Ani_isza napisał(a):
ps.: dlaczego tyle kontrowersji wzbudza prosta nauka biblijna?
Gdyby ta nauka byłaby, jak mówisz, "prosta", to i nie byłoby "tyle kontrowersji".
Smok Wawelski napisał(a):
Problem polega na tym, że nikt nie wie, z jakich pobudek nakrywasz głowę. Jeśli nakrywasz dlatego, że taki jest zwyczaj, a nie dlatego, że jesteś uległa mężowi, to wprowadzasz ludzi w błąd. Oni myślą, że to jest wyraz Twojej postawy wobec męża, a tymczasem to jest wyraz Twojej postawy wobec zwyczaju. Mylisz dwa rodzaje uległości. I tego niestety najwyraźniej nie widzisz.
A może to Ty czegoś "najwyraźniej nie widzisz", Smoku? Mianowicie, że Twoje "nauczanie" jest kulawe? Problem bowiem nie polega na tym, jak Tobie chce się go przedstawić, tylko na tym, że jeżeli jakaś kobieta, będąc członkiem społeczności, gdzie
przyjęte nauczanie o tym, że każda mężatka, która postanowiła w sercu być uległa swemu mężowi,
powinna nakrywać głowę, to mając przekonanie uległości i nie nakrywając głowy będzie wprowadzać ludzi w błąd - bo nie nakrywając głowy w takiej społeczności, będzie pokazywała, że jakoby nie ma postanowienia o uległości, kiedy ma.
Cytuj:
To Ty przesadzasz, bo sama zestawiasz te wszystkie nauki w taki sposób, żeby wyglądało na to, że ktoś z nas uważa ją za równie ważną i fundamentalną jak chrzest czy Wieczerza.
Nie ja zestawiam te nauki, tylko Ty/wy, cały czas na nie się powołujecie = że jak to, tak i tamto. Ja w ogóle nie wspominała o tych rzeczach, po co wykręcasz kota ogonem?
Cytuj:
Powołuj się na Słowo Boże, a nie na ewangelistów.
Brak argumentów nadrabiamy? Jak poczytać Twoje posty, to te braki sporę są...
Syn Marnotrawny napisał(a):
A ja zapytam inaczej. Czy rzeczywiście ILOŚĆ słów w Piśmie odnośnie danego problemu nadaje mu mniejszą lub większą rangę?
To ja też zapytam - a co się składa na ważkość rangi, Twoim zdaniem, czy może uważasz, że każda kwestia ma tą samą rangę i nie istnieje żaden podział?