Smok Wawelski napisał(a):
Lash napisał(a):
Drogi smoku czy ty naprawde uwazasz ze Starszy w koscile powinien troszczyc sie o cialo wiernego /Jak5 przez modlitwe o zdrowie/ jak i o ducha /napominanie naucznie itp / a o rozum = psyche nie? Osobiscie rozumie to w taki sposob ze jako nowe stwoerznia w Jezusie jestesmy w procesie odnawiania umyslu. Oczywiscie ze nasze myslenie wymaga stalej przemiany. I dlaczego Starsi nie maj w tym pomagac?
Drogi Lashu, odpowiadasz jakby nie na temat. Ani troska o ciało w sensie zdrowia, ani troska o ducha w sensie biblijnym nie kolidują ze Słowem Bożym. Ani odnawianie umysłu tak, aby być coraz bardziej myśli Chrystusowej. Troska o psyche w sensie biblijnym też. Natomiast psychologiczna troska o psyche koliduje i to już u samych podstaw, o czym pisałem.
Czyzby? czY pscychologia mowi ze czlowieck jest calkowicie dobry? chyba nie co nie? Tym badrzej chrzescijanska
Smok Wawelski napisał(a):
Lash napisał(a):
A czy czlowiek ktory jest niestabilny emocjonalnie nie moze "odpasc". Sam znam pastora ktory jako mlody chlopak byl wykorzystany seksualnie i potem juz dlugo jako Dziecko Boze mial problemy. Pomoglo mu korzystanie z chrzescijansjkiego psychologia i modlitwa braci. jedno leczylo drugie poradkowalo
Jeśli coś pomaga, to nie znaczy, że jest z Boga. Nie istnieje ktoś taki, jak "chrześcijański psycholog". To mógł być psycholog, który przy okazji jest chrześcijaninem. Nie wiem, co ten psycholog robił i nie znam sprawy. Łączenie psychologii i Biblii jest z definicji niemożliwe - albo jedno, albo drugie.
Wlasnie tu jest sprawa zamknieta jesli z definicji to dyskusja nie ma sensu. To jakby powiedziec. "Boga nie ma z definicji" i nie ma dyskusji. Wg mnie masz nizbyt dobra definicje
Smok Wawelski napisał(a):
Ja znam przypadki, kiedy sam Bóg uzdrawiał takich ludzi bez pomocy psychologów.
Ja tez nzam przypadki a znam przypadki ze nie. Znam tak samo uzdrowienia z chorob bez medycyny i co to oznacza? Wg mnie nic to wskzauje ze masza zalozenie wstepne Psycholgia jest be i juz
Smok Wawelski napisał(a):
Lash napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Nie ma w Biblii wskazań dotyczących zastosowania psychologii, a to z jednego prostego powodu. Fundamentem psychologii jest humanistyczne założenie, że człowiek jest z natury dobry. Dlatego nie istnieje coś takiego jak "chrześcijańska psychologia" albo "psychologia duszpasterska". Oczywiście, że człowiek ma psyche. Tylko troska o psyche powinna mieć czytelne i jasne korzenie. Albo duszpasterz troszczy się o psyche na fundamencie biblijnym, albo wysyła do psychologa, który troszczy się o psyche w ramach psychologii na fundamencie humanistycznym.
TO napisz do Larrego Crabba za nie jest chrzescijaninem albo psychologiem. Tak jak juz wczesniej napisalem dla mnie SWIECKA troska o psyche /ktora ma pewne zalozenia/ zastapila boza troske o dusze czyli psychopasterstwo (oczywiscie duszpasterstwo

).
Po drugie nie wiem czy wiesz ale obecnie 90% tzw. ewngelicznego chrzescijanstwa bazuje na zalozeniu ze czlowiek JEST DOBRY ale grzeszny. jednak ta grzesznosc nie przekresla jego dobroci. wiec pewnie te 90% zgodiloby sie z tym ze nie ma nic zdroznego w tej psycholigii.
Ja nie musze pisac do Larrego Crabba. Stowarzyszenie psychologów, którzy sa chrześcijanami, wydało publiczne oświadczenie, w którym stwierdza, że nie istnieje coś takiego jak "chrześcijańska psychologia". A Larry Crabb już usłyszał wiele ostrzeżeń przed próbami łączenia Biblii z humanizmem. Na przykład tutaj:
http://www.psychoheresy-aware.org/mainpage.html Może spróbuj zacząć od książki "Ewangelia według Larry'ego Crabba".
czytales? Ja nie. wiec sie nie wypowiem. CZytajc jego ksiazki nie zauwazylem tego typu zmian.
O staowarzyszeniu anty psychologicznym tez nic nie slyszalem .
Smok Wawelski napisał(a):
Lash napisał(a):
Najwiekszy zarzut wg mnie jaki moze byc to - amoralnosc psychologii.
Amoralność to jest przeciwieństwo moralności. To miałeś na myśli? Bo jeśli tak, to ten zarzut przekreśla możliwość łączenia amoralnej psychologii ze Słowem moralnego Boga.
Nie nie to. Psychologia swiecka stara zie byc amoralna w sensie "neutralna moralnie" nie decydowac co jest dopbr a co zle. chrzescijanska tak nie moze postapic bo wiemy co jest dobre a co zle
Smok Wawelski napisał(a):
Lash napisał(a):
Psychologia stoi w sprzecznosci w tym punkcie ze nie KSZTALTUJE MORALNOSCI dla niej nie ma zachwan moralnych i niemoralnych. To jest moj glowny zarzut do psychologii swieckiej.
Psychologia nie ma za zadanie kształtowania moralności. Ale jako nauka humanistyczna stawa w centrum człowieka, a nie Boga. I tutaj mamy podstawowy problem. Jednego z drugim nie da się połączyć, a już na pewno nie w ramach chrześcijaństwa. Może z tego wyjść najwyżej coś na kształt okultyzmu.
Jak juz mowilem Psycholgia swiecka jak najbardziej.
polecam jak trktuje te sprawy psychologia chrzescijanska
http://www.psychoterapia.sos.pl/chrzesci.pdf Na to masz 2 strona 2 akapit. Oczwyscie jesli ktos przeksztalca Eangelie to powinien dostac po uszach. Ale czy daltego pastorat jest zly bo Iluz tam pastoro zmienilo ewangelie?
Oczywiscie sa to glownie katolicy wiec nie dokonca ze wszystkim sie zgadzam. /Ostatni Akapit/
Smok Wawelski napisał(a):
Lash napisał(a):
Biblia jednak mowi o dobrych ludziach. Niekoniecznie na zasadzie sami w sobie i tylko z siebie ale dobrzy sa.
Tutaj mamy taka zasadę, że powołujemy się na Biblię jako punkt odniesienia. Pytałem, w którym miejscu Biblia mówi o dobrych ludziach w takim sensie, w jakim mówi o nich psychologia? I co zrobisz ze słowami Jezusa, że tylko Bóg jest dobry? Oczekuję konkretów.
Poczekaj ja nie powiedzielem ze Biblia mowi o
DOBRYCH LUDZIACH tak jak psychologia tylko ze mowi o "
Dobrych ludziach . Prosze bardzo mowi tu:
(35) Dobry człowiek z dobrego skarbca wydobywa dobre rzeczy, zły człowiek ze złego skarbca wydobywa złe rzeczy. (Ew. Mateusza 12:35, Biblia Tysiąclecia)
(50) Był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Wysokiej Rady. (Ew. Łukasza 23:50, Biblia Tysiąclecia)
(24) był bowiem człowiekiem dobrym i pełnym Ducha Świętego i wiary. Pozyskano wtedy wielką liczbę [wiernzch] dla Pana. (Dzieje Apost. 11:24, Biblia Tysiąclecia)
Oczywscie mozna utrzymywac ze chrzescijanin jest zly jak chcesz
Smok Wawelski napisał(a):
Lash napisał(a):
Psychologia nie przeczy sklonnosci do "zla" ona ma problem z definicja co jest zle dlatego stara sie byc a moralna.
Według Boga złe jest już samo to, że punktem odniesienia jest człowiek, a nie Bóg. To chyba wystarczający problem?
Podalem wyzej. strone pdscyhologow chrzescijanskich.
Smok Wawelski napisał(a):
Nie myl nauk przyrodniczych, opartych na eksperymencie i dowodach, z naukami humanistycznymi, które są zupełnie inną kategorią. Medycyna sama w sobie (podobnie jak biochemia czy farmacja) nie ma żadnych wpływów w kategoriach moralnych. Natomiast jeśli leczenie duszy ludzkiej przeprowadza się w ramach nauki o fundamentach moralnych sprzecznych z Biblią, to można łączyć psychologię ze wszystkim, tylko nie z Biblią (mówimy o psychologii jako podejściu, a nie o elementach psychologii nie związanych z moralnością).
nie mow mi o czym mowimy bo mowimy obaj. Ja mowie o Psychologii chrzescijanskiej ktora jest inna od psycholgii swieckiej. Jesli zobacze jakiegos psychologa chrzescijanskiego ktory bedzie sprzeczny z ewangelia i jej moralnoscia to mu zroce uwage.
Po drugie. Takie nauki jak kosmologia czy fizyka toretyczna tez sa niemierzalne i czesto nieweryfikowalne przynajmniej obecnie .
Po trzecie psycholgia ma narzedzia eksterymentalne ktore sa weryfikowalne i ktore sa powtarzalne
Wspolczesna medycyna ma jak najbardziej podloze ewolucyjne - moja zona zdawala i wszystkich ucza ewolucyjnej medycyny. Tak samo jak ma podloza "okultystyczne" homeopatia czy wrecz diabelskie "medycyna naturalna". CZy jesli jest "zla medycyna naturalna obok chemicznej dobrej " to lekow wogole nie wezmiesz? Bo jakas czesc jest zla?
Smok Wawelski napisał(a):
Są chrześcijanie, którzy z braku duchowego rozeznania próbują stosować środki niebezpieczne dla duszy i ducha, próbując podpierać takie działania Biblią - w większości przypadków wypaczoną zresztą. Takie zabawy są niebezpieczne, a skutki uboczne bywają bardzo negatywne jeśli chodzi o duchowy rozwój.
Są chrześcijanie, którzy z braku duchowego rozeznania BOJA SIE stosować środki POMAGAJACE duszy i duchowi, próbując podpierać takie działania Biblią - w większości przypadków wypaczoną zresztą. Takie REZYGNACJE są niebezpieczne, a skutki uboczne bywają bardzo negatywne jeśli chodzi o duchowy rozwój.
Smok Wawelski napisał(a):
Lash, czytam Twoje posty w tym temacie i zauważyłem, że są bardzo ubogie w biblijne poparcie Twoich poglądów (Hebr. 13:17 jest wyjątkiem, ale nietrafionym, jak sądzę). Czy mógłbyś jakoś bardziej biblijnie umotywować tezę o możliwości pogodzenia psychologii z nauczaniem biblijnym? Ale konkretnie. I przyjrzyj się własnym słowom:
A Ty masz cos co mowi ze jest zla? masz jedynie wyobrazenie psycholgii i co ona robi. To ze Pastorzy i domorosli psycholodzy robia fatalna robote to jest inna para kaloszy.
Smok Wawelski napisał(a):
Lash napisał(a):
Psychologia mowi: Cokolwiek zrobisz jest ok gdy jest dobre dla ciebie TY SAM PODEJMIJ DECYZJE CO JEST DOBRE. Prawdziwe duszpasterstwo mowi rob to co dobra i OKRESLA co jest dobre na podstweie Slowa Bozego /mowie tu o maralnosci a nie o pojciu w las/.
Czy nie wydaje Ci się, że psychologiczne zasady, które sam tutaj podałeś, są CAŁKOWICIE SPRZECZNE z zasadami podanymi przez Boga choćby w przykazaniach? Jak można samemu określać to, co jest dobre, a jednocześnie wierzyć w Słowo Boże, w którym to Bóg określa, co jest dobre?
1. Jak juz powiedzialem Trzeba odroznic psychologie chrzescijanska od nie chrzescijanskiej link wyzej.
2. Nie zrozumielas mojej wypowiedzi duszpasterstwo = psychologia chrzescijanska / nauka o duszy po chrzescijansku/
Smok Wawelski napisał(a):
I jeszcze jedno. Leczenie dzieci autystycznych może miec różne formy wypływające z pewnych obszarów psychologii związanych z obserwacją, ale nie musi nieść ze sobą zagrożeń natury duchowej, związanych z przyjęciem "psychologicznych postaw moralnych" sprzecznych ze Słowem Bożym (na przykład "cokolwiek zrobisz jest ok, gdy jest dobre dla ciebie" jest po prostu przejawem egocentryzmu). Usilna modlitwa da się pogodzić z czymś, co nie jest sprzeczne z wolą Bożą objawioną w Jego Słowie. Ale nie można z jednej strony godzić się na amoralność psychologii, a zdrugiej strony postępować w ramach moralności wytyczonej w Biblii.
CZy Ty myslisz ze je jestem glupi? Czy myslisz ze zyczylbym komos z braci czy siostr aby wchodzili pod samodecydowanie co jest dobre a co zle.?
NIE ja stwierdzam
Psychologia SWIECKA tak dziala /unika okreslania moralnosci/
CHrzescijanska jest inna operuje w ramach nauczania o grzechy i w kontekscie zbawienia