wujcio napisał(a):
Jeśli DS zamieszuje w osobie, m.in. bo ta poddał swoja wolą ( zdecydowała ) oddać ciało na świątynie ( a może to nie tak działa ??? ), to w jaki sposób osoba taka nie słyszy, nie słucha DS ?
W taki sposób, jak ty nie słyszysz DŚ kiedy grzeszysz. Rozumiem, że nie grzeszysz z premedytacją? Napisałeś, że zdarza ci się grzeszyć nieświadomie. Można by więc zapytać: jak to? To nie słyszysz Ducha Świętego, jak odpycha cię od grzechu?
Gdyby Duch Święty wystarczył do pobożnego życia, to nie mielibyśmy Pisma, które On natchnął. Co więcej doświadczenie uczy, że wielu zwiedzionych ludzi namiętnie słucha jakiegoś "Ducha", po czym pędzi w zwiedzenie. Zamiast słuchać jakichś duchów, które można łatwo pomylić z własnymi emocjami, trzeba przylgnąć do Słowa, aby naprawdę napełniać się Duchem (tym Świętym): Słowo Chrystusowe niech mieszka w was obficie [Kol. 3:16].
Cytuj:
Czy tylko po owocach możemy poznać, że słucham DS ?
Oraz po konfrontowaniu ze Słowem Ducha Świętego w Biblii.
Cytuj:
Jeśli tak jest, to dopiero po wydaniu owoców zwiedzenia mogę stwierdzić, iż jestem zwiedziony ?
Możesz zawsze jeszcze siąść przed Biblią bez różnych pomagierów, pomodlić się do Boga o Ducha Świętego, który oświeca umysły ludzi, i zacząć się sprawdzać.
Cytuj:
Jak rozróżnić, które myśli są od DS ( zgodne z wolą Bożą ), a które od demonów, a które jeszcze z mojej własnej duszy ( serca ) ??? Czy tylko z Biblii ?
Jeśli nie z Biblii, to chyba pozostaje ci tylko jeszcze rzucanie losów
Zdaje się, że jest prosta a dobra rada na współczesne emocjonalne chrześcijaństwo - przestać skupiać się na własnych myślach i odczuciach, a zacząć nie myśleć więcej niż jest napisane. Im więcej się na myślach i odczuciach skupia, tym więcej "Duch" mówi i tym więcej jest problemów z rozróżnianiem i ogólnie więcej zamieszania, którego autorem nie jest Duch Boga.
Cytuj:
Nie chodzi o to aby DS podejmował decyzję za mnie, bo wtedy nie miałby wolnej woli, ale chodzi o podejmowanie decyzji, które są zgodne z wola Bożą. Jeśli ekumenizm ( co do zasady ) nie jest zgodny z wolą Boża, a DS zamieszkuje wierzących to dlaczego jedni na siłe chcą się jednoczyć, a inni rozpznają w tym niebezpieczeństwo.
Ludzie zwiedzeni od niezwiedzionych różnią się zasadniczo tym, czy rozumieją i stosują Pisma czy nie. DŚ nie jest osobistym menadżerem, że poprowadzi nasze decyzje. Bożą wolę poznaje się w objawionym Słowie. DŚ potrafi wyciągnąć człowieka za uszy z bagna jak jest naiwny i się w coś wplącze, ale to jest Jego łaska, a nie reguła, tymczasem naszym obowiązkiem jest rozmyślać nad nauką Pana dniem i nocą [Ps. 1].