opieczętowanych. Czyli mamy do czynienia z ludźmi, którzy otrzymali Ducha Chrystusowego, a więc zostali ochrzczeni w Chrystusa, w jego śmierć. I być może o to chodzi w tym fragmencie Objawienia, ale pewny nie jestem, bo nie analizowałem tego jeszcze dogłębnie.
Cytuj:
Na tym kończę, bo niezalezy mi na tym że masz mnie przekonać, ale jesli mówisz, to mów, a nie: to se poczytaj, kończę, twierdze - nietwierdzę, niekoniecznie itp...
Pewnych rzeczy nie sposób wytłumaczyć w kilku zdaniach. Zresztą na pewne tematy biblijne niektórzy potrafią pisać grube tomy, więc widać, że nie da się wszystkiego szczegółowo omówić.