www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Cz maja 09, 2024 8:09 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 140 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 02, 2009 9:35 am 
Symeon napisał(a):
Witaj Mała mi, powiem ci że sam osobiście oglądałem wlasnie ten wyklad ktory Paul Washer mowi do 5000 mlodziezy.
Mnie samego on zbudowal bardzo, i chociaż jestem pewny że jestem nowonarodzony to jednak pokornie zastanowilem sie nad tym co mowił, i zastanowilem sie nad tym czy aby napewno szczerze przyjęłem Jezusa do życia, czy tylko odmowilem formułke.
Sam tez ewangelizowałem wiele osob i wciskałem im równy kit, że sie tak wyraże :D
Moze nie bylo moja motywacja mowic im:
Słuchaj, zaprosiłeś Jezusa do zycia odmawiając tę modlitwe i stalo sie tak.
Ale sam nie mówiłem im co mają robic dalej, a nawet gdy mówiłem, to przyznam się ze nie zbyt jasno.

Każdy popełnia błędy, może i jego kazanie na temat "chodzenia ze sobą" nie bylo dobre, jesli jest tak jak to opisujesz, ale znam wiele jego kazań które są naprawde budujące i zgodne całkowicie z pismem :)


Bardzo być może, że inne kazania są ok ale ja po prostu nie mogę słuchać kogoś, kto wiem że ma o sobie tak nadmuchane mniemanie i mówi w taki sposób jakby niesłuchanie go prowadziło do wiecznego potępienia amen:shock: No i wypowiadam się tylko o tym, czego słuchałam :D

poszukiwacz prawdy napisał(a):
Mała Mi jak dorośniesz i staniesz się Dużą Mi wtedy zaczniesz inaczej patrzeć na sprawy wychowywania dzieci i młodzieży . A kiedy urodzą ci się Małe Mi , dorosną do wieku gdy zaczną mieć własne zdanie wtedy to ,co dziś wydaje ci się głupie nabierze sensu . Do pewnych rzeczy trzeba się zestarzeć żeby je zrozumieć . :)


Po pierwsze jak dorosnę to będę Mimblą i będę mieć małe mimblątka, z których najmłodsza będzie Małą Mi :D Po drugie mam jako takie doświadczenie w budowaniu związku, skoro już wychodzę za ten mąż i stwierdzam że te jego rady są szkodliwe (znaczy Washera, nie męża). I sama też nie byłam wychowana a la Paul Washer. Nie mówię o chodzeniu ze sobą "na próbę" - to jest naprawdę durny pomysł. Ale chodzenie ze sobą nie oznacza przecież automatycznie współżycia.

mac napisał(a):
Osobiscie jestem za zachowaniem czystosci seksualnej - wspolzycie jest zarezerwowane dla malzonkow. Jednak niektore punkty "wylapane" przez Mala Mi wydaja sie absurdalne, zakrawajace jak to ujela Ani_isza na "eksterminacje".
Ale nie zmienia to faktu, ze nalezy zachowac daleko idaca wstrzemiezliwosc: bo dlaczego Pawel pisze w 1Kor 7:1 "Dobrze jest gdy mezczyzna nie dotyka kobiety". Oczywiscie nie chodzi o to ze mezczyzna nie powinien nawet podac reki kobiecie. Kiedys slyszalem nauczanie, w ktorym slowo "dotyka - haptomai" bylo tlumaczone jako dotyk, ktory przywiazuje, ktory rozpala, powoduje odksztalcenie. Jak dla mnie, jest to sluszna droga, bo przeciez w dzisiejszym swiecie szokujace jest to, jak mlodzi ludzie "probuja sie" nie przestrzegaja zadnych zasad itp. Co o tym myslicie?


Ja też jestem zdecydowanie za tym, że współżycie jest tylko dla małżonków. Ale cytat, który podałeś, jest trochę wyrwany z kontekstu - Paweł się martwi o wszeteczeństwo i mówi że chrześcijanie nie mogą "tego robić" bez ślubu więc lepiej niech się pobiorą i będą mogli robić co chcą :D Jak więc rozumiesz "daleko idącą wstrzemięźliwość"? Nie wiem też czy jest sens mówienia o tym jak jest w świecie, powinniśmy się skupić na wierzących. Wiesz, unikanie płci przeciwnej to żaden sposób na prawdziwą wolność w sprawie czystości.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 02, 2009 10:12 am 
Rafał napisał(a):
...


Ach, no Washer właśnie nie konfrontuje "swojego zdania" z Biblią, natomiast swoje własne zdanie podaje jako obowiązujące prawo. Ja nim nie gardzę za słabość w sprawie kobiet, tylko jak ktoś ma taki problem to się powinien o to modlić, a nie uzupełniać przykazania zgodnie ze swoją słabością :roll: A Biblia w sprawie chodzenia ze sobą milczy, co zwykle znaczy, że jest to pozostawione do indywidualnego rozeznania w przypadku każdej osoby. Washer zaś wymyśla autorski zakon w tej dziedzinie, po którym nie ma śladu w Biblii...


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 02, 2009 11:02 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 04, 2005 7:33 am
Posty: 585
Cytuj:
Po drugie mam jako takie doświadczenie w budowaniu związku, skoro już wychodzę za ten mąż i stwierdzam że te jego rady są szkodliwe (znaczy Washera, nie męża)


To ,że wychodzisz za mąż świadczy o tym ,że wychodzisz za mąż a nie o tym że masz doświadczenie w budowaniu związku . To jest jeszcze przed tobą mała Mimblo . Dlatego niech cię Pan błogosławi w tym dziele i oszczędzi ci wielu trudnych sytuacji które spotykają małżeństwa . Przejście na własny garnuszek bywa bolesne ale wiele uczy o życiu .

Cytuj:
Nie mówię o chodzeniu ze sobą "na próbę" - to jest naprawdę durny pomysł


Ważne jest nie tylko co mówimy ale również jak mówimy .

_________________
Znalazłem Prawdę !!!
Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie (Jana 14,6).
www.tiqva.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 02, 2009 11:46 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
poszukiwacz prawdy napisał(a):
Mała Mi jak dorośniesz i staniesz się Dużą Mi wtedy zaczniesz inaczej patrzeć na sprawy wychowywania dzieci i młodzieży . A kiedy urodzą ci się Małe Mi , dorosną do wieku gdy zaczną mieć własne zdanie wtedy to ,co dziś wydaje ci się głupie nabierze sensu . Do pewnych rzeczy trzeba się zestarzeć żeby je zrozumieć .

poszukiwacz prawdy napisał(a):
Ważne jest nie tylko co mówimy ale również jak mówimy .


I z pewnością Twój post do M.M. nie miał mieć mentorskiego charakteru i nie był próbą wykazania jej "małości" [młodego wieku, niedoświadczenia, ograniczonego przez to poznania Biblii] i podważenia w ten sposób jej możliwości oceny i wartości nauczania, i nie chodziło z pewnością o "tykanie" ikony jaką jest P. Washer [a co ośmieliła się zrobić]. Chociaż dla mnie to zabrzmiało właśnie odwrotnie 8) Bo jak się już zestarzejemy, nabędziemy doświadczeń, pozycji i mniemania o sobie, to będziemy tak potrafili komuś powiedzieć żeby mu "poszło w pięty" żeby nie mógł nam wprost udowodnić ewentualnych złośliwości, czy próby ośmieszenia, podważenia logiki i zdrowego rozsądku opieranego na Biblii [?].
Chyba że to jednak chodzi o tę "ikonę"?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 02, 2009 12:39 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 04, 2005 7:33 am
Posty: 585
Ani Isza:
Cytuj:
....


Mój post do MM nie miał nic z tych rzeczy które napisałaś . Skoro zobaczyłaś coś takiego to nic na to nie poradzę . Mam dobre mysli o MM i błogosławię ją i jej przyszłego męża . Modlę się o nich i ich przyszły związek . O ich ślubie wiem nie od dziś . A co ty chciałaś mi pokazac przez post który napisałaś ? Jakie myśli towarzyszyły ci przy przy pisaniu tego postu : myśli o pokoju czy niepokoju ? To pytanie na które nie musisz mi odpisywać . Poza tym pisanie o MM z kimś innym niż MM jest co najmniej dziwne . I to by było na tyle .

_________________
Znalazłem Prawdę !!!
Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie (Jana 14,6).
www.tiqva.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 02, 2009 1:12 pm 
Symeon napisał(a):
ppajda napisał(a):
Od czasu, gdy zorientowałem się, ze jest kalwinista (chyba jak wielu baptystów w USA) jestem ostrożny.

Powiedz mi drogi ppajda, skąd masz takie informacje, też chętnei bym przeczytał.



ppajda napisał(a):
(...) Paul Washer, (...) wyznaje wszystkie piec punktów Kalwinizmu jako jedynie biblijnych. (...)

W jednym z jego kazan powiedzial, ze ceni sobie poludniowych baptystów (badz ich szkoly teologiczne), poniewaz otrzymal tam wlasnie zdrowa nauke w postaci wykladni kalwinistycznej kwestii wybrania, wolnej woli i utracalnosci zbawienia. Dlatego nazywam go kalwinista, choc z przynaleznosci denominacyjnej jest baptysta.

W zwiazku z tym, ze bylo to kazanie w formacie mp3, nie jestem w stanie wskazac Ci, gdzie mozesz to przeczytac. Bylo to któres z kazan zawartych na stronie monergism.com (http://www.monergism.com/directory/sear ... 59&B1.y=14). Nie lubie sluchac kazan, które smierdza herezja kalwinizmu, wiec oszczedz mi trudu, by ponownie sluchac kazdego z nich w celu odnalezienia ww wypowiedzi Washera. Jesli jednak chcesz potwierdzenia, ze Washer popiera w pelni heretyckich piec punktów kalwinizmu, to zerknij na "wyznanie wiary" redakcji strony monergism.com - nie na darmo lubuja sie oni w jego kazaniach (http://www.monergism.com/our_faith.php - patrz podpunkt "Election").


ppajda napisał(a):
jest kalwinista (chyba jak wielu baptystów w USA)

Moje "chyba" jest subiektywnym wrazeniem i wynika z wyzej opisanej wypowiedzi Washera.


Ostatnio edytowano Śr wrz 02, 2009 1:40 pm przez ppajda, łącznie edytowano 1 raz

Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 02, 2009 1:37 pm 
Wtedy tez nie dziwi adekwatna tresc w anglojezycznej wikipedii (http://en.wikipedia.org/wiki/Paul_Washer)

Cytuj:
Washer's sermons tend to have a particular focus on the Gospel and the doctrine of Assurance of salvation, and he frequently speaks out against evangelistic practices such as Altar calls, the Sinner's prayer, and church growth. Washer has cited Jonathan Edwards, George Whitefield, Charles Spurgeon, Leonard Ravenhill, and A.W. Tozer, among others, as an influence.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 02, 2009 2:29 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 20, 2009 11:11 am
Posty: 527
Lokalizacja: Białystok
Paul Washer mógłby być "ikoną"? Ja znam tylko jednego nauczyciela, który w niczym się nie pomylił i zawsze mówił prawdę. To Jezus Chrystus.
Także każdy ma prawo do konfrontacji nauki Paula Washera (i każdego innego nauczyciela) z Biblią i wykazywanie błędów, jeśli takie są.

Ale swoją drogą ciekaw jestem ilu z nas miałoby odwagę powiedzieć to, co powiedział Washer do 5000 młodych ludzi...

_________________
"Albowiem nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą KU ZBAWIENIU każdego, kto wierzy" Rzym. 1:16; www.kuzbawieniu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 02, 2009 2:50 pm 
Kiedys - zreszta wcale jeszcze nie tak dawno - myslalem, ze im radykalniejszy nauczyciel, im wiecej mówi o grzechu i upamietaniu, im bardziej "boli" itd. tym generalnie lepiej. Wedlug tej miary "stopniowalem" moich ulubionych nauczycieli Slowa Bozego - równiez Washer byl z tego powodu w czolówce mojej "listy". Czas pokazal, ze takie stopniowanie - a juz napewno wedlug takich kryterii - jest bledne, a skrajnosci zazwyczaj niezdrowe.

Mówiac teraz ogólnie, niekoniecznie odnosnie Washera: czasem radykalne nauczanie moze stac sie przegieciem. We wszystkim mozna przesadzic. Zawsze równiez ton musi sie zgadzac, a Duch Chrystusowy musi nadawac ton. Czasem mozna powiedziec nawet prawde, ale bez prowadzenia Duchem Bozym i wtedy skutek moze byc nawet przeciwny od zamierzonego. Czy moze jest to dobre, by np. zza kazalnicy obrazac ludzi i np. mówic im, ze sa glupkami, bo cos rozumieja inaczej (bo w liscie moich ulubienców byli tacy, kaznodzieje, którzy sie w tym lubowali)?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 02, 2009 4:04 pm 
poszukiwacz prawdy napisał(a):
To ,że wychodzisz za mąż świadczy o tym ,że wychodzisz za mąż a nie o tym że masz doświadczenie w budowaniu związku . To jest jeszcze przed tobą mała Mimblo . Dlatego niech cię Pan błogosławi w tym dziele i oszczędzi ci wielu trudnych sytuacji które spotykają małżeństwa . Przejście na własny garnuszek bywa bolesne ale wiele uczy o życiu .


Wybacz, ale jednak myślę, że to znaczy że mam jakieś doświadczenie, nie mówię że w małżeństwie, ale związku.


Cytuj:
Ważne jest nie tylko co mówimy ale również jak mówimy .


A jak ja mówię? Nie lubię stosowania eufemizmów cz poprawności politycznej ale czy kogoś tu obraziłam lub użyłam nieprzyzwoitego słowa?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 02, 2009 4:28 pm 
ppajda napisał(a):
Kiedys - zreszta wcale jeszcze nie tak dawno - myslalem, ze im radykalniejszy nauczyciel, im wiecej mówi o grzechu i upamietaniu, im bardziej "boli" itd. tym generalnie lepiej. Wedlug tej miary "stopniowalem" moich ulubionych nauczycieli Slowa Bozego - równiez Washer byl z tego powodu w czolówce mojej "listy". Czas pokazal, ze takie stopniowanie - a juz napewno wedlug takich kryterii - jest bledne, a skrajnosci zazwyczaj niezdrowe.

Mówiac teraz ogólnie, niekoniecznie odnosnie Washera: czasem radykalne nauczanie moze stac sie przegieciem. We wszystkim mozna przesadzic. Zawsze równiez ton musi sie zgadzac, a Duch Chrystusowy musi nadawac ton. Czasem mozna powiedziec nawet prawde, ale bez prowadzenia Duchem Bozym i wtedy skutek moze byc nawet przeciwny od zamierzonego. Czy moze jest to dobre, by np. zza kazalnicy obrazac ludzi i np. mówic im, ze sa glupkami, bo cos rozumieja inaczej (bo w liscie moich ulubienców byli tacy, kaznodzieje, którzy sie w tym lubowali)?

Słuszne spostrzeżenia. Czasem można się dać zapędzić tam, gdzie sam Bóg w swojej suwerenności [jedno ze słów-kluczy kalwinistów] się nie zapędza i być tak radykalnym, tak ostrym dla innych i siebie, chociaż to nie jest potrzebne, ani objawione w Piśmie. Wbrew pozorom to nie takie trudne powiedzieć 5000 ludzi to, co Washer powiedział na tamtej konferencji - po prostu przyjąwszy radykalny płaszczyk, reszta przychodzi już naturalnie. Radykalizm jest kuszący, bo wydaje się być pobożny, a tymczasem pobożne jest to, co Bóg zechciał objawić w swoim Słowie, nie zaś to, co nam się wydaje pobożne.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 02, 2009 6:31 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Chyba coś jednak dopiszę... :D

Drogi Poszukiwaczu, Bracie Umiłowany,

PP napisał(a):
Mała Mi jak dorośniesz i staniesz się Dużą Mi wtedy zaczniesz inaczej patrzeć na sprawy wychowywania dzieci i młodzieży . A kiedy urodzą ci się Małe Mi , dorosną do wieku gdy zaczną mieć własne zdanie wtedy to ,co dziś wydaje ci się głupie nabierze sensu . Do pewnych rzeczy trzeba się zestarzeć żeby je zrozumieć.

Zdążyłem się już zestarzeć, a mimo to poglądy Paula Washera wymienione przez MM uważam po prostu za bezsensowne. Moim zdaniem jestem dość ortodoksyjnym ojcem, ale uważam, że Washer w sprawie "randkowania", przeszklonych pomieszczeń i śmiertelnego zagrożenia płynącego ze wspólnego zmywania naczyń najzwyczajniej przegina. I o tym wolno mówić. Określenie "bzdury" jest może mocne, ale oddaje chyba trzeźwą ocenę jego poglądów.

PP napisał(a):
Ważne jest nie tylko co mówimy ale również jak mówimy.

Zgadza się. Dlatego Paul Washer powinien unikać stwierdzeń wskazujących na jego nieomylność w sprawach praktyki płynącą z jego bogatych przeżyć weterana.

Druga uwaga dotyczy tzw. "paternalizacji". Myślę, że to chciała Ci pokazać Ani_Isza, choć uważam, że chyba za szybko i raczej niewłaściwie oceniła Twoje intencje. "Paternalizacja" to jest taka postawa w stosunku do młodszych wiekiem, która ma im dać do zrozumienia, że jak będą tacy starzy jak my, to wtedy coś zrozumieją, bo na razie nie rozumieją ze względu na swój młody wiek. Szczerze mówią, to jest niezbyt merytoryczny argument i ja osobiście staram się go unikać.

Dyskusja na temat "chodzenia ze sobą" jest ciekawa i może z niej wiele dobrego wyniknąć, jeśli będziemy się WSZYSCY nawzajem traktować z szacunkiem. Ale może lepiej założyć w tym celu nowy wątek?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 02, 2009 8:58 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 04, 2005 7:33 am
Posty: 585
Przepraszam wszystkich którzy poczuli się urażeni . Wybaczcie . Moje włączenie się do dyskusji oceniam jako błąd . Mała Mi przepraszam . Ani Isza przepraszam . Smoku Wawelski przepraszam i dzięki za napomnienie brat .

_________________
Znalazłem Prawdę !!!
Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie (Jana 14,6).
www.tiqva.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 02, 2009 9:40 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Rzeczywiście niezbyt grzecznie wyszła mi próba pokazania Ci czegoś. Ja też Cię przepraszam Poszukiwaczu Prawdy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz wrz 03, 2009 3:32 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr paź 25, 2006 5:16 pm
Posty: 102
A witam.

Nie lubie takiego nauczania, mam wrazenie ze niektorzy chca byc bardziej swieci niz Pan Bóg. To tez jest to co w czasach ostatecznych bedzie "łechtało ucho wielu ludzi", chrześcijanie lubią się molestować myśląc że to takie pobożne a tu trzeba wspierać sieroty i wdowy i zachowac sie przed swiatowym plugawieniem. hehe...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 140 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL