www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 12:08 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt lip 18, 2014 11:29 am 
Offline

Dołączył(a): Pt cze 29, 2007 1:08 pm
Posty: 17
Trafiłem na artykuł Tomasza Żółtko we wspomnianym temacie i uważam że ma całkiem ciekawe i trafne przemyślenia.
http://nieboiziemia.pl/index.php/compon ... lfa-ekmana
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lip 18, 2014 1:16 pm 
Offline

Dołączył(a): N cze 02, 2013 3:14 pm
Posty: 24
Tomasz Żółtko, jak większość sławnych krajowych tzw. "chrześcijańskich artystów" [link: http://rozrywka.bielsko.info/22,37,0,12 ... erwis.html ], udziela się, by wypromować swoje tomiki poezji, kasety i płyty CD. Nie wiem nawet, czy ma on coś przeciw ekumenii [zob. link: http://starachowice-net.pl/informator/n ... ko-zdj-cia], lubi odwiedzać luterańskie kościoły [zob. np. ten link: http://www.dziemiany.pl/koncert_w_dziem ... oltko-377/ ] Inna sprawa, że są kościoły, które zezwalają mu głościć za pulpitem i tu się zaczynają schody. Nie, nie żartuję. Oto dowód niedzielnego kazania "Samarytanka" zob. link: http://kzjgora.pl/index.php/kazania/audio/2011 , po którym Tomasz Żółtko sprzedawał płyty, ludzie przychodzili do niego po autograf, a on odbierał chwałę za swoją mowę. Tak to odebrałem, niestety, byłem wtedy "na żywo". Bożego Słowa mało, o sobie i ludzkich sprawach wiele. A tytuły jego utworów "Bóg kocha chorych na AIDS", "Klatka skandalu", "Krótkie wyprawy w kosmos", "Bóg dał nam seks", mówią same za siebie.

Co do tego artykułu, powielanego na innych portalach, kościelnych także. Ten tekst jest bardzo zachowawczy, nie ma Bożego Słowa ani słowa, coś na zasadzie "...nie jestem przeciw, lecz...", "...nie jestem za, ale..." I nie wiadomo, co autor tak naprawdę miał na myśli. A idąc za Bogiem, nie da się tak, by "wilk był syty, i owca cała". Oczywiście, mówię tylko za siebie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lip 18, 2014 5:19 pm 
Samuel napisał(a):
Tomasz Żółtko, jak większość sławnych krajowych tzw. "chrześcijańskich artystów" [link: http://rozrywka.bielsko.info/22,37,0,12 ... erwis.html ], udziela się, by wypromować swoje tomiki poezji, kasety i płyty CD.
Jest artystą, tak zarabia na życie. Słowa wielu jego piosenek są bardzo mocne, bardzo wprost, odważnie świadczy o Jezusie.
Samuel napisał(a):
Nie wiem nawet, czy ma on coś przeciw ekumenii [zob. link: http://starachowice-net.pl/informator/n ... ko-zdj-cia], lubi odwiedzać luterańskie kościoły [zob. np. ten link: http://www.dziemiany.pl/koncert_w_dziem ... oltko-377/ ]
Jeśli nie wiesz, po co poruszasz ten temat?
Samuel napisał(a):
Inna sprawa, że są kościoły, które zezwalają mu głościć za pulpitem i tu się zaczynają schody. Nie, nie żartuję. Oto dowód niedzielnego kazania "Samarytanka" zob. link: http://kzjgora.pl/index.php/kazania/audio/2011 , po którym Tomasz Żółtko sprzedawał płyty, ludzie przychodzili do niego po autograf, a on odbierał chwałę za swoją mowę. Tak to odebrałem, niestety, byłem wtedy "na żywo". Bożego Słowa mało, o sobie i ludzkich sprawach wiele.
Mnie jego głoszenie bardzo zbudowało.
Samuel napisał(a):
A tytuły jego utworów "Bóg kocha chorych na AIDS", "Klatka skandalu", "Krótkie wyprawy w kosmos", "Bóg dał nam seks", mówią same za siebie.
Co mówią? Czytałeś teksty tych piosenek?
Samuel napisał(a):
Co do tego artykułu, powielanego na innych portalach, kościelnych także. Ten tekst jest bardzo zachowawczy, nie ma Bożego Słowa ani słowa, coś na zasadzie "...nie jestem przeciw, lecz...", "...nie jestem za, ale..." I nie wiadomo, co autor tak naprawdę miał na myśli. A idąc za Bogiem, nie da się tak, by "wilk był syty, i owca cała". Oczywiście, mówię tylko za siebie.
A jaki wilk tu syty, jaka owca cała? Tekst jest jasny, realizuje założony temat. Dla mnie też bardzo budujący.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lip 18, 2014 6:44 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Byłam na koncercie Tomka Żółtko- nie byłam zbudowana. Owszem, artysta, nie powiem. Mimo wady wymowy potrafił stworzyć klimat, przykuć uwagę na półtorej godziny. Ewangelii w tym nie było w ogóle, niektóre teksty mnie szokowały, było w nich tyle buntu wobec Boga. Nie pamiętam szczegółów, bo to było parę lat temu, ale nie pozostawił dobrego wrażenia...przynajmniej wg mnie. Do tego...ten kolczyk w uchu...taka nonszalancka postawa...no nie wiem.

Czy mógłbyś uczynić
taką zmianę w głowach homo-sapiens
-Wszystkopotrafiący-
abyśmy ortodoksyjnie zaprzestali
odwiecznego podrzynania sobie gardeł
w imię ortodoksji?

Pewnie, że mógłbyś!

Jednak tego nie zrobisz...
Musiałbyś odebrać
nadaną w prapoczątku zdolność
w y b i e r a n i a

Będziemy więc aż do kresu
- bez miłosierdzia
niszczyć się nawzajem
Tobie pozostawiając
aż i jedynie. - arcytrudną miłość do nas
... wbrew nam...

II
Myślę
że bycie Bogiem
chyba nie jest
... łatwe???
------------
Najszlachetniej
zwykle ufają strudzeni
co na twarzach
n o s z ą
rozterkami szpetne dla oka estety
bruzdy... szramy
po pytaniach bezsennych
bolesnych zdziwieniach

Fanatycy

g ł a d c y
-----------
Belka w oku

Belka w oku
pozwala
widzieć świat
w półcieniu własnego ja

Bo tak łatwo na ten przykład
potępić i za nic mieć
kapiące złotem pochody
brzuchatych purpuratów
A białych limuzyn ,,mężów bożych”
już nie zauważając

lub
pozwala się zgorszyć
zbyt kusą spódniczką
mijanej dziewczyny
zupełnie nie pozwalając na
refleksję
czystości własnego spojrzenia

Belka w oku
to
tak często
uniesiony kij nad
głowami wszelakich
bałwochwalców
a jednak można precyzyjnie
rzeźbić w niej obraz Boga
stworzony
na własne wyobrażenie.

Belka w oku
to
miara do której przyłożyć można tak łatwo
innych pojmowanie, niepojętego

lub ocenić historię cudzego życia

Jest przerzutem
choroby śmiertelnej
narastającej powoli w sercu .

i choć drzazga
problemem jest
niezaprzeczalnym
to wyjąć ją przecież
można
lub sama
z łzą pokutną wypłynie

Belka w oku
- - -
kamień młyński u szyi .
--------------
Hm....ja myślę, że w jego poezji widać jego poglądy na ekumenię...Wiersze niezłe, kunszt poetycki, warsztat- owszem, owszem. Treść...jak dla mnie mało wskazuje na człowieka, który miłuje prawdę i chce się uświęcać. Widzę tu raczej echa poglądów ze zborów Chrystusowych- przyjaźni, ekumenicznie nastawieni ludzie, którzy zawsze dążą do pokoju wbrew tym wstrętnym fanatykom i faryzeuszom...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lip 18, 2014 7:22 pm 
Moim zdaniem świetny tekst.
Ekumenizmu w nim nie widzę.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lip 18, 2014 8:19 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt cze 29, 2007 1:08 pm
Posty: 17
Owieczka - czytałaś cytowany tekst? To nie jest wątek o Zółtce tylko o Ekmanie, mnie nie interesuje tutaj jego kolczyk w uchu czy postawa ekumeniczna, ważne że napisał dobry i zdrowy moim zdaniem tekst, liczyłem na ewentualną dyskusję o nim.

Zastanawiam się, co czują dzisiaj członkowie wspólnot chrześcijańskich, powstałych w wyniku działalności misyjnej bądź nauczającej Ekmana? Szczególnie ci, którzy znaleźli się w tychże wspólnotach, ponieważ (słusznie-niesłusznie) porzucili wcześniej kościoły historyczne, w tym katolicki. A robili tak, ponieważ z „ekmanowych ambon”, przez dziesiątki lat płynął jednoznaczny komunikat, że ewangelię, pełnię Ducha Świętego oraz moc żywego Boga, znaleźć można i trzeba, gdzie indziej.
(...)
To jest, rzecz jasna, pytanie retoryczne. Wiem co czują! Mam przyjaciół w Skandynawii i choćby tą drogą dotarły do mnie informacje, że wielu spośród nich czuje się zwyczajnie oszukanych. Tym bardziej, że ich lider i nauczyciel ogłosił, że przejście na katolicyzm jest jego „prywatną decyzją”, wynikającą z Bożego prowadzenia. Rodzi się więc pytanie: Jeżeli „Pan” prywatnie prowadzi dziś Ekmana do katolicyzmu, to jaki „Pan” prowadził go wcześniej, gdy ten publicznie głosił, że „zdrowe i odnowione chrześcijaństwo” znajduje się we współczesnych charyzmatycznych wspólnotach i raczej należy katolicyzm opuszczać? Oczywiście, każdy ma prawo do zmiany poglądów, tym niemniej odpowiedzialność nakazuje stwierdzić, iż zmieniam takowe, gdyż wcześniej myliłem się! Myliłem się publicznie – nie prywatnie!
(...)
„Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś”… Jaka jest jakość teologii, na której były i są budowane wspólnoty, dla których Ulf Ekman był autorytetem? W moim przekonaniu jest to pytanie szczególnej wagi. Mamy bowiem do czynienia z konwersją szczególną – od środowisk tzw. Ruchu Wiary do kościoła rzymskokatolickiego. Teologicznie (szczególnie w sferach eklezjologii i dogmatyki, ale nie tylko) te dwa chrześcijańskie nurty dzieli przepaść. Na czym więc Ekman budował przez dziesiątki lat swoja wiarę, a także wiarę dziesiątek (setek?) tysięcy swoich słuchaczy, skoro te fundamenty okazały się tak skrajnie źle postawione? Jakiej jakości nauczanie przez dziesiątki lat „serwował”? Co to było? Mam świadomość, że trącam teraz bardzo delikatną strunę… Ale może jednak trzeba wreszcie sobie powiedzieć, że niestety środowiska tzw. „charyzmatyczne” – cokolwiek to znaczy – są często teologicznie kiepskie, żeby nie napisać – żadne. Przypadek Ekmana, w moim przekonaniu, tego właśnie dowodzi. W pewnym momencie swojego życia, zderzył się on bowiem z usystematyzowaną doktryną, której nie był w stanie - co sam przyznał - niczego podobnego przeciwstawić. Rzeczywistość z całą brutalnością pokazała, że „dynamiczne nabożeństwa”, „prywatne objawienia i doznania”, „padania w duchu” i temu podobne „boże prowadzenia” stały się dlań „piaskiem wysypującym się przez palce” , w zestawieniu z systematyczną teologią katolicką – jak by jej krytycznie nie oceniać.
(...)


Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lip 18, 2014 9:17 pm 
Offline

Dołączył(a): So kwi 01, 2006 3:38 pm
Posty: 909
Cytuj:
świadomość, że trącam teraz bardzo delikatną strunę… Ale może jednak trzeba wreszcie sobie powiedzieć, że niestety środowiska tzw. „charyzmatyczne” – cokolwiek to znaczy – są często teologicznie kiepskie, żeby nie napisać – żadne.
...
Rzeczywistość z całą brutalnością pokazała, że „dynamiczne nabożeństwa”, „prywatne objawienia i doznania”, „padania w duchu” i temu podobne „boże prowadzenia” stały się dlań „piaskiem wysypującym się przez palce” , w zestawieniu z systematyczną teologią katolicką – jak by jej krytycznie nie oceniać.

Zastanawiam się, czy ww. tekst nie jest przypadkiem próbą zakwestionowania darów DŚ w Kościele. Nie mówię, że ww. stwierdzenia nie są zasadne, bo wiem, że są. Sam byłem takiej manipulacji poddawany ! Tylko wyłania się z ww. twierdzeń myśl, że lepiej w działania DŚ nie wchodzić ( nie wierzyć, że oną są i to w dzisiejszym Kościele ), bo to jest temat niebezpieczny.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lip 18, 2014 9:31 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Racja, strzeliłam gafę. Nie przeczytałam całego wątku i zbyt pobieżnie ostatni post. Ale to...
Cytuj:
Rzeczywistość z całą brutalnością pokazała, że „dynamiczne nabożeństwa”, „prywatne objawienia i doznania”, „padania w duchu” i temu podobne „boże prowadzenia” stały się dlań „piaskiem wysypującym się przez palce” , w zestawieniu z systematyczną teologią katolicką – jak by jej krytycznie nie oceniać.
jednakowoż brzmi jak pochwała katolicyzmu...pomimo wszystko...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lip 18, 2014 10:25 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Pan Tomasz Żółtko wydaje się wrzucać do jednego worka Ruch Wiary i inne środowiska charyzmatyczne. Ekman był zwodzicielem i jakoś mnie wcale nie dziwi, że razem w innymi wilkami w owczych skórach jak Ken Copeland wracają na łono Matki Kościoła. Ciągnie wilka do lasu. "Boże prowadzenia" nie ograniczają się jednak do "dynamicznych nabożeństw", "prywatnych objawień i doznań" czy do "padań w duchu". Istnieje coś takiego jak Boże prowadzenie, a żywa relacja z Bogiem nie zależy od doskonałej teologii systematycznej. A już na pewno nie od katolickiej. I wcale nie oznacza to, że "środowiska charyzmatyczne" muszą być niezdrowe czy płytkie tylko dlatego, że są charyzmatyczne.

Rzeczywistość pokazuje, że mamy do czynienia z coraz wyraźniejszym podziałem na Wszetecznice i Oblubienicę. Do tej pierwszej coraz więcej protestantów będzie się teraz umizgiwać.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So lip 19, 2014 5:27 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 18, 2006 7:21 pm
Posty: 246
Pan Ulf Ekman, jest absolwentem szkoły Kennetha Hagina RHEMA BIBLE TRAINING CENTER W USA, którą ukończył w 1983r.

_________________
Początkiem mądrości jest bojaźń Pana
Przyp.9:10


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So lip 19, 2014 8:19 am 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Tekst Tomasza Żółtko znakomity.

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So lip 19, 2014 9:47 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 12, 2011 6:21 pm
Posty: 137
przez pomyłkę wysłałam dwa posty. Nie wiem jak anulować ten :oops:


Ostatnio edytowano So lip 19, 2014 9:52 am przez zielona, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So lip 19, 2014 9:49 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 12, 2011 6:21 pm
Posty: 137
Jestem pod wrażeniem artykułu. Nie sposób nie zgodzić się przynajmniej z niektórymi tezami. Zwłaszcza z tą odnośnie usystematyzowanej teologii(a raczej jej braku) w różnych wspólnotach o charakterze charyzmatycznym.

Mnie jednak najbardziej poruszył jeden komentarz. Już nawet katolicy widzą, że powoli nastaje czas jednego, ekumenicznego kościoła pod egidą KRK. Wklejam cały tekst, bo uważam, że nie jest aż tak długi, a nie można podać linka do samego komentarza:

"Marek Glogier · Najbardziej aktywny komentator · Kierownik jednostki organizacyjnej w firmie Uniwersytet Pedagogiczny im. KEN
...był czas,że z KRK odpływały całe grupy w kierunku "protestanckiej odnowy", minimalnie brakowało by i to zdarzenie stało się faktem w moim życiu...jednak po 50 latach "reformacji w KRK" jest Znakiem Czasu, że i tu Bóg wielkie cuda czyni, a Jego Moc jest tak oczywista,że już rzadko kiedy trzeba jej szukać poza KRK...ekumeniczni katolicy doskonale poznali skarby przechowane przez dziesięciolecia czy wieki całe w kręgach niebywale zmozaikowanego chrześcijaństwa biblijnego...ale,ale...nadszedł czas ,że ekumeniczni protestanci w sporej części przestali ziać ogniem niechęci, lecz zajęli się poznawaniem Tradycji towarzyszącej Starszemu Bratu w Wierze jakim jest KRK...w efekcie po głębokim namyśle powoli wracają małe grupy anglikanów, odważne gromadki mesjanistycznych żydów, wygłodniałe jednostki z kręgów państwowych kościołów reformacyjnych, a w tym ostatnim przypadku nawet rozpoznawalny na różnych kontynentach nauczyciel głoszący Słowo Boże z wielką mocą - czego sam doświadczałem w Krakowie . 2-3 lata temu obiegła świat wieść o wyznaniu rabina Icchaka Kaduriego o poznaniu Jezusa-Mesjasza, dziś obiega wieść o rozpoznaniu prawdziwości (mimo zwałów nieprawości) doktryny KRK przez Ulfa...ongiś anglikanów bulwersowało odejście Newmana - póżniejszego kardynała...każde z osieroconych środowisk było najpierw w szoku, potem w bezradności, wreszcie w goryczy bądź kwestionowaniu przytomności umysłu kolejnego neo-konwertyty...to są - jak dla mnie - Wielkie Znaki Czasu dni ostatnich, że PAN zbiera wiernych sobie pod jednym prowadzeniem Pasterza Powszechnego - jak to Brat Roger z Taize (kalwin o duchowości katolickiej) zwał ostatnich papieży...antychryst pośpiesznie się zbroi...Kościół Pana pośpiesznie się oczyszcza i jednoczy...Duch Boży w wielu sercach woła "Przyjdź"...to czas, gdy Ekumenizm Ducha jest może już ostatnią tratwą do Nieba...."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So lip 19, 2014 10:33 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Tekst ciekawy, ale za to jakie wnioski autora...

Dla niego to "Kościół Pana" i "Oblubienica" się oczyszcza i jednoczy. Wokół czego? Wokół "Pasterza Powszechnego" i "Tradycji Starszego Brata". Nie wokół Pana Jezusa i Słowa Bożego. Antychryst rzeczywiście pospiesznie się zbroi. To niesamowite, jak głębokie może być zwiedzenie ludzi, którzy białe nazywają czarnym i odwrotnie. A protestanci nadal naiwnie dają się nabierać na "reformację w KRK". Tylko patrzeć, aż z ust "chrześcijańskich celebrytów" w Polsce słychać będzie pochwały KRK, który przecież ma "teologię systematyczną nie przesypującą się przez palce, jakby jej krytycznie nie oceniać".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So lip 19, 2014 10:59 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 12, 2011 6:21 pm
Posty: 137
Mnie też uderzyło to, że wniosek oparty na Biblii i wydarzeniach wokół nas, który zresztą jest moim zdaniem prawdziwy, można tak opacznie interpretować.

zielona napisał(a):
...antychryst pośpiesznie się zbroi...Kościół Pana pośpiesznie się oczyszcza i jednoczy...Duch Boży w wielu sercach woła "Przyjdź"...


Moim zdaniem to totalne zaślepienie/zaćmienie umysłu(2Kor. 4:4). Chyba jest to możliwe w stosunku do wielu rzeczy, o których mówi Biblia. Dla mnie jest to ostrzeżenie, żeby ciągle czuwać pamiętając o 2Tes.2:9-12, mat.24:24 i 2Tym. 4:3-4.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL