Mamy dwa główne teksty mówiące o wilkach, których należy się strzec. Zacytuję obydwa.
"Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w odzieniu owczym, wewnątrz zaś są wilkami drapieżnymi! Po ich owocach poznacie ich. Czyż zbierają winogrona z cierni albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, wycina się i rzuca w ogień. Tak więc po owocach poznacie ich. Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie. W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie" [Mat. 7:15-23]"Miejcie pieczę o samych siebie i o całą trzodę, wśród której was Duch Święty ustanowił biskupami, abyście paśli zbór Pański nabyty własną jego krwią. Ja wiem, że po odejściu moim wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając trzody, nawet spomiędzy was samych powstaną mężowie, mówiący rzeczy przewrotne, aby uczniów pociągnąć za sobą" [Dz. Ap. 20:28-30]Z obydwóch tekstów wynika, że "wilk" jest kimś, kto przychodzi z zewnątrz, ale może również powstać wewnątrz wspólnoty - Paweł ostrzega, że nawet spomiędzy starszych w Efezie powstaną "mężowie, mówiący rzeczy przewrotne, aby uczniów pociągnąć za sobą". Czyli wilk może być człowiekiem nieodrodzonym, którego Pan nigdy nie znał i który przychodzi z zewnątrz w odzieniu owczym (udając odrodzonego) i może być odrodzonym człowiekiem, pragnącym podzielić trzodę i uczniów pociągnąć za sobą.
Wilk w owczym odzieniu może z zewnątrz do złudzenia przypominać owcę - dlatego nie wolno nabierać się na to, co zewnętrzne. Nawet wypędzanie demonów i dokonywanie cudów nie jest dowodem na to, że dana osoba wilkiem nie jest. Pan Jezus powiedział wyraźnie, że należy rozpoznawać wilka
po jego owocach. "Po ich owocach poznacie ich. Czyż zbierają winogrona z cierni albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, wycina się i rzuca w ogień. Tak więc po owocach poznacie ich."
Złe owoce przejawiają się tym, że ludzie ci czynią bezprawie. Bezprawie [gr. anomia] jest zdefiniowane w Słowie Bożym:
"Każdy kto popełnia grzech, i zakon przestępuje, a grzech jest przestępstwem zakonu" [I Jana 3:4]Człowiek, który żyje w taki sposób, że popełnia bezprawie, czyli łamie przykazania Prawa, wydaje zły owoc w swoim życiu. Dlatego kontekst tego wersetu mówi, że taki człowiek jest z diabła, ponieważ diabeł od początku grzeszy (w sposób ciągły) [I Jana 3:8]. Czyli jest to kwestia jego stylu życia (czyny szlachetne się zdarzają). Stylem życia dziecka Bożego jest przestrzeganie przykazań czyli życie w sprawiedliwości, bo to jest objaw miłości do Boga [I Jana 5:3] (upadki się zdarzają). Jeśli poznamy życie osobiste wilka i przyłożymy do niego wzorzec, którym są przykazania, wszystko wyjdzie na jaw - prędzej czy później.
Drugą cechą wilka jest to, że mówi rzeczy przewrotne - człowiek przewrotny to według słownika "zachowujący się, działający w sposób nacechowany fałszem, chytrością". Synonimy przewrotności to perfidia, zakłamanie czy wyrachowanie. Człowiek przewrotny jest blagierski, fałszywy, hochsztaplerski, kuglarski, mylący, nieprawdziwy, oszukańczy, pokrętny, udawany, zakłamany, złudny, zwodniczy. Jeśli chcemy "wytropić" wilka, to słuchajmy uważnie co i jak mówi. Z obfitości serca mówią usta. Jak ostrzega Paweł, tacy ludzie mogą powstać nawet spośród trzody.
Trzecią cechą wilka jest jego motywacja. Pan Jezus mówi również o ludziach, którzy udają pasterzy, a tak naprawdę są najemnikami (interesuje ich głównie kasa) - ci również wchodzą do owczarni, ale jeśli ktoś jest złodziejem (lub wilkiem), to przychodzi "tylko po to, by kraść, zarzynać i wytracać" [Jan 10:10]. Czyli nie chce i nie czyni autentycznego dobra, nie usługuje, nie opatruje zranionych, lecz okrada owce z duchowego rozwoju, a nawet je zarzyna i wytraca. Wilk czasem powstaje po to, żeby pociągnąć uczniów za sobą - czyli nie wskazuje na Pana Jezusa, lecz na siebie i stara się podporządkować sobie tych, którzy za nim idą.
Czemu tak trudno rozpoznać wilka? Przeważnie dlatego, że się dobrze maskuje, ukrywając swoje prywatne życie, żeby nie można było obserwować autentycznego owocu, jaki wydaje. Umie mówić tak, żeby zrobić wrażenie na niedoświadczonych owcach. Tworzy pozory, roztacza urok osobisty, pochlebia ludziom, ale przewrotność jest przeciwieństwem prostolinijności i życia w prawdzie. Może nawet dobrze znać Słowo Boże, ale wykorzystuje je przewrotnie do własnych celów. Dlatego nie będzie zachęcał do "badania w Pismach, czy tak się rzeczy mają" jeśli chodzi o jego własne słowa. Będzie do tego zniechęcał i zastraszał, grożąc "grzechem przeciw Duchowi Świętemu". Zalecaną w Słowie Bożym trzeźwość myślenia i czujność [I Piotra 5:8] będzie się starał wykorzenić pod pretekstem jedności.
Zadawanie kłopotliwych pytań w szczerym zamiarze dążenia do światłości, dotarcia do prawdy i wzajemnego zbudowania raczej nie pasuje do tego, co powyżej. Jeśli ktoś chce określić kogoś "wilkiem", to zanim to zrobi, powinien przyjrzeć się uważnie jego życiu, posłuchać tego, co i jak mówi, a także postarać się uczciwie zbadać jego motywacje.
Szukający Boga napisał(a):
Wydaje mi się, że należy odwołać się do "konstrukcji" człowieka i skierować oczy na ducha.
Oczywiście dobrze byłoby mieć albo dar rozróżniania duchów, ale nie każdy go ma [I Kor. 12:10]. Nie każdy również ma wrażliwość duchową na tyle wyrobioną, żeby widzieć, o co chodzi [Hebr. 5:14]. Ale Twoja uwaga jest istotna.