Smok Wawelski napisał(a):
Paweł nie zrobił w Atenach tego, co zrobił Kościół w ramach zastępowania świąt pogańskich świętami "chrześcijańskimi". W swoim przemówieniu nie nawiązywał do pogaństwa i nie wykorzystywał pogaństwa do głoszenia Ewangelii. Nie zastąpił Apolla Chrystusem, ani nawet nie nawiązał do żadnych "tradycji ludowych" - nawiązał do konkretnego wydarzenia historycznego, w którego centrum stał Wszechmogący Bóg.
tego tez nie widzę w motywacjach ustanowienia BN
Smok Wawelski napisał(a):
A na jakiej podstawie "światłość" zastępujesz "słońcem"? W dodatku zupełnie sprzecznie z treścią Mal. 3:20? Przecież to jet zwykłe naciąganie tekstu pod z góry założoną tezę. Tak zrobił Kościół w celu "ubiblijnienia" świąt Bożego Narodzenia i zamiany Sol Invictus na Chrystusa.
Nie ja jedynie, a wielu egzegetów wiąże te wersety z tymi co podałem, więc nie wiem o co halo... i nie wiem co miało być sprzeczne skoro czy to słonce z Malachiasza, czy to światłość, to chodzi o ta samą osobę.
Ale skoro mówisz że zrobił tak kościół aby ubiblijnić BN to podaj dowód, że tak uczynił, bo inaczej uznaje to za bezpodstawne stwierdzenie, twoje osobiste tylko.
Smok Wawelski napisał(a):
Quster napisał(a):
nie uważam, że tradycja zawsze jest zła, i że zawsze jest dodawaniem ( pisałem odnośnie innych doktryn, w świetle tej zasady jaką proponujesz uważam, ze te niektóre doktryny też są "dodawaniem tradycji" do Pisma)
Proszę o
biblijne uzasadnienie tej tezy.
1Kor 10:23 bw "Wszystko wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne; wszystko wolno, ale nie wszystko buduje."
1Kor 6:12 bw "Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, lecz ja nie dam się niczym zniewolić."
Smok Wawelski napisał(a):
I proszę Cię, żebyś nie uciekał w doktryny, bo zmieniasz temat.
rozumiem, bo podobieństwo jest niewygodne ?
Smok Wawelski napisał(a):
Celowe mieszanie krawatów z ustanawianiem święta widzę już kolejny raz. I niestety, moim zdaniem jest to z Twojej strony wyłącznie zabieg dialektyczny, a nie poważny argument w dyskusji. Ty chyba po prostu udajesz, że nie rozumiesz różnicy między kategoriami, które świadomie mieszasz.
A ja juz po raz kolejny powtarzam, że jeśli ktoś w małym to i w dużym jest... możesz to zbywać moim nierozumieniem, moim niedouczeniem, ale mnie to nie wzrusza a jedynie działa na twoją niekorzyść.
Dlatego też po raz enty powtórzę, jeśli BN jest bee, to i krawaty też... i wielkość tego, kategoria, nie zmieni... bo tylko logika stosowana do spraw dużych ( BN ) jak i małych (krawat ) jest dla mnie logiką rozsądną i jedynie do przyjęcia. Inne podejście to zwykłe naciąganie sytuacji do z góry ustalonej tezy.
Smok Wawelski napisał(a):
Quster napisał(a):
III Mojż. 23:2 i kropka? przesada, ja nie czytam tak w tym wersecie
PRZESADA?
"Mów do synów izraelskich i powiedz im tak: te są uroczystości świąteczne Pana, w które będziecie zwoływać święte zgromadzenia. Te są moje święta: (...)" [III Mojż. 23:2](...) A my będziemy je obchodzić w Erze Mesjańskiej.
Nie czytam nic o takim nauczaniu u Pana Jezusa i apostołów.
Dlatego mogę odpowiedzieć cytując twoją wypowiedz do mnie:
Oczywiście, możesz przeczytać w dowolnym miejscu Biblii to, co zechcesz, jeśli się bardzo uprzesz. Ale nie wmawiaj mi, że prosty werset mówi coś innego niż mówi. (ehh co za brutalna wypowiedz, emocje ahh emocje...
)
Smok Wawelski napisał(a):
Lista świąt Pana jest podana i zamknięta. Wieczerza Pańska nie jest świętem...
dla mnie jest świętem, jest czymś czego Żydzi nie czynili, a co Pan Jezus karząc upamiętniać to wydarzenie, nakazał.
Smok Wawelski napisał(a):
Świętem Paweł nazwał Paschę i zalecał, aby Koryntianie je obchodzili. Ale to święto zostało ustanowione przez Pana.
Gdzie żydowska Pascha jest nakazana do obchodzenia ?
Smok Wawelski napisał(a):
A jaki to ma związek z tematem naszej dyskusji? Kościół nie powinien uprawiać polityki.
ma bardzo istotne znaczenie, gdyż chrześcijaństwo to nie lud na Marsie tylko na Ziemi, i każde tło społeczno-polityczne jest istotne dla zrozumienia prawdziwego sensu i motywów. Nawet dzisiejsze ruch chrześcijańskie nawet te radykalnie przeciwne polityce i angażowaniu się w politykę nie unikają jej wpływu.
Smok Wawelski napisał(a):
DLA CIEBIE nie jest napisane to, co jest napisane, DLA CIEBIE wolno wprowadzać tradycje, których Biblia nie zabrania, DLA CIEBIE niedziela i BN to porównywalne sprawy. Niedziela była jednym z dni poświęconych różnym bóstwom. Sobota była poświęcona Saturnowi na przykład. Niedziela była po prostu nazywana Dniem Słońca, tak jak Sobota - Dniem Saturna. DLA CIEBIE są to porównywalne sprawy, ponieważ analogia (nieuprawiona) pozwala Ci usprawiedliwić postępowanie Kościoła w sprawie ustanowienia świąt BN. Sam fakt, że tak się bronisz przed założeniem wątku o niedzieli pokazuje, że po prostu mogłoby się okazać, iż niedziela i ustanowienie święta BN nie stanowią analogii w sensie postępowania Kościoła.
Tak bardzo się tego boje, rozszyfrowałeś mnie
no weź, bądźmy poważni. Była nazwana dniem Słońca, bo to był dzień tego bóstwa. Analogie z BN widać wyraźnie jeśli się spojrzy kto pierwszy wprowadził oficjalnie nakaz święcenia niedzieli. Jednak w przeciwieństwie do BN, nie zrobiła tego władza kościelna, a władza polityczna (oczywiście w kontekście chrześcijańskim to uczyniła).
Smok Wawelski napisał(a):
Quster napisał(a):
Niedziela też nie była wspominana w III Mojż. 23:2 a jednak ktoś ten dzień ustanowił dniem świętym...
A kto powiedział, że ten ktoś dobrze zrobił?
Ja nie widzę problemu, jedynie pokazuje, że ustanowienie czegoś nie stanowi samo w sobie czegoś złego.