Cytuj:
New Age czerpie z Biblii ,i to czerpie z powodzeniem , bo jesli oni potrafia , wyznawac to co jest dobre w oczach Bozych , to dlaczego nie robia tego ludzie Jezusa .
Jesli oni nie mówią o pokucie a - czerpia to dlaczego ludzi " narodzonych na nowo"? pokuta tak przytlacza ,ze potrafia tylko szemrac , oskarżac ?
>>>>>
Jeśli Afirmacja Biblijna jest TYM co piszesz ,to znaczy ,ze ja Czerpie z tego ,że ja to praktykuje ,ale nie tylko ja
Róznica jest taka,ze ja Wybralam to co Daje mi Slowo po Narodzeniu z Ducha i TYM świadczę ,a inni wybrali sobie to co czlowiek cielesny ma i jaki jest i za nic niechce sie Wznieść W Zwyciestwie Duchowego Stworzenia.
>>>
co do wizualizacji ,jesli to jest - wyobrażanie- np ,ze siedzę na wózku i WYOBRAŻAM sobie - jak biegam po lace?
czyli taki sen na jawie ? nie bardzo wiem ,a moze wybieganie w Obietnice ,ze chromi beda skakać jak kozice? niebardzo pojmuje.
Relaksacja?
Czy to jest Odpocznienie?
Co to zatem oznacza czerpać z Biblii?

Ośmielę się stwierdzić, że jeśli jakakolwiek nauka New Age podpiera się biblijnymi fragmentami, to nie jest to czerpanie, to nie jest to opieranie się na Słowie. Dlaczego? To proste: New Age i okultyzm, z którego pochodzi (w wieeeelu aspektach), są całkowicie sprzeczne z Bożym Słowem i są przez Boga znienawidzone oraz napiętnowane. Nieważne jak bardzo są skuteczne. Myślę, że ta myśl już wiele razy pojawiła się na forum: że jak coś jest skuteczne, nie znaczy od razu, że jest dobre, właściwe, pożyteczne i miłe Bogu.
W Dziejach 16,16-18 jest historia dziewczyny z duchem wieszczym, która biegła za Pawłem i wołała, że są oni sługami Boga i że zwiastują drogę zbawienia. W myśl teorii, że nie jest ważne źródło o ile coś działa, Paweł powinien pozwolić jej mówić, przecież nie kłamała! Ale źródłem jej słów był zły duch i dlatego Paweł go zgromił. Dlatego obstaję przy moim zdaniu, iż czerpanie, korzystanie z technik new age jest sprzeczne z Bożą wolą.
Piszesz Oliwko, że ludzie New Age potrafią wyznawać to, co jest dobre w oczach Boga. A skąd taki pomysł? Czy słyszałaś kiedyś taką afirmację? Zacytuję:
Cytuj:
Już teraz kocham siebie takiego jaki jestem.
Mam wysokie poczucie własnej wartości i atrakcyjności, więc akceptuję siebie takiego jaki jestem.
Wielbię boskość w moim wnętrzu, ponieważ to ona udziela mi wystarczająco dużo wsparcia i miłości. Wielbię boskość w moim wnętrzu, ponieważ to ona ochrania mnie i zapewnia mi bezpieczeństwo. Wielbię boskość w moim wnętrzu, ponieważ to ona wypełnia mnie mocą i entuzjazmem do działania. Wypełniająca mnie moc pozytywnego nastawienia jest potężniejsza od sił destrukcji zawartych w całym świecie.
(
http://www.duchowaprzystan.boo.pl )
W żadnej mierze nie przypomina mi to Bożych obietnic. Raczej jest to typowy tekst współczesnej psychologii i psychoterapii a także "chrześcijańskiego new age" - skoncentrowany na ego, na sobie, na swoich siłach, swoim znaczeniu itd. Przecież to odwraca ideę naśladowania Jezusa do góry nogami! Nasze serca i myśli mają być skupiona na Nim a nie na nas, na Jego miłości, na Jego łasce i na pamięci o tym, że "kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł" (Rzm.5,8). Nowoczesna teologia nakierowana na dobre samopoczucie człowieka nie prowadzi go do Chrystusa, niestety, ale prowadzi go prosto w ramiona new age i okultyzmu. Wewnętrzne uzdrowienie, wizualizacje, prawa wiary i inne "szmery-bajery" odsuwają serce człowieka od prostoty ewangelii. Przeżyłam to na własnej skórze. To, co chrześciajnie sądzą, że odkrywają - coś nowego duchowego itp - to techniki istniejące w okultyzmie od setek lat.
Dlaczego ludzi pokuta przytłacza? Bo to nic przyjemnego

Przyznać, że jest się w grzechu i buncie wobec Jedynego Prawdziwego Boga, że zasługujemy na śmierć i gdyby nie Boża łaska i przebaczenie w Jezusie, nie byłoby dla nas ratunku. To bardzo niewygodna teoria. Ale prawdziwa. O wiele łatwiej zgłosić się na seans uzdrowienia wewnętrzenego, aby poprzez wizualizację odkryć, że tak naprawdę to nasz grzech jest spowodowany taką a nie inną decyzją naszego pradziadka. O jakie to uwalniające...
uwalniające od konieczności pokuty - od metanoi, zmiany myślenia, odwrócenia się od swojego dotychczasowego sposobu życia.
Cytuj:
bo jesli oni potrafia , wyznawac to co jest dobre w oczach Bozych , to dlaczego nie robia tego ludzie Jezusa .
Bo ludzie Jezusa nie muszą "wyznawać", powtarzać, mantrować, że są kochani przez Niego, że są przyjęci w Chrystusie i obdarzeni wszelkim duchowym błogosławieństwem niebios i wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności:) jedyne co wyznają, to to, że "Jezus jest Panem" Rzym.10,9/Flp.2,11
relaksacja to nie jest odpocznienie.
Cytuj:
Według nauki Jogi i buddyzmu, dobro, szczęście, zdrowie każdego człowieka, tak w życiu obecnym, przyszłym jak i pomiędzy inkarnacjami, całkowicie zależą od spokoju umysłu. Umysł ludzki uznawany jest za jedyne źródło ograniczeń i skrępowania człowieka.
(
www.duchowaprzystan....)
I relaksacja ma pomoc doprowadzic do takiego stanu. To nie jest zwyczajne, naturalne odprężenie, odpoczynek. To są konkretne techniki oddychania, siedzenia itp, pomagające uzyskać ww. stan umysłu.
Techniki pochodzące z buddyzmu i innych "ideologii".
Wizualizacja koncentruje się na użyciu siły woli. POlega na wyobrażaniu sobie rzeczy, które chcemy aby się wydarzyły. Odgrywamy je w naszej wyobraźni (będąc wcześniej wyciszonymi przez relaksację) i poprzez to, sprawiamy że się wydarzą. Praktyce wizualizacji twierdzą, że mogą w ten sposób osiągnąć wszystko, co chcą. Czy to jest praktyka wg. Bożego serca? Czy ja mogę sprawić, aby wydarzało się to, co ja chcę, bez względu na okoliczności i wszystko inne? "Wy którzy nie wiecie, co dzień jutrzejszy przyniesie" (Jk.4,14). Nacisk połozony jest na to, by osiągać za wszelką cenę to, czego się chce. Bóg natomisat uczy swoje dzieci: proście a będzie Wam dane. /Ufność, którą w Nim pokładamy polega na przekonaniu, że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z jego wolą/1Jn.5,14
Bóg nie mówi: usilnie zmuszajcie przyszłość do grania na waszą melodię.
Nie podoba mi się (to już wcześniej zaznaczyłam) nadawanie nowych, modnych nazw (r,w,a) praktykom starym, praktykom czarów itp. Dlatego założyłam ten wątek:) W kontekście edukacji jest to dla mnie bardzo niepokojace, bo nie znając źródeł, można potraktować te sztuczki, jako niegroźne i wręcz pożądane pod kątem zdrowia. W rzeczywistości jednak jest to dotykanie sfery duchowej, w którą wielu/jeśli nie większość/ po prostu nie wierzy. I to jest dla mnie przerażające. [/i]