www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 10:36 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 102 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Zac Poonen
PostNapisane: Pt maja 23, 2014 4:25 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
"Jeśli chodzi o służbę kobiet i mężczyzn, Paweł powiedział Tymoteuszowi, że pomimo tego, że kobiety nie mogą sprawować służby nauczania ani przewodzenia, mogą natomiast mieć służbę macierzyństwa (1Tymoteusza 2:12,15). W kontekście tego listu, jest rzeczą oczywistą, że Paweł postrzega macierzyństwo jako służbę w kościele. To jest służba do której Bóg powołuje kobiety - aby być bogobojnymi matkami dla ich dzieci. Tymoteusz zobaczył chwałę tej służby w swoim własnym rodzinnym domu. Teraz miał przekazać to kościołowi w Efezie.

Mężczyźni prześcigają kobiety we wszystkich zawodach. Jednakże w jednej jedynie dziedzinie kobiety wybijają się ponad mężczyzn – jako „matki”. To samo w sobie wskazuje w jakim celu Bóg stworzył kobietę. Matki, które zaniedbały ich dzieci, albo z powodu pracy by mieć więcej pieniędzy (aby żyć w większym luksusie) lub z powodu chęci bycia kaznodziejami, z pewnością zasmuciły się widząc jak ich dzieci ucierpiały z powodu bycia zaniedbanymi we wczesnym okresie ich życia. [...]

Niech oczy wszystkich matek otworzą się by zobaczyły chwałę ich powołania!"
Zac Poonen.

Hm...A co z kobietami, które nie mogą być matkami? Choćby ze względów zdrowotnych? Albo nie są zamężne? Jaką one mogą pełnić służbę? Skoro jedną jedyną możliwą dla nich służbą jest macierzyństwo?

Cytuj:
W czasach Starego Testamentu proroctwo służyło do przepowiadania przyszłości i do kierowania ludźmi w tym co powinni robić.

Jednakże teraz, w Nowym Przymierzu, proroctwo służy do napominania (stawianie trudnych wyzwań, gromienie i korygowanie ludzi), pocieszania (dodawać otuchy i zachęcać ludzi) i budowania (budowanie kościoła) (1Koryntian 14:3).
http://cfcindia.com/polski/artikel_utf.php?type=artikel&name=13_06_03
Nie rozumiem- teraz Bóg nie może objawić przez proroka tego, co ma się wydarzyć w przyszłości? Tak mogło być tylko po starym przymierzem?


Cytuj:
W ten sam sposób, jeśli chcemy, żeby nam się powodziło, my również musimy podporządkować się niedoskonałym autorytetom duchowym, które są ustanowione nad nami w kościele. Starszy w zborze, którzy są nad nami są z pewnością niedoskonali. Jeśli jesteśmy jednak pewni, że jesteśmy we właściwym lokalnym kościele, powinniśmy podporządkować się starszym zboru ustanowionym tam przez Boga. Jeśli jednak nie jesteś pewny, że kościół lokalny, w którym jesteś, jest tym właściwym, wtedy musisz szukać Pana w sprawie odejścia.

Bóg nigdy nie będzie popierał buntu przeciwko autorytetowi.

Nie możemy zapomnieć, że starsi w różnych kościołach walczą aby zachować czyste świadectwo przed Panem. To z pewnością NIE jest łatwe zadanie. Jednakże jest bardzo łatwo, dla braci i sióstr w kościele, by widzieć błędy w ich starszych zboru i krytykować ich i buntować się przeciwko nim.
Łatwo jest również tym którzy nie mają dzieci krytykować innych sposób wychowywania dzieci! Ci, którzy są mądrzy jednakże będą milczeć wiedząc jak trudno jest wychować dzieci w Boży sposób.

Bardzo dobrą rzeczą jest również zastanowić się przede wszystkim nad tą kwestią : Czy Bóg kiedykolwiek wybrał mnie bym kierował gdzieś kościół?

Jeśli Bóg nigdy nie uznał cię za odpowiedniego kandydata aby mieć duchowy autorytet nad innymi, dlaczego osądzasz innych którym Bóg powierzył taką duchową odpowiedzialność. Buntujesz się przeciwko Bożej decyzji. Ci starsi mogą być niedoskonali w wielu dziedzinach. Jednakże Bóg uznał, że bardziej się nadają niż ty! Właśnie datego uczynił ich starszymi. Byli pierwszymi, których Bóg wybrał w tym miejscu, o wiele wcześniej zanim ty pojawiłeś się na scenie. Możesz być niedojrzałym buntownikiem, pełnym pomysłów, które nigdy nie były wprowadzone w czyn. Jeśli Bóg nie dał ci łaski by zbudować chociaż jeden lokalny kościół, najmądrzejszą rzeczą zatem jaką możesz zrobić to być uległym w stosunku do swoich liderów i zamknąć buzię.

Jednakże mogą być poważne problemy ze starszymi zboru. W tym przypadku powinieneś porozmawiać z dojrzałym, starszym bratem w Chrystusie, który może pomóc w tej sytuacji, a nie chodzić wokoło opowiadając to innym w kościele. Bóg nigdy nie błogosławił tych, którzy sieją niezgodę lub tworzą zamieszanie w kościele. Musimy nauczyć się być poddanym autorytetom ustanowionym przez Boga.

http://cfcindia.com/polski/artikel_utf.php?type=artikel&name=13_11_03

Mam wrażenie, że każda krytyka jest uznawana przez Z.P. za....bunt.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zac Poonen
PostNapisane: Pt maja 23, 2014 4:59 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 2:20 pm
Posty: 344
Wiesz co Owieczko, z tą krytyką to chyba chodzi o niepewność i strach. Jeśli ktoś tak obsesyjnie reaguje na zwyczajną wolność innych (prawo do sprawdzania, rozsądzania, wyrażania obaw i wątpliwości, czy nawet słusznego sprzeciwu wobec jawnie niebiblijnych postaw i nauczań), czy nie znaczy to, że buduje na człowieku a nie na Bogu? Jeśli ktoś chodzi w prawdzie, to czemu tak boi się ludzi? Czy można zrujnować jednym pytaniem prawdziwą jedność w Chrystusie? Prawda jest taka, że wielu pastorów, przywódców itp. bardzo pieczołowicie buduje swój własny obraz i boją się oni najdrobniejszego zarysowania ... . Wiem, że to bardzo ciężkie być na czele, ale jako tak zwany "zwykły zborownik" , miałam nieraz dobrą perspektywę na to "czoło" i z ławki naprawdę widać, kto jest rzeczywiście pasterzem zboru - Pan czy człowiek. Nie chodzi o branie kogoś pod lupę, ale o rzeczy naprawdę wyraźne. Jeśli wśród przywódców nie funkcjonuje napominanie bo trzeba "budować jedność", to lepiej sobie dać spokój. Człowiek i tak nic na siłę nie zreformuje - lepiej się oddalić i robić swoje i oddać ludzi Bogu. Są takie momenty w życiu, że musimy się pogodzić i uznać, że są rzeczy których i tak nie zrozumiemy i nie rozwikłamy.Trzeba to "puścić".

_________________
"(...) Siebie samego czystym zachowaj" [1 Tm 5,22]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zac Poonen
PostNapisane: Pt maja 23, 2014 5:54 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
No zgadzam się z Tobą absolutnie.... :D

Hm...a ja mam inne pytanie. Zac Poonen popełnia sporo, powiedziałabym, merytorycznych błędów i wiele osób zaczyna to widzieć. Niemniej głosi uświęcenie i chyba jego credo jest OK...Czy jeśli w tych pomniejszych sprawach( o których tu była mowa) Z.P. się myli, źle interpretując Słowo i powiedzmy nie chce słuchać żadnej krytyki( każe przyjmować wszystko, co głosi za prawdę absolutną, powołując się na swoje doświadczenie, wiek, staż w Panu, chwaląc się swoim świadectwem) to czy można spokojnie przyjmować jego nauczania(skoro i dobre rzeczy głosi) i widzieć w nim autorytet? Przyznaję, ze mam z tym problem. Mam problem z uznaniem autorytetu w kimś, kto błądzi, ale do błędu przyznać się nie chce i nie potrafi przyjmować krytyki...Pomylić się może każdy, ale jeśli ja nawet nie miałabym szansy bycia wysłuchaną jako kobieta, to jak miałabym wykrzesać z siebie uległość wobec takiego człowieka...? Może...za mało pokorna jestem?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zac Poonen
PostNapisane: Pt maja 23, 2014 6:28 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Owieczka napisał(a):
"Jeśli chodzi o służbę kobiet i mężczyzn, Paweł powiedział Tymoteuszowi, że pomimo tego, że kobiety nie mogą sprawować służby nauczania ani przewodzenia, mogą natomiast mieć służbę macierzyństwa (1Tymoteusza 2:12,15). W kontekście tego listu, jest rzeczą oczywistą, że Paweł postrzega macierzyństwo jako służbę w kościele. To jest służba do której Bóg powołuje kobiety - aby być bogobojnymi matkami dla ich dzieci. Tymoteusz zobaczył chwałę tej służby w swoim własnym rodzinnym domu. Teraz miał przekazać to kościołowi w Efezie".
Mówiliśmy już o tym fragmencie na Ulicy Prostej. Gdyby Paweł pisał tutaj o biologicznym macierzyństwie, to wprowadziłby nową doktrynę zbawienia przez uczynki - czyli w tym przypadku zbawienia przez macierzyństwo. A to byłoby zaprzeczenie Ewangelii. Kontekst bezpośredni też raczej nie wskazuje na rodzenie biologicznych dzieci jako warunek zbawienia - ponieważ jest mowa o zwiedzeniu pierwszej kobiety w Edenie (które miało charakter duchowy), to wydaje się, że słowa "lecz zostanie zbawiona przez macierzyństwo" jako pewnego rodzaju "rehabilitacja" kobiety może oznaczać macierzyństwo duchowe - tym bardziej, że użyte tutaj słowo "tekna" (zamiast "sperma") dopuszcza taką możliwość. Zwłaszcza, jeśli przypomnimy słowa Pana Jezusa z Jana 8:39.

Ponadto, kobieta niezamężna lub bezpłodna również może mieć takie dzieci. Oczywiście, nie zaprzecza to duchowej trosce o własne dzieci we własnej rodzinie.

Owieczka napisał(a):
Nie rozumiem- teraz Bóg nie może objawić przez proroka tego, co ma się wydarzyć w przyszłości?
Może. Najlepszym dowodem jest prorok Agabus [Dz. Ap. 11:28; 21:10-11].

Zac Poonen napisał(a):
Jeśli Bóg nie dał ci łaski by zbudować chociaż jeden lokalny kościół, najmądrzejszą rzeczą zatem jaką możesz zrobić to być uległym w stosunku do swoich liderów i zamknąć buzię.
Hm... A gdzie to jest napisane w Biblii? :shock:

Zac Poonen napisał(a):
Musimy nauczyć się być poddanym autorytetom ustanowionym przez Boga.
Cóż, apostoł Piotr ujął to jakby inaczej:

"Starszych więc wśród was napominam, jako również starszy i świadek cierpień Chrystusowych oraz współuczestnik chwały, która ma się objawić: Paście trzodę Bożą, która jest między wami, nie z przymusu, lecz ochotnie, po Bożemu, nie dla brzydkiego zysku, lecz z oddaniem, nie jako panujący nad tymi, którzy są wam poruczeni, lecz jako wzór dla trzody. A gdy się objawi Arcypasterz, otrzymacie niezwiędłą koronę chwały. Podobnie młodsi, bądźcie ulegli starszym; wszyscy zaś przyobleczcie się w szatę pokory względem siebie, gdyż Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje. Ukórzcie się więc pod mocną rękę Bożą, aby was wywyższył czasu swego" [I Piotra 5:1-6]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zac Poonen
PostNapisane: So maja 24, 2014 12:14 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 24, 2009 12:08 am
Posty: 56
Owieczka napisała:
Cytuj:
Hm...a ja mam inne pytanie. Zac Poonen popełnia sporo, powiedziałabym, merytorycznych błędów i wiele osób zaczyna to widzieć. Niemniej głosi uświęcenie i chyba jego credo jest OK...Czy jeśli w tych pomniejszych sprawach( o których tu była mowa) Z.P. się myli, źle interpretując Słowo i powiedzmy nie chce słuchać żadnej krytyki( każe przyjmować wszystko, co głosi za prawdę absolutną, powołując się na swoje doświadczenie, wiek, staż w Panu, chwaląc się swoim świadectwem) to czy można spokojnie przyjmować jego nauczania(skoro i dobre rzeczy głosi) i widzieć w nim autorytet? Przyznaję, ze mam z tym problem. Mam problem z uznaniem autorytetu w kimś, kto błądzi, ale do błędu przyznać się nie chce i nie potrafi przyjmować krytyki...Pomylić się może każdy, ale jeśli ja nawet nie miałabym szansy bycia wysłuchaną jako kobieta, to jak miałabym wykrzesać z siebie uległość wobec takiego człowieka...? Może...za mało pokorna jestem?

W wykładach , które słuchałem nigdy nie było jakiegoś narzucania-po prostu ZP twierdził, że on tak uważa a inni mogą się zgodzić lub nie.
Nikt z forum nie napisał jak dotąd żadnego listu do niego z zapytaniem o konkretne sprawy.
Cytuj:
Mam problem z uznaniem autorytetu w kimś, kto błądzi,

Przecież naszym autorytetem ma być Chrystus, mamy badać Pisma, duchy, co dobre tego się trzymać i nie polegać na człowieku aby nie być przeklętym.
Uznawanie ziemskich autorytetów przerabiałem u ultra charyzmatyków w tym są nieźli :lol:
Cytuj:
Pomylić się może każdy, ale jeśli ja nawet nie miałabym szansy bycia wysłuchaną jako kobieta, to jak miałabym wykrzesać z siebie uległość wobec takiego człowieka...? Może...za mało pokorna jestem?

Nie sądzę aby ZP Cię nie wysluchał bo bylby hipokrytą-wcześniej pisałaś o swoich doświadczeniach z "ekstemistami" chrześcijańskimi, którzy odziali by kobiety w worki kartoflane bo sami mają problem z pożądliwościa i nie w smak im jest słuchanie kobiet-takie przypadki są jak najbardziej nie na miejscu.
Kiedyś przez pewien czas byliśmy w grupie gdzie kobiety nie mogły się odzywać na spotkaniach ani modlić na głos. Kiedy zapytałem starszego jaki jest tego powód próbował biblijnie to wyjaśnić ale oczywiście nie mógł bo tego tam nie ma. Roześmiałem sie mówiąc , ż e to jest doktrynalne pytanie i było jasne, ze z doktryną się nie dyskutuje.
Cytuj:
ale do błędu przyznać się nie chce i nie potrafi przyjmować krytyki..

Jak wspomniałem warto by było zadać pytanie bratu Poonenowi.
Myśle, że dobrze , że ZP nie interpretuje wszyskiego idealnie bo nie na nim mamy polegać.
Dużo dobrego wniósł w moim życiu, kilka istotnych tematów potwierdzilo moje modlitwy-od dawna w pewnych kwestiach mialem przekonanie jak on.
Widzę również kilka błedów ale na pewno nie powiem, że jest zwiedzony czy coś w tym stylu. Większości płci pięknej przeszkadzają poglądy ZP tzn. uwazają, że ZP je poniża. Proszę zwrócić uwagę na kontekst kulturowy , a wtedy sytuacja będzie bardziej zrozumiała.
Jeśli zaś chodzi o pokorę to jego naucznie jest bardzo dobre jak dla mnie i pewnie w życiu każdego z nas zawsze jest coś do poprawy w tym względzie.
Jestem pewien, że nie ma doskonałego nauczyciela i każdy ma jakieś uchybienia w swoim rozumowaniu.


Pozdrawiam serdecznie

_________________
Psalm 1


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zac Poonen
PostNapisane: So maja 24, 2014 6:32 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 30, 2009 12:01 pm
Posty: 504
Lokalizacja: DG
Byłem na konferencji w Toruniu, byłem na wcześniejszej w Ciechanowie. W Ciechanowie usługa ZP była spójna i miała nieco inny charakter. W Toruniu nauczanie Zac'a Poonena, ja odniosłem takie wrażenie, było niespójne, jakby wiele myśli wyrwanych z jakiegoś kontekstu. Może to był efekt zmęćzenia bowiem brat ZP był zdaje się w trakcie dłuższej podrózy. Miałem wiele pytań. Sporo niejasności i wątpliwości rozwiała ostatnia część, czyli odpowiedzi na pytania. Mógł je zadać każdy i odpowiedź była udzielona na wszystkie. Ja osobiście oczekiwałem bardziej aktualnego słowa do obecnej ewangelicznej sytuacji w naszym kraju. Pod tym względem drugi dzień, tzw polski był dla mnie o wiele lepszy. Nie uważam, że ZP chce kobiety ubrać w worki kartoflane, choć jego żona była ubrana nieco odmiennie ;) Myślę, że Zac Poonen szanuje żonę i inne kobiety. Cenię sobie nauczanie ZP, to jest ważny, dość mocno osadzony na Słowie Bozym, głos w dyskusji i daje sporo do przemyślenia. Polecam np uwadze jego komentarz do księgi Objawienia, jest publikowany sukcesywnie na Oblubienicy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zac Poonen
PostNapisane: So maja 24, 2014 7:40 am 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
Nikt z forum nie napisał jak dotąd żadnego listu do niego z zapytaniem o konkretne sprawy.


Ja pisałam.Do innych braci, związanych z Z.P. Efekt jest taki, że jeden z nich przestał mnie uważać za siostrę w Panu. Za zadawanie niewygodnych pytań i dążenie do prawdy.
Usłyszałam też, że mi jako siostrze nie wypada w ogóle wypowiadać się w sprawie dogmatów. A z artykułów Z.P. widać, jak rozprawia się z "krytykantami".
Ps.Nie cierpię obłudy.
Cytuj:
Nie sądzę aby ZP Cię nie wysluchał bo bylby hipokrytą-wcześniej pisałaś o swoich doświadczeniach z "ekstemistami" chrześcijańskimi, którzy odziali by kobiety w worki kartoflane bo sami mają problem z pożądliwościa i nie w smak im jest słuchanie kobiet-takie przypadki są jak najbardziej nie na miejscu.

Niestety ci "ekstremiści" też jeżdżą na konferencje z Z.P. i są nim zachwyceni. Po drugie- nie mam szans na to, aby Z.P. mnie wysłuchał, bo zostałam usunięta ze środowiska uznającego w Z.P. autorytet za wyrażanie wątpliwości, głośne mowienie o niektórych sprawach, nazwana buntownikiem, niektórzy z nich nawet uważają, że nie jestem siostrą w Panu.

Piszę to dlatego, że już mi wszystko jedno. Moja opinia w pewnym środowisku chrześcijańskim i tak nie jest "nie do odrobienia"( "nie zamknę buzi", nie pójdę tam na kolanach, bo miałam pytania, wątpliwości i miałam czelność mowić o tym na głos,takich jak ja się nie toleruje).

Cytuj:
Widzę również kilka błedów ale na pewno nie powiem, że jest zwiedzony czy coś w tym stylu. Większości płci pięknej przeszkadzają poglądy ZP tzn. uwazają, że ZP je poniża. Proszę zwrócić uwagę na kontekst kulturowy , a wtedy sytuacja będzie bardziej zrozumiała
.

To Słowo ma przemieniać nasze myślenie, a nie my mamy naginać Słowo do naszego "kontekstu kulturalnego".Dla mnie to żadne usprawiedliwienie.

Cytuj:
Jeśli zaś chodzi o pokorę to jego nauczanie jest bardzo dobre jak dla mnie i pewnie w życiu każdego z nas zawsze jest coś do poprawy w tym względzie.


Hm...tak,nakazuje innym ciągle uniżać się,umartwiać, nawet upatruje w tym "rodzenie się do nowego życia", ale w jego postawie,słowach jestcoś bardzo...mało pokornego. Strasznie dużo Zaca jest w tym nauczaniu-i to mnie po prostu drażni. Jaki on wspaniały, jaki pokorny, jak on nigdy nie naucza czegoś, czego sam nie doświadczył, jakie on ma bogate doświadczenie, staż w Panu, jakie to on kościoły pozakładał...Piszę,co czuję. Niektórzy teraz pewnie chętnie by mnie ukamienowali za to...nazwali niepokorną, zbuntowaną, pyszną. Trudno.Moze takie osoby jak ja jednak są do czegos potrzebne? Jak w tej bajce, gdzie małe dziecko krzyknęło "król jest nagi".


Ostatnio edytowano So maja 24, 2014 8:03 am przez Owieczka, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zac Poonen
PostNapisane: So maja 24, 2014 7:43 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 30, 2009 12:01 pm
Posty: 504
Lokalizacja: DG
nie pisz do innych Braci, napisz do Zac'a Poonena :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zac Poonen
PostNapisane: So maja 24, 2014 7:45 am 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
No to byłoby ciekawe- odrzucona przez zjednoczone pod jego sztandarem zbory kobieta pisze do niego z prośbą o wyjaśnienie pewnych wątpliwości dotyczących jego nauczania... :mrgreen: Myślę, ze to kiepski pomysł. Ktoś bardziej wiarygodny powinien zadać mu pewne pytania...konkretne pytania dot. wątpliwości co do niektórych aspektow jego nauczania.

Ps. Kiedy pisałam krytycznie o B.Hinnie,Jakcsonie,kiedy wyrażałam wątpliwości co do Toda Bentleya, RickaWarrena itp..to jakoś nikt mi tego za złe nie miał! Ze ja, jako kobieta wyrażam wątpliwości co do dogmatów wygłaszanych przez tych "nauczycieli". I mogłam się wypowiadać, i dyskusje były, i nikt mi "buzi nie zamykał", ani nie nazywał zbuntowaną, bo wyszłam z pewnego hieprcharyzmatycznego zboru!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zac Poonen
PostNapisane: So maja 24, 2014 10:01 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 24, 2009 12:08 am
Posty: 56
Droga Owieczko,

Wydaje mi się , że "ekstremiści" tak Cię zmęczyli, że uwierzylaś , że jesteś nic nie znaczącą osobą z ktorej zdaniem nikt się nie liczy.
Duch Święty ma przekonywać czy ktoś mówi prawdę czy nie-poparte oczywiście Pismem choć z tym bywa różnie bo niektórzy mają w zwyczaju nie widzieć pewnych jego fragmentów. Jeśli ktoś z góry zaklada, że kobiecie nie wypada pytać itp. to znaczy, ze taki pogląd mu pasuje bo tak mu wygodnie. Znam takie grupy i niestety duch jaki tam panuje nie ma nic wspólnego z Duchem Św. Jeżeli są jakieś tematy nie do ruszenia to zalatuje sektą. Zeby było jasne nie nazwałem żadnego zboru sektą.

Jak masz coś do kogoś pisz bezpośrednio nie przez pośredników.

Wygląda na to , że wiele z nas szuka autorytetów bo tak ktoś nam to "wcisnął" do głowy a zapominamy o solidnym studium Słowa i modlitwie co na pewno spowoduje nasz wzrost duchowy i autorytetem będzie Pan. Czy nasz Pan uważa, że jesteś mało wiarygodną osobą?

_________________
Psalm 1


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zac Poonen
PostNapisane: So maja 24, 2014 10:22 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
aolsza napisał(a):
Polecam np uwadze jego komentarz do księgi Objawienia, jest publikowany sukcesywnie na Oblubienicy.
Andrzeju, litości.... Trochę już pisaliśmy powyżej na ten temat, omawiając niektóre jego teorie, zwane komentarzem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zac Poonen
PostNapisane: So maja 24, 2014 12:09 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr sie 03, 2011 7:53 am
Posty: 30
Smoku napisałeś
Cytuj:
Przede wszystkim, dosłownie chodzi o Juniasa (dosłownie Iounias). W interlinii mamy rodzaj męski. Feminiści tłumaczący m.in. amerykańską Wersję Rozszerzoną (sic!) czyli A.V. zrobili z tego Junię:

http://www.blueletterbible.org/lang/lex ... 2458&t=KJV


Nie upieram się, że mógł to być mężczyzna, ale w jakiej interlinii jest rodzaj męski? W najbardziej uznawanym zapisie gramatycznym tekstu greckiego Scrivener'a jest rodzaj żeński, tak samo w linku (blueletterbible.org) jest "proper feminine noun".

Nie wiem, czy było to imię hebrajskie. Natomiast w Grece występują dwie formy: Ἰουνιᾶς (Junias) i Ἰουνιος (Junios). Zresztą podobnie, jak z imieniem Julia - Juliusz Ἰουλία (Julia) i Ἰούλιος (Julios) (w grece rodzaj męski charakteryzuje się się często końcówką "os"). Pierwsza jest formę żeńską, druga męską: np. w "Życiu Brutusa" możemy odnaleźć obie "ἐπεὶ δὲ πλειόνων στρατηγιῶν οὐσῶν τὴν μέγιστον ἔχουσαν ἀξίωμα, καλουμένην δὲ πολιτικήν, ἐπίδοξος ἦν ἢ Βροῦτος ἕξειν ἢ Κάσσιος, οἱ μὲν αὐτοὺς λέγουσιν ἐξ αἰτιῶν προτέρων ἡσυχῇ διαφερομένους ἔτι μᾶλλον ὑπὲρ τούτου διαστασιάσαι, καίπερ οἰκείους ὄντας: ᾿Ιουνίᾳ (Junia) γὰρ (bowiem), ἀδελφῇ (siostra) Βρούτου (Brutusa), συνῴκει (mieszkała razem z) Κάσσιος (Kasjuszem):" (lub po prostu "była żoną Kasjusza") (źródło http://beta.septuagint.org/menu/index/4 ... /Plutarch#)

"Μάρκου (Marek) δὲ (zaś) Βρούτου (Brutus) πρόγονος (przodek) ἦν (był) Ἰούνιος (Juniosza) Βροῦτος (Brutusa) , ὃν ἀνέστησαν ἐν Καπιτωλίῳ χαλκοῦν οἱ πάλαι Ῥωμαῖοι μέσον τῶν βασιλέων ἐσπασμένον ξίφος, ὡς βεβαιότατα καταλύσαντα Ταρκυνίους." (źródło: http://remacle.org/bloodwolf/historiens ... errron.htm)

Może było to imię męskie, nie upieram się. Jednak wg mnie, nawet gdyby była to kobieta, to jednak nasze pojęcie "posłanego/posłanej", może nie być aż taka ścisła i oznaczająca nauczanie, jak się nam wydaje. W greckim tekście słowo to ma wiele zwykłych znaczeń, jak "poseł" (w sensie wysłannik króla do zawarcia pokoju), "posłaniec" (człowiek niosący daną wieść). Dlatego, jeżeli Pryscylla została w taki sposób posłana przez zbór, aby pomagać w niesieniu ewangelii, wtedy też można byłoby ją nazwać taką "posłaną" i nie byłoby to sprzeczne z nauką Pawła.

pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zac Poonen
PostNapisane: So maja 24, 2014 1:23 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
michalbas napisał(a):
Nie upieram się, że mógł to być mężczyzna, ale w jakiej interlinii jest rodzaj męski? W najbardziej uznawanym zapisie gramatycznym tekstu greckiego Scrivener'a jest rodzaj żeński, tak samo w linku (blueletterbible.org) jest "proper feminine noun".
Ja mam Interlinię wydaną przez "Vocatio". I tam jest "pozdrówcie Juniasa", a w kodzie gramatycznym jest M czyli rodzaj męski. W Leksykonie Thayera (poniżej tego, co cytujesz) mamy: "Junias, a convert from Judaism, Paul's kinsman and fellow-prisoner".

Paweł pisze, że Junias był jego rodakiem, a jeśli tak, to jego imię po prostu zostało zhellenizowane. W podanym przeze mnie linku jest omówienie tego zagadnienia. I raczej chodzi o rodaków, ponieważ tak samo [συγγενής] Paweł nazywa Andronika, Herodiona [Rzym. 16:11] Lucjusza, Jazona i Sozypatera [Rzym. 16:21]. Wątpię, żeby wszyscy oni byli rodziną Pawła. A skoro Junias był Żydem, to pójście tropem hellenizacji jego imienia jak najbardziej ma sens.

Ciekawe, że jedyną osobą z pozabiblijnych źródeł, która dodaje jakieś fakty o Juniasie/Junii nie będące samą interpretacją lub komentarzem do własnej (czyjejś) interpretacji tekstu Pawła, jest historyk Epifaniusz, który pisze, że Junias został później biskupem kościoła w Syrii.

Przyszła mi do głowy jeszcze jedna sprawa. Tak prosta i oczywista, że nie wiem, dlaczego nikt tego dotychczas nie zauważył. Otóż Paweł pisze, że Arystarch i Junias byli jego współwięźniami. Wygląda na to, że po prostu siedzieli razem w jednej celi, jak to często się zdarzało Pawłowi, co widzimy w Dziejach Apostolskich. Współwięźniami Pawła bywali również Epafras [Flm. 1:23] i Arystarch [Kol. 4:10]. W słowniku Vine's Expository (kliknij "View Entry") jest napisane:

"Lightfoot remarks that probably his relations with the Apostle in Rome excited suspicion and led to a temporary confinement, or that he voluntarily shared his captivity by living with him"

"Lightfoot zaznacza, że prawdopodobnie jego [w tym przypadku Juniasa - przyp. mój] relacje z Apostołem w Rzymie wzbudziły podejrzenia i tymczasowe aresztowanie, albo że dobrowolnie dał się trzymać w niewoli, żeby przebywać razem z Pawłem".

Więzionych chrześcijan była w tym czasie cała masa. Wątpliwe zatem, żeby Paweł pisał o kilku ludziach jako o swoich współwięźniach tylko dlatego, że zostali uwięzieni równolegle z nim. Bardziej prawdopodobne jest to, że współwięźniowie znaczy po prostu... współwięźniowie.

Niech mi ktoś powie, czy Rzymianie wsadzali do jednej celi mężczyzn i kobiety :?:

michalbas napisał(a):
Może było to imię męskie, nie upieram się. Jednak wg mnie, nawet gdyby była to kobieta, to jednak nasze pojęcie "posłanego/posłanej", może nie być aż taka ścisła i oznaczająca nauczanie, jak się nam wydaje. W greckim tekście słowo to ma wiele zwykłych znaczeń, jak "poseł" (w sensie wysłannik króla do zawarcia pokoju), "posłaniec" (człowiek niosący daną wieść). Dlatego, jeżeli Pryscylla została w taki sposób posłana przez zbór, aby pomagać w niesieniu ewangelii, wtedy też można byłoby ją nazwać taką "posłaną" i nie byłoby to sprzeczne z nauką Pawła.
Oczywiście, że słowo "apostolos" oznaczało każdego wysłannika i niekoniecznie musiał on być obdarzony apostolskim autorytetem. Pryscylla z mężem wyruszyli do Syrii, żeby pomóc Pawłowi [Dz. Ap. 18:18] i można się domyślać, że zostali oboje posłani przez macierzysty kościół. Jest to podejście prostsze niż dopatrywanie się autorytetu apostolskiego w słowach "zaszczytnie znani między apostołami". Ale jak ktoś bardzo chce zawiesić swoją teorię na jednym i to nie do końca jasnym wersecie, to zrobi wszystko, żeby udowodnić, że żaba ma sierść. :roll:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zac Poonen
PostNapisane: So maja 24, 2014 1:32 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 30, 2009 12:01 pm
Posty: 504
Lokalizacja: DG
Smok Wawelski napisał(a):
to zrobi wszystko, żeby udowodnić, że żaba ma sierść. :roll:


no bo ma.... :lol:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zadziornica_w%C5%82ochata


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Zac Poonen
PostNapisane: So maja 24, 2014 1:53 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
włosopodobnymi wyrostkami skórnymi samca,


Ano....nie ma! :mrgreen: "Prawie" czyni jednakowoż pewną różnicę..I jest to dobra ilustracja doszukiwania się czegoś na siłę tam, gdzie tego...nie ma!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 102 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL