www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Cz maja 09, 2024 6:30 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 493 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: N wrz 28, 2014 10:53 pm 
Offline

Dołączył(a): N lip 20, 2014 8:46 pm
Posty: 13
Zwróćmy uwagę, że w tym fragmencie nie ma bezpośrednio mowy o uległości żon względem swoich mężów.
Jest za to zwrócona przez autora uwaga na porządek ustanowiony przez Boga, który powinien być honorowany w określony sposób w zależności od stopnia w "hierarchii" chwały.
Mężczyzna jest odbiciem chwały Boga i dlatego powinien modlić się / prorokować z nienakrytą głową, a nie dlatego, że jest mężem. No bo czy mężczyźni - nie mężowie nie są odbiciem chwały Bożej?
Kobieta jest odbiciem chwały mężczyzny i dlatego stając przed Bogiem powinna nakrywać swoją głowę a nie dlatego, że jest żoną. Autor zadaje nawet retoryczne pytanie "czy przystoi kobiecie bez nakrycia modlić się do Boga?".
Mężczyzna/mąż może modlić się do i przez Jezusa, natomiast kobieta/żona nie modli się przez męża/mężczyznę, tylko również do i przez Jezusa, pomimo tego, że jej głową jest mąż/mężczyzna, a nie bezpośrednio Chrystus.
Uważam, że porządek przedstawiony w tym fragmencie dotyczy zarówno osób będących w związku małżeńskim jak i nie będących, a kwestia nakrywania lub nienakrywania głów dotyczy jednych i drugich. Rozumiem też na tej podstawie, że nie chodzi o to aby każda kobieta była podległa każdemu mężczyźnie, ale aby akceptowali oni ustanowiony przez Boga porządek.
"Albowiem mężczyzna nie jest stworzony ze względu na kobietę, ale kobieta ze względu na mężczyznę, dlatego kobieta powinna mieć na głowie oznakę uległości ze względu na aniołów”.
Uległość kobiet wobec mężczyzn wynika z faktu, że kobieta jest obrazem Boga pośrednio przez mężczyznę, a nie jak mężczyzna – bezpośrednio, jak i o to, że została stworzona „ze względu na mężczyznę”.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn wrz 29, 2014 8:20 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Kontekst, kontekst, kontekst.

Już dawno w tym wątku zwracaliśmy uwagę na fakt, że "mąż" i "mężczyzna" oraz "żona" i "kobieta" to jest to samo słowo w oryginale (odpowiednio "aner" i "gyne"). Podczas stworzenia pierwszy mężczyzna był równocześnie mężem swojej żony. Paweł zaczyna całe nauczanie od wersetu 3, w którym nawet nasi tłumacze słusznie przełożyli słowa "aner" i "gyne" jako "mąż i żona", bo tak wynika z kontekstu samego wersetu, który mówi o relacji męża jako głowy w stosunku do żony.

Jeśli ten fragment nie jest wystarczająco jasny, to mamy fragment równoległy, który jest już całkowicie jasny i mówi, komu żona jest winna uległość:

"Żony, bądźcie uległe mężom swoim jak Panu, bo mąż jest głową żony (...)" [Ef. 5:21-22]

Fragment 1 Kor. 11:3-16 mówi o nakryciu głowy jako oznace uległości żony w stosunku do męża, ponieważ każdy mąż jest (a przynajmniej powinien być) głową swojej żony. Owszem, Paweł mówi o wszystkich mężczyznach i kobietach w wersetach 14-15, gdzie odwołuje się do ogólnych, naturalnych cech mężczyzn i kobiet, które dotyczą oczywiście również mężów i ich żon.

Uległość wszystkich kobiet wobec wszystkich mężczyzn musiałaby wynikać z faktu, że każdy mężczyzna jest głową każdej kobiety, a to jest sprzeczne zarówno z Ef. 5:21-22, jak i z I Kor. 11:3. Dosłownie w oryginale mamy nakrycie głowy jako oznakę władzy męża nad jego żoną. Zobacz końcówkę definicji wyrazu "exousia" w Strongu:

http://www.blueletterbible.org/lang/lex ... 1849&t=KJV

Władza każdego mężczyzny nad każdą kobietą jest w islamie. Dlatego w praktyce w środowiskach chrześcijańskich wyznających coś takiego często niestety (choć być może są wyjątki) występuje pewna "islamizacja" w traktowaniu kobiet, które są traktowane jako "gorszy rodzaj niewieści", a nie jako "słabszy rodzaj niewieści". Ograniczone wieloma "talmudycznymi" zakazami, stanowią tło dla braci i wiem o przypadkach, kiedy nawet pytania dotyczące nauczania Słowa były nie na miejscu tylko dlatego, że zostały zadane przez kobietę. Obawiam się, że to są efekty takiego rozumienia Pisma przez braci. Czyli inaczej owoce.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn paź 06, 2014 6:56 pm 
Offline

Dołączył(a): N lip 20, 2014 8:46 pm
Posty: 13
Generalnie nie jestem zwolennikiem islamistycznych trendów ani talmudycznych zakonów. Chciałem jedynie przedstawić pod rozwagę punkt widzenia skupiający się bardziej na chwale Bożej niż na kwestii uległości. Nie mniej jednak nie będę się upierał, że należy to rozumieć tak, a nie inaczej :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn paź 06, 2014 8:33 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Marcin napisał(a):
Chciałem jedynie przedstawić pod rozwagę punkt widzenia skupiający się bardziej na chwale Bożej niż na kwestii uległości
W sumie punkt widzenia prezentowany przeze mnie skupia się na jednym i drugim, ponieważ Paweł pisze o jednym i o drugim.

Cieszę się bardzo, że nie jesteś zwolennikami islamistycznych trendów, o których mowa była wyżej. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lis 14, 2014 9:12 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Witam się po przerwie, w nieśmiertelnym wątku.

Chciałabym spełnić obietnicę daną osiem (sic!) lat temu, mianowicie że jeśli zmienię zdanie w kwestii nakrywania głów, to się tu odezwę i o tym powiem. Otóż sama jestem zaskoczona, ale tak się stało.
Po latach wątpliwości i bezskutecznych prób zrozumienia Pawłowej argumentacji, w ostatnich dniach właśnie je (zdanie) zmieniłam, dzięki Bogu, choć nie twierdzę, że ją (argumentację) do końca rozumiem.

I cóż…jutro( :D ) będę miała okazję zastosować to w praktyce. Z radością ze swojej strony i ku niebotycznemu zapewne zdumieniu braci i sióstr, którzy nic o tym jeszcze nie wiedzą, no chyba, że to wcześniej przeczytają :). Chciałam to powiedzieć tutaj najpierw. Dzięki za cierpliwość i poświęcony czas.

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt lis 14, 2014 11:07 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
:D Przytulasy siostrzane przesyłam w związku z tym.Dobrze,że o tym napisałaś.

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So lis 15, 2014 2:53 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
szelka napisał(a):
Chciałam to powiedzieć tutaj najpierw.
Doceniamy ten gest. I dziękujemy Bogu za sam fakt. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So lis 15, 2014 3:48 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 09, 2008 7:19 pm
Posty: 142
Szelko, czy mogłabyś powiedzieć coś więcej ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn lis 17, 2014 7:35 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Nie wiem, co byś chciał wiedzieć Off_czyku. Temat przypływał i odpływał w moim życiu.

Moim problemem nie była uległość mężowi (to znaczy jest to oczywiście ogromne wyzwanie i jedna z najtrudniejszych rzeczy do zrobienia dla każdej żony chrześcijanki i dla mnie także, ale mówię w sensie samego zaakceptowania tego biblijnego nauczania. To nie tu był problem.)

Wydawało mi się natomiast, że muszę zrozumieć do końca Pawłową argumentację w kwestii nakrywania głów i zrozumieć "jak to działa", ale osiągnęłam jedynie maksymalny stopień zapętlenia w tym temacie.Początek moich wątpliwości masz kilkanaście stron wstecz, potem pojawiały się nowe.

Niektóre argumenty wydawały mi się ze sobą sprzeczne (to w końcu włosy są chwałą kobiety, czy zakryciem hańby "łysości"? Dlaczego chwałę, która jest dobra, mam zakrywać, niejako udając kogoś, kim na co dzień nie jestem, podczas gdy mężczyzna zostaje "sobą"? Dlaczego nie nakrywać przeciwnie, właśnie łysej głowy, skoro jest hańbą? Jak chwała kobiecych włosów może zagrozić chwale kogoś uczynionego na obraz Boży do tego stopnia, żeby trzeba było ją zakrywać? Czy kobieta w nakryciu głowy nie wygląda o wiele bardziej na "bezwłosą"/ogoloną niż kobieta z odkrytą głową?).

Niektóre wydawały mi się sprzeczne z resztą Biblii (czy naprawdę muszę uczynić coś rytualnego, żeby móc modlić się do Boga? czy przeciwnie, mam do Niego pełny dostęp w modlitwie w każdej chwili życia i bezwarunkowo? A dlaczego w ogóle podczas modlitwy mam wyglądać inaczej, niż w życiu?), niektóre nie do końca "fair"(np. "skoro kobieta nie chce nakryć głowy, to niech się goli, a jeśli hańbą jest bycie ogoloną, to niech się nakrywa"= uważałam, że stosując tę konstrukcję logiczną wszystkiego można dowieść, ale ona nic nie wnosi merytorycznie, to znaczy nie tłumaczy w gruncie rzeczy powodu nakrycia głowy).

Do tego dochodziły zawirowania kulturowe, nie mogłam pojąć współczesnej konieczności "przebierania się" za Greczynkę I wieku, dla której, co by nie powiedzieć, ten gest był o wiele mniej "z kosmosu". Wydawało mi się, że należy z tego tekstu wyłuskać zasadę postępowania możliwą do zastosowania współcześnie bez zabiegu transponowania konkretnych elementów tamtejszej kultury w nasze dziś, bo nie o to chodzi.

I cóż...nie umiem do końca powiedzieć, co się stało, że zaskoczył jakiś pstryczek w mojej głowie :). Być może wiele było czynników składowych, których spróbuję teraz dociec.
Od niedawna po latach samotności cieszę się społecznością z wierzącymi, która jest niezwykłą Bożą odpowiedzią na taką potrzebę. Jest tam siostra, która cichutko i z wdziękiem od początku nakrywa głowę i jest w tym przepiękna i bardzo naturalna :). Może tak być, że kropla drąży kamień...to po pierwsze.

Po drugie, jakimś katalizatorem mogła być niedawna dyskusja na ten temat z kilkoma osobami. Nie była dla mnie przyjemna, mówiąc bardzo oględnie, ale pod jej wpływem, szukając pokoju Bożego, zaczęłam się jeszcze raz modlić o zrozumienie tej kwestii.

Niezłego wstrząsu doznałam natomiast, kiedy przeczytałam niedawno przypadkiem swoją własną(!) wypowiedź na forum w innym temacie :), a brzmiała ona mniej więcej "jest niemożliwe, żeby w Biblii logiczne "A" zmieniało się w logiczne "nie A" pod wpływem studiów kulturowych, teologicznych i językowych. To było jak uderzenie młotkiem w głowę w tej sytuacji.(To po trzecie.) Przy okazji: czyż Bóg nie ma poczucia humoru?

Zapytałam zatem mojego niedawno nawróconego syna, co sądzi o tym fragmencie z Koryntian. Jego pierwsza spontaniczna odpowiedź brzmiała: "nie zastanawiałem się nad tym głębiej, ale skoro tak jest napisane, to pewnie tak by trzeba robić".
Genialnie proste, prawda?
Olśniło mnie wtedy, że jeśli zapytam o tę kwestię dziecko, rybaka, cieślę, prostego człowieka, to każdy(e) z nich będzie rozumiał(o), że napisane jest, żeby kobieta nakrywała głowę i już. (I to po czwarte.)

A po piąte i najważniejsze, jakkolwiek może literacko to zabrzmi, przyszło na mnie nieodparte pragnienie bycia właśnie tak po prostu Bogu posłuszną i już.A dopiero po decyzji, że tak będzie, że tak właśnie będę robić, zaczęły przychodzić do mnie myśli, które częściowo wyprostowały wszystkie powyższe zapętlenia i to nawet dość szybko :).

Mianowicie (tak widzę ten temat na dziś, proszę korygować, jeśli coś jest nie tak):
- ten tekst z Koryntian nie mówi bynajmniej, że Bóg mnie nie wysłucha modlącej się z odkrytą głową i nie będę miała do Niego dostępu, tylko o tym, że mój mąż będzie przez to w pewien sposób, z mojej przyczyny skompromitowany (w aspekcie duchowym), zupełnie tak, jak by to było (w aspekcie ziemskim) gdybyśmy się pokazali gdzieś publicznie i ja bym tam wystąpiła ogolona na zero; i na tym polegał argument Pawła;
- nie muszę się przebierać za Greczynkę I wieku, bo Biblia nie mówi, że mam nosić himation, tylko nakrycie głowy, a w tym mam duży wybór w mojej własnej szafie :) (wiem, była o tym mowa wyżej);
- nie muszę wiedzieć "jak to działa", wystarczy okazać posłuszeństwo;
- zakrycie naturalnej chwały, jaką stanowią dla kobiety włosy jest gestem, który to aniołowie rozumieją i postrzegają, jako poddanie się Bożemu porządkowi i nie ma to nic wspólnego z kulturą, ani z współczesnym postrzeganiem ludzkim;
- nie jest to gest bardziej rytualny, niż łamanie chleba lub zanurzanie w wodzie, a z tym nikt nie ma problemu(też mówiliśmy o tym).

Jedyne, co mnie nadal (ale tak pozytywnie :) )zastanawia, to kwestia tych aniołów, a dokładniej, którzy to z nich mają widzieć ten gest i co im to daje, czy chodzi o aniołów upadłych, czy tych wiernych, którzy towarzyszą nam podczas wspólnej modlitwy (o tym też była mowa, ale nadal mam wątpliwości). Ale tego mogę się nie dowiedzieć tutaj na ziemi i trudno.

Mam nadzieję, że wyczerpująco odpowiedziałam na pytanie :)

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn lis 17, 2014 10:19 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 29, 2013 7:40 am
Posty: 170
Lokalizacja: Wrocław
dzieki Szelko za opowidzenie o swojej przygodzie w tym temacie ja właśnie też wracam do tematu co jakiś czas i właśnie ostatnio doszłam do tego samego wniosku co Ty, nie muszę rozumieć mam być posłuszna...mimo iż nie jestem uległą żoną tak jak bym chciała, myślałam że jak będę posłuszna to wtedy mam prawo nałożyć chustkę ale ostatecznie doszłam do wniosku że nałożenie chusty będzie kolejnym krokiem w nauce bycia uległą żoną i posłuszną Bogu :) no i szykuję się do "premiery" :)

_________________
"Oznajmiono ci, człowiecze, co jest dobre i czego Pan żąda od ciebie: tylko, abyś wypełniał prawo, okazywał miłość bratnią i w pokorze obcował ze swoim Bogiem." księga Micheasza 6.8


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lis 19, 2014 1:58 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Drogie Siostry,

Niech Wam Bóg błogosławi za Wasze posłuszeństwo Słowu. Tylko miałbym jedną uwagę: Jak to się mówi, nie stawiajcie wozu przed koniem. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lis 19, 2014 8:01 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Powiedz coś więcej w takim razie, Smoku, co cię niepokoi, lub dlaczego masz takie wrażenie, może i Agape i ja doprecyzujemy nasze świadectwo i sprawa się wyjaśni.
A żeby pociągnąć dalej metaforę, to co byś powiedział, może nie jest takie istotne, czy koń ciągnie wóz, czy go pcha, byle wóz się nie zgubił? :)

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr lis 19, 2014 9:40 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Chodzi mi o to, żeby Wasze nakryte głowy były znakiem czegoś, co w sercu już było zanim głowy zostały nakryte: Czyli postanowienia uległości wobec mężów i przynajmniej rozpoczęcie wprowadzania w życie tegoż postanowienia. Samo nakrycie głowy uległości nie "wyprodukuje". Tak jak koń jest po to, żeby wóz ciągnąć, a nie po to, żeby wóz ciągnął konia.

Może to jest punkt, w którym świadectwo wymagałoby doprecyzowania.

Jeśli chodzi o tę metaforę, to nie widziałem jeszcze wozu pchanego przez konie. Prawdopodobnie dlatego, że uczeni doszli do wniosku, iż to nie działa, a historia ludzkości przez kilka tysięcy lat potwierdziła to doświadczalnie. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lis 20, 2014 5:41 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Niezłe, niezłe :)

Ale jak to mówili starożytni Rzymianie:"Każde porównanie kuleje". Gdzieś tam analogia się kończy. Chodziło mi o to, że według mnie noszenie nakrycia głowy podczas modlitwy jest zarówno symbolem podjętej decyzji/zamiaru, jak i zaświadczeniem o jej stosowaniu. Myślę, że w przypadku, który opisuje Agape, nakrycie głowy może jej pomóc pamiętać o tej decyzji i nie jest tak, że kobieta nie ma prawa do noszenia nakrycia głowy, dopóki nie osiągnie pewnego poziomu doskonałości...Jest to znak poddania się, a nie osiągnięcia "stopnia wtajemniczenia" według mojego rozumienia.

Co do mnie, to wiem, że moje świadectwo nie jest typowe, ze względu na długie rozdzielenie w czasie mojej decyzji o uległości mężowi od uznania potrzeby/zasadności noszenia na głowie jej symbolu.Kiedy narodziłam się na nowo, a było to około dwudziestu lat temu, w wielu rzeczach zmieniłam myślenie, to było bardzo radykalne, czułam jakby w mojej głowie płynęła rzeka, która zaczęła zawracać swój bieg. W sprawie uległości mężowi także, i jest to cały wielki temat mojego życia :)

Wydaje mi się, że pisałam o tym i wcześniej, i w tym ostatnim świadectwie także. Napisałam też, że jest to trudne i nie wiem, czy otrzymałabym wystarczająco dobrą ocenę w tej materii, ale przyjmuję, że jest w tym wielka mądrość Boża i ufam jej.

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lis 20, 2014 6:38 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
szelka napisał(a):
nie jest tak, że kobieta nie ma prawa do noszenia nakrycia głowy, dopóki nie osiągnie pewnego poziomu doskonałości...Jest to znak poddania się, a nie osiągnięcia "stopnia wtajemniczenia" według mojego rozumienia.
:roll: :shock: A gdzie ja napisałem o jakimś "stopniu wtajemniczenia"? Albo "osiągnięciu pewnego poziomu doskonałości"? Czy naprawdę wyraziłem się aż tak niejasno? Powtarzam i pogrubiam:

Smok Wawelski napisał(a):
Chodzi mi o to, żeby Wasze nakryte głowy były znakiem czegoś, co w sercu już było zanim głowy zostały nakryte: Czyli postanowienia uległości wobec mężów i przynajmniej rozpoczęcie wprowadzania w życie tegoż postanowienia. Samo nakrycie głowy uległości nie "wyprodukuje".
Błagam o uważne czytanie postów, na które odpowiadamy. Bo inaczej będziemy pisać każdy sam do siebie.

Analogia jest następująca: Postanowienie o uległości mężowi i decyzja o wprowadzaniu tego postanowienia w życie POCIĄGA ZA SOBĄ włożenie nakrycia głowy, ponieważ dopiero wtedy staje się ono symbolem lub znakiem pewnej rzeczywistości, a nie wyrażeniem pobożnego życzenia. Dlatego CZERWONE jest koniem, a ZIELONE jest wozem. Ponieważ koń pociąga za sobą wóz. A nie odwrotnie. Prościej już chyba nie umiem.

Czyli "noszenie nakrycia głowy podczas modlitwy jest zarówno symbolem podjętej decyzji/zamiaru, jak i zaświadczeniem o jej stosowaniu" - i właśnie dlatego jest znakiem czegoś, co już zaistniało i trwa, a nie zapowiedzią czegoś, co kiedyś w przyszłości ma nastąpić, ale jeszcze nie nastąpiło.

Jeśli Agape już postanowiła, że mężowi swemu będzie uległa i zaczęła wprowadzać to w życie, a słowa "nałożenie chusty będzie kolejnym krokiem w nauce bycia uległą żoną i posłuszną Bogu" oznaczają, że ten pierwszy krok został już wykonany, to wszystko jasne i bardzo się cieszę.

Tak Wam dopomóż Bóg, Drogie Siostry. 8)

P.S.
Miarą mądrości Bożej i wagi tematu jest trudność, z jaką ten skromny symbol w końcu ląduje na głowie uległej żony (o ile nie jest pustym gestem wynikającym z tradycji czy presji otoczenia). :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 493 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL