www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 1:15 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz sty 17, 2013 11:53 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Syn Marnotrawny napisał(a):
Cóż ja raczej mam pretensję do Despoty ze ST :P
A czy Ty żyjesz w czasach ST i czy Tobie ktokolwiek narzuca kodeks karny zawarty w Torze?

SM napisał(a):
Ewangelie mogą być... z zastrzeżeniami. Gdyby część chrześcjiaństwa znaczna cześć biblijnych) nie usiłowała "reaktywować" ST i w dużej mierze opierać doktryny na interpretacjach starotestamentowych to nie pisałbym takich "głupot".
Twoje głupoty wynikają z faktu, że jesteś po prostu stronniczy w ocenach. Nikt z "biblijnych" nie reaktywuje kodeksu karnego Tory, ponieważ to jest niemożliwe i niepotrzebne. Warstwa moralno-etyczna tych tekstów jest ponadczasowa i nie wolno mylić jednego z drugim. Chyba, że ktoś chce mylić, bo mu to służy do wymówek. Jeśli ktoś chce psa uderzyć, to zawsze kij znajdzie. Radziłbym Ci podejść uczciwie do sprawy, zamiast szyderczo i cynicznie pisać o sprawach, o których nie masz bladego pojęcia, co widać ostatnio. Masz jakiś cykliczny nawrót tej przypadłości? :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 17, 2013 11:55 am 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Dziękuję Rafale za ten link.
Zauważam tendencje wśród wierzących , o której pisze autor.
Chlew albo cmentarz.Albo tarzanie się i wycie albo stanie na baczność i żadnego podskoku,żadnych cudów. :(
Mam wrażenie,że diabeł ma coraz łatwiejsza pracę aby"zwieść i wybranych"

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 17, 2013 12:13 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Syn Marnotrawny napisał(a):
Konstytucja RP nie wspomina o miłości bliźniego bo miłość trudno egzekwować prawnie i ją gwarantować. Natomiast zupełnie wystarczy zapis o niezbywalnej godności (tfu, ależ to humanistyczne ;).
Zapis o niezbywalnej godności jest w Biblii już od samego początku. Dlatego właśnie twórcy konstytucji Stanów Zjednoczonych odwołali się do Boga i aktu stworzenia. To nie jest wymysł humanistów. Nie tylko twórcy tej konstytucji zresztą:

"W dawniejszym prawodawstwie stosowanie invocatio Dei było czymś absolutnie zrozumiałym i powszechnym, gdyż refleksja społeczna uwzględniała Boga jako pierwsze źródło odniesienia. Użycie w aktach prawnych formuły „W imię Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego” lub zbliżonej w chrześcijańskim świecie przez wieki stanowić miało gwarant, (...) iż zawarte w tych aktach normy cechuje moralna uczciwość i powszechna akceptowalność"

http://www.bibliotekacyfrowa.pl/Content/39049/016.pdf

SM napisał(a):
Do miłości bliźniego nie stosowali się nawet owi pastuchowie kamieniując i mordując bez opamiętania. Zresztą i Jezus im lekko napomknął, że kochać kochanego to żadna sztuka a tak owi pastuchowie to interpretowali w owym czasie (ja zresztą uważam, że mieli rację bo inaczej się nie da... nawet Smok nie potrafi ;) kochać Islamisty :))
Ty chyba w ogóle nie czytasz tego, o czym piszesz. Dlatego nie odróżniasz kary i sądu od zabójstwa wbrew Prawu. Dlatego "kamienowanie i mordowanie bez opamiętania" - zresztą nie bez opamiętania, lecz na wyraźny rozkaz w ramach sądu Bożego - mylisz z miłością bliźniego. To tak, jakbyś karę więzienia nazwał zaprzeczeniem godności obywatelskiej. No to wypuść wszystkich więźniów, żeby się nie czuli pokrzywdzeni. A co do mojej miłości do islamisty, to skąd Ty wiesz, czy ja go kochać nie potrafię? I co to może znaczyć "miłość do islamisty"? Pozwolenie mu na mordowanie bezbronnych dzieci?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 17, 2013 12:21 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
kristina napisał(a):
Zauważam tendencje wśród wierzących, o której pisze autor.
Chlew albo cmentarz. Albo tarzanie się i wycie albo stanie na baczność i żadnego podskoku, żadnych cudów. :(
Ci, którzy wolą chlew, oskarżają przeciwników chlewa, że propagują cmentarz. To jest kłamstwo. Prawdziwe cuda zdarzają się tam, gdzie jest bojaźń Boża. Rzekome cuda tam, gdzie jest tarzanie się i wycie. Cuda nie są warunkowane podskokami.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 17, 2013 1:40 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Nie twierdzę,że cuda sa uwarunkowane podskokami.Natomiast widziałąm i chlew i cmentarz. Bojaźn Boża to nie martwota i strach przed jakimkolwiek ruchem.
Juz w czasach apostolskich byli tacy co gorszyło ich mówienie innymi językami i jakikolwiek przejaw wolności.Kor.14:39
To sa skrajnosci.Ludzkie drogowskazy a nie Boże.

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 17, 2013 4:05 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
kristina napisał(a):
Nie twierdzę, że cuda sa uwarunkowane podskokami. Natomiast widziałąm i chlew i cmentarz. Bojaźn Boża to nie martwota i strach przed jakimkolwiek ruchem.
Oczywiście, że nie. Chodzi o to, żeby nie wylewać dziecka z kąpielą. Ale żeby je wylać, najpierw dziecko musi się w kąpieli znaleźć. Po prostu są tacy, którzy się boją wylać dziecko, a mają tylko wannę pełną wody z pianką i bąbelkami.

kristina napisał(a):
Juz w czasach apostolskich byli tacy co gorszyło ich mówienie innymi językami i jakikolwiek przejaw wolności. Kor.14:39
A skąd wniosek, że kogoś gorszyło mówienie językami i jakikolwiek przejaw wolności? Czytam I Kor. 14:39 w kontekście całego rozdziału, i nie wiem, skąd taki wniosek. Przejawy szaleństwa gorszyły słusznie i o tym pisze Paweł w I Kor. 14:23. Chodzi o odpowiedzialny sposób używania darów, co apostoł zaleca. I nie ma pretensji do osób słusznie zgorszonych nieodpowiedzialnym używaniem charyzmatów.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 17, 2013 6:53 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Smoku - napisałam bo nie wiem po co twierdzisz,że zwolennicy chlewa oskarzaja o cos tam ,ponurych
Nie o tym rozmawiamy.
Myśle,że wszyscy się zgadzamy,że współczesne tzw uwielbienie nie ma nic wspólnego z uwielbieniem Boga a tarzanie się i chrzakanie ma podłoże demoniczne.
I myślę,że przyznasz racje,ze zasady zborowe nie są zasadami Boga.
Bez względu na to czy zbór zachowuje się chlewnie czy martwo
Odnośnie "językami mówic nie zabraniajcie"to rozumiem,że mógł gorszyć sam fakt mówienia językami.A skąd wniosek,że ktoś był słusznie zgorszony ?
Tak więc, bracia moi, starajcie się gorliwie o dar prorokowania i językami mówić nie zabraniajcie; (40) a wszystko niech się odbywa godnie i w porządku (1 Koryntian 14:36-40).
Czytam ,że ma być godnie i w porządku.Ale czytam,że ktoś zabraniał mówienia językami bo.....?

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Ostatnio edytowano Cz sty 17, 2013 10:23 pm przez kristina, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 17, 2013 8:37 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
kristina napisał(a):
Myśle,że wszyscy się zgadzamy,że współczesne tzw uwielbienie nie ma nic wspólnego z uwielbieniem Boga a tarzanie się i chrzakanie ma podłoże demoniczne.
Oczywiście. 8)

kristina napisał(a):
I myślę, że przyznasz racje, ze zasady zborowe nie są zasadami Boga.
Jak najbardziej. 8)

kristina napisał(a):
Odnośnie "językami mówic nie zabraniajcie" to rozumiem, że mógł gorszyć sam fakt mówienia językami. A skąd wniosek,że ktoś był słusznie zgorszony?
Nie sam fakt mówienia językami, tylko fakt, że nieodpowiedzialnie używano tego charyzmatu. Czyli nie że mówiono językami, tylko w jaki sposób to robiono - zwłaszcza w zgromadzeniu, gdzie przychodzili również niewierzący i nieobeznani [I Kor. 14:23].

kristina napisał(a):
Czytam, że ma być godnie i w porządku. Ale czytam, że ktoś zabraniał mówienia językami bo.....?
Bo ktoś zabraniał mówienia językami. Z tekstu (od początku rozdziału) nie wynika, że był zgorszony samym mówieniem językami. Może byli tacy, którzy uważali, że skoro nie ma tłumaczenia języków, to nikomu nie wolno mówić w językach nawet w osobistej modlitwie czyli "sobie i Bogu" [w. 28] - dzisiaj też tacy są. Paweł podaje proste zasady, jakich należy się trzymać używając charyzmatu glossolalii. Ludzie dodają własne zasady. I to nie jest dobrze.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr sty 23, 2013 11:57 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz mar 25, 2010 12:10 pm
Posty: 130
Lokalizacja: Norwegia
Smok Wawelski napisał(a):
Hardi napisał(a):
i to by było na tyle, przykre tylko jest to, że niektórzy mają głęboko gdzieś te słowo :(
Po pierwsze, nie jest tutaj napisane "bębnem i chrząkaniem"

z tym się zgadzam jak najbardziej, przepraszam nie doczytałem cały temat... oczywiście odcinam się od wszelkich dziwactw typu chrząkanie, chrumkanie, tarzanie się itp. byłem kiedyś na nabo na którym były takie rzeczy i jeszcze tzw. "śmiech w duchu", i szczerze mówiąc to ja też się śmiałem, ale nie "w duchu" tylko gdy widziałem jak dorośli ludzie ubrani w garnitury, itd. chodzili na czworakach, tarzali się na podłodze i wyli jak kojoty, jakbym widział zachowanie 3-laktów podczas zabawy, naprawdę zabawne...

_________________
www.przemek-owczarski.blogspot.com
www.youtube.com/user/przemowczarski
www.chomikuj.pl/przemowczarski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 24, 2013 11:00 am 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Byłam świadkiem takich ekscesów i nie było mi do śmiechu. To było żałosne, niepokojące i było coś w tym strasznego...Pamiętam, jak w przednich rzędach( po tym, jak zagraniczny kaznodzieja, chyba ze Szwecji machnął marynarką) ludzie spadali albo zsuwali się z krzeseł prawie w konwulsjach śmiechu. Stałam z tyłu i też c h c i a ł a m się śmiać, bo wmówiono mi wtedy, że to działanie Ducha Świętego, więc nie chciałam być gorsza( mnie to nie dotykało , więc tak myślałam). Pamiętam , co czułam...z jednej strony zawód, a z drugiej jakiś niesmak, zdziwienie, świadomość( ale zepchnięta gdzieś głęboko we mnie), że coś jest jednak nie tak...
Druga scenka- znad morza. Tam odbywał się chrzest wodny. Jeden z chrzczących stał na krześle w wodzie i coś krzyczał, obok Polak go tłumaczył. Ludzie zebrani na plaży, w tym ja, słuchali. I raz spojrzałam temu człowiekowi prosto w oczy i wtedy zobaczyłam oczy diabła...nie żartuję. To było tak mocne doświadczenie, że potem spać nie mogłam, do dzisiaj to pamiętam, jak sobie tłumaczyłam :"daj spokój, to mąż Boży, zwidy miałaś, ze zmęczenia albo z niewyspania"...A w tamtym momencie przez chwilę jakby widziałam coś, co było prawdziwe pod maską wiecznie uśmiechniętego pięknym zestawem zębów kaznodziei...
Wszystko to odbywało się na jednej z konferencji w Polsce z udziałem Upsali kilkanaście lat temu już. Po tej konferencji miałam trudności ze sobą, miewałam depresje.

Na nabożeństwie w rodzimym zborze pastor mawiał "bądź gotowa na nietypową usługę"- a chodziło mu o to, żeby szaleństwo stało się naszym udziałem. A więc żeby krzyczeć, biegać, machać czymś, krzyczeć w językach itp..To się nazywało wolnością w Panu. Byłam odważna i robiłam to. Po kilku takich ekscesach czułam się strasznie. Wypalona, zniechęcona, zaczęłam uciekać z nabożeństw. Nie wiedziałam, czemu, przecież to było..uwielbienie!
Nieodłączną częścią tego typu "duchowości" jest strach. Boisz się- demonów( przede wszystkim, bo one wszędzie czyhały, zawsze trzeba było się od czegoś uwalniać, uważać), wypowiadanych słów( łatwo było wpaść w poczucie winy- bo uczono nas, że wypowiadane słowa mają moc stwórczą, więc jak w chwili złości powiem np. "głupie auto"- bo stanęło na środku drogi, zepsuło się- to ono już nie ruszy, bo je przeklęłam), utraty Bożego błogosławieństwa( nie zapłacisz dziesięciny- Pan ci zabierze pracę, sprawi , że będziesz cierpiał głód; nie będziesz posłuszny pastorowi, zdarzy ci się powiedzieć jakieś słowo krytyczne pod jego adresem- jesteś pod przekleństwem), a potem chcesz odejść od toksycznej społeczności, ale znów się boisz( bo jak odejdziesz, to wyjdziesz spod "autorytetu" i "ochrony" pastora i zboru, więc Bóg nie będzie zainteresowany tym, aby ci błogosławić, do tego dochodzi poczucie izolacji- zerwałeś kontakty z innymi, został ci tylko zbór, bez tych ludzi będziesz zupełnie sam- a wiesz, jak postępowano z innymi, którzy odeszli. Nikt się do nich nie odzywa, są trędowaci).

Generalnie takie zbory z "szaleńczym uwielbieniem", "wolnością"( tak pojmowaną) to zbory ludzi raczej młodych( bazują na rotacji, wielu odchodzi po paru latach) , które wywierają bardzo toksyczny wpływ na swoich członków, uzależniając ich od siebie, ucząc polegania na emocjach, odczuciach- a że nie da się tak żyć, to pojawiają się nerwice, lęki, ataki paniki, depresje( wcale nie żartuję- kiedy spotkałam się po latach z ludźmi, którzy trwali w jednej z chorych społeczności to z przerażeniem obserwowałam takie właśnie zaburzenia!).

I przeraża mnie to, że dzisiejsi kaznodzieje/pastorzy, którzy znają to zagrożenie nie robią NIC aby przestrzec młodych ludzi przed szukaniem "mocnych wrażeń", bo nie chcą młodych "zrazić", utracić i pozwalają im sobie eksperymentować( mają ich na sumieniu!). I nie mają nic przeciwko "ekumenii" z takimi zborami( typu Spichlerz, zbory Kościoła Bożego w Chrystusie, Ambasada Boża, niektóre zielonoświątkowe). Nie chodźcie tam. Będziecie mieli- tak jak ja- kilka lat w plecy, złe doświadczenia...I nie wszyscy z tego wychodzą. Znam też wielu rozbitków w wierze.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 24, 2013 11:45 am 
Offline

Dołączył(a): Cz mar 25, 2010 12:10 pm
Posty: 130
Lokalizacja: Norwegia
Owieczka napisał(a):
Generalnie takie zbory z "szaleńczym uwielbieniem", "wolnością"( tak pojmowaną) to zbory ludzi raczej młodych

ja byłem świadkiem takiego zachowania w zborze w którym średnia wieku to co najmniej 60 lat, a gdy pooglądasz na YT nagrania z Toronto Blessing to zobaczysz, że tam też raczej nie młodzieżówka, sami twórcy ruchu Toronto Blessing to też nie młodzieżówka, więc zwalanie teraz winy na młodych jest niedorzeczne... a tak poza tym wiek nie ma nic do rzeczy, jest wielu młodych gorliwych dla Boga, a wielu starszych zwiedzionych i odwrotnie, wiek nie ma nic do stanu ducha...

_________________
www.przemek-owczarski.blogspot.com
www.youtube.com/user/przemowczarski
www.chomikuj.pl/przemowczarski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 24, 2013 1:20 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz kwi 15, 2010 9:13 pm
Posty: 132
a czy po jakimś czasie takie zbory się nie uspokajają?Myślę,że tak.Bo jak długo można szaleć?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 24, 2013 2:05 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 15, 2010 5:19 pm
Posty: 89
Milenka napisał(a):
a czy po jakimś czasie takie zbory się nie uspokajają?Myślę,że tak.Bo jak długo można szaleć?


uspokajają się tylko te zbory,których członkowie pokutują i odwracają się od takich praktyk...ale z tym może być ciężko,bo ludzie nie chcą słuchać napomnień i wolą pozostawać przy swoich racjach...

poza tym za opisanymi powyżej praktykami,stoją duchy zwodnicze,które troszczą się o to aby ich " owieczki " przyjmowały odpowiednio spreparowany pokarm duchowy...

W swoim chrześcijańskim " dorobku " miałam dłuższy epizod z wrzaskliwą modlitwą i gromieniem demonów panującymi nad określonymi miejscami. Po takich modlitwach zawsze czułam się pusta ,rozczarowana i pełna wątpliwości,czy to co robię naprawdę pochodzi od Ducha Bożego. Modliłam się bardzo,aby Pan zachował mnie przed zwiedzeniem,tym gorliwiej,że wciąż miałam żywą pamięć swojej okultystycznej przeszłości i tego jak bardzo diabeł potrafi być podstępny.
Gdy tylko ukorzyłam się przed Bogiem ,dał On poznanie i szybko zrezygnowałam z takich praktyk.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 24, 2013 3:06 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Nie.Zbory się nie uspokajają.Rosną dzieci zborowników.I nadal przyjeżdżaja Amerykanie.Z całym szacunkiem.
No i jeszcze dochodzą..te...kołczingi , konfy,rozwoje osobiste.
Podobnie jak Owieczka - ostrzegam.Większość tych zborów działa na strachu.Przed demonami, przed osamotnieniem,przed odrzuceniem,przed kara Bożą za nieposłuszeństwo pastorstwu.No bo to teraz jest Pan i Pani Pastor.
Zmieniają się zbory, w których jest pokuta.Wtedy przychodzi prawdziwe uwielbienie, prawdziwa radość , prawdziwy pokój, prawdziwy Bozy smutek.Prawdziwe cuda.
Hardi - potwierdzam.Tez widziałam szalejące siwe głowy :)))
Swoja drogą.. własnie poszalałam,pospiewałam, potańczyłam przed Bogiem.Sama radość :))))) Polecam

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sty 24, 2013 3:45 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Zgadza się- nic się nie uspokaja bez pokuty i świadomości grzechu, zmienia się tylko forma.
Owszem, starsi też są zwiedzeni, po prostu taka moja obserwacja: w zborach typu hipercharyzmatycznego naprawdę jest duża rotacja i większość ludzi młodych. Nie dlatego, że młodzi ponoszą więcej odpowiedzialności czy są bardziej winni( skąd takie wnioski, Hardi?)- ale zwyczajnie dlatego, że młodymi jest łatwiej manipulować, łatwiej ich w to wmanewrować, wyciągnąć od nich pieniądze, wymusić na nich ślepe posłuszeństwo.Z powodu ich niedojrzałości, braku doświadczenia i mądrości, a także nieugruntowania w Słowie Bożym.
Starsi po pewnym czasie odchodzą -najczęściej z powodu osobistego konfliktu( w tego typu zborach dochodzi często do kłótni, konfliktów, jako że nie ma między nimi prawdziwej miłości i owocu Ducha), rzadziej z powodu uświadomienia sobie zwiedzenia...
Smutna prawda jest taka, ze osoby, które odeszły, wcale nie nabierają mądrości w Panu, ale stają się rozbitkami w wierze lub szukają- jak narkomani- podobnych systemów kościelnych, o podobnej duszewności. Niektórzy usiłują pociągnąć za sobą innych tworząc nowe(chore) społeczności i wtedy następują kolejne podziały.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL