www.ulicaprosta.net

Zgadzam się całkowicie. Smutny obraz rzeczywistości niestety

Nie chcę zaczynać nowego wątku...proszę, powiedzcie mi, co o tym sądzicie. Mowa i gimnastyce mózgu
http://www.fazi.strefa.pl/MOZG.html

Mi to jakoś przypomina ćwiczenia z jogi, ale może jestem przewrażliwiona? Mam w tym uczestniczyć i muszę wiedzieć, czy to jest dobre, czy nie. Odczuwam jakiś niepokój, kiedy o tych ćwiczeniach czytam...

Dam przykłady z podanej strony:
Punkty pozytywne - dotknij lekko końcami palców punktów, które znajdują się na czole, bezpośrednio nad oczami, równo po środku między linią włosów a brwiami.
Co zyskasz - wzmocnienie czołowych części mózgu, osłabienie reakcji odruchów wymuszonego działania, pozytywny wpływ na procesy nauki pisania, matematyki i pamięci długotrwałej.
Pozycja Dennisona I (Pozycja Cook'a) - usiądź i skrzyżuj nogi w kostkach, wyciągnij ręce przed siebie i przekręć dłonie grzbietami do siebie, tak by kciuki były skierowane w dół. Teraz przełóż jedna rękę przed drugą tak by dłonie dotykały się wewnętrznymi stronami (kciuki nadal są skierowane w dół), skrzyżuj palce dłoni, zegnij ręce w łokciach i oprzyj skrzyżowane ręce na piersi. Zamknij oczy, język połóż na podniebieniu. Oddychaj swobodnie. Podczas wdechu język przyciskaj do podniebienia a w czasie wydechu rozluźniaj go.
Pozycja Dennisona II - nogi w lekkim rozkroku oparte o podłogę, końce palców obu dłoni dotykają się. Oczy język i oddech jak w części I.
Co zyskasz - emocjonalną stabilność, "uziemienie", zwiększenie uwagi, swobodny ruch kości czaszki, poprawisz: wyraźne słyszenie, mowę, pisanie prac kontrolnych.
Energetyczne ziewanie - dotknij końcami palców miejsca na zębach tuż przed miejscem gdzie łączy się dolna szczęka z górną, masuj te miejsce, lekko otwórz usta, wyobraź sobie, że ziewasz.
Co zyskasz - poprawa: percepcji sensorycznej, motorycznych funkcji oczu i mięśni, odpowiadających za dźwięk i żucie, procesów utleniania w organizmie, usprawnienie: uwagi i percepcji wzrokowej, komunikacji, umiejętności wybierania potrzebnej informacji, głośnego czytania, twórczego pisania, wystąpień publicznych.
Oddychanie przeponowe - zrób wdech nosem. Najpierw oczyść płuca, robiąc krótkie wydechy przez zaciśnięte wargi (wyobraź sobie że chcesz utrzymać piórko w powietrzu). Po tym, wydech możesz robić nawet nosem. w pozycji stojącej lub leżącej kładziemy dłonie na dolnej części brzucha. Bierzemy głęboki wdech, czujemy jak dłonie na wdechu podnoszą się a na wydechu opuszczają się. Zrób wdech i licz do trzech, zatrzymaj oddech na trzy sekundy, wydychaj licząc do trzech, znowu zatrzymaj oddech na trzy sekundy. Powtórz całość jeszcze raz.
Co zyskasz - zwiększenie aktywności i koncentracji, poprawa koordynacji prawej i lewej strony ciała, pogłębienie oddechu, rozluźnienie centralnego układu nerwowego, ustalenie rytmu ruchów kości czaszki, poprawa głośnego czytania i mowy.
Punkty równowagi - jedną rękę połóż na wgłębieniu u podstawy czaszki za uszami a drugą na pępku. Zmień położenie rąk.
Co zyskasz - pobudzenie i koncentracja świadomości, poprawa podejmowania decyzji, rozluźnienie napięcia przy ruchu szczęk i kości czaszki, rozumienie podtekstu napisanego "między wierszami", zrozumienie punktu widzenia autora tekstu, usprawnienie krytycznej oceny i podejmowania decyzji, umiejętność rozróżniania przy pisaniu i matematyce.
Energetyzator (akumulator) - siedząc na podłodze po turecku lub na krześle z wdechem, wyginamy się w łuk (zachowując kierunek od dołu ku górze), na wydechu opuszczamy głowę i robimy koci grzbiet (zachowując kierunek od góry do dołu).
Co zyskasz - wzrost aktywności i koordynacji, stymulacja przepływu płynu mózgowo-rdzeniowego, wyzwolenie twórczego myślenia.

Może ja się czepiam, a to ma jakieś naukowe uzasadnienie..ale jak niby moje ciąganie się za uszy ma mi poprawić koncentrację...?Czy kładzenie ręki na pępku umiejętność pisania? Czy cokolwiek

A tu jeszcze filmiki z zajęć z dziećmi: http://www.umiemsieuczyc.eu/

Szkolenie jest finansowane z UE, ma pełne błogosławieństwo MEN...

Chyba się nie czepiasz, a niepokój jest uzasadniony.



więcej na: http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/zagrozenia/duchowe-zagrozenia/580-swiatopoglady-orientalne-w-edukacji.html?showall=1&limitstart=

Pozdrawiam.

_________________
Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom. Ale ty bądź czujny we wszystkim, cierp, wykonuj pracę ewangelisty, pełnij rzetelnie służbę swoją.
2Tym. 4, 3-5

Dzięki.
Ojej...no i co teraz? A może są jakieś linki do artykułów naukowych, które podważaja tę całą teorię?

Owieczko. Tutaj na tej stronie (artykuł w formacie pdf - online)
Możesz sobie ogólnie jak chcesz poczytać ale od 10 strony (na stronie numeru "przyjaciele" - nie pdf-u) przy każdej kartce jest na różowym tle (chyba różowe ) "Opinie ekspertów" ( 10, 12, 14 strona) Zapoznaj się. Myślę, że Ci to pomoże. http://www.centrumedukacji.com/files/Przyjaciel.pdf

A i bym zapomniał. Nie wiem czy Ci nie będzie potrzebny do odczytania adobe pdf. Możesz go pobrać tu do zainstalowania: http://get.adobe.com/pl/reader/

Mam nadzieję, że chociaż trochę się przyda. Hej

_________________
Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom. Ale ty bądź czujny we wszystkim, cierp, wykonuj pracę ewangelisty, pełnij rzetelnie służbę swoją.
2Tym. 4, 3-5

Przeczytałam(ten wcześniejszy) artykuł. Chcę Wam powiedzieć, że jako młoda osoba pracowałam w charakterze wolontariuszki przy rehabilitacji dziecka z porażeniem mózgowym metodą Domana (opisaną w tym artykule). Nie potrafiłam wtedy tego ocenić, ale zgadzam się dziś w całej pełni, że jest to w najlepszym razie szarlataneria.
Dziecko nie osiągnęło żadnych postępów, metody były dziwaczne, a tradycyjną medycynę i edukację kwestionowało się co chwilę i wszyscy w ten styl weszliśmy. Jeszcze kilka rodzin zostało oszukanych, a mnóstwo pieniędzy wydanych w najlepszej wierze.

Ogromne pieniądze zbieraliśmy (a były to jeszcze czasy PRLu) na przeloty tej rodziny do Stanów na wizyty w tzw.Instytucie Osiągania Ludzkich Możliwości ...co za nazwa zresztą... (Institute for the Achievement of Human Potential), z których to przywozili poklepani po ramieniu nowe obietnice, nowe zestawy naprawdę dziwnych ćwiczeń fizycznych oraz skrypty do nauki na przykład matematyki za pomocą plansz z czerwonymi kropkami. Niekwestionowaną zasadą metody Domana był zakaz sprawdzania, czy przynosi efekty...:/

Nie przyniosła.
Podobna zasada obowiązuje w Stanach w szkole demokratycznej, o której Rafał pisał wyżej. W moim mieście powstała właśnie taka jedna szkoła, a nawet "oddaliśmy" jej dwójkę uczniów.Na szczęście w Polsce nie podważono jeszcze zasady weryfikacji takiego nauczania i uczniowie Trampoliny (bo tak się nazywa) będą musieli zdawać co roku egzamin w jednej ze szkół państwowych. I może już w czerwcu przyszłego roku otworzą się oczy niektórych.

A wracając jeszcze do linku Itur (z innego wątku wprawdzie, ale zaczyna mi się to zazębiać) wkleję coś, za co dziękuję Bogu:
http://www.fronda.pl/a/men-odpowiada-ni ... 28791.html

Wiecie co? Czułam się ostatnio coraz bardziej apolityczna, właściwie już całkowicie, ale teraz się zastanawiam, czy nie powinnam poprzeć w jakiś sposób moim głosem opcji najbardziej konserwatywnej, bo czuję że muszę się temu wszystkiemu sprzeciwić... Tylko czy to nie byłaby zamiana jednego obłędu na drugi...

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)

Ja znalazłam coś takiego:

http://sceptycy.org/wp-content/uploads/ ... acyjna.pdf

Hehe Też byłem Od 13 strony pdf-a Owieczko

_________________
Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom. Ale ty bądź czujny we wszystkim, cierp, wykonuj pracę ewangelisty, pełnij rzetelnie służbę swoją.
2Tym. 4, 3-5

Dzięki Wam bardzo! Mam pdf, nawet sobie "druknęłam". Trzeba się jakoś przed tym bronić...Przecież nie będę uczestniczyć w takich warsztatach!

A nie można powiedzieć? Bujajcie się!
Domyślam się, że to z pracą związane. Tak?

_________________
Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom. Ale ty bądź czujny we wszystkim, cierp, wykonuj pracę ewangelisty, pełnij rzetelnie służbę swoją.
2Tym. 4, 3-5

Kochani - wszystko badać, sprawdzać.Nie popadac w skrajności.Nie bać się .Doskonale,że możemy tutaj wspierać się , pomagać i uczyc.
Szelko - artykuł mnie podbudował.Konserwa tez jestem ale jak piszesz i tu trzeba uważać...wkleiłam ten link w innym wątku ale poczytaj http://wyborcza.pl/1,75478,14687643,Swi ... kcji_.html

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.

Wierzysz im? Ktos to skomentowal tam tak: "Będą wypuszczać takie szczury czekając na osłabienie czujności społeczeństwa...". Moze to pokolenie uda sie uratowac, ale co bedzie z naszymi wnukami?
Tez sie zastanawiam czy nie poprzec katolickiej konserwy, zeby ten potop zatrzymac, choc we wszelkich glosowaniach juz nie chce brac udzialu... Bo to jak wybór miedzy dżuma a cholerą...

_________________
Poznanie nadyma.

No niestety. Zostałam zmuszona do zapisania się na te warsztaty i coś tam podpisałam- przykaz dyrekcji, polecenie służbowe. Nie mogłam odmówić....po raz kolejny
( wcześniej wykręciłam się ze szkolenia "edukacja globalna"). Gdyby wiedziała, co to jest, z pewnością bym nie poszła, ale dowiedziałam się już na samym szkoleniu, częściowo( potem sprawdziłam, skąd oni są i kim- nas pani dyrektor nie informuje, na jakie szkolenia i przez kogo prowadzone idziemy, są nam narzucane odgórnie).
Miałam jedynie podany temat szkolenia 'Nauczyciel- przede wszystkim doradca ucznia" i sądziłam, że to będzie takie jak zwykle ble, ble, ble na temat motywacji i innych psychologicznych zagadnień, nudne i niepotrzebne, ale niegroźne...


Kristina- a widziałaś ten opis metody Dennisa? Myślisz, że ja, jak osoba wierząca mogę w czymś takim uczestniczyć..? Mi się wydaje, że jak najbardziej mamy się bać takich rzceczy i omijać je z daleka, przecież nawet pozorów zła należy się wystrzegać...A że księża katoliccy przed tym ostrzegają, to jeszcze nie znaczy, że nie mają akurat tutaj racji...

No tak. To może inaczej. Jak życie znam, a myślę, że trochę znam, to raczej Cię hordy demonów nie zaatakują na takich ćwiczeniach. Powiem Ci jak dla dobrego kumpla ( o przepraszam - koleżanki ) Zajdź, odwal, pomachaj raczkami i powal przysłowiowego głupa i hej. Będzie z bani Włóż w uszy słuchawki i słuchaj sobie jakiegoś fajnego wykładu, a jak ktoś się spyta co słuchasz, to odpowiesz, że muzykę relaksacyjną
Jeżeli sama w takie badziewia nie wdeptujesz, to nie martw się. Po paru zajęciach nic Ci się nie stanie. W tym trzeba siedzieć albo przy tym się bawić, to wtedy już aż tak optymistyczny bym nie był. W Twoim przypadku raczej Ci "zachorowanie" z powodu tych ćwiczeń nie grozi
Takie jest moje zdanie. Głowa do góry. Hej

Ps. To, że gdzieś się jest, to jeszcze nie znaczy, że bierze się w tym udział. Chyba wiesz o co mi chodzi.

_________________
Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, i odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom. Ale ty bądź czujny we wszystkim, cierp, wykonuj pracę ewangelisty, pełnij rzetelnie służbę swoją.
2Tym. 4, 3-5

Owieczko - to co napisałąś.Nie pasuje mi.Nie podoba sie.Ale mysle,że pójście na szkolenie nie zaszkodzi Ci.Jak Prostak radzi.Chyba,ze będa żądali czynnego uczestnictwa...wtedy się pomodlimy i zastanowimy.A podczas szkolenia możesz się modlić w Duchu.tez ...głowa do góry.wspieram modlitwą.

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.