www.ulicaprosta.net http://forum.ulicaprosta.net/ |
|
Bracia Norwescy / Przyjaciele Smitha http://forum.ulicaprosta.net/viewtopic.php?f=1&t=1159 |
Strona 2 z 2 |
Autor: | Smok Wawelski [ Pn gru 06, 2010 10:53 pm ] |
Tytuł: | Re: Bracia Norwescy / Przyjaciele Smitha |
Wujciu, chyba się zagalopowałeś. Wprawdzie w Biblii nie ma pojęcia "świadomości" (podobnie jak wielu innych pojęć stosowanych w naszym języku), ale jest wyraźnie napisane, co to znaczy "świadomy grzech". To jest przekroczenie standardu dobra i zła, który jest znany grzesznikowi. W tym celu Bóg dał człowiekowi prawo naturalne w sumieniu i prawo objawione na Piśmie. Grzech jest z definicji przestępstwem Prawa, a każdy, kto popełnia grzech, przekracza Prawo [I Jana 3:4]. Jeśli nie ma Prawa, grzechu się nie liczy [Rzym. 5:13]. Dlatego Paweł umarł duchowo w momencie, gdy mając świadomość przykazania, złamał przykazanie [Rzym. 7:9-10]. Problem omawiany w tym wątku polega na tym, czy będąc w skażonych ciałach, w których mieszka cielesność jako nieodparta skłonność do grzechu, jesteśmy w stanie przestać grzeszyć całkowicie. Paweł nie był. I my też nie. Patrz Rzym. 7:14-25. Całkowita bezgrzeszność będzie możliwa dopiero w nowych ciałach, które nie będą podatne na skłonność do grzechu. |
Autor: | wujcio [ Wt gru 07, 2010 2:32 pm ] |
Tytuł: | Re: Bracia Norwescy / Przyjaciele Smitha |
Cytuj: Wujciu, chyba się zagalopowałeś. Oj, nie. Cytuj: Wprawdzie w Biblii nie ma pojęcia "świadomości" (podobnie jak wielu innych pojęć stosowanych w naszym języku), ale jest wyraźnie napisane, co to znaczy "świadomy grzech". W Biblii nie napisano co rozumiemy pod pojęciem "świadomego grzechu". Nie zdefiniowano takiego pojęcia. Zdefiniowano pojęcie grzechu. W Biblii możemy natomiast wyczytać, że były grzechy popełniane " nieświadomie". Lb 35:11 BT "wybierzcie sobie miasta, które służyć wam będą za miasta ucieczki; tam będzie mógł się schronić zabójca, który zabił drugiego nieumyślnie." Jest różnica pomiędzy zabiciem umyślnie, a zabiciem nieumyślnie, o ile zabicie jest grzechem, to świadomość jego popełnienia ( przed i w trakcie zabójstwa) jest czym innym w skutkach od nieświadomego zabójstwa. Mogę uderzyć się w palec młotkiem świadomie ale i nieświadomie, ból jest ten sam ( grzech), ale jest różnica w motywach. Nie ma sporu co do tego, czy możemy będąc w tym ciele niegrzeszyć w ogóle, nie możemy. Natomiast jest spór, co rozumieją bracia norwescy pod pojęciem Wawelski napisał(a): WSZELKI świadomy grzech Czy rozumieją całkowitą bezgrzeszność, czy sytaucję, w której mając świadomość, że to jest grzech mam też w Jezusie moc, aby dzięki jego ofierze nie popełnić tego grzechu. Natomiast zdarza się tak, że grzeszę nieświadomie. Czy ktoś mając pełną świadomość, że coś jest grzechem ( na 100 % ) i jednocześnie mając w sobie moc Jezusa aby przeciwstawić się temu grzechowi, jedak wybiera grzech, np. cudzołoży, ma po popełnieniu grzechu prawo powołać się na : "Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy. On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata" [I Jana 2:1-2] Czy w ww. wersecie chodzi tylko o grzechy nieświadome. Grzeszę np. nie płacąc podatku, bo nie wiem, że należy zapłacić, zaciągam dług ( obiektywnie ), ale jednocześnie mogę wołać do Boga zgodnie z ww. wersetem a Jezus stawia się za mną ? Nie wiem co w życiu robię grzesząc, jest pewnie mnóstwo takich rzeczy, o których nie mam pojęcia, ale nie popadam w paranoję, bo wiem, że mam orędownika, a Bóg mnie upomni. Zwrócie uwagę na " A jeśliby kto zgrzeszył " Co to oznacza, co oznacza słowo " jeśliby " ? Może właśnie popełnienie nieświadomego grzechu, a nie świadomego ? PS. Sory za "infantylne" przykłady, to nie jest tak, że uważam iż ktoś nie rozumie, ale bardziej potrafię wytłumaczyć - sam sobie - o co mi chodzi |
Autor: | Smok Wawelski [ Wt gru 07, 2010 6:18 pm ] |
Tytuł: | Re: Bracia Norwescy / Przyjaciele Smitha |
wujcio napisał(a): W Biblii nie napisano co rozumiemy pod pojęciem "świadomego grzechu". Nie zdefiniowano takiego pojęcia. Zdefiniowano pojęcie grzechu. Świadomy grzech rozumiem tak, że to wynik ulegnięcia pokusie w odpowiedzi na pożądliwość: "(...) każdy bywa kuszony przez własne pożądliwości, które go pociągają i nęcą; potem, gdy pożądliwość pocznie, rodzi grzech" [Jak 1:13-15] Tora definiuje takie pojęcia jak "świadomy grzech" i "nieświadomy grzech" [patrz. np. III Mojż. 5-6]. Wtedy jednak Tora nie była wypisana w sercach ludzi, a oni nie mieli Ducha Świętego, który by ich uwrażliwiał na to, co jest właściwe, a co nie. Prawo Mojżeszowe było równoczesnie kodeksem karno-cywilnym. Dzisiaj jeśli chodzimy w prawdzie i nie oszukujemy sami siebie, serce nie będzie nas oskarżać - a jeśli nas nie oskarża, to możemy śmiało stanąć przed Bogiem [I Jana 3:21]. Dzisiaj Prawo jest dla nas niezbędna wskazówką i obiektywnym standardem, ale nie oskarżycielem. Dlatego nieświadome grzechy nie powodują naszego potępienia ze względu na krew Jezusa. Cytuj: W Biblii możemy natomiast wyczytać, że były grzechy popełniane "nieświadomie". Lb 35:11 BT "wybierzcie sobie miasta, które służyć wam będą za miasta ucieczki; tam będzie mógł się schronić zabójca, który zabił drugiego nieumyślnie." Jest różnica pomiędzy zabiciem umyślnie, a zabiciem nieumyślnie, o ile zabicie jest grzechem, to świadomość jego popełnienia (przed i w trakcie zabójstwa) jest czym innym w skutkach od nieświadomego zabójstwa. Mogę uderzyć się w palec młotkiem świadomie ale i nieświadomie, ból jest ten sam (grzech), ale jest różnica w motywach. No i właśnie dlatego, że chodzi o motyw, nieumyślne zabójstwo nie było traktowane jako morderstwo (które wymagało premedytacji), a zabójca mógł ujść z ręki mściciela krwi, jeśli się schronił do miasta ucieczki: "Wtedy Mojżesz wydzielił trzy miasta za Jordanem na wschodzie, aby w nich mógł się schronić zabójca, który zabił swego bliźniego nieumyślnie, nie mając go przedtem w nienawiści, i aby ocalał schroniwszy się w jednym z tych miast" [V Mojż. 4:41-42] Nieumyślnie znaczy bez rozmysłu czyli przypadkowo. Człowiek, który zabił kogoś nieumyślnie, nie był określany przez Prawo jako morderca [IV Mojż. 35:15-25]. Wszyscy w Izraelu wiedzieli, że zabicie człowieka jest złem, bo jest przelaniem niewinnej krwi. Sądzono jednak na podstawie motywów. wujcio napisał(a): Czy w ww. wersecie chodzi tylko o grzechy nieświadome. Grzeszę np. nie płacąc podatku, bo nie wiem, że należy zapłacić, zaciągam dług (obiektywnie), ale jednocześnie mogę wołać do Boga zgodnie z ww. wersetem a Jezus stawia się za mną? Nie wiem co w życiu robię grzesząc, jest pewnie mnóstwo takich rzeczy, o których nie mam pojęcia, ale nie popadam w paranoję, bo wiem, że mam orędownika, a Bóg mnie upomni. Zwrócie uwagę na "A jeśliby kto zgrzeszył" Co to oznacza, co oznacza słowo "jeśliby"? Może właśnie popełnienie nieświadomego grzechu, a nie świadomego ? "Jeśliby" oznacza po prostu... "jeśliby". Tutaj nie ma sensu doszukiwać się jakiegoś "drugiego dna" moim zdaniem. Są to słowa zamykające pewną myśl, która zaczyna się kilka zdań wcześniej: "Jeśli mówimy, że z nim społeczność mamy, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie trzymamy się prawdy. Jeśli zaś chodzimy w światłości, jak On sam jest w światłości, społeczność mamy z sobą, i krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu. Jeśli mówimy, że grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, i prawdy w nas nie ma. Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, kłamcę z niego robimy i nie ma w nas Słowa jego" [I Jana 1:6-10] Mowa o grzechach, które wyznajemy, a więc jesteśmy ich świadomi, oraz o świadomym chodzeniu w ciemności i oszukiwaniu samych siebie. Jeśli ktoś twierdzi, że jest w stanie przezwyciężyć wszelki świadomy grzech, to znaczy, że jest w stanie osiągnąc stan, w którym może "mówić, że nie ma grzechu" - czyli sam siebie będzie zwodził i prawdy w nim nie będzie. Myślę, że to nie ma nic wspólnego z "grzechami nieświadomymi", tylko z chodzeniem w prawdzie i światłości. |
Autor: | Hardi [ Cz cze 16, 2011 2:57 pm ] |
Tytuł: | Re: Bracia Norwescy / Przyjaciele Smitha |
Smok Wawelski napisał(a): A w którym miejscu Biblii jet napisane, że możemy będąc w tych ciałach przezwyciężyć WSZELKI świadomy grzech? A gdzie w biblii jest napisane, że nie może "Moje dzieci, to wam piszę, abyście nie grzeszyli, a jeśli by ktoś zgrzeszył, przy Ojcu mamy wspomożyciela , sprawiedliwego Jezusa Chrystusa." 1 Jana 2.1 (NBG) Paweł tutaj wyraźnie mówi, żeby nie grzeszyć, gdyby byłoby to niemożliwe to jaki byłby sens to mówić Podaje też wyjście sytuacji jeśli by ktoś zgrzeszył. |
Autor: | Smok Wawelski [ Cz cze 16, 2011 3:08 pm ] |
Tytuł: | Re: Bracia Norwescy / Przyjaciele Smitha |
Hardi napisał(a): Smok Wawelski napisał(a): A w którym miejscu Biblii jet napisane, że możemy będąc w tych ciałach przezwyciężyć WSZELKI świadomy grzech? A gdzie w biblii jest napisane, że nie może "Moje dzieci, to wam piszę, abyście nie grzeszyli, a jeśli by ktoś zgrzeszył, przy Ojcu mamy wspomożyciela , sprawiedliwego Jezusa Chrystusa." 1 Jana 2.1 (NBG) Paweł tutaj wyraźnie mówi, żeby nie grzeszyć, gdyby byłoby to niemożliwe to jaki byłby sens to mówić Podaje też wyjście sytuacji jeśli by ktoś zgrzeszył. |
Strona 2 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |