Nie bardzo rozumiem tę robaczkową fascynację prorokami. Sugeruję Ci, robaczku, żebyś zafascynował się jednym, jedynym Prorokiem, o którym Mojżesz powiedział:
"Pan rzekł do mnie: (...) Wzbudzę im proroka spośród ich braci, takiego jak ty. Włożę moje słowa w jego usta i będzie mówił do nich wszystko, co mu rozkażę.
Jeśli więc kto nie usłucha moich słów, które on mówić będzie w moim imieniu, to Ja będę tego dochodził na nim" [V Mojż. 18:17-19]
Zgadnij, robaczku, o kogo chodzi? I potraktuj to poważnie, bo chodzi o jedynego proroka, którego słowa zdecydują o Twojej wieczności, w zależności od tego, czy będziesz im posłuszny, czy nie.
Oczywiście nie jest to ani Faustyna, ani Teresa, ani Matrona Moskiewska, ani sister Susan, ani brother Smith Wigglesworth.
