www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Wt cze 17, 2025 8:06 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 18, 2008 11:39 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Axanna napisał(a):
Uzasadnię tym:

1Kor 7:12-15 Bw „(15) A jeśli poganin chce się rozwieść, niechże się rozwiedzie; w takich przypadkach brat czy siostra nie są niewolniczo związani, gdyż do pokoju powołał was Bóg.”


Werset 15 w interlinii brzmi:
"Jeśli zaś niewierzący oddziela się, niech się oddziela; nie jest poddany niewoli brat lub siostra w tych warunkach;(...)"

Czego dotyczy "wolność" ["nie jest poddany niewoli"] w tym wersecie [z uwzględnieniem kontekstu]? Wolności do rozwodu ["w tych warunkach"], czy wolności do jeszcze czegoś więcej? Jest to jasne w tym konkretnym miejscu i można to tak interpretować?:
Cytuj:
skoro wolni, to zapewne jak i każdemu innemu wolnemu chrześcijaninowi wolno im jest zawrzeć związek małżeński


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 19, 2008 9:33 am 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
No i co tu zmienia interlinia? Uważasz Ani że nie wolno tak interpretować? To czym w takim razie jest ROZWOD - co do którego nikt chyba tu nie zaprzecza, że w pewnych warunkach jest dozwolony? Moim zdaniem, rozwod - co do którego sama piszesz, że jest dozwolony - jest niczym innym, jak UNIEWAŻNIENIEM MAŁŻEŃSTWA - myle się?
Skoro rozwiedzony brat lub siostra ("w tych warunkach") nie są "poddani niewoli" - czyli są wolni, to czym ich wolność się różni od wolności sióstr lub braci nigdy w związku nie byłych? Masz na myśli jakąś taką "wolność z ograniczeniami", albo "wolność teoretyczną", czy jakoś tak?

Ewo, to że ktoś wiele lat wydawał "dobry owoc", ale skończył na pogaństwie nie oznacza nic innego, że ten "dobry owoc" był dobrym tylko na zewnątrz... W ogóle nie zrozumiałam, co chciałaś tu przekazać? Że co - jak ktoś wydawał dobry owoc... to właśnie co? Moim zdaniem, że ten kto zakosztował łaski i poznał jak dobry jest Pan, a potem odpadł, jest gorszy od tego, co nigdy w przymierzu nie był - nie zgadzasz się? Więc co - uważasz, że skoro wydawał "dobry owoc", a potem krew przymierza podeptał, to należą mu się jakieś względy, przywileje ze względu na tamten owoc, czy jak?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 19, 2008 9:44 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Axanno, problem polega na tym, z czyjej inicjatywy może wyjść rozwód, o którym mówi Paweł. Ale ten temat był juz omawiany w innym wątku i proszę Was, Drogie siostry, nie brnijcie tutaj w dyskusję o rozwodach. Cały obszerny wątek na ten temat znajduje się tutaj:

http://www.ulicaprosta.net/forum/viewtopic.php?t=130


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 19, 2008 9:52 am 
Axanno, napisałaś "To że ktoś się mianuje chrześcijaninem jeszcze nie oznacza, że nie jest tak naprawdę poganinem. Chrześcijanin z żoną się nie rozwiedzie..." a ja ci na to odpowiedziałam "Wierz mi że był człowiekiem nawróconym i przez wiele lat wydawał dobry owoc a zbawienie to powien proces który należy sprawować z drżeniem i bojaźnia a kto tego nie robi niestety może znieważyć Ducha łaski i stracic zbawienie (oczywiscie z własnej woli)." Czyli krótko mówiąc chciałam ci uzmysłowić ze poganinem nie był i ten werset nie jest zbyt trafiony w tym przypadku. To wszystko. Czy to tak trudno zrozumieć? :?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 19, 2008 10:00 am 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Smoku, ja się zgadzam i postaram się już nie wdawać w te rozwody - omawiany wypadek na to naprowadził, przepraszam.

Ewo - owszem, trudno mi zrozumieć, co chcesz przez to powiedzieć, naprawdę. Nie powtarzaj mi, proszę, co Ty mi napisałaś wcześniej, tylko wytłumacz czemu ma to służyć.
Dobrze wydawał owoc, a potem wydał całkiem inny owóc i podeptał krew przymierza - gdyż, jak sama oznajmiłaś, że to nie kobieta się rozwiodła z "własnego widimisie", więc on. Jakie w tej sytuacji ma znaczenie to, że kiedyś wcześniej on "wydawał owoc"? Co to w ogóle ma do rzeczy, możesz wyjaśnić?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 19, 2008 10:17 am 
Axanno, obawiam się ze już w prostszy sposób ci tego nie wytłumaczę a ze nie jest moim celem niczego ci udawadniać ani do niczego przekonywać to zakończmy tę polemikę która w moim mniemaniu nie wnosi nic konstruktywnego.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 19, 2008 10:54 am 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Ewa Maja napisał(a):
Axanno, obawiam się ze już w prostszy sposób ci tego nie wytłumaczę

Ależ wcale nie tłumaczyłaś... nie próbowałaś nawet, ale jak chcesz - skoro się "obawiasz", nie nalegam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 19, 2008 11:39 am 
Właściwie to ta polemika wniosła coś konstruktywnego - utwierdziła mnie w przekonaniu ze im kto bardziej "uświęceniowy" to tym bardziej zarozumiały. :(


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 19, 2008 1:01 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Ewa Maja napisał(a):
Właściwie to ta polemika wniosła coś konstruktywnego - utwierdziła mnie w przekonaniu ze im kto bardziej "uświęceniowy" to tym bardziej zarozumiały. :(

No i potwierdzasz tym samym, że te Twoje hasła o "cierpliwości, łagodności, nieosądzaniu..." - i podobne, są właśnie.... hasłami... pustymi....


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 19, 2008 1:49 pm 
A może raczej potwierdzam że napominanie jednak leży w mojej naturze? Jesli jednak byłam dla ciebie malo łagodna, mało cierpliwa i osądziłam cię niesłusznie to wybacz proszę bo ja człowiek grzeszny jestem. Upadam, potykam się ale z łaski Bożej podnoszę się i idę dalej dążąc do męskiej doskonałości i miłości właśnie. Każdego dnia starając się zapierać siebie i krzyżować starego człowieka. Niech cię Bóg błogosławi siostro! Nie chowaj urazy za to zarozumialstwo. Pozwoliłam sobie tak napisać bo przeżyłam to na własnej skórze a styl twoich wypowiedzi przypomina mi niegdysiejszy własny. :wink: [/list]


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 19, 2008 2:51 pm 
Pozwolę sobie jeszcze dwie rzeczy dodać. Po pierwsze - łagodność i uprzejmość to są owoce Ducha Swiętego i nie powinny one być pustymi hasłami w życiu żadnego naśladowcy Chrystusa. Po drugie czytając inne twoje wypowiedzi zauważyłam że nie jestem pierwszą osobą która zwraca uwagę na może niezbyt stosowny ich ton. Warto więc może w ramach "uświęcania" się nad tym zastanowić droga Axanno. :wink:


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 19, 2008 3:14 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Wiesz, droga Ewo, zadałam ci proste pytanie - na które nie wiem czemu nie raczyłaś dać żadnej odpowiedzi. Mianowicie, co to ma do rzeczy, gdy ktoś kiedyś miał jakiś owoc, a potem podeptał krew przymierza. Nie widzę niczego takiego skomplikowanego w tym pytaniu, ani żeby ono nie miało uzasadnienia - gdyż wystawiasz ten argument o owocu z przeszłości na poparcie... no właśnie czego? - że należy tego człowieka traktować jako wierzącego... nie rozumiem, naprawdę.
Ty, zamiast udzielić odpowiedzi wytykasz mi w sposób mało grzeczny, jak również i mało uzasadniony - zarozumialstwo, a potem napomykasz na "niezbyt stosowny ton", o jaki poszukałaś tu po forum.... dziwne to...
O sobie, wbrew Twojej opinii, droga Ewo wcale nie mniemam iż jestem jakąś szczególnie "uświęcona", wręcz przeciwnie - potrzebuje bardzo wiele nad sobą pracować jeszcze.... Dziwne jednak, że oto znowu kolejny temat się zakończył na badaniach moich niedoskonałości.... - dałam ja ku temu jakiś powód? nie w innych tematach, gdzieś tu po forum, tylko tutaj?
hmmmm.... :roll:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 19, 2008 3:55 pm 
Axanna napisała: [zadałam ci proste pytanie - na które nie wiem czemu nie raczyłaś dać żadnej odpowiedzi]

To ja ci zadam inne. Kto to jest według ciebie ten poganin z podanego przez ciebie cytatu? Patrząc szerzej na całą wypowiedź apostoła Pawła.

Axanna napisała: [wytykasz mi w sposób mało grzeczny]

Już cię prosiłam o wybaczenie więc czemu mi to wypominasz.

Axanna napisała: [znowu kolejny temat się zakończył na badaniach moich niedoskonałości]

I to jest właśnie uświęcanie według mnie - uprzątanie serca z tego co jeszcze niedoskonałe więc właściwie powinnaś się cieszyć. :)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 19, 2008 4:07 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
O.K. Zdefiniujmy zatem, co znayczy być letnim chrześcijaninem w świetle Słowa Bożego. I jakie kryteria ppstępowania powinno się przyjąć wobec takiego właśnie chrześcijanina.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 19, 2008 5:26 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Ewa Maja napisał(a):
Axanna napisała: [zadałam ci proste pytanie - na które nie wiem czemu nie raczyłaś dać żadnej odpowiedzi]

To ja ci zadam inne. Kto to jest według ciebie ten poganin z podanego przez ciebie cytatu? Patrząc szerzej na całą wypowiedź apostoła Pawła.

Moim zdaniem, chodzi o człowieka, który będąc w przymierzu z Bogiem przez krew Baranka, świadomie i z premedytacją złamał wyraźne nakazy Boże.
Cytuj:
Axanna napisała: [wytykasz mi w sposób mało grzeczny]

Już cię prosiłam o wybaczenie więc czemu mi to wypominasz.

Przeprosiłaś, to i się nie gniewam, a wspomniałam o tym dlatego, że jeszcze nie zdążyłaś postawić kropki po tych przeprosinach, a już poleciałaś szukać po forum haka na mnie - czyż nie tak?
Cytuj:
Axanna napisała: [znowu kolejny temat się zakończył na badaniach moich niedoskonałości]

I to jest właśnie uświęcanie według mnie - uprzątanie serca z tego co jeszcze niedoskonałe więc właściwie powinnaś się cieszyć. :)

Może i powinnam.... nawet proponuje ci założyć temat o tytule "uprzątanie serca Axanny", czy jakoś tak i chętnie tam skorzystam z Twojej pomocy po robieniu porządków w moim sercu.... Tutaj odbiegamy nieco od tematu.

Odpowiedziałam ci, Ewo, według tego jak piszesz do mnie i o mnie, ale mówię szczerze - zupełnie nie miałam ochoty na potyczki personalne i nie z tą myślą założyłam dany temat. Proponuje więc zaprzestania wstawiania się wzajemnie szpilek i podania sobie prawicy :D a co złego z mojej strony, to przepraszam.

Owieczko, letniość moim zdaniem, to jest bardzo zbliżone pojęcie do obojętności na sprawy Boże. Mi tu nawet nie chodzi o jakieś tam poszczególne grzechy, lecz o znieczulice na opłakany stan dzisiejszego chrześcijaństwa - mam na myśli nasze zbory i naszych sióstr i braci.
Leją się z kazalnic same pochlebstwa, same półprawdy - dobrze, nikomu nie przeszkadza. Przewodniczące bracia, co do których są zwiększone wymagania - są opanowani niezdrowymi ambicjami, pychą, rywalizacją, szkalują zwykłe owcy i dają taki przykład, że to nawet w świecie bywa piętnowane - nikomu nie przeszkadza, wszyscy siedzą, jakby nigdy nic i nie tylko nie przebąkną nawet słowa, lecz jeszcze dźgają tych, co to próbują protestować, bo im pewnie sumienie zaczyna się poruszać w sercu, budząc niepokój - dlatego to tak często słyszę "a po co ci to trzeba, sama przecież wiesz Słowo, znasz, to co się martwisz, każdy za swoje sam odpowie..." - i podobne, a to jest najłagodniejsza forma protestów, bo ta gorsza, to już szkalowanie często.
Gorszące to jest bardzo i bardzo też zniechęcające. Czasem tak się chcę się poddać i popłynąć sobie z prądem, wmawiając się, że rzeczywiście, po co ci to trzeba...

Dlatego właśnie rozważanie sprawy własnego chrześcijaństwa, własnej letniości uważam za bardziej ważną, niż rozważanie postawy wobec letnich chrześcijan - przecież to co najmniej 80-90% całego zboru, po cóż mam się zastanawiać nad swoją postawą wobec nich?
Muszę wołać do Pana i się modlić o łaskę, aby nie dał mi samej się zniechęcić, zobojętnieć i machnąć ręką na to wszystko, pogrążając wraz z wszystkimi w tym ciepłym sosiku wzajemnej tolerancji i... hehe, miłości.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL