Smok Wawelski napisał(a):
Czyli "żywą wiarą Kościoła" mogą być dowolne rzeczy, które następnie Kościół uzna sobie za doktrynę.
NIE, to nie jest tak ze kilku facetow siada i cos sobie wymysla. Na ten temat musialbym stuknac dluzszy post. wiec pozwole sobie innym razem.
Cytuj:
A na jakiej podstawie wierzysz, że Duch Święty prowadzi kościół rzymsko-katolicki? Czy uznanie czyjegoś autorytetu bez sprawdzenia jego wiarygodności nie jest przypadkiem ślepą wiarą? Czy instytucja, która fałszuje dokumenty w celu osiągnięcia totalnej władzy (papiestwo) nad wiernymi i królami, jest wiarygodna? Czy instytucja, na czele której stoją przez wiele wieków ludzie popełniający najgorsze zbrodnie, jest wiarygodna?
Bo widze autorytet przekazywany od apostolow kolejnym biskupom itd.
Moznaby zapytac czy czlowiek ktory publicznie zaparl sie Jezusa jest wiarygodny? Apostolowie tez mieli chwile kiedy zaprzeczali swojemu autorytetowi. Cale szczescie autorytet jest dany a nie zapracowany.
Cytuj:
Przepraszam, ale to jest intelektualne samobójstwo, którego Bóg od nikogo nie wymaga. Dlatego właśnie Piotr pisze o wiarygodności ludzi głoszących Ewangelię "nie na podstawie zręcznie zmyślonych baśni" [II Piotra 1:16]. Wiara powinna mieć wiarygodne podstawy - dlatego Berejczycy sprawdzali to, co mówił Paweł, badając Pisma (nie tradycję) [Dz. Ap. 17:11].
tak samo weryfikuje sie kazdy dogmat przed jego ustanowieniem. to nie jest czyjes widzimisie, wszystko podlega weryfikacji.
Cytuj:
Mam podstawy wierzyć Ewangelii, wiem że Jezus był postacią historyczną, a o Jego śmierci i zmartwychwstaniu mówili i pisali ludzie (apostołowie), którzy swoim życiem dawali świadectwo prawdzie i którzy za tę prawdę ginęli.
to ze ktos ginie za jakies twierdzenie jeszcze niczego nie dowodzi. za komunizm tez ludzie gineli.

nie zrozum mnie zle dla mnie ich swiadectwo jest prawdziwe i jest zrodlem mojej wiary rowniez.
Cytuj:
Oni nie wymagali od nikogo, żeby im się ślepo poddawał - jeśli wykazywali cokolwiek, czynili to na podstawie Pism [Dz. Ap. 28:23], a sam Bóg uwiarygadniał ich zwiastowanie Chrystusa ukrzyżowanego i Jego zmartwychwstanie cudami i znakami [Dz. Ap. 14:3]
nie do konca, wielokrotnie apostolowie poprostu podejmowali decyzje (my i duch swiety)
Cytuj:
Nauka KRK nie zmienia życia ludzi, instytucja która ją głosi, jest skompromitowana i niewiarygodna, żąda ślepego poddania dodając swoje nieweryfikowalne baśnie do Pism, głosi Chrystusa Eucharystycznego, do wiary jako warunku koniecznego i wystarczającego do zbawienia dodaje sakramenty, a w parafiach KRK znaków i cudów nie widać od bardzo dawna
tu wylewasz swoje zale.
ktore zreszta sa podobne do moich. spedzilem trzy lata (full time) ewangelizujac katolikow.
Prawda jest ze w parafiach nie glosi sie Dobrej Nowiny i ze ludzie nie maja pojecia o zbawieniu. to jest smutne ale to jeszcze nie oznacza ze Katolicyzm to basnie.