Renegat napisał(a):
Chcę jednak powiedzieć, że dzisiaj wiem, iż jedynym lekarzem, który jest w stanie całkowicie wyleczyć człowieka jest Jezus Chrystus. W temacie polecam nauczanie Dariusza Parfienowicza:
http://www.tiqva.pl/choroba-i-uzdrowienie/253-choroba-i-uzdrowieniestudium-mp3Moje pytanie związane jest z tezą brata Dariusza Parfienowicza. Wysłuchałem jego nauczania w tej kwestii, chociaż nie znam go osobiście to jednak szanuję.
LECZ z tezą że albo lekarz Bóg, lub lekarz człowiek, że nie ma innej opcji ciężko jest mnie zgodzić się.Abstrahując od ww nauczania (którego nie słuchałem) i koncentrując się na tu zacytowanej tezie: z tak sformułowaną tezą rzeczywiście trudno się zgodzić, bo te "ALBO" brzmi tak, jak by pójście do lekarza kategorycznie równało się rezygnacji z Boga jako lekarza.
Bóg używa też lekarzy. Nasz drogi brat, Łukasz, towarzysz apostoła Pawła, był lekarzem.
"
Pozdrawia was Łukasz, lekarz umiłowany [...]" (Kol. 4:14)
Skoro był według Pawła "umiłowanym lekarzem", jego zawód nie mógł być w oczach Pawła czymś niewłaściwym. Łukasz nie był w niesławie z powodu swojego zawodu i nie mamy powodu, żeby przypuszczać, że był "lekarzem tylko z nazwy".
Z błędnego poglądu przedstawionego w powyżej zacytowanej tezie skutecznie może wyprowadzić m.in. porządny ból zęba lub złamana noga

Choć bywają wyjątki: niektórzy nawet tutaj pozostają twardzi.
Warto wystrzegać się skrajności w temacie, czyli
- z jednej strony nie biegać panicznie po lekarzach (Łk. 8:43, 2.Kronik 16:12) chwytając się kurczowo ich białych fartuchów niczym cicitu Pana Jezusa, ale też
- z drugiej strony odrzucić przekonanie, że medycyna klasyczna praktykowana przez lekarzy jest wierzącym generalnie niepotrzebna, czy wręcz kategorycznie zła.
Kreciku, to nauczanie słuchałem już dawno temu i nie przypominam sobie, aby Dariusz Parfienowicz tak nauczał, jak Ty napisałeś. Jeśli możesz, to podaj miejsce, w którym mówi taką tezę.
Dzisiaj przesłuchałem część nr5, która jest podsumowaniem całości. Najlepiej jest wysłuchać ją całą, ale proszę posłuchać chociaż kilkanaście minut (szczególnie od około 20 minuty):