www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Cz maja 09, 2024 4:52 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 223 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 15  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 28, 2007 4:13 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 3:14 pm
Posty: 391
Lokalizacja: Warszawa
Ta siostra która wyła na Nabożeństwie z Nigeryjczykiem jest Narodzona na nowo i cały czas była głęboko wierzącą siostrą.Nie wiem z czego została uwolniona,ale STRES z pewnością nie krzyczy odgłosem z zaświatów.

_________________
"Bez prorockich objawień naród dziczeje....''Księga Przysłów 29:18a


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 28, 2007 5:13 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
T.S.CHRISTWEAPON napisał(a):
Ta siostra która wyła na Nabożeństwie z Nigeryjczykiem jest Narodzona na nowo i cały czas była głęboko wierzącą siostrą. Nie wiem z czego została uwolniona, ale STRES z pewnością nie krzyczy odgłosem z zaświatów.

Myślisz, że to był DEMON STRESU? Jak czytam niektóre posty, to też chce mi się wyć (nie mówię o Twoich). Widzisz, cała praktyka wypędzania demonów z odrodzonych ludzi jest oparta na doświadczeniu, a nie na Biblii. I to mi się nie podoba. Widziałem takie praktyki w kościele i na dłuższą metę nie przyniosły one jakiegoś pozytywnego owocu - sensację owszem, ale przecież nie o to tutaj chodzi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 28, 2007 6:08 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 3:14 pm
Posty: 391
Lokalizacja: Warszawa
To mój pastor tak to nazwał,ale nie demonem tylko Stresem.Ona nie chciała powiedzieć co wyszło.

_________________
"Bez prorockich objawień naród dziczeje....''Księga Przysłów 29:18a


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 29, 2007 8:37 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 3:14 pm
Posty: 391
Lokalizacja: Warszawa
Smok:
Myślisz, że to był DEMON STRESU? Jak czytam niektóre posty, to też chce mi się wyć (nie mówię o Twoich). Widzisz, cała praktyka wypędzania demonów z odrodzonych ludzi jest oparta na doświadczeniu, a nie na Biblii. I to mi się nie podoba. Widziałem takie praktyki w kościele i na dłuższą metę nie przyniosły one jakiegoś pozytywnego owocu - sensację owszem, ale przecież nie o to tutaj chodzi.T.S: Nabożeństwo z Joshem nie było zaplanowane,nie było też ukierunkowane na wypędzanie demonów(pastor jest temu przeciwny),po prostu Duch Święty stąpił na zgromadzenie i to co złe musiało pierzchnąć. :P Duch Święty przyznaje się do tych którzy mu są posłuszni.Problem,, demoniczny'' napewno istnieje z ludźmi którzy z ,,każdego krzaka'' wypędzają duchy.Prince mawiał :bakterie też istnieją ale cały czas się o nich nie opowiada''

_________________
"Bez prorockich objawień naród dziczeje....''Księga Przysłów 29:18a


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 03, 2007 2:51 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 09, 2005 6:49 pm
Posty: 117
Cytuj:
Cytuj:
Ostatnio słyszałem że dużym problemem w zborach amerykańskich jest homoseksualizm! To się w głowie nie mieści! Jakiś prezes Chrześcijan Ewangelikalnych okazał się ćpunem i Homoseksualistą. Zapewne wiele razy chciał pokutować i porzucić, ale TO wracało. No cóż ale w naszych zborach zademonienie nazywa się zabużeniami emocjonalnymi,a osobom które "słyszą głosy" namawiające do samobójstwa poleca się kozetkę psychiatry, albo sugeruje się szukanie partnera (bo to hormony się "gotują" i cytuję "chłopa lub baby potrzeba").

Cytuj:
No to jest problem z grzechem, a nie z demonami. Odróżniasz jedno od drugiego?

Znam osobiście nawróconego człowieka który zaczął szukać Boga dlatego że nagle coś (jak to określił, jakaś siła, jakaś obecność) zaczęła przekonywać go że jest homoseksualistą. Jego męka psychiczna trwała kilka lat dopóki nie zawołał do Boga o pomoc. W wyniku ponadnaturalnych zdarzeń Bóg uwolnił go od „tej siły” i facet ten jest najnormalniejszym mężczyzną. Jak sam mówił „to” wracało później jeszcze ale za każdym razem, wiedział że należy to zgromić. Sam po nawróceniu stwierdził że była to „siła osobowa” czyli demony.
Potwierdzają to przypadki kilku innych osób o których czytałem lub słyszałem. Nawet nie zdajemy sobie sprawy ilu homoseksualistów stoczyło w swoich umysłach walkę z „ta siłą” której w końcu ulegli. Znany kaznodzieja Bob Jones opowiadał kiedyś iż po kilkudziesięciu latach służby i małżeństwa i życia w świętości nagle zaczął być kuszony skłonnościami homoseksualnymi, były one tak silne że musiał poprosić kościół o wspólna modlitwę i wstawiennictwo. Niedawno jedna znana mi siostra przyznała się że już po swoim nawróceniu nagle przyszły do niej natarczywe homoseksualne myśli, z którymi dzięki Bogu się rozprawiła.
Czyżby nagle w normalnym człowieku odzywał się ukryty grzech, lub jak mówią psychiatrzy ukryte skłonności? Bzdura!

Czy nie mieliście nigdy do czynienia z tym dziwnym obcym głosem który nagle zaczyna was do czegoś namawiać (nakłaniać)? Czy tak trudno uwierzyć że diabeł faktycznie „krąży [wokół] jak lew ryczący” (1 Pio.5:8 ) i częstuje nas „ognistymi pociskami złego” (Efez. 6:16).

Na podstawie tych świadectw i doświadczeń innych, jestem pewien że np. za homoseksualizmem (jak i pewnie innymi grzesznymi skłonnościami też) stoją konkretne duchy. Myślę że mogą tez istnieć demony stresu lub strachu. Sam ap.Paweł pisał że „Bóg nie dał nam ducha strachu” (2 Tym. 1:7) więc w domyśle może taki istnieć. Nie koniecznie zawsze człowiek poddany stresowi czy bojący się jest pod wpływem demonów, ale uważam że istnieje taka możliwość.

_________________
„Ty w Chrystusie oto odkupienie; ale Chrystus w tobie to uświęcenie! Ty w Chrystusie to zdolność do tego, by być w niebie; lecz Chrystus w tobie to zmiana twego losu!” (Jan W Thomas „Zbawieni przez Chrystusa”)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 03, 2007 4:53 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 8:43 am
Posty: 255
Lokalizacja: Podlasie
T.S.CHRISTWEAPON napisał(a):
Jeśli za bardzo się uniosłem i to Cię obraziło to przepraszam.A jeśli chodzi o służbę Chrystusa to nie wypędzał demonów z ludzi odrodzonych bo ich wtedy nie było,ale z religijnych tak.Powiedz Smoku jak się mają ludzie z których wypędziłeś ,,współlokatorów'' A może poczekajmy aż wypowie się osoba która była nadal zniewolona po nawróceniu,tylko nie wiem czy w to uwierzysz? Czy myślisz że jak człowiek się nawraca automatycznie zostaje uwalniany? A później gdy toleruje grzech,to jest taki mocny że demon w niego nie wejdzie?Nie powinieneś się martwić o mnie ale o zniewolonych ludzi w kościele,którzy popełnią samobójstwa lub zawrą niewłaściwe związki małżenskie(bo lepiej się ożenić niż gorzeć) a gdy dewiacje wyjdą na jaw trzeba wziąść rozwód,a potem być całe życie singlem,bo drugi raz nie wolno.......


Z osobistego doświadczenia. W moim chrześcijańskim życiu miałem pewne problemy natury duchowej, na które nie mogłem znaleźć odpowiedzi. Nigdy nie byłem na żadnej "sesji" poświęconej uwalnianiu od demonów, ale doświadczyłem na własnej skórze, że brak odpowiedniego nauczania na temat normalnego życia chrześcijańskiego, może doprowadzić do poważnych wewnętrznych problemów. Wiele rzeczy sam próbowałem przypisywać demonom, myślę też, że niektóre wynikały z ich działania. Jako osoba, która miała "bujną" przeszłość, nie rozwiązałem do końca przed Bogiem spraw z mojego starego życia (chodziło o okultyzm), i po nawróceniu, z powodu niewiedzy, miałem na tym polu problemy. Na tym etapie pomogła mi książka "Kruszący Kajdany", a ściślej mówiąc - 10 "kroków ku wolności", które autor zamieszcza w ostatnim rozdziale. Myślę, że każdy wierzący powinien się z tym zapoznać.

Po tym jednak nadal odczuwałem wewnętrznie, że nie wszystko mam jeszcze uporządkowane, modliłem się i prosiłem Pana o światło. Po pewnym czasie Bóg przypomniał mi pewien incydent z mojego starego życia, o którym całkowicie zapomniałem, a który najwidoczniej dawał diabłu dostęp, ponieważ po wyznaniu owej rzeczy Bogu (nie zaliczałbym tego jako grzech), otrzymałem wewnętrzną wolność w pewnej dziedzinie.

Osobiście jednak uważam, że największym problemem ludzi wierzących jest brak poznania dzieła Krzyża i wolności nad grzechem, jaka z niego płynie, oraz potrzeby odnawiania naszych umysłów, abyśmy mogli w codziennym życiu współdziałać z Bogiem. Osobiście słyszałem niewiele na ten temat zza kazalnicy, a ogromną pomocą było dla mnie nauczanie Watchmana Nee ("Zwycięskie Życie" "Duchowy Człowiek" "Normalne Życie Chrześcijańskie" "Normalna Wiara Chrześcijańska")


Jeśli chodzi o moją opinie w temacie, to myślę, że osoba nawrócona może dać się w pewien sposób związać diabłu (nie tylko przez grzech - np. homeopatia), ale droga do wolności wiedzie nie przez egzorcyzmy, ale przez poznanie Prawdy i światło Ducha Świętego, wyznanie i wyrzeczenie się rzeczy, która daje diabłu dostęp, odrzucenie grzechu itp. Oczywiście modlitwa wstawiennicza jest pomocna i przydatna, ale wolność następuje poprzez świadome działanie osoby związanej, a nie namaszczenie kogoś z zewnątrz.

_________________
Mat 6;33


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 08, 2007 10:25 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
Książkę Demony wyrzucać będą przeczytałem 3 razy i traktuję ją jako testament Dereka po 30 letniej służbie uwalniania.Co ciekawe pierwsze spotkanie z demonami w wierzących miał Prince poprzez pastora baptystycznego.Sam wyznawał po latach że było to dla niego szokiem

Pragnę przypomnieć wszystkim, że oprócz tego, ze odrodzony jest świątynią Ducha Świętego, mamy Słowo:
"większy jest Ten, który jest w was, niż ten, który jest na świecie"


Dlaczego nikt do tej pory nie potrafi wskazać miejsca w Piśmie, które jasno dowodzi możliwości zamieszkiwania demonów w dziecku Bożym?
Czy tak trudno rozróżnić ataki z zewnątrz od idei zamieszkiwania demonów w wierzących?
"Zły jest na świecie", a nie w odrodzonych.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 08, 2007 11:03 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 09, 2005 6:49 pm
Posty: 117
A może to nie jest kwestia tego czy "wierzący posiada demona", a tego czy "demon posiada wierzącego"? :?: :wink:

_________________
„Ty w Chrystusie oto odkupienie; ale Chrystus w tobie to uświęcenie! Ty w Chrystusie to zdolność do tego, by być w niebie; lecz Chrystus w tobie to zmiana twego losu!” (Jan W Thomas „Zbawieni przez Chrystusa”)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lip 08, 2007 11:10 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
ozymandias napisał(a):
A może to nie jest kwestia tego czy "wierzący posiada demona", a tego czy "demon posiada wierzącego"? :?: :wink:

gdzie o tym czytasz w Biblii?
możesz mnie uświadomić? bo ja prosta gospodyni domowa nie nadążam...za tymi mądrościami - bo jeżeli posiada w sensie "ma" to znaczy, że "należy do niego"...

_________________
5775
"Ilu więc nas jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. Jednak w tym, do czego doszliśmy postępujmy według jednej miary i to samo myślmy"(Flp 3:15-16 Uwspółcześniona BG, wyd. Wrota Nadziei)
Welcome to Elijahnet!
"NA WIEKI JHWH SŁOWO TWOJE TRWALE ZASIADŁO W NIEBIOSACH" [interlinia Ps.119:89]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 09, 2007 12:19 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 09, 2005 6:49 pm
Posty: 117
To oczywiście taki skrót myślowy. My cały czas się zastanawiamy czy wierzący może mieć demona czy nie, a co to znaczy mieć demona? Więc zastanawiam się czy to może nie jest kwestia bycia opętanym przez demona (czyt. posiadania demona), tylko, że tak to skrótowo-myślowo określę bycia „prowadzonym przez demona”, czyli życia hmmm… nie po bożemu. :roll:

_________________
„Ty w Chrystusie oto odkupienie; ale Chrystus w tobie to uświęcenie! Ty w Chrystusie to zdolność do tego, by być w niebie; lecz Chrystus w tobie to zmiana twego losu!” (Jan W Thomas „Zbawieni przez Chrystusa”)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 09, 2007 12:39 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 8:43 am
Posty: 255
Lokalizacja: Podlasie
Moim zdaniem człowiek wierzący może być w jakiś sposób związany przez diabła, lub dawać mu dostęp na takiej samej zasadzie jak to się dzieje na przykład z nieprzebaczeniem. Po prostu są sprawy w życiu, które trzeba regulować bo w przeciwnym wypadku odbija się to negatywnie na naszym duchu (np. wieloletnie nieprzebaczenie, różne zadry itp.). Nie zawsze musi być to dostęp przez świadomy grzech, jest wiele świadectw w których osoby nawrócone, mające w przeszłości związek z okultyzmem, po wyrzeczeniu się dawnych praktyk i modlitwie przed Panem, uzyskały w sercu pokój w sprawach, w których do tej pory ponosiły porażkę.

_________________
Mat 6;33


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 23, 2007 5:40 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
ozymandias napisał(a):
To oczywiście taki skrót myślowy. My cały czas się zastanawiamy czy wierzący może mieć demona czy nie, a co to znaczy mieć demona? Więc zastanawiam się czy to może nie jest kwestia bycia opętanym przez demona (czyt. posiadania demona), tylko, że tak to skrótowo-myślowo określę bycia „prowadzonym przez demona”, czyli życia hmmm… nie po bożemu. :roll:


dla mnie Twoja odpowiedź oznacza, że nie wiesz, gdzie i/lub czy wogóle Pismo potwierdza istnienie tego nad czym się zastanawiasz...

w takim razie niebezpiecznie jest budować na tym jakieś zasady/reguły dla odrodzonych z Ducha Świętego

w-g mnie to o czym wiedzieć powinien każdy miłujący JHWH zostało zawarte w Pismach - sam Adonai postarał się o to:

(10) Dla odstępcy od drogi surowa jest kara, kto karcenia nie znosi, ten umrze. (11) Szeol i Otchłań są jawne dla Pana, o ileż bardziej serca synów ludzkich. (Ks. Przysłów 15:10-11, BT)

(2 8 ) Rzeczy ukryte należą do Pana, Boga naszego, a rzeczy objawione - do nas i do naszych synów na wieki, byśmy wykonali wszystkie słowa tego Prawa.(Ks. Powt. Prawa 29:2 8 )

(20) Daniel mówił tymi słowami: Niech będzie błogosławione imię Boga przez wszystkie wieki wieków! Bo mądrość i moc są Jego przymiotem. (21) On to zmienia okresy i czasy, usuwa królów i ustanawia królów, udziela mędrcom mądrości, a wiedzy rozumnym. (22) On odsłania to, co niezgłębione i ukryte, i zna to, co spowite w ciemność, a światłość mieszka u Niego. (23) Ciebie, Boże moich przodków, uwielbiam i sławię. Bo udzieliłeś mi mądrości i mocy, wyjawiłeś mi to, o co Cię błagaliśmy, sprawę królewską nam oznajmiłeś. (24) Następnie Daniel udał się do Arioka, któremu król wydał polecenie, by pozabijał mędrców babilońskich, i tak powiedział do niego: Nie zabijaj mędrców babilońskich! Wprowadź mnie przed króla, a podam królowi znaczenie snu. (Ks. Daniela 2:20-24)


dodawanie własnych "poznań innych światów i mocy" jest niebezpieczne, bo nie stoimy na stanowisku Boga, aby mieć wgląd we wszystko - jeżeli jest to istotne, to Bóg wyjawia to, co niejawne - jak widzimy u proroków, ale nie wszystko, np.:

( 8 ) Ja wprawdzie usłyszałem, lecz nie zrozumiałem; powiedziałem więc: Panie, jaki będzie ostateczny koniec tego? (9) On zaś odpowiedział: Idź, Danielu, bo słowa zostały ukryte i obłożone pieczęciami aż do końca czasu. (10) Wielu ulegnie oczyszczeniu, wybieleniu, wypróbowaniu, ale przewrotni będą postępować przewrotnie i żaden z przewrotnych nie zrozumie tego, lecz roztropni zrozumieją. (11) A od czasu, gdy zostanie zniesiona codzienna ofiara, zapanuje ohyda ziejąca pustką, upłynie tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt dni.(Ks. Daniela 12:7-11)

mam propozycję:
- zastanówmy się wspólnie co konkretnie mówi Pismo o różnych formach odstępstwa od Boga
-jakie są objawy "bałwochwalstwa", zwiedzenia, co może odciągnąć odrodzonych od trwania w uświęcaniu i w jakim kierunku mogą się zwrócić


tych przykładów mamy w "listach" wiele, może dzięki temu poznamy jak może nas oszukiwać nieprzyjaciel Boga ( i nasz) oraz oskarżyciel i kłamca- wtedy skonfrontujemy działania "księcia ciemności" i sprawdzimy czy trwamy w "ŚWIATŁOŚCI", żeby ustrzec się przed pozorem pobożności i ustrzec siebie samych

powrócenie do Boga jest zawsze możliwe, świadome trwanie w grzechu sprawia, że jesteśmy przeciwnikami Boga, a więc oskarżyciel ma podstawy do oskarżania, a w razie naszej śmierci w takim stanie - do tego - co miało należeć do Boga dzięki zbawieniu...

ps.: jeżeli będzie wola to i ja chętnie przyłączę się do tych rozważań, ale może zrobić to w nowym temacie?

_________________
5775
"Ilu więc nas jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. Jednak w tym, do czego doszliśmy postępujmy według jednej miary i to samo myślmy"(Flp 3:15-16 Uwspółcześniona BG, wyd. Wrota Nadziei)
Welcome to Elijahnet!
"NA WIEKI JHWH SŁOWO TWOJE TRWALE ZASIADŁO W NIEBIOSACH" [interlinia Ps.119:89]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 24, 2007 8:03 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 09, 2005 6:49 pm
Posty: 117
No cóż isza, ty z kolei dużo piszesz, ale za to zagmatwanie, niby mądrze, ale i jak by nie na temat. 8)
W temacie tzw. zdemonizowania wierzących nie widzę aby Pismo wyraźnie zaprzeczało lub potwierdzało. Z kolei moje doświadczenie, obserwacje oraz znane mi świadectwa wielu usługujących przekonują mnie iż istnieje pewna forma demonicznej opresji której ulęgają także wierzący. Lester Summral, człowiek który kilkadziesiąt lat usługiwał w służbie uwalniania dzielił wpływy demoniczne według pewnych szczebli: 1) depresja, 2) opresja, 3) obsesja, 4) posesja. O ile dobrze pamiętam dopiero posesje (z angielska – posiadanie), rozróżniał on jako formę opętania. Myślę że to z pierwszymi trzema chrześcijanie maja najwięcej problemów.

_________________
„Ty w Chrystusie oto odkupienie; ale Chrystus w tobie to uświęcenie! Ty w Chrystusie to zdolność do tego, by być w niebie; lecz Chrystus w tobie to zmiana twego losu!” (Jan W Thomas „Zbawieni przez Chrystusa”)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 24, 2007 9:26 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Ja bym wolał, ozymandiasie, żebyś napisał coś może i bardziej zagmatwanie, ale na podstawie Pisma Świętego, a nie pism Lestera Sumrala, bo te nie weszły do kanonu, o ile wiem. :wink:

Propozycja iszy nie jest zagmatwana i jest na temat. Natomiast podstawą wszelkich rozważań powinno być SŁOWO BOŻE.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 25, 2007 12:24 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 09, 2005 6:49 pm
Posty: 117
Yhhhh, czasem ręce opadają :x.
Zaczynamy dyskusję od nowa?

_________________
„Ty w Chrystusie oto odkupienie; ale Chrystus w tobie to uświęcenie! Ty w Chrystusie to zdolność do tego, by być w niebie; lecz Chrystus w tobie to zmiana twego losu!” (Jan W Thomas „Zbawieni przez Chrystusa”)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 223 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 15  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL