www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 10:52 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Autor Wiadomość
PostNapisane: So lip 19, 2014 7:52 pm 
Offline

Dołączył(a): N cze 02, 2013 3:14 pm
Posty: 24
Hanneli napisał(a):
Jest artystą, tak zarabia na życie. Słowa wielu jego piosenek są bardzo mocne, bardzo wprost, odważnie świadczy o Jezusie.

Jeśli Hanneli czymś Cię uraziłem, to mi po prostu wybacz. Nie było moim zamiarem bawić się w krytyka/recenzenta muzycznego i ocenianie twórczości tego CZŁOWIEKA. Naprawdę. Inny katolicki artysta muzyk Pan Dariusz Malejonek [zob. "Mamusiu, myślałem, że Ciebie nie ma" http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/myslalem.html ] ma równie mocne teksty (o gatunku nie wspominając, ale są to metal, reggae, hardcore punk, hard rock) typu "Extra Pan" czy "Prostytutki i złodzieje", co Pan Tomasz Żółtko.

Bardziej mam tu na uwadze głoszenie Słowa, by nie było rozwodnione/rozcieńczone.
Hanneli napisał(a):
Jeśli nie wiesz, po co poruszasz ten temat?

Pokazałem link, który mnie zaniepokoił, chodzi o fotosy: http://starachowice-net.pl/informator/n ... ko-zdj-cia i na tej podstawie miałem dylemat, czy ten Pan ma coś przeciw ekumenii? Poza tym na tej omawianej stronie nieboiziemia.pl, jest inny artykuł: http://nieboiziemia.pl/index.php/teksty ... godziwosci i mnie zaskoczyła niesprecyzowana myśl Pana Tomasza Żółtko - [...] I bynajmniej nie chodzi mi o różnice poglądów, dotyczących np. kwestii „kto z kim powinien na festiwalu współpracować”, choć muszę przyznać, że i te wątpliwości nierzadko mnie zwyczajnie przerażają. [...]

Hanneli napisał(a):
Mnie jego głoszenie bardzo zbudowało.


Co do głoszenia Słowa opartego na jednym tylko fragmencie o Samarytance na niedzielnym nabożeństwie przez Pana Tomasza Żółtko, mam takie spostrzeżenie. Jeśli kogoś to buduje (a nawet bardzo), dobrze.

Hanneli napisał(a):
Co mówią? Czytałeś teksty tych piosenek?


Tak, miałem nawet płytę. Sztuka nie wymaga usprawiedliwienia. Ale wolę wykonawców mniej popularnych (są w Polsce tacy), nie ma ich w "gorącej dziesiątce Muzycznej Jedynki i nie stają się ogólnopolskim przebojem emitowanym na antenie większości polskich stacji radiowych", których jednak twórczość oparta jest nie na ludzkich słowach, ale na biblijnej prawdzie, bo utwór "Kochaj mnie i dotykaj" (z płyty "Klatka skandalu") lub piosenka "Bóg kocha chorych na AIDS" to chyba za mało jak na kogoś, kto od 1989 śpiewa i pisze o Bogu. Ale POWTARZAM uczciwie - to jest moje prZekonanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: N lip 20, 2014 6:26 pm 
Samuel napisał(a):
Nie było moim zamiarem bawić się w krytyka/recenzenta muzycznego i ocenianie twórczości tego CZŁOWIEKA. Naprawdę. Inny katolicki artysta muzyk Pan Dariusz Malejonek [zob. "Mamusiu, myślałem, że Ciebie nie ma" http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/myslalem.html ] ma równie mocne teksty (o gatunku nie wspominając, ale są to metal, reggae, hardcore punk, hard rock) typu "Extra Pan" czy "Prostytutki i złodzieje", co Pan Tomasz Żółtko.
Nie wiem, czemu ma służyć porównywanie Żółtko z Malejonkiem [?].
Samuel napisał(a):
Pokazałem link, który mnie zaniepokoił, chodzi o fotosy: http://starachowice-net.pl/informator/n ... ko-zdj-cia i na tej podstawie miałem dylemat, czy ten Pan ma coś przeciw ekumenii?
Jeśli niepokoisz się o Tomasza Żółtko, zwróć się do niego osobiście. Tak jest zdecydowanie lepiej niż podejrzewać i dzielić się swoimi podejrzeniami publicznie, stawiając kogoś w złym świetle.
Samuel napisał(a):
Co do głoszenia Słowa opartego na jednym tylko fragmencie o Samarytance na niedzielnym nabożeństwie przez Pana Tomasza Żółtko, mam takie spostrzeżenie. Jeśli kogoś to buduje (a nawet bardzo), dobrze.
Spostrzeżenie Twoje było takie, że zaczynają się schody, gdy kościoły zezwalają mu głosić za pulpitem, i że nie żartujesz. Brzmi to dość poważnie.
Swoją drogą, ciekawe jest tytułowanie Tomasza Żółtko „panem”. Nie brat Tomasz, a pan Tomasz. Czy to celowy dystans?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: N lip 20, 2014 6:37 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Przypominam Obojgu Użytkownikom, że wątek dotyczy Ulfa Ekmana i jego przejścia na katolicyzm. Jeśli już koniecznie chcecie wciągnąć w to Tomasza Żółtko albo Dariusza Majelonka, to dobrze byłoby rozmawiać o ich wypowiedziach dotyczących Ekmana i jego decyzji. W innym przypadku można zawsze porozmawiać na priva. Brecker już prosił o trzymanie się tematu wątku, a ja powtarzam jego prośbę.

Dziękuję.

P.S.
Fakt, że forum dzisiaj wyjątkowo jest otwarte, nie oznacza, że niegdyś ustalona zasada odpoczynku niedzielnego od tutejszego forum została porzucona. Jak dotąd wszyscy trzymali się jej i niech tak zostanie. Ja tylko w drodze wyjątku, żebyście się nie rozpędzili. Albo żebyśmy się wszyscy nie rozpędzili. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: N lip 20, 2014 7:01 pm 
Smok Wawelski napisał(a):
Przypominam Obojgu Użytkownikom, że wątek dotyczy Ulfa Ekmana i jego przejścia na katolicyzm. Jeśli już koniecznie chcecie wciągnąć w to Tomasza Żółtko albo Dariusza Majelonka, to dobrze byłoby rozmawiać o ich wypowiedziach dotyczących Ekmana i jego decyzji. W innym przypadku można zawsze porozmawiać na priva. Brecker już prosił o trzymanie się tematu wątku, a ja powtarzam jego prośbę.
To że jest to wątek Ekmanie nie musi oznaczać, że można przy tej okazji stawiać kogoś w złym świetle, a nikomu nie wolno zaoponować. Nie widzę sensu w zakładaniu osobnego wątku o Tomaszu Żółtko, więc napisałam tutaj. Zwięźle. Na temat tekstu Żółtko o Ekmanie też się wypowiedziałam. Nie mam potrzeby rozmawiać szczególnie ani o Żółtko ani o Malejonku, szczególnie że tego drugiego znam tylko z nazwiska. Breckerze, wybacz, proszę, jeśli zaśmieciłam Ci wątek.
Smok Wawelski napisał(a):
Fakt, że forum dzisiaj wyjątkowo jest otwarte, nie oznacza, że niegdyś ustalona zasada odpoczynku niedzielnego od tutejszego forum została porzucona. Jak dotąd wszyscy trzymali się jej i niech tak zostanie. Ja tylko w drodze wyjątku, żebyście się nie rozpędzili. Albo żebyśmy się wszyscy nie rozpędzili. :)
Zdaje mi się, że od jakiegoś czasu forum nie jest zamknięte w niedzielę, chyba że akurat było tak wiele wyjątków. Nie wszyscy nowsi użytkownicy wiedzą, że taka zasada została ustalona, a w regulaminie chyba nic o niej nie ma. Ja na przykład - nie wiedziałam o tym fakcie, w każdym razie dziękuję za wiadomość, będę się stosować.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr sie 06, 2014 10:18 am 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cóż...w zasadzie można się tego było spodziewać. "Prorokini" Ana Mendez wyraźnie skręca w stronę katolicyzmu:
http://www.otwarteniebo24.pl/magazyn/wa ... ez-ferrell
Cytuj:
Oznacza ona dosłownie, że mamy być Jezusem na tej ziemi, z całym Jego autorytetem i cnotą.
Jezus powiedział, że królestwo Boże jest w nas ponieważ tam, gdzie mieszka Bóg, tam jest Jego królestwo. W nim znajduje się Drzewo Życia, którym jest Jezus, z którego uczymy się jeść, aby żyć w idealnym zdrowiu.
Kiedy elementy są uświęcane w Komunii, Chrystus w potężny sposób staje się pośród nas obecny. To nie jest rytuał lub pamiątka. Jest to coś rzeczywistego, co dzieje się w niewidzialnym świecie.
Te elementy - chleb i owoc winnego krzewu - na zawsze pozostaną chlebem i winem, ale w rzeczywistości niewidzialnej ciało i krew Jezusa naprawdę się w nich znajdują. Nasz duch dosłownie pije Jego krew i staje się jednym z Jego ciałem. Nasz duch wchłania życie samego Boga i wszystko to, co jest zawarte w Jego ciele i krwi. Bóg i człowiek łączą się ze sobą kawałek po kawałku, aż jesteśmy całkowicie przez Niego pochłonięci, a On przez nas, i stajemy się jednym w duchu.
Kto zaś łączy się z Panem, jest z nim jednym duchem. (1 Kor 6:17)



Oczywiście, magia była obecna w jej nauczaniu i proroctwach cały czas, ale teraz o wiele bardziej zbliża się do magicznego traktowania "komunii"...Osobiście myślę, że bardzo słabe poznanie wśród ewangelicznych, brak zainteresowania doktrynami("serce się liczy, nie dogmaty"), niechęć do badania spraw, jak się mają (bo relacje najważniejsze, to nie będziemy się "kłócić") spowodują, że katolicy wraz z ewangelicznymi skoncentrują się wokół "eucharystii". Ona stanie się "centrum pojednawczym" i w efekcie przyczyni się do pojednania wyznań. Otwarcie się na "eucharystię" będzie jak powiedzenie "a", potem to już będzie kwestia czasu, kiedy powie się "b"( nagle ewangeliczni pojmą znaczenie kultu maryjnego...). Zachwyty nad "logiką" katolickiego katechizmu, nad "spójnością"katolickiej myśli teologicznej to też takie małe kroczki w kierunku uznania doktryn katolickich. Szykuję się na wieści o kolejnych "objawieniach" :(

Czasu coraz mniej.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr sie 06, 2014 9:38 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt cze 29, 2007 1:08 pm
Posty: 17
Ostatnio miałem chwilkę by przeczytać przytaczany już tutaj wywiadu dla radia watykańskiego gdzie Ulf Ekman:

A ci nieliczni katolicy, których spotkałem, tak być może nie mieli zacięcia do czytania Biblii i oczywiście lepiej od nich znam Pismo Święte, ale proszę pamiętać, że jestem w tym względzie profesjonalistą, byłem kaznodzieją, nauczycielem. Jednakże muszę powiedzieć, że poznałem też wielu katolików, którzy Pismo Święte znają całkiem dobrze.
(...)
Ale powracając do naszego życia, w 2003 r. przypadało 700-lecie urodzin św. Brygidy. Moja żona nosi jej imię, a ja męża Brygidy, Ulfa. Moja żona zaczęła się więc interesować Brygidą, czytała książkę po książce. I wtedy odkryła rozmowy Brygidy z Panem i z Maryją, ze świętymi i z Duchem Świętym... i była w tym bardzo zagubiona, a ja wraz z nią. To było dla nas wyzwaniem i pomogło nam odkryć rolę Maryi, przede wszystkim Jej wstawiennictwo. W tym czasie osiedliliśmy się w Ein Kerem, gdzie Maryja odwiedziła swą kuzynkę Elżbietę. Jest to biblijne miejsce spotkania. I było to również dla nas miejsce spotkania z Maryją. Tam Maryja stała się dla nas bardziej zrozumiała. Fascynowała nas. Zaczynaliśmy rozumieć Jej znaczenie dla Wcielenia, dla relacji między człowieczeństwem i bóstwem Chrystusa. O tym wszystkim miałem bardzo słabe pojęcie po moich studiach teologicznych w Szwecji, kiedy zostałem pastorem w Kościele luterańskim. Teraz zrozumieliśmy miejsce świętych w Kościele. Następnie odkryliśmy rolę papieża. I tak krok po kroku uświadamiałem sobie, że jeśli chcę zrozumieć, czym jest autorytet w Kościele nie mogę ignorować papieża, magisterium, czyli wszystkich tych rzeczy, o których w moim środowisku nie wspominało się ani słowem.
(...)
Tak czy inaczej zawsze skończymy u posługi Piotra. Takie jest moje doświadczenie z ostatnich lat. Ilekroć prowadziłem z kimś dialog, zawsze dochodziliśmy do tej kwestii. Można się zgodzić na różne rzeczy, na sakramentalność, na podstawowe dogmaty, ale na koniec zawsze pojawia się problem z Piotrem. I dla mnie to było, jak z Maryją. Musiałem to w sobie pogodzić. 16. rozdział Ewangelii Mateusza. Jako protestant zawsze tłumaczyłem, że to nie jest o papieżu, o Piotrze. Ale w końcu musiałem sobie powiedzieć, że nie miałem racji, że błędnie nauczałem. Jeśli sięgniesz do tekstu greckiego czy aramejskiego, widzisz, że tu rzeczywiście jest mowa o osobie, nie tylko o tej osobie, która była w tej określonej chwili, ale o posłudze, która trwa. I ja w to rzeczywiście wierzę. Jest to biblijne, prawdziwe, a Kościół tego strzegł przez wieki. Dlatego nie mam problemu, by się podporządkować. Teraz widzę, że w moim życiu prawdziwym problemem było właśnie podporządkowanie się. Nie tyle papież, ale podporządkowanie się czemuś, co jest nade mną, bo w rzeczywistości sam dla siebie byłem papieżem.


Więc nasuwa się refleksja - jeśli człowiek który zwie się "biblijnym profesjonalistą" odkrywa wstawiennictwo Maryi ponieważ ... zamieszkał w Izraelu to czy będzie czepialstwem jeśli stwierdzę że coś jest nie tak?
Ekman jako protestant wszedł głębiej w tematy kiltu maryjnego i papieża i to zaprowadziło go do kościoła katolickiego, ja i pewnie wielu z was te sprawy widziało inaczej jako katolicy i to własnie wyprowadziło nas z kościoła katolickiego. Wszyscy pewnie mierzyliśmy się z 16tym rozdziałem Mateusza a jednak znaleźliśmy inne wyjaśnienie niż on. Dlaczego?
Dzisiaj o tym myślałem i zauważyłem pewną rzecz. To chyba kwestia położenia fundamentu. Jeśli kładziesz za fundament Słowo Boże stoisz na tym co podstawowe - na przesłaniu o Ewangelii i zbawieniu w Jezusie. Jeśli kładziesz fundament gdzie indziej zaczynasz "odkrywać" wiele rzeczy. Zauważyłem że to słowo bardzo wiele razy się pojawia w tym wywiadzie - Ekman wciąż coś odkrywał i to w końcu zaprowadziło go do KRK.

Ale oczywiście są to różne światy, u katolików jest jasna struktura, jest tradycja. Ja to odbieram jako wielkie błogosławieństwo. Posługa pastora, którym sam byłem, w dużej mierze opiera się na jego osobowości, inwencyjności i jest to wielki ciężar. Stając się katolikiem, poczułem, że to nie na mnie opiera się Kościół, ale że to ja opieram się na Kościele. Doświadczam tej sakramentalności i jest to naprawdę wspaniałe odkrycie i doświadczenie. Ponadto sakramenty, a w szczególności Eucharystia i idea rzeczywistej obecności, całkiem realnej obecności, to coś wspaniałego. Trzeba to odkryć. Ja to odbieram jako cud, coś zdumiewającego. Coś, co daje siły i rodzi głęboki szacunek dla Pana Boga. I bardzo to cenię.

Nie wiem czy to co piszę ma sens, może widzicie to podobnie :)

Z podrowieniami


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr sie 06, 2014 9:47 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Ulf Ekman napisał(a):
Posługa pastora, którym sam byłem, w dużej mierze opiera się na jego osobowości, inwencyjności i jest to wielki ciężar. Stając się katolikiem, poczułem, że to nie na mnie opiera się Kościół, ale że to ja opieram się na Kościele
No, jeśli według tego gościa posługa pastora opiera się na osobowości pastora i jego inwencyjności, to nie ma się co dziwić, że musiał oprzeć się na kościele, który opiera się na Piotrze.

"Tak mówi Pan: Przeklęty mąż, który na człowieku polega i z ciała czyni swoje oparcie, a od Pana odwraca się jego serce! Jest on jak jałowiec na stepie i nie widzi tego, że przychodzi dobre; mieszka na zwietrzałym gruncie na pustyni, w glebie słonej, nie zaludnionej. Błogosławiony mąż, który polega na Panu, którego ufnością jest Pan! Jest on jak drzewo zasadzone nad wodą, które nad potok zapuszcza swoje korzenie, nie boi się, gdy upał nadchodzi, lecz jego liść pozostaje zielony, i w roku posuchy się nie frasuje i nie przestaje wydawać owocu.

Podstępne jest serce, bardziej niż wszystko inne, i zepsute, któż może je poznać? Ja, Pan, zgłębiam serce, wystawiam na próbę nerki, aby oddać każdemu według jego postępowania, według owocu jego uczynków. Do kuropatwy, która wylęga, czego nie zniosła, jest podobny ten, kto zdobywa bogactwo w sposób nieprawy; w połowie dni musi je opuścić, a u swojego kresu - głupieje. Tronem chwały, wywyższonym od początku, jest miejsce naszej świątyni. Nadziejo Izraela, Panie! Wszyscy, którzy cię opuszczają, będą zawstydzeni, a ci, którzy od ciebie odstępują, będą zapisani na piasku, gdyż opuścili Pana, źródło wód żywych!" [Jer. 17:5-13]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sie 21, 2014 2:56 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 07, 2014 11:19 pm
Posty: 102
Lokalizacja: Wałbrzych
Kolejne perełki od pana Ulfa http://chnnews.pl/index.php/pl/europa/i ... icyzm.html
Cytuj:
W końcu pragnienie udziału w sakramentalnej łasce zostało spełnione.

Cytuj:
ewangeliczność nie wystarczy

Cytuj:
A więc teraz, gdy zaczynamy tę drogę, jest wiele do zgłębienia. Teraz, gdy wszystkich naszych poprzednich obowiązków i stanowisk już nie ma, możemy, przynajmniej w tej chwili żyć z prędkością, która pozwala na życie bardziej refleksyjne. Byliśmy przyzwyczajeni do ciągłego podtrzymywania służby, naszego kościoła. Teraz to Kościół nas podnosi. Sakramenty stały się namacalną rzeczywistością w naszym życiu i podtrzymują nas w konkretny sposób. Jestem pewien, że łaska jest tutaj w taki sposób, jakiego nie było wcześniej. W naszym życiu jest świeży powiew. Teraz nie możemy się doczekać zgłębiania i pełnej identyfikacji z tym wszystkim, czego jesteśmy obecnie częścią. Bardzo ekscytujące jest życie w pełni dla Jezusa Chrystusa - w Kościele katolickim.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt mar 10, 2015 7:37 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt cze 29, 2007 1:08 pm
Posty: 17
Smok Wawelski napisał(a):
No, jeśli według tego gościa posługa pastora opiera się na osobowości pastora i jego inwencyjności, to nie ma się co dziwić, że musiał oprzeć się na kościele, który opiera się na Piotrze.


Ten gość zwrócił uwagę na ten sam aspekt: http://chnnews.pl/index.php/pl/europa/i ... kiego.html


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL