www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Cz maja 23, 2024 7:44 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 673 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 45  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr sie 17, 2011 5:44 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
usunelam glupi zarcik ... :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr sie 17, 2011 7:04 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Talmidzie, skoro już się przedstawiasz, to myślę, że w ramach poszerzenia naszej wiedzy o Tobie bardziej niż o Twoim koniu, należałoby zadać jedno podstawowe pytanie, na które oczywiście nie musisz odpowiadać. Ale chętnie bym odpowiedź przeczytał, jeśli odpowiedzieć możesz:

Czy narodziłeś się na nowo z Ducha Świętego i jesteś zbawiony? Jeśli tak, to czy możesz się z nami podzielić świadectwem tego przełomowego wydarzenia?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr sie 17, 2011 9:05 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Smok Wawelski napisał(a):
Talmidzie, skoro już się przedstawiasz, to myślę, że w ramach poszerzenia naszej wiedzy o Tobie bardziej niż o Twoim koniu, należałoby zadać jedno podstawowe pytanie, na które oczywiście nie musisz odpowiadać. Ale chętnie bym odpowiedź przeczytał, jeśli odpowiedzieć możesz:

Czy narodziłeś się na nowo z Ducha Świętego i jesteś zbawiony? Jeśli tak, to czy możesz się z nami podzielić świadectwem tego przełomowego wydarzenia?


Dobrze, odpowiem na to pytanie. Proszę wybaczyć, że nie dzisiaj. Jutro też nie, ponieważ jutro mnie czeka trochę więcej pracy fizycznej niż zwykle. Chodzi nie tyle o wysiłek co o czas. Dlatego jeśli nie będę się pojawiał przez parę dni to tylko z powodu obowiązków. Proszę o cierpliwość i odpowiem na to pytanie. Sorry, że się rozpisałem o tym koniu. Szczerze mówiąc, to nie jest mój jedyny konik, tylko na tym po prostu jeżdżę w teren a tam w czasie jazdy modlę się i myślę nad duchowym aspektem życia. A zatem do przeczytania chyba w piątek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz sie 18, 2011 5:22 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Ja tez z zainteresowaniem czekam na swiadectwo, chetnie przeczytam i zachecam! :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So sie 20, 2011 7:06 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Witam ponownie. Napiszę jednak krótko. Jak wspomniałem, mam 45 lat. Od zawsze byłem bardzo wrażliwy na sprawy związane z Bogiem. Kiedy byłem małym dzieckiem w domu nie było Biblii. Wpadł mi jednak w ręce stary katechizm i tam przeczytałem opis walki Dawida z Goliatem. Natychmiast pobiegłem do Mamy z pytaniem, czy mamy więcej takich opowiadań? Bardzo poważnie traktowałem przystąpienie do pierwszej komunii i do bierzmowania. Pamiętam, że wtedy będąc w ósmej klasie szkoły podstawowej przed samym bierzmowaniem przestałem używać najdrobniejszych nawet wulgaryzmów, zwracałem uwagę na inne rzeczy. Jakiś czas minął i życie znów powszedniało. Moja wiara w Boga zaczęła słabnąć. W wieku 16 lat dostałem na urodziny Nowy Testament, który od razu namiętnie zacząłem czytać. Moja wiara ogromnie się wzmocniła, znów język mi się zmienił. Bo ja nigdy tak na maksa nie zaliczyłem takiego grzesznego życia. Nieraz gdy słuchałem świadectw innych (już później) jak mówili z czego wyrwał ich Pan Jezus, aż im zazdrościłem doświadczenia takiego mega nawrócenia. Że im więcej odpuszczono to bardziej miłują. Na przykład gdy pewien brat po 17 latach brania narkotyków wyszedł z tego. W wieku 18 lat zetknąłem się z pewną wspólnotą i wyznałem przy świadkach, że wierzę że Jezus Chrystus jest Synem Bożym, jest moim Panem i że wierzę, że Jego krew obmywa mnie ze wszystkich win. I zostałem ochrzczony, zanurzony w rzece. Temu zewnętrznemu doświadczeniu towarzyszyła też i wcześniej i potem tzw. metanoja (tym razem z greckiego - zmiana myślenia, przemiana). Od tej pory, praktycznie do teraz niemal codziennie rozmyślam nad Pismem Świętym i studiuję je. To tak krótko. Na pytanie "Czy jestem zbawiony?" odpowiem dopiero jak Wy mi wyjaśnicie, co przez to rozumiecie. Pozornie może to wydawać się dziwne z mojej strony, ale ja już spotkałem się z tak dziwnymi naukami, że wolę się upewnić zanim odpowiem. Acha, i teraz pewnie dopiero w poniedziałek się odezwę.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So sie 20, 2011 7:07 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Talmid napisał(a):
Nieraz gdy słuchałem świadectw innych (już później) jak mówili z czego wyrwał ich Pan Jezus, aż im zazdrościłem doświadczenia takiego mega nawrócenia. Że im więcej odpuszczono to bardziej miłują.

Mozna byc wyjatkiem z tej reguly, badz wyjatkiem :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt sie 23, 2011 8:12 am 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Cytuj:
Na pytanie "Czy jestem zbawiony?" odpowiem dopiero jak Wy mi wyjaśnicie, co przez to rozumiecie.


Jestem zbawiona, ponieważ Jezus zmarł na za moje grzechy na krzyżu. W Nim mam zbawienie grzechów.
Jestem zbawiana- bo jestem na drodze uświęcenia, celem jest zbawienie duszy.
Będę zbawiona- jeśli wytrwam w Słowie.
Jeśli Pan odwoła mnie, kiedy będę na drodze uświęcenia- jestem zbawiona.
Jeśli Pan odwoła mnie, a ja nie będę na drodze uświęcenia- mogę nie ujrzeć Pana.
Ale zbawienie jest całkowicie darmo, z łaski, nie z uczynków.
Tak to rozumiem.
Wyjaśniłam- a Ty jesteś zbawiony?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt sie 23, 2011 9:56 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 01, 2011 5:10 pm
Posty: 199
Lokalizacja: Lublin, Warszawa, Kraków
Podpisuję się pod tym co napisała Owieczka.
można by rzec credo "dlaczego uważam że jestem zbawiony" :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt sie 23, 2011 7:56 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 20, 2011 6:54 pm
Posty: 5
Witam wszystkich. Po krótkim przeglądzie dyskusji w jednym z tematów, który aktualnie jest "na tapecie" w naszej społeczności postanowiłem się zarejestrować. Mam 42 lata, jestem żonaty i dzieciaty - 4 (w tym bliźniaki ;). Uwierzyłem w Pana Jezusa ok. 20 lat temu doświadczając w bardzo sugestywny sposób jego miłości i objawienia w odpowiedzi na niewielki krok wiary. Stało się to po spotkaniu młodzieżowym przy ul. Zagórnej w Warszawie. Od tego czasu upłynęło wiele wody i wiele trudnych i bolesnych chwil lecz łaska Boga objawiała i objawia się w moim życiu choć nie tak jak ja bym sobie tego życzył ale to Pan jest Bogiem i wie co robi. Teraz znów stoję na rozdrożu i nie bardzo wiem co robić. Wiem, ze powinienem odejść ze zgromadzenia, w którym byłem przez ostatnie kilka lat a jedyną alternatywą (czy sensowną?) jest inny kościół, do którego uczęszczałem kilka lat wstecz i wychodziłem w trakcie kazań bo mi się wnętrzności przewracały i dopiero kilkunastominutowa modlitwa na korytarzu mnie uspokajała. I tak to Bracia i Siostry w Panu mało budująco niestety wygląda. Ale nadzieja w Panu, bo do kogo pójdziemy? Pozdrawiam z Siedlec

_________________
Na co może się uskarżać człowiek póki żyje? Niech się uskarża na swoje grzechy. Badajmy nasze drogi i nawróćmy się do Pana...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt sie 23, 2011 9:17 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Witaj Nemo (choć wiesz, że "nemo" nie jesteś u Boga :) )Wielu z nas przechodziło to samo, o czym piszesz, więc rozumiemy.
Czuj się dobrze na forum. Jaki temat, omawiany tutaj, jest na tapecie w twoim zborze?

Z opóźnieniem witam również Talmida. Czego uczysz? Skąd znasz takie ciekawe języki, jak hebrajski?
(O koniach dużo byśmy pogadali- ja wprawdzie jestem teoretykiem, za to córka stary praktyk :))

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt sie 23, 2011 9:29 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 19, 2008 1:54 pm
Posty: 829
Wlasnie chcialam powiedziec 'na pocieszenie', ze takie malo budujace doswiadczenia wiele wierzacych ma... Co prawda jeszcze wiecej wierzacych w ogole nie widzi problemu - nic, tylko przewracanie oczyma ' jaki Pan jest dobry' i 'dzieki ci, Panie, ze, Panie, jestes tu, Panie, ze blogoslawisz, Panie, ble, ble, ble' - chocby obluda w zborze siegala sufitu...

Taa, ale pocieszylam, nawet nie wiem jakie pocieszenie jest lepsze, pierwsze czy drugie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr sie 24, 2011 12:26 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 20, 2011 6:54 pm
Posty: 5
Czy mnie to pocieszyło nie wiem, ale na pewno rozśmieszyło :)
Co do tematu "na tapecie" w społeczności to "wybranie" i "nieutracalność zbawienia" i powiązana z tym "wolna wola" a raczej jej brak.
To całe zamieszanie trwa kilka ładnych miesięcy ale od jakiegoś czasu zacząłem się zastanawiać nie nad samym twierdzeniem tylko nad konsekwencjami takiego sposobu myślenia i to mnie "dobiło". I zrozumiałem, że sprawa jest zbyt poważna na to żeby żyć z tym "w symbiozie". Niestety okazuje się, że dla niektórych ważniejsze są tezy Kalwina niż to co wynika ze Słowa Bożego. A przytaczane fragmenty, które dla mnie są oczywiste wykręcają w jakiś dziwny sposób: "Moim zdaniem nie o to chodzi...., W tym fragmencie autor miał na myśli ... itp lub "Ten fragment nie do końca rozumiem, może chodzi o to, że .... To dziwne bo w innych sprawach nie ma problemu ze zrozumieniem a tu normalnie jakaś zaćma czy duch?. Niewierzącemu, rozsądnemu człowiekowi przeczytałem fragment z listu do Rzymian (o tych odłamanych gałęziach) i nie miał problemu ze zrozumieniem. Może wiecie skąd to się bierze?

_________________
Na co może się uskarżać człowiek póki żyje? Niech się uskarża na swoje grzechy. Badajmy nasze drogi i nawróćmy się do Pana...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr sie 24, 2011 11:33 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Owieczka napisał(a):
Cytuj:
Na pytanie "Czy jestem zbawiony?" odpowiem dopiero jak Wy mi wyjaśnicie, co przez to rozumiecie.


Jestem zbawiona, ponieważ Jezus zmarł na za moje grzechy na krzyżu. W Nim mam zbawienie grzechów.
Jestem zbawiana- bo jestem na drodze uświęcenia, celem jest zbawienie duszy.
Będę zbawiona- jeśli wytrwam w Słowie.
Jeśli Pan odwoła mnie, kiedy będę na drodze uświęcenia- jestem zbawiona.
Jeśli Pan odwoła mnie, a ja nie będę na drodze uświęcenia- mogę nie ujrzeć Pana.
Ale zbawienie jest całkowicie darmo, z łaski, nie z uczynków.
Tak to rozumiem.
Wyjaśniłam- a Ty jesteś zbawiony?



Dopiero zauważyłem, że mi Ktoś ( :) odpowiedział. Odpowiem tak. W Dziejach Apostolskich czytamy, że chrztu udzielano ludziom niemal natychmiast po przyjęciu przez nich wiary (2:41; 8:35-38). Tak się działo nie tylko w przypadku ludzi znających Pisma jak Żydzi z całego świata czy dworzanin etiopski, ale również w przypadku ludzi prostych, którzy z Pism niewiele mogli zrozumieć w tak krótkim czasie (Dz 16:33). A zatem nie zamykano zbawienia przed nikim, kto uwierzył. Wiara była jedynym warunkiem. Piotr wprawdzie powiedział do słuchających go aby się nawrócili, ale w tak krótkim czasie nie da się zmienić wszystkich starych i złych przyzwyczajeń. A więc tylko wiara była wymagana aby udzielić chrztu i przyjąć Pana Jezusa jako Zbawiciela. Chrzest był znakiem tego przyjęcia wiary. A zatem Pan Jezus nas zbawia a nie my się zbawiamy. Nasze uczynki nic nie mogą, a przyjęcie wiary to początek duchowej przemiany. Uczynki idą za wiarą jako jej owoc (Ga 5:22). Pan Jezus jednak mówi w pewnej przypowieści o siewcy, że nie każdy ma silną wiarę, i że wiara jest wystawiana na próbę.(Mt 13).
Na przykład ziarno posiane na drodze to człowiek, który nie rozumie nauki o królestwie. Mówiąc krótko, wiarę należy pielęgnować i rozwijać bo możemy ją łatwo stracić. Apostoł Paweł miał pewność zbawienia, ale on pisał tak:
(5) Ty zaś czuwaj we wszystkim, znoś trudy, wykonaj dzieło ewangelisty, spełnij swe posługiwanie! (6) Albowiem krew moja już ma być wylana na ofiarę, a chwila mojej rozłąki nadeszła. (7) W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem. (8) Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkich, którzy umiłowali pojawienie się Jego." (2 Tym 4:5-8). Zdumiewa mnie w tych słowach ta pewność Pawła. A wiecie co najbardziej? Że On już uważał swój bieg za zakończony, chociaż wiedział, że będzie musiał umrzeć jako męczennik za wiarę. No to ja odpowiem teraz tak: takiej pewności zbawienia jak Paweł to ja nie mam. Gdyby dzisiaj ktoś zagroził mi śmiercią męczeńską za wiarę, to naprawdę nie wiem, czy bym nie zwątpił. Dlatego ja boję się mówić o pewności zbawienia. Pawłowi nie dorównuję w postawie (nie mówię tutaj o uczynkach, a których też mu nie dorównuję) ale o stanie jego wiary i świadomości bliskości Pana. Zastanawiają mnie też inne słowa Ewangelii w Mt 7 rozdział. wersety 22 i 23. Czyli wielu ludzi mających pewność zbawienia zdziwi się w dniu spotkania z Panem Jezusem. Ja się po prostu boję powiedzieć, że mam pewność zbawienia. To wie tylko Bóg co ze mną będzie. Ale ja moją nadzieję pokładam w wierze w Pana Jezusa i Jego Śmierć Męczeńską.

(24) W nadziei bowiem już jesteśmy zbawieni. Nadzieja zaś, której [spełnienie już się] ogląda, nie jest nadzieją, bo jak można się jeszcze spodziewać tego, co się już ogląda? (25) Jeżeli jednak, nie oglądając, spodziewamy się czegoś, to z wytrwałością tego oczekujemy. (Rzymian 8:24-25).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr sie 24, 2011 12:11 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Pewność zbawienia wynika z faktu nowego narodzenia z Ducha Świętego. Jeśli to nastąpiło, to każdy zrodzony o tym wie - tak jak wie, że się narodził biologicznie. Warunkiem otrzymania zbawienia darmo i z łaski jest wiara połączona z upamiętaniem:

"Upamiętajcie się i wierzcie ewangelii" [Mar. 1:15]
"Przeto upamiętajcie i nawróćcie się, aby były zgładzone grzechy wasze" [Dz. Ap. 3:19]


Nawrócenie nie polega na zmianie wszystkich starych i złych przyzwyczajeń, bo czegoś takiego jest w stanie dokonać w człowieku jedynie Duch Święty swoją mocą - ale najpierw trzeba Go otrzymać poprzez zrodzenie z Ducha. Pewność zbawienia ma każdy zrodzony z Ducha, ponieważ Bóg daje zbawienie z łaski, a nie z uczynków.

"Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili" [Ef. 2:8-10]

Pewność Pawła nie jest niczym zdumiewającym dla ludzi odrodzonych, ponieważ posiadanie w sobie Bożego życia jest faktem, który wydaje w życiu owoc godny upamiętania. Efezjanie jak widać też mieli taką pewność, ponieważ wiedzieli, że są dziećmi Bożymi. Moment ten jest przełomowy w życiu człowieka i dlatego nazywamy go nowym narodzeniem. Paweł pisze w wielu miejscach o tym, że jest zbawiony zarówno on jak i jego adresaci.

Myślę, że ten temat można kontynuować w jakimś wątku dotyczącym nowego narodzenia. Doceniam Twoją szczerość, aczkolwiek na podstawie Twoich własnych słów zrozumiałem, że nie do końca rozumiesz Ewangelię, a przecież jej zrozumienie warunkuje odrodzenie i zbawienie.

Jeśli chodzi o Rzym. 8:24-25 to cytujesz tekst nie od tego miejsca, w którym Paweł mówi, o jaką nadzieję mu chodzi:

"Wiemy bowiem, że całe stworzenie wespół wzdycha i wespół boleje aż dotąd. A nie tylko ono, lecz i my sami, którzy posiadamy zaczątek Ducha, wzdychamy w sobie, oczekując synostwa, odkupienia ciała naszego. W tej bowiem nadziei zbawieni jesteśmy; a nadzieja, którą się ogląda, nie jest nadzieją, bo jakże może ktoś spodziewać się tego, co widzi? A jeśli spodziewamy się tego, czego nie widzimy, oczekujemy żarliwie, z cierpliwością" [Rzym. 8:22-25]

Paweł ma pewność zbawienia i nadzieję zmartwychwstania. Ale jak mówię, tę dyskusję można kontynuować w innym wątku niż "Poznajmy się!". A nawet powinniśmy, bo tu chodzi o Poznanie Jezusa. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr sie 24, 2011 12:41 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
To w takim wypadku nie podejmuję polemiki tylko czekam na link do tego nowego wątku.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 673 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 45  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL