www.ulicaprosta.net http://forum.ulicaprosta.net/ |
|
Psychologia a Wiara http://forum.ulicaprosta.net/viewtopic.php?f=1&t=837 |
Strona 1 z 17 |
Autor: | jartur [ Pt paź 31, 2008 3:05 pm ] |
Tytuł: | Psychologia a Wiara |
Spotykałem się i nadal spotykam z wieloma nadużyciami w kościele, gdzie wiarę mieszano z psychologia, ale czy rzeczywiście można ja oddzielić i jak ..? kiedy może być ona pomocna..? czy wierzący powinni się nią zajmować lub wdrażać w życie kościoła. Psychologia (od gr. ψυχή psyche = dusza, i λόγος logos = słowo, myśl, rozumowanie) – nauka empiryczna, zajmująca się badaniem mechanizmów i praw rządzących zjawiskami psychicznymi oraz zachowaniami człowieka. Psychologia bada również wpływ zjawisk psychicznych na interakcje międzyludzkie oraz interakcję z otoczeniem Nauki, z których czerpie psychologia, to głównie socjologia, antropologia, filozofia i biologia, ale dzięki wypracowaniu własnych metod eksperymentalnych psychologia jest nauką samodzielną. Psychologia zaliczana jest do nauk społecznych, także do nauk humanistycznych. Ostatnio jest także zaliczana do nauk behawioralnych (nauk o zachowaniu) razem z socjologią, etologią, antropologią kulturową, kryminologią, niektórymi działami medycyny (psychiatrią, medycyną behawioralną). |
Autor: | Dociekliwy Roman [ So lis 01, 2008 1:52 pm ] |
Tytuł: | |
Witam Co do psychologi, to zależy jak ją pojmujemy, bo przecież udzieleni komuś rady w sytuacji życiowej to też psychologia. Niestety często nie dostrzega się istotnych różnic w założeniach psychologii a chrześcijaństwa. Chrześcijaństwo kieruje człowieka na Boga jako jedynego, który może go zmieniać, bo człowiek sam z siebie jest istotą grzeszną a upadłą. Psychologia stara się rozwiązać problemy człowieka wnikając w jego "ja", bo to ja jest samo w sobie dobre i nieskażone tylko zdegenerowane przez społeczeństwo. Może to powodować, że chrześcijanin coraz bardziej odchodzi od Boga, a coraz bardziej zagłębia się w sobie i naukach jakiejś grupy, która zna metodę doprowadzenia do własnego oczyszczenia czy też"oświecenia". Patrząc z zewnątrz np. kościół scientologiczny przyjął takie psychologiczne formy, a wiele osób jest angażowanych poprzez formę psychoanalizy. Biblia znała takie przypadki, toteż apostołowie o tym wspominali: Cytuj: Kolosan 2:8 Baczcie, aby was kto nie sprowadził na manowce filozofią i czczym urojeniem, opartym na podaniach ludzkich i na żywiołach świata, a nie na Chrystusie;
Nie chcę przez to powiedzieć, że psychologia lub filozofia jest zła. Chodzi raczej o to, czy naszym miernikiem prawdy o sobie i świecie jest biblia czy też coś innego. |
Autor: | kristina [ N lis 02, 2008 11:06 am ] |
Tytuł: | |
http://zdrowie.onet.pl/1508421,2041,0,1 ... logia.html |
Autor: | jartur [ Pn lis 03, 2008 8:18 am ] |
Tytuł: | |
Bardzo dobry artykuł Kristina a co powiecie o psychologi w zastosowaniu do dzieci ? tak program jest w TVN Superniania tam jest dużo psychologi i ponoć jak sie ogląda na tv to pomaga..? no a w przedszkolu ? nasze pociechy tez są poddane odpowiednim programom i gołym okiem widać psychologie stosowaną przez przedszkolanki.. co wy na to...? do Romka: Jak myślisz cz dobra jest rzecza działać na emocje tak aby wywrzeć zamierzony efekt bo dla mnie to graniczy z manipulacją... Pozdrawiam |
Autor: | Smok Wawelski [ Pn lis 03, 2008 12:04 pm ] |
Tytuł: | |
Psychologia jest nauką humanistyczną, a jej fundamentalnym założeniem jest humanizm, który stawia człowieka w centrum i zakłada, że człowiek jest z natury dobry, tylko otoczenie jest złe. Problem grzechu albo nie istnieje, albo jest całkowicie wypaczony, a część psychologii odwołuje się wręcz do okultyzmu - np. Carl Gustav Jung miał demona imieniem Filemon, z którym rozmawiał. Rudolph Steiner pisał o duchowych przewodnikach człowieka i nazywał takiego przewodnika "daimonion". Freud uważał wiarę w Boga za stan neurozy. Ogólnie nie istnieje coś takiego jak "psychologia chrześcijańska" - może być tak, że chrześcijanin jest psychologiem, ale "psychologia chrześcijańska" to jest oksymoron jak np. "biały murzyn" albo "kwadratowe koło". Polecam stronę prowadzoną przez małżeństwo Bobganów, którzy zajmują się tematem w sposób kompetentny: http://www.psychoheresy-aware.org/ http://www.psychoheresy-aware.org/sitemap.html |
Autor: | Dociekliwy Roman [ Wt lis 04, 2008 2:08 pm ] |
Tytuł: | |
Uważam, że gra na emocjach jest formą manipulacji, zwłaszcza jeśli robimy to świadomie niezależnie czy w kościele czy w akwizycji czy pomocy innym (wtedy nie likwidujemy problemu tylko jego objawy). Ciekawe rozważania na temat wolności człowieka znalazłem w książce pt "Niewola i wolność człowieka" M. Bierdiajewa - jest to książka z zakresu filozofii egzystencjalnej. Co do wspomnianego przez smoka Rudolfa Steinera, to dobrze byłoby wspomnieć, że stał się on jednocześnie twórcą światopoglądu ezoterycznego antropozofii. |
Autor: | kristina [ Wt lis 04, 2008 2:28 pm ] |
Tytuł: | |
Fakt .Psychologia chrześcijańska to zaprzeczenie samo w sobie.Taki gorący śnieg.Wkradła się do kościoła .Coraz więcej nauk ma oparcie w okultyżmie,manipulacji czarach.Poczytajcie "ustawienia rodzinne" obecnie bardzo bardzo modne. Podobne rzeczy obserwuję w kościele. Pomieszanie wiedzy psychologicznej, tej solidnej pokazującej po prostu schematy ludzkich zachowań z czystą magią nazywana mocą Bożą. Bert Hellinger ..duzo o nim w necie.Były ksiądz.On wprowadził te ustawienia rodzinne. Podobnie wyglądają w zborach ..."frostowania" |
Autor: | wujcio [ Wt lis 04, 2008 3:49 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: http://zdrowie.onet.pl/1508421,2041,0,1,,niech_mysl_bedzie_z_toba,psychologia.html Przeczytałem ten artykuł i tak mnie zainteresowało : Cytuj: ... ludzie bardzo często wysyłają Wyższemu Ja gmatwaninę sprzecznych pragnień, planów, obaw i nadziei. Raz chcieli jednego, potem znowu czegoś innego, ponieważ zaś Wyższe Ja tworzy nam przyszłość z naszych myśli, które odbiera od nas podczas snu, to owa przyszłość przeważnie staje się galimatiasem przypadkowych faktów. Tylko ten, kto jest zdecydowany w dążeniach i pragnieniach, i wytrwale się ich trzyma, może przedstawić Wyższemu Ja właściwy kształt myślowy i z niego Wyższe Ja zbuduje mu upragnioną przyszłość. ... Ten ww. fragment skojarzył mi się z Listem Jakuba Jk 7:5-8 A jeśli komu z was brak mądrości, niech prosi Boga, który wszystkich obdarza chętnie i bez wypominania, a będzie mu dana. Ale niech prosi z wiarą, bez powątpiewania; kto bowiem wątpi, podobny jest do fali morskiej, przez wiatr tu i tam miotanej. Przeto niechaj nie mniema taki człowiek, że coś od Pana otrzyma, człowiek o rozdwojonej duszy, chwiejny w całym swoim postępowaniu. Zob też na Mk 9:23 "A Jezus rzekł do niego: Co się tyczy tego: Jeżeli coś możesz, to: Wszystko jest możliwe dla wierzącego." I jeszcze jeden cytat : Cytuj: upewniła się jeszcze, czy kogoś nie skrzywdziłem, co mogłoby zablokować ścieżkę do Wyższego Ja, kazała trzy dni pościć i złożyć komuś jakiś podarek na tyle cenny, bym go trochę finansowo odczuł,a gdy zrobiłem to wszystko – ułożyła dla mnie modlitwę
To też brzmi znajomo. Pojednanie z inną osobą, post, jałmużna i modlitwa jako warunki otrzymanie tego o co się prosi. Coś co jest skuteczne. Gdzie imię Jezus nie jest wzywane. |
Autor: | kristina [ Wt lis 04, 2008 3:57 pm ] |
Tytuł: | |
-\ |
Autor: | ani_isza [ Wt lis 04, 2008 5:39 pm ] |
Tytuł: | |
wujcio napisał(a): To też brzmi znajomo. Pojednanie z inną osobą, post, jałmużna i modlitwa jako warunki otrzymanie tego o co się prosi. Zaczynam rozumieć, że jest coś takiego jak inna dobra nowina. Coś co jest skuteczne. Gdzie imię Jezus nie jest wzywane. Tylko, że ciekawe jest co oznacza to "rozdwojenie": "Przeto niechaj nie mniema taki człowiek, że coś od Pana otrzyma, człowiek o rozdwojonej duszy, chwiejny w całym swoim postępowaniu." [Jk 1:6-8 Bw] ---> 1P. 2:11, Rzym. 7:23 - czy chodzi o jakieś inne "rozdwojenie"? bo jeżeli chodzi o to samo, to i odrodzeni nie mają takiemu ulegać w niewolę, a występuje w nas do czasu posiadania przez nas ciał ziemskich wraz z ich pożądliwościami jako "prawo ciążenia ku grzechowi" [jak gdzieś Smok napisał]? Ale nie tak jest w Królestwie Bożym: Cytuj: Pojednanie z inną osobą, post, jałmużna i modlitwa jako warunki otrzymanie tego o co się prosi.
Teszuwa (nawrócenie) nie jest po to, aby coś potem otrzymywać [patrz postawa syna marnotrawnego]. Tak sobie myślę o tych zależnościach w życiu odrodzonych, bo to nasza wiara owocuje i DAJE INNYM [wiara jest czynna w dobrych uczynkach wynikających z miłości Gal.5:6b, Jk. 2:17]. Może tak być bo z wnętrza odrodzonych przepływają źródła wody żywej - a przynajmniej mogą [na podstawie danej obietnicy o Duchy Świętym, który został wylany w Dniu Szawuot]. Ale uczynki bez wiary i odrodzenia nie mają wartości przed Bogiem. Dopiero wtedy, gdy ABA to jest nasz Ojciec prawdą staje się, że Ojciec nasz niebieski wie, czego potrzebujemy i troszczy się o nas osobiście [Mt.6:28-34]. A prosić mamy również, tylko w odpowiedni sposób i z odpowiednimi motywacjami. Ale też Mesjasz, który nie jest prawdziwym Mesjaszem, czyli nie jest uznawany jako JHWH który zbawia i który przyszedł na ziemię w ludzkim ciele - to inny Mesjasz nie ten prawdziwy - nic nie pomoże. Bo nie ma on mocy, bo nie ma władzy takiej jaką ma PRAWDZIWY Mesjasz [Mt 28:18, Obj.4:8]. Więc fałszywie pojmowana i rozumiana osoba Mesjasza w rzeczywistości również nie ma nic do zaoferowania swoim wyznawcom. Tylko stracony czas i ułudę "bogactw". Ciekawe, że wtedy na ziemi Mesjasz mówił te słowa: "Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze - Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie. Nie zostawię was sierotami: Przyjdę do was. Jeszcze chwila, a świat nie będzie już Mnie oglądał..." J 14:16-23 BT] -a szczególnie te: "Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie" - już u was przebywa (?), a przecież Duch jeszcze nie był wylany.Taką całą prawdę o JHWH ELOHIM ECHAD Mesjasz objawił. [BEN, ABA, RUACH: ELOHIM]. Nie ma innego JHWH [tylko jako Syn, Ojciec i Duch]. Ale i nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie. [Mt 7:21 Bw]. A to jest m.in. "wola Ojca": "A to jest wola Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w niego, miał żywot wieczny, a Ja go wzbudzę w dniu ostatecznym." [J 6:40 Bw]. Dlatego nawet wzywanie imienia Jezus nie pomoże, jeżeli wzywający nie wie JAKIE JEST TO IMIĘ [czyli jaka rzeczywistość o JHWH ELOHIM za nim stoi]. To jest pełna "dobra nowina" Psychologia też uczy o "dobroci", na zasadzie rozpoznania, utrzymania i powrotu do stanu własnego "dobra" [różnymi metodami]. |
Autor: | jartur [ Śr lis 12, 2008 7:11 pm ] |
Tytuł: | |
kristina napisała: Cytuj: Wiesz Jartur,nie pozwoliłabym aby moje dziecko bło wychowywane przez innych.
Panie przedszkolanki powinny miec podstawową wiedze psych. - ta dotycząca rozwoju dziecka czy pewnych schematów zachowań ale najważniejsze to powinny kochać dzieciaki. Ja zrezygnowałam z pracy aby moje dzieci nie musiały chodzic do przedszkoli. dobrze a jak pójdą do szkoły to co? tam to dopiero jest jazda alkohol papierosy, dragi, pornografia, przemoc, slangi młodzieżowe z wiązankami od tego tez ochronisz swoje dzieci..? psychologicznego prania mózgów w szkołach tez nie brakuje... |
Autor: | kristina [ Śr lis 12, 2008 11:11 pm ] |
Tytuł: | |
\\ |
Autor: | Smok Wawelski [ Cz lis 13, 2008 11:17 am ] |
Tytuł: | |
Mój syn ostatnio rozmawiał z panią psycholog (wracam do tematu wątku). Stwierdził, że kobieta najwyraźniej ma problemy, że rozmowa chyba bardziej pomogła jej niż jemu, że wygląda na zainteresowaną Ewangelią i że on jeszcze na nią popracuje. Pytaliśmy go, o co go pani psycholog pytała. Był to standardowy zestaw pytań o układy w rodzinie, a ponieważ nie był się specjalnie przyczepić, zeszło na Ewangelię. ![]() Pamiętam, że w podstawówce u starszej córki próbowano robić dzieciom zajęcia psychoterapeutyczne polegające na relaksacji kontrolowanym oddechem, czyli ćwiczeniach charakterystycznych dla jogi. Oczywiście dziecko nie chodziło na te ćwiczenia. Jeśli chodzi o atmosferę w szkołach i presję zła, jaka panuje w większości z nich, to nie wolno tego lekceważyć. Dobrze jest również zrozumieć, pod jakim silnym wpływem znajdują się nasze dzieciaki przez wiele godzin dziennie - nasza córka przychodziła do domu wykończona nawet wtedy, gdy chodziła już do liceum, a nie do gimnazjum. Kristina ma rację - mądre wsparcie w domach, modlitwa i umiłowanie wolności od prania mózgu wpojone przez rodziców (chyba, że rodzice sami są podatni na pranie mózgu - na przykład we własnej społeczności. Wtedy będzie problem). |
Autor: | Gil [ So lis 15, 2008 6:27 pm ] |
Tytuł: | |
Chcialam sie zapytac, co sądzicie o leczeniu psychiatrycznym? nie jestem ani psychologiem ani psychiatrą, ale z grubsza roznica miedzy obiema dziedzinami polega na tym, ze psychiatria / gr. psyché ‘dusza’ + iatreía ‘leczenie’ / zajmuje sie profilaktyką, rozpoznaniem i leczeniem chorób psychicznych a psychologia - powstawaniem, istotą i przebiegiem zjawis oraz procesów psychicznych, opisem psychiki czlowieka, a takze jego zachowaniem sie i stosunkami z otoczeniem. (obydwa opisy wziełam ze slownika jez polskiego) interesuje mnie choroba taka jak: depresja i schizofrenia. Czy obydwie mogą wystapic u chrzescijanina i jak chrzescijanin moze pomóc osobie cierpiącej na nie? ( niekoniecznie zbawionej). czy schizofrenia to opresja demoniczna? |
Autor: | Owieczka [ So lis 15, 2008 8:12 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: czy schizofrenia to opresja demoniczna?
Hm...tak do końca nikt naprawdę nie wie, skąd się ta choroba bierze. Jest ileś tam teorii( chyba że są jakieś nowe wyniki badań na ten temat). Znałam trzech scihzofreników- dwoch ze schizofrenią paranoidalną, mieli gwałtowne napady choroby, wywoływane najczęściej jakimś bodźcem( silna emocja np.), jedną osobę ze schizofrenią prostą( chyba tak to się nazywało: otępienie,zamkniecie się w sobie, niezdolność do nawiązywania normalnych relacji z ludźmi, podejrzliwość i takie tam). Dla mnie wyglądało to na opresję demoniczną ( ale nie jestem lekarzem psychiatrą). Dwie pierwsze osoby miały urojenia na tle religijnym właśnie, np. słyszały dzwony wieszczące kniec świata, w ludziach widzieli demony, bardzo się bali, krzyczeli, ale mieli też urojenia wielkościowe. Kiedy nie miały "ataków" miały tendecję do filozofowania, ich wypowiedzi były zawiłe, niezrozumiałe. Interesowały ich jakieś nieziemskie rzeczy. Depresja...Podobno można wyjaśnić przyczynę depresji w sposób medyczny i skutecznie ją leczyć lekami( tj. taką depresję kliniczną, a nie zwykła "chandrę"). Ale znów- widywałam w szpitalu osoby, któe przechodziły taki cykl- od euforii( "mogę wszystko" i sto tysięcy pomysłów na sekundę, czyny nie nadążały za myślami), a potem- głęboka depresja, zamknięcie w sobie. |
Strona 1 z 17 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |