www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 2:00 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pn mar 24, 2014 10:46 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 2:20 pm
Posty: 344
Będzie o języku. Tym rozpalonym przez piekło ... w Kościele. Wśród dzieci Bożych (??!), wśród świętych, obmytych krwią Baranka i tych, którzy się mają być Jego świadkami po wszystkie krańce ziemi.

Miałam potrzebę założenia tego wątku od dłuższego czasu. A że przybywa bodźców - że tak powiem - to w końcu bach, jest.

Bodźce są takie: od jakiegoś czasu spotykam się ze zjawiskiem plugawej mowy wśród wierzących (rzekomo czy naprawdę - to już nie wiem). Co jakiś czas ktoś mi opowiada, że ten czy tamten brat przeklina, albo opowiada jakieś dowcipy albo popisuje się błazeńską mową. Sama też słyszałam kiedyś w rozmowie telefonicznej z pewną osobą, która jest ochrzczona i chodzi regularnie na nabożeństwa niedzielne (a jakże!), takie przerywniki, że zbaraniałam i nie wiedziałam, jak zareagować. Bo człowiek myśli, że źle usłyszał ... I chcę powiedzieć, że w tych relacjach nie chodzi o osoby nawrócone wczoraj :(

Wiem, że nie ma przeważnie nauczania na temat języka, a przecież to taka wizytówka wierzących ludzi. Tytuł tego postu zaczerpnęłam z Listu Jakuba:

"Tak samo i język jest małym członkiem, lecz pyszni się z wielkich rzeczy. Jakże wielki las zapala mały ogień! 6 I język jest ogniem; język jest wśród naszych członków swoistym światem nieprawości; kala on całe ciało i rozpala bieg życia, sam będąc rozpalony przez piekło. 7 Bo wszelki rodzaj dzikich zwierząt i ptaków, płazów i stworzeń morskich może być ujarzmiony i został ujarzmiony przez rodzaj ludzki. 8 Natomiast nikt z ludzi nie może ujarzmić języka, tego krnąbrnego zła, pełnego śmiercionośnego jadu. 9 Nim wysławiamy Pana i Ojca i nim przeklinamy ludzi, stworzonych na podobieństwo Boże; 10 z tych samych ust wychodzi błogosławieństwo i przekleństwo. Tak, bracia moi, być nie powinno. 11 Czy źródło wydaje z tego samego otworu wodę słodką i gorzką?" (JK 3:5-11).

Jeszcze mi chodzi po głowie taki werset: "Śmierć i życie są w mocy języka" - to gdzieś z Przypowieści.

Jak więc to jest, że z ust dzieci Bożych wychodzi taki jad, ogień i śmierć? Że imię Jezus znajduje się w bliższym i dalszym towarzystwie przekleństw, dosadności lub nienawistnej obmowy? Wprawdzie - jak pisze Jakub - całkowite ujarzmienie języka mało komu się udaje, ale jednak myślę, że istnieje jakaś granica w dół, której wierzący ludzie nie potrafią przekraczać, jeśli naprawdę żyją z Bogiem. Że pewne słowa, zwroty w ogóle nie pojawią się nawet w umyśle takiego kogoś.

Czy spotykacie się z podobnym zjawiskiem?

_________________
"(...) Siebie samego czystym zachowaj" [1 Tm 5,22]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn mar 24, 2014 10:54 am 
Offline

Dołączył(a): Cz kwi 15, 2010 9:13 pm
Posty: 132
jak najbardziej!I zwrócenie uwagi jest niebezpieczne dla zwracającego tę uwagę.A najgorzej reagują na uwagę zachwyceni sobą.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn mar 24, 2014 6:24 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Spotkałam chrześcijan- młodych ludzi, głownie z nurtów charyzmatycznych, którzy nie mieli żadnych oporów przed użyciem takiego brzydkiego, kolokwialnego lub i wulgarnego języka. Na zwróconą im uwagę drwiąco twierdzili, że mam za dużo z siebie faryzeusza, a oni idą do pubów i temu podobnych środowisk i łatwiej im będzie dotrzeć do "zgubionych".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr mar 26, 2014 10:03 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 2:20 pm
Posty: 344
No tak, wszystko jasne - czyli ciemne ...

A co z mniej oczywistymi sytuacjami językowymi?

Czy wierzący człowiek może opowiadać dowcipy? A stosować powiedzonka z popularnych reklam czy filmów? A takie zwroty jak "siemanko" i inne tym podobne?

Pewien brat zauważył kiedyś, że słowo "kurde" jest tak naprawdę lżejszą formą innego znanego słowa na "k" ... . Przesadzał, czy nie?

_________________
"(...) Siebie samego czystym zachowaj" [1 Tm 5,22]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr mar 26, 2014 11:15 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Szczerze napisawszy rzadko spotykam się z paskudnym językiem u sióstr i braci.Czasami zdarza się ,ze w emocjach się rozpędzą - za daleko.Przeproszą i już.Ze wstydem przyznaję,że i mnie wymknie się mało ładne słowo - podczas jakiś silnych emocji.Rzadko - Bogu dziękować.
Dowcipy - to już opowiadamy świadomie .Jak słyszę taka mowę to zwracam uwagę i cieszę się jak mnie siostra czy brat pouczy jak rozpalę język.
Nie sądzisz Mamo,że w Liście bardziej Bogu chodzi o to aby wierzący używali języka do błogosławienia,do dobrego mówienia o innych , do podnoszenia, do mówienia prawdy.
Błazeńska czy plugawa, brzydka mowa jest dla mnie bardziej odbiciem cech charakteru.Jak myślicie?Jest różnica między przypadkowym użyciem brzydkiego słowa a ciągłym używaniem paskudnej mowy i jeszcze szczycenie się tym.
Mamy napominać.Siebie wzajemnie .Dobrze Bóg powiedział,że mamy być skorzy do słuchania a nie do mówienia.Tej trudnej rzeczy uczę się ostatnio.

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So mar 29, 2014 9:33 am 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
No tak, wszystko jasne - czyli ciemne ...

A co z mniej oczywistymi sytuacjami językowymi?

Czy wierzący człowiek może opowiadać dowcipy? A stosować powiedzonka z popularnych reklam czy filmów? A takie zwroty jak "siemanko" i inne tym podobne?

Pewien brat zauważył kiedyś, że słowo "kurde" jest tak naprawdę lżejszą formą innego znanego słowa na "k" ... . Przesadzał, czy nie?


Niestety, dość często spotykałam się z takim brzydkim językiem u chrześcijan. O ile pilnowali się np. na spotkaniach grup domowych, o tyle w innych sytuacjach( i innych środowiskach) nie żałowali sobie. Były i sprośne żarty, i kolokwializmy i owo "kurde", "cholera" (takie "lżejsze" przekleństwa). Zgadzam się z owym bratem, że słowo "kurde" jest właśnie taką wersją light słowa na "k". Tak samo chrześcijanie powinni unikać innych tego typu "przecinków", które niczemu nie służą, a sprawiają, że nasza mowa jest ciężka, brzydka- i po prostu źle o nas świadczy. W Biblii znajduję zachętę do panowania nad swoimi emocjami, więc przeklinanie pod wpływem emocji też nie wchodzi w grę, a emocje nie są usprawiedliwieniem. Oczywiście nie znaczy to, że jak komuś się zdarzy, to nie może Boga przeprosić -ale nie można sobie w tym folgować.
Powiedzonka z popularnych filmików...hm. Parę filmów obejrzałam w swoim życiu, ale kiedy już zostałam osobą wierzącą, jakoś nigdy nie przyszła mi ochota używania w rozmowie z kimś cytatów z owych filmów...te, które teraz przyszły mi na myśl po prostu nie nadają się do powtarzania! I nie bardzo wiem, PO CO wierzący człowiek miałby te cytaty stosować. Ani to mądre, ani Boże, ani budujące. Dla żartu...? Ale dla jakiego żartu?
Nie mam nic przeciwko żartom, poczuciu humoru, zabawie, radości. Ale ta radość nie może mieć źródła w światowych uciechach- kiedy słyszę chrześcijan smiejących się z obleśnego dowcipu odnośnie spraw męsko-damskich na przykład, to się zastanawiam, co w tych dowcipach ich śmieszy? Bo ja już mam inne poczucie humoru.

W ogóle poczucie humoru niejako świadczy o człowieku. To, co nas śmieszy, z czego się śmiejemy wskazuje na nasze myślenie, nasz światopogląd. I jeśli wierzących ludzi śmieszą takie obleśne dowcipy czy temu podobne rzeczy, to zaryzykuję stwierdzenie, że najwidoczniej albo nie narodzili się na nowo, a nawet jeśli- to zatracili poczucie bojaźni Bożej. Bo trzeba nie mieć w sobie bojaźni Bożej, żeby tak lekko, tak bez oporów operować językiem pełnym wulgaryzmów,czy językiem określonych środowisk( przy czym środowiska te są daleko od Boga).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So mar 29, 2014 10:24 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
A ja lubie cytat ze "Shreka". I wyjatkowo go uzywam. A cytat brzmi: "Serio? Serio, serio" :mrgreen:

Dlaczego jak mowa o dowcipach to od razu skupiac sie na kawałach brzydkich, sprosnych i wulgarnych? Trafiaja sie dowcipy lekkie, smieszne, z życia... bez swinskich wyrazow i dziwnych skojarzen.... jak taki słysze to się smieje po prostu... jesli smieszny oczywiscie... 8)

_________________
Poznanie nadyma.


Ostatnio edytowano So mar 29, 2014 10:47 am przez itur, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So mar 29, 2014 10:29 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 29, 2013 7:40 am
Posty: 170
Lokalizacja: Wrocław
ja szczerze mówiąc używam słowa "kurde" i "kurcze" wtedy jak to mówie nie przychodzi mi na myśl to znane słowo na k... ani inne przekleństwo i nigdy nie myślałam że jest to w zastepstwie, poprostu mówie te słowa i w moich myślach nie mam wtedy przekleństw...odnośnie wersetu z Jakuba chciałabym zwrócić uwagę nie do końca na przekleństwa jako słowa a raczej na złe mówienie (myslenie) o ludziach, życzenie im złych rzeczy, osądzanie, itd. myśle że Jakub o tym własnie mówi... możemy nie używac przekleństw ale co z tego jak nie będziemy mieć miłości do ludzi zarówno nawróconych, braci którzy błądzą a także niewierzących którzy idą na zatracenie...będziemy stac i grzmieć jak to my nie robimy tego czy tego a oni robia i jest to obrzydliwe?...zgadzam się że przeklinanie jest złe i nie przystoi wierzącym i dla mnie jest to oczywiste :)

pozdrawiam serdecznie

_________________
"Oznajmiono ci, człowiecze, co jest dobre i czego Pan żąda od ciebie: tylko, abyś wypełniał prawo, okazywał miłość bratnią i w pokorze obcował ze swoim Bogiem." księga Micheasza 6.8


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So mar 29, 2014 12:05 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Nasza mowa ma być uprzejma, zaprawiona solą, nasz język ma świadczyć o nas, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Nie obraź się, ale nie bardzo wiem, po co użwyać słowa "kurde" itp.- skoro nasz język jest wskutek tego brzydki. Jak powiesz komuś o Jezusie? "Kurde, mówię ci, nawróć się"? Jakoś...nie gra. Ja to zawsze sobie mówię: mów i zachowuj się tak, jakby Jezus stal obok i cię słuchał( bo w rzeczywistości tak jest- Bóg jest i nas słucha). Pomaga.

Piszesz: możemy nie używać przekleństw, ale co z tego, skoro nie będziemy miłować innych. Nie zestawiałabym tych dwóch rzeczy. Należy miłować innych i należy dbać o język.

Myślę, że słowa, któe z nas wypływają świadczą o tym, co mamy w sercu...więc jeśli ktoś używa wulgaryzmów czy w ogóle brzydkiego języka, to ...jest to obrzydliwe i wymaga korekty. Jeśli zaś ktoś tego nie widzi, nie czuje, to...no, nie wiem...dla mnie to nadal brak bojaźni Bozej w sercu.
Do Boga nie powiemy "kurde, witaj Boże", ani "cholera, Jezu, wybacz, znów to zrobiłem"...co nie?

Co do filmów- masz rację Itur, czasem są niegroźne powiedzonka("serio, serio"- jest OK :) ), jednakże ludzie operują zupełnie innymi cytatami z filmów, i zupełnie inne zapadają im w głowę...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So mar 29, 2014 12:25 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 29, 2013 7:40 am
Posty: 170
Lokalizacja: Wrocław
Owieczka napisał(a):
Nasza mowa ma być uprzejma, zaprawiona solą, nasz język ma świadczyć o nas, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Nie obraź się, ale nie bardzo wiem, po co użwyać słowa "kurde" itp.- skoro nasz język jest wskutek tego brzydki. Jak powiesz komuś o Jezusie? "Kurde, mówię ci, nawróć się"? Jakoś...nie gra. Ja to zawsze sobie mówię: mów i zachowuj się tak, jakby Jezus stal obok i cię słuchał( bo w rzeczywistości tak jest- Bóg jest i nas słucha). Pomaga.

Piszesz: możemy nie używać przekleństw, ale co z tego, skoro nie będziemy miłować innych. Nie zestawiałabym tych dwóch rzeczy. Należy miłować innych i należy dbać o język.

Myślę, że słowa, któe z nas wypływają świadczą o tym, co mamy w sercu...więc jeśli ktoś używa wulgaryzmów czy w ogóle brzydkiego języka, to ...jest to obrzydliwe i wymaga korekty. Jeśli zaś ktoś tego nie widzi, nie czuje, to...no, nie wiem...dla mnie to nadal brak bojaźni Bozej w sercu


Owieczko ale zrozum dla mnie słowo kurde nie jest brzydkie...odnośnie bojaźni Bożej w sercu to uwazałabym z takim łatwym osądzaniem...nie znasz mnie, nie widzisz mojego serca...myślę że nalezy być ostrożnym z takim osądzaniem sama doświadczyłas krzywdy z tego powodu ja też, nie znając mojego i Twojego serca ludzie oskarżali nas o rzeczy które nie były prawdą.

pozdrawiam Cię serdecznie :)

_________________
"Oznajmiono ci, człowiecze, co jest dobre i czego Pan żąda od ciebie: tylko, abyś wypełniał prawo, okazywał miłość bratnią i w pokorze obcował ze swoim Bogiem." księga Micheasza 6.8


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So mar 29, 2014 1:29 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Słowo "kurde" wg słownika:
kurde (język polski)

wymowa:
IPA: [ˈkurdɛ], AS: [kurde]
znaczenia:
wykrzyknik
(1.1) pot. rodzaj przekleństwa
odmiana:
(1.1) nieodm.
przykłady:
(1.1) Czego ty, kurde, chcesz!
synonimy:
(1.1) wulg. ku**a, pot. cholera
kurde (język francuski)

Zapytaj samą siebie, PO CO używasz owego wykrzyknika i jakie OBIEKTYWNIE ten wykrzyknik ma znaczenie( bo Tobie może się wydawać, że to słówko jest niewinne, a w rzeczywistości jest ono odbierane w określony sposób).
Moja "krzywda", którejdoświadczyłam nie ma akurat tu wpływu na moją ocenę zjawiska "brzydkiego" języka. Być może używałaś brzydkich przerywników nieświadomie- ale w takim razie należałoby się temu przyjrzeć i zapytać, jak jest odbierane to przez innych ludzi.

Również serdecznie Cię pozdrawiam :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So mar 29, 2014 3:48 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 29, 2013 7:40 am
Posty: 170
Lokalizacja: Wrocław
przemyślę to dzięki :)

_________________
"Oznajmiono ci, człowiecze, co jest dobre i czego Pan żąda od ciebie: tylko, abyś wypełniał prawo, okazywał miłość bratnią i w pokorze obcował ze swoim Bogiem." księga Micheasza 6.8


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn mar 31, 2014 7:45 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 2:20 pm
Posty: 344
Tak wiem, że cytat z Jakuba bardziej dotyczy złorzeczenia ludziom, to prawda, szczególnie w wersecie 9. Jednak początek wydaje się być bardziej ogólny - tekst jest o uchybianiu w mowie. Myślę, że dalej Jakub używa tego konkretnego przykładu takiego uchybienia - czyli przeklinania ludzi.

Przekleństwa, sprośności - to są rzeczy grube i oczywiste. Natomiast zastanawiam się bardziej nad rzeczami mniej jaskrawymi: jeśli język nas ma być na chwałę Bożą, to również powinien być pozbawiony wszelkiej niepowściągliwości - skoro wstrzemięźliwość (powściągliwość) jest owocem Ducha świętego. Znam osobę, które chętnie używa słowa "cholera", i mnie mniej często używa imienia naszego Pana w formie przerywnika. Twierdzi, że nawrócona - ja w to nie wierzę. W zborze u niej pewnie nikt o tym nie wie, bo pewnie odruchowo się pilnuje. Na moją uwagę o tym, roześmiała się kiedyś, twierdząc, że chyba nie słyszałam przekleństwa. Ludzie w jej zborze nie mają z nią kontaktu na co dzień - jak to w większych zborach - więc nie wiedzą o tym a niektórym pewnie by to nie przeszkadzało.

Z tym "kurde" to taka śliska sprawa. Pamiętam kiedyś pewien brat o tym mówił przy mnie w rozmowie grupowej i zastanowiło mnie to wtedy. W moim środowisku standardy były takie, że się tego używało niekiedy i nikomu nie przeszkadzało. A mnie to wtedy zastanowiło, bo on się obruszał, jak tak można. I po przemyśleniu stwierdziłam potem, że to racja. Tym bardziej, jeśli ktokolwiek miałby tak to odebrać.

Następny motyw w tym wątku to język za kierownicą. :lol: a może :cry:

Kiedy w sytuacjach powiedzmy niekomfortowych (wcale nie mówię, że strasznych) następuje erupcja epitetów pełnych miłości bliźniego. Jakoś te sytuacje wydobywają te straszne możliwości językowe z ludzi. Dzięki Bogu ja nie jestem kierowcą ale jeździłam nieraz z wierzącymi ludźmi. I nieraz strasznie było. Plus złośliwe komentarze na temat różnych osób a nawet ich wyglądu!!!

I właśnie jeszcze drugi motyw: komentowanie wyglądu innych. Paplanie, gadanie pełne złośliwości albo pospolitości. Bo i po co?

_________________
"(...) Siebie samego czystym zachowaj" [1 Tm 5,22]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt kwi 01, 2014 6:49 am 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Zdarzalo mi się jako osobie już wierzącej powiedzieć "Jezu" czy "cholera" w formie przerywnika. Nie działo się to nagminnie i wstyd mi było za każdym razem, kiedy się to stało, ale kiedy byłam zdenerwowana( np. próbowałam akompaniować komuś i ciągle nie wychodziło),albo w momencie strachu( jak widziałam, jak jakieś dziecko leciało prosto pod koła samochodu czy zwyczajnie- potknęłam się na przykład) mówiłam odruchowo "Jezu". Niemniej wiem, że jest to niewłaściwe i staram się tego unikać, jak mogę.
W samochodzie oczywisćie chodzi o silne emocje- jestem kierowcą i miałam trudne sytuacje na drodze. Nigdy jednak nie klęłam ani nie wyzywałam kogoś, kto np. zajechał mi drogę czy rzucał mi "wiązankę" (zdarzało się). Myślę, że jeśli chrześcijanin ma tendencje do wyrażania złości w ten sposób, not o ma nad czym pracować, a jeśli uważa, że to OK, to rzeczywiście można postawić jego nawrócenie pod znakiem zapytania...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt kwi 01, 2014 12:18 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn mar 24, 2014 7:55 pm
Posty: 28
Owieczko ja miałem podobny problem z przerywnikiem "Jezu" i co gorsza wymawiałem go najczęściej w sytuacjach, które nie były dla mnie przychylne. Także tym bardziej zrobiło mi się wstyd, że wymawiałem to imię jako określenie mojego narzekania. Jednak zacząłem modlić się o to do Pana i powiedziałem mu, że sam nie dam rady tego przyzwyczajenia porzucić bo pojawiało się odruchowo. Dzięki temu po jakimś czasie ku mojemu zdziwieniu zdałem sobie sprawę z tego, że Pan zabrał ode mnie to niepokojące przyzwyczajenie. Mam jeszcze problem ze słowem "kurde", o którym tu rozmawiacie. Dzięki mojej siostrze w Chrystusie, która zwróciła mi na to uwagę zacząłem znów się o to modlić. Także mam nadzieję, że Pan pomoże wyrzucić to ze mnie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL