Poziomy dojrzewania... Jasne, że wszyscy jesteśmy niedoskonali - do końca naszych dni. Jednak nasza wiara i ślubowanie Bogu obliguje nas do życia bez grzechu - w każdym razie dążenia do takiego stanu. Ciągłego oczyszczania się.
(1) Patrzcie, jaką miłość dał nam Ojciec, abyśmy dziatkami Bożemi nazwani byli. Dlategoć świat nie zna nas, iż onego nie zna. (2) Najmilsi! teraz dziatkami Bożemi jesteśmy, ale się jeszcze nie objawiło, czem będziemy; lecz wiemy, iż gdy się on objawi, podobni mu będziemy; albowiem ujrzymy go tak, jako jest. (3) A ktokolwiek ma tę nadzieję w nim, oczyszcza się, jako i on czysty jest. 1 Jan 3 rozdz. BG
Tu wartościowe słowo dorzuca Salomon: (18) Ale ścieszka sprawiedliwych jako światłość jasna, która im dalej tem bardziej świeci, aż do dnia doskonałego. (19) Droga zaś niepobożnych jest jako ciemność; nie wiedzą, o co sií otrącić mogą. Przyp 4 rozdz BG
I jeszcze psalmista: (8) Ustaw twoich z pilnością strzedz będę; tylko mię nie opuszczaj. (9) Jakim sposobem oczyści młodzieniec ścieszkę swoję? Gdy się zachowa według słowa twego. (10) Ze wszystkiego serca mego szukam cię; nie dopuszczajże mi błądzić od rozkazań twoich. (11) W sercu mojem składam wyroki twoje, abym nie zgrzeszył przeciwko tobie. Psalm 119 BG
Co do tych poziomów... No nie wiem, ale nie wydaje mi się, by człowiek odrodzony i dopuszczony do chrztu - tak! dopuszczony do chrztu - miał mieć w sobie tak kardynalne uchybienia co do postawy chrześcijańskiej. W naszej społeczności od zawsze praktykowało się zwyczaj, że chrzest może przyjąć osoba, która w pełni uwierzyła - czyli zrozumiała czym jest ofiara Jezusa Chrystusa, zrozumiała na czym ma polegać przemiana jej życia i... wdrożyła zmiany w swoim życiu - pozostawiła grzech, zaczęła nowe życie.
Pan Jezus mówi: (16) Kto uwierzy, a ochrzci się, zbawion będzie; ale kto nie uwierzy, będzie potępion. Mar 16 rozdz BG
Wiara, to dla nas nie samo mówienie, że się wierzy. Jakub pisze, że wiara bez uczynków martwa jest, [Jak 2 rozdz] nie było możliwości, żeby ktoś przyszedłszy do społeczności i uwierzywszy został ochrzczony bez widocznej zmiany swojego życia. Kolejność 'uwierzy i ochrzci się' jest tu niezmiernie istotna. Uwierzy w sensie wiary żywej, zatem w odrodzeniu i nowości żywota przynosząc owoc Ducha. Ten zwyczaj jest słuszny, bo chrzest jest naprawdę bardzo ważnym momentem życia każdego człowieka, ale nigdy nam nie chodziło o maksymalne podnoszenie statystyki.
W nowoczesnych zborach właśnie o statystykę chodzi, zatem kto przyjdzie i wyzna, ten automatycznie jest dopuszczany do chrztu i przyjmowany w poczet członków zboru, a o jego nowe narodzenie już mało kto się troszczy, bo... króluje pogląd o nieutracalności zbawienia.
Jasne, że człowiek uczy się cały czas, ale takie sprawy jak nałogi, czy długotrwały grzech - np cudzołóstwo, zawsze musiały być uregulowane przed przystąpieniem do chrztu, bo ten traktowany jest jak obietnica sumienia dobrego u Boga - ślubowanie, że w czystości się wytrwa do końca.
(18) Bo i Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby nas przywiódł do Boga, umartwiony będąc ciałem, ale ożywiony duchem; (19) Przez którego i tym duchom, którzy są w więzieniu, przyszedłszy kazał. (20) Którzy niekiedy nieposłuszni byli, gdy raz oczekiwała Boża cierpliwość za dni Noego, kiedy korab gotowano, w którym mało (to jest ośm) dusz zachowane są w wodzie. (21) Czego teraz chrzest wzorem będąc, zbawia nas (nie składanie cielesnego plugastwa, ale obietnica spólna sumienia dobrego u Boga,) przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, (22) Który jest na prawicy Bożej, szedłszy do nieba, podbiwszy sobie Aniołów i zwierzchności, i mocy. 1 Piotr 3 rozdz BG
Jeżeli ktoś nie wytrwał i po latach zbłądził, napomina się go, gdy nie słucha, naznacza się, by się upamiętał.
(11) Bo słyszymy, iż niektórzy między wami nieporządnie chodzą, nic nie robiąc, ale się niepotrzebnemi rzeczami bawiąc. (12) Przetoż takowym rozkazujemy i napominamy ich przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, aby w pokoju robiąc, swój własny chleb jedli. (13) A wy, bracia! nie słabiejcie, dobrze czyniąc. (14) A jeźli kto jest nieposłuszny słowu naszemu przez list pisanemu, tego naznaczcie, a nie mieszajcie się z nim, aby się zawstydził; (15) Wszakże nie miejcie go za nieprzyjaciela, ale napominajcie jako brata. 2 Tes 3 rozdz BG.
A Paweł do Tymoteusza pisze:
(19) A wszakże mocny stoi grunt Boży, mając tę pieczęć: Zna Pan, którzy są jego; i Niech odstąpi od niesprawiedliwości wszelki, który mianuje imię Chrystusowe. (20) A w wielkim domu nie tylko są naczynia złote i srebrne, ale też drewniane i gliniane, a niektóre ku uczciwości, drugie zasię ku zelżywości. (21) Jeźliby tedy kto samego siebie oczyścił od tych rzeczy, będzie naczyniem ku uczciwości, poświęconem i użytecznem Panu, do wszelkiej dobrej sprawy zgotowanem. 2 Tym 2 rozdz BG
Nie ma tu furtki... Kiedy chce się być naczyniem ku uczciwości, trzeba zachować swoje serce i życie od niesprawiedliwości. Nie ma tu żadnych poziomów grzechu - jest zwyczajnie grzech i tyle. Należy go unikać, a gdy się zdarzy, pokutować.
Albo się jest wierzącym, albo nie. Przystąpienie do wiary i chrzest niesie ze sobą obowiązek czystości od grzechu, a skoro jest jednak grzech - złe nawyki, nałogi, owoce [uczynki] ciała, bez pokuty, to nie jest się wierzącym i wiernym, tylko naczyniem ku zelżywości.
pozdrawiam Robert G.
|