www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N maja 05, 2024 12:25 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 68 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 24, 2005 2:46 pm 
Jarek napisał(a):
A prywatnie jak ktoś chce po cichu i bez wesela, to czemu nie? Nie przeszkadza mi to, tak samo jak z alkoholem czy bez.


A dlaczego ma Ci przeszkadzać, czyż Jezus nie był na weselu zakrapianym alkoholem (nawet sam się przyczynił do zwiększenia ilości tego napoju)

Tak więc w czym problem? Myślę, że problemem nie jest nasza jakość picia ale ilość :D ZDrówko.

Skoro Bóg stworzył gronne wino... i proces fermentacji... i nasze podniebienie ukształtował jednak tak abyśmy lubili "bożole" lub inne napoje z tak znanych regionów jak Bordo i Szampania?

Ciezki orzech do zgryzienia... :roll: :wink:


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 24, 2005 7:59 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 8:43 am
Posty: 255
Lokalizacja: Podlasie
Cytuj:
A dlaczego ma Ci przeszkadzać, czyż Jezus nie był na weselu zakrapianym alkoholem (nawet sam się przyczynił do zwiększenia ilości tego napoju)


w czasach Jezusa poza winem nie było specjalnie innych napojów reprezentacyjnych/wytrawnych. My możemy gościom zafundować przykładowo hopa, coca colę, tymbark, dawniej nie było zbyt wielkiego wyboru i tylko dlatego pito wino (no chyba że ktoś poprostu upijał się). Chrześcijanie mają żyć na tym, ale nie w tym świecie, jakim przykładem ma być pijący "okazjonalnie" wierzący, dla nawróconego alkoholika? Tak wogóle po co pije "okazjonalnie"? Jest wiele przyjemniejszych napojów zastępujących alkohol. Pozatym - "bądźcie pełni Ducha i nie upijajcie się winem'. Paweł użył bardzo trafnego porównania, nie napisał - bądźcie pełni Ducha i nie bądźcie ateistami, On bardzo dobrze wiedział co zasmuca Ducha Świętego.

Cytuj:
Skoro Bóg stworzył gronne wino... i proces fermentacji... i nasze podniebienie


Podobnymi argumentami mogą się posługiwać narkomani mówiąc "przecież Bóg stworzył konopię"; palacze - "przecież Bóg stworzył tytoń".

Mi osobiście, sumienie nie pozwala kożystać z używek, które przyczyniły się do rozbicia tylu milionów rodzin, do pozbawienia życia tylu milionów ludzi. Z drugiej tez strony, odkąd poznałem Jezusa, poprostu nie czuję ŻADNEJ potrzeby by z nich kożystać :) Pozdrawiam.

_________________
Mat 6;33


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 24, 2005 9:07 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
hubertok napisał(a):
Jarek napisał(a):
A prywatnie jak ktoś chce po cichu i bez wesela, to czemu nie? Nie przeszkadza mi to, tak samo jak z alkoholem czy bez.


A dlaczego ma Ci przeszkadzać, czyż Jezus nie był na weselu zakrapianym alkoholem (nawet sam się przyczynił do zwiększenia ilości tego napoju)

Tak więc w czym problem? Myślę, że problemem nie jest nasza jakość picia ale ilość :D ZDrówko.

Skoro Bóg stworzył gronne wino... i proces fermentacji... i nasze podniebienie ukształtował jednak tak abyśmy lubili "bożole" lub inne napoje z tak znanych regionów jak Bordo i Szampania?

Ciezki orzech do zgryzienia... :roll: :wink:



Są ludzie którym to przeszkadza i nawet nie muszą wierzyć w Boga, abym flaszki na takie wesele nie wnosił jako górolską herbatke np.

ale zgadzam się że i jakośc picia, i owszem, jak i upicie sie trzeżwością też jest całkiem do rzeczy i głowa mniej boli od zdrowego nałogu, który ożywia a nie usmierca.

ale to takie tam niepopularne nałogi i nuda, nie upijać sie kielichem nierządnicy.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 25, 2005 11:13 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
hubertok napisał(a):
A dlaczego ma Ci przeszkadzać, czyż Jezus nie był na weselu zakrapianym alkoholem (nawet sam się przyczynił do zwiększenia ilości tego napoju)

O ile sobie dobrze przypominam, to Jezus zamienił wodę w wino, a nie w wódkę. To po pierwsze. Po drugie, nie zauważyłem, żeby uczestniczył lub popierał pijackie przyśpiewki podchmielonych gości weselnych, pełne lubieżności i innych "dodatków folklorystycznych".

Byłem kiedyś na weselu zborowym, gdzie podano alkohole różnej maści, a niewierzący goście z którejś rodziny śpiewali razem ze świętymi "niech im gwiazdka pomyślności..." - to było jawne i świadome mieszanie ciemności ze światłością. Żałosne i tylko nieodrodzeni ludzie mogą tego nie widzieć, albo ci, którzy za wszelką cenę chcą upodobnić się do tego świata [Ef. 5:1-4]

Z drugiej strony pamiętam, że jako jeszcze nieodrodzony człowiek poszedłem na chrześcijańskie urodziny, gdzie nie było ani alkoholu, ani papierosów, ani żadnych innych "dopalaczy" - a święci bawili się wspaniale! Zrobiło to na mnie duże wrażenie, bo chodzi w tym wszystkim o świadectwo radości w Duchu Świętym, która z alkoholem nie ma nic wspólnego. I choć Biblia mówi żeby się nie upijać (nie zakazując spożywania alkoholu w ogóle), to jednak w kraju alkoholowym jak nasz święci dobrze robią, gdy płyną pod prąd. O ile są "żywymy rybkami". :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 25, 2005 11:58 am 
Dzięki Smoku za powtózenie (bardziej rozwlekłe :P ) mojej myśli.
Dokładnie tak - nie jakość jest problemem (wszak biblia mówi o upijaniu a nie abstynencji) ale ilość.

Ja odnosiłem się nie do wódezki ale do niepicia w ogólności jako wyróznik świetych i zywych rybek zmuszonych do pływania w metnej wodzie.

Zdrówko


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 25, 2005 12:51 pm 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
Uważam też za rzecz niezwykle ważną pokazanie odpowiednio wcześniej ewentualnym gościom weselnym,którzy chcieli by urządzić je po swojemu,czyje to jest wesele i jak je widzi młoda para.
Myśmy bardzo kategorycznie i zdecydowanie określili nasze stanowisko co do alkoholu i tańców.Oczywiście spotkało się to tu i ówdzie z próbą lekceważenia i postawienia na swoim.Np.-''jak nie będzie wódki,to ja przyniosę swoją''.
Na takie dictum odpowiadałem stanowczo-''to zostaniesz osobiście przezemnie wyproszony''.Powiedziałem tak m.inn. mojemu ojcu.
Wszyscy jednak się dostosowali i było w porzo.
Często goście na takich weselach postanawiają wziąść sprawy w swoje ręce,przeważnie jednak dlatego,że wcześniej się im jasno nie określiło kto tu rządzi i że tak postępując zepsują młodym ten najpiękniejszy dzień.
Goście przybywający na takie wesele powinni wiedzieć,że to nie jest ich impreza,tylko pary młodej.
Niektórzy próbowali szantażu w stylu-''...jak nie,to się obrażę''.Zawsze słyszeli taka samą odpowiedź-''To się obrażaj.Nam nie zależy na gościach,którzy przyjdą na wesele nie ze względu na nas,tylko ze względu na możliwość popicia i zabawienia się''.
Takie rady skutkują jednak tylko na ludzi w miarę kulturalnych.Jak się trafi jakiś buc czy prostak,to i tak zrobi ,co będzie chciał.
Drugą bardzo ważną rzeczą jest zbudowanie od początku wesela odpowiedniej atmosfery,która zablokuje chęci przerobienia wesela na świecką popijawę i potańcówkę.
W świecie nawet wielu księży zgadza się z zasadą-''co dla Boga-to w kościele,co dla ciała-to wesele'',i sami biorą udział w folgowaniu najniższych instynktów w miarę rozkręcania się zabawy.Albo,nie chcąc brać w tym udziału,dyskretnie wychodzą,by nie peszyć weselników swoją świątobliwą osobą.Dobrze wiedzą,co jest później.
Dlatego nie dziwmy sie,że wielu ludzi oczekuje,kiedy wreszcie zakończy się nabożeństwo i zacznie się impreza.
Przyzwolenie na skręcanie chrześcijańskiego wesela w takim kierunku odbywa się stopniowo,poprzez nie reagowanie na coraz to bardziej śmiałe i świeckie śpiewy zachowania.Potem wymyka się to spod kontroli,bo trudniej spacyfikować kilkudziesięciu podochoconych gości niż jednego czy dwóch.
Na naszym weselu było wiele świadectw,modlitw i pieśni,ale też mnustwo dobrych żartów i zabawy.To wszystko podane we właściwych proporcjach onieśmiela tych wszystkich,kórzy by woleli bardziej pikantny repertuar.No bo jak tu nagle wskoczyć po modlitwie czy pieśni z jakimś wulgarnym czy nieprzyzwoitym żartem?
Po weselu wszyscy ludzie,którzy kręcili nosami,że bez alkoholu,że bez tańca,podchodzili do nas i mówili,że są bardzo zaskoczeni możliwością zorganizowania wesela na 120 osób bez ''stałych elementów'',a pomimo to zapewnienia im doskonałej zabawy i nie nudzenia się.

A co do ''..robić,czy nie robić wesela?'',to uważam,że nie wolno nikomu narzucać swojego zdania.Tak jak napisałem w pierwszym wpisie,ja wolałbym rejestrację w USC.Mimo,że wierząca teściowa uparła się zrobić nam wesele,korona mi z głowy nie spadła i jakoś to przeżyłem.
Ja osobiście absolutie nie potrzebuję takich imprez.Wiem jednak,że prawie każda siostra marzy o tym,by pokazać się przed ludźmi w pięknej sukni ślubnej i być podziwianą przez wszystkich.Może to i cielesne...,ale wątpię,czy Pan ma to za złe siostrom. :wink:

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 25, 2005 1:43 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
Jestem w szoku. To już nawet tańczyć nie wolno na weselu :!: Sama nazwa WESELE jest jednoznaczna również z tańcem bo to przynosi ludziom radość. To odpowiednie miejsce i czas aby się weselić.
Nikt nie zabrania zaprosić bardziej przyzwoitego zespołu.

Nawet Dawid tańczył przed skrzynią Pana. I była taka jedna co się tym zgorszyła..

Dzisiaj mam przyjemność wybrać się ze znajomą na koncert Myslovitz ciekawe że niektórzy kręciliby nosem że ja tam bedę z nią tańczył i skakał. Co za hańba..

_________________
Dlaczego zbiorowisko atomów miałoby mieć zdolność myślenia? Nikt zdaje się nie mieć na to żadnej odpowiedzi. Sedno w tym, że nie ma naukowej odpowiedzi. Michael Ruse
Dałem się zwieść każdej fałszywej odpowiedzi, każdą z nich gruntownie zbadałem, by odkryć zawarty w niej fałsz. C.S.Lewis


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 25, 2005 1:44 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
Powtórka..

_________________
Dlaczego zbiorowisko atomów miałoby mieć zdolność myślenia? Nikt zdaje się nie mieć na to żadnej odpowiedzi. Sedno w tym, że nie ma naukowej odpowiedzi. Michael Ruse
Dałem się zwieść każdej fałszywej odpowiedzi, każdą z nich gruntownie zbadałem, by odkryć zawarty w niej fałsz. C.S.Lewis


Ostatnio edytowano So lis 26, 2005 8:22 am przez Szukający Sceptyk, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 25, 2005 3:01 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
A ktoz Ci tu pisal, ze NIE WOLNO? A slowo "wesele" chyba bardziej kojarzy sie z wesoloscia, a nie z tancami. Tobie jest wesolo tylko wtedy, kiedy tanczysz? :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lis 26, 2005 9:17 am 
Offline

Dołączył(a): N maja 08, 2005 5:17 pm
Posty: 595
Lokalizacja: Katowice
No właśnie,Sceptyku.To było NASZE wesele i to MY nie chcieliśmy tańców.Przecież mamy prawo nie uznawać tańca za coś stosownego na NASZYM weselu.A komu się nie podobało mógł nie przyjmować zaproszenia.
Taniec,tak naprawdę ma dwa znaczenia,które,jak to obecnie bywa,poszły w zapomnienie.
1.Kultowo-transowe.Tu chyba nie trzeba wyjaśnień.Taki był pierwotny powód tańczenia.
2.Erotyczne.To znaczenie pojawiło się w czasach wyśrubowanych norm moralnych.Taniec dawał jedyną możliwość legalnego zbliżenia się do obcej kobiety.Na początku dystans był spory,ale w miarę obniżania poprzeczki malał.Tak więc teraz mamy jako normalkę pozycje taneczno-kopulacyjne.
Oczywiście obecnie nikt nie uzna za sensowne takiego wyjaśnienia swojego pociągu do tańca.Wszystko tłumaczy się zabawą.
Każdy powie-''Chłopie,aleś namieszał!Nic takiego we mnie nie drzemie!''
Napewno?
Przypomnijmy sobie jednak szczerze swoje taneczne początki.Czy nie było tam dreszczu emocji wynikającej z tego,że dotknęło się dziewczyny,że poczuło się jej ciało?Ja tam nie będę czarował i udawał,że tak nie było.I tak jest nadal(tzn.ja nie tańczę od 20-tu paru lat i mi tego WCALE nie brakuje),z tym,że emocje mniejsze,bo się ludzie oswoili.
Motywacja jest dokładnie ta sama,tylko człowiek,jako starszy,jest cwańszy i sprytniejszy w usprawiedliwianiu grzechu.
Dlaczego faceci tak bardzo''ślinią się'' na widok potencjalnej patrnerki do następnego tańca?Dlaczego wypatrują kolejnych?Pewnie dlatego,że akutat z tą pełniej wyrażą swą radość.HeHeHe.
Wszyscy,jak małe dzieci bawią się i udają,że są moralni i to ich zadowala,BO PRZECIEŻ TAKIE SĄ NORMY,A JA NIE ROBIĘ NICZEGO POZA TYMI NORMAMI.
Dziwne,że te normy taneczne ewoluują już jawnie w kierunku erotyzmu.Poprostu w tym świecie już nie trzeba udawać i maskować się,bo wszyscy się na to godzą.
Czyli co?Grzech powszechnie(w przypadku tańca pożądliwość)aprobowany przestaje być grzechem i staje się zabawą?I wszystko jest wporzo,tylko niektórzy fanatycy religijni psują zabawę.
Dlaczego w niemoralnej kulturze współczesnej nie przyjął się taniec płciowo oddzielny?Bo to by mijało się z celem jakim jest możliwość kontaktu z płcią przeciwną.
Dlatego taniec oddzielny(np. taniec wśród Żydów) jest naprawdę wyrazem czystej radości.Ci,którzy tej radości w tancu szukają nie powinni więc wybrzydzać,tylko w pełni radować się tańcem tak jak Żydzi.
Jednak wybrzydzają.Więc nie chodzi tu o radowanie się tylko o kontakt z płcią przeciwną.
Zupełnie nie rozumię,dlaczego niektórym jakoś lepiej przychodzi wyrażać tą ''radość'' w przytuleniu się do kobiety czy mężczyzny.Pretekst i tyle.
A co do tańca Dawida,to on właśnie tańczył SAM.Ci,więc,co się na niego powołują,powinni być w tym naśladowaniu konsekwentni,czyż nie?
P.S.
Pozdrów Rojka i Myszora od Adama S.z Katowic!

_________________
adam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lis 27, 2005 6:09 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
Adam napisał(a):
No właśnie,Sceptyku.To było NASZE wesele i to MY nie chcieliśmy tańców.Przecież mamy prawo nie uznawać tańca za coś stosownego na NASZYM weselu.

Akurat tą rację Panie Adamie jak najbardziej zrozumiałem :)
Chodziło mi o traktowanie tańca w ogóle jako czegoś niewłaściwego.
Cytuj:
Taniec,tak naprawdę ma dwa znaczenia,które,jak to obecnie bywa,poszły w zapomnienie.
1.Kultowo-transowe.Tu chyba nie trzeba wyjaśnień.Taki był pierwotny powód tańczenia.

Tak zgoda. Dawid z całą pewnością tańczył w celu kultowym :D
Cytuj:
2.Erotyczne.To znaczenie pojawiło się w czasach wyśrubowanych norm moralnych.Taniec dawał jedyną możliwość legalnego zbliżenia się do obcej kobiety.Na początku dystans był spory,ale w miarę obniżania poprzeczki malał.Tak więc teraz mamy jako normalkę pozycje taneczno-kopulacyjne.

A tu już zgody być nie może. Na weselu nie tańczy się w pozycji kopulacyjnej, tylko w dostojno-barokowej, dobrze wywijająca para wcale nie musi się nawet stykać między obrotami. Niektórzy rzekliby że z tego powodu wesela są starświeckie. Poza tym co do celu erotycznego przypominam że na weselu bawią się dorośli i przeważnie małżeństwa , taniec między nimi jako sposób wyrażania miłości i szacunku jest pozytywny jak najbardziej.
Cytuj:
Przypomnijmy sobie jednak szczerze swoje taneczne początki.Czy nie było tam dreszczu emocji wynikającej z tego,że dotknęło się dziewczyny,że poczuło się jej ciało?

Poczucie bliskości i akceptacji jest czymś tak naturalnym że postępowanie wbrew temu jest szkodliwe. Nie musi to iść w parze z szukaniem wyuzdanych praktyk. Nawet w tej owej pozycji którą nazwałes kopulacyjną można tańczyć nie dotykając ciała. Sam będąc młodszym i wtedy wierzącym jak już to wiesz tańczyłem w odległości i spotykało się to z jak najbardziej pozytywnymi reakcjami, bo dziewczyny czasem lubią gdy w ten sposób okazuje się im szacunek. Raz nawet usłyszałem od że znajoma nigdyby nic złego o mnie nie pomyślała taki ze mnie dżentelman. Buahaha. Nie wiem czemu chce mi sie śmiać gdy sobie to przypominam.
Cytuj:
Dziwne,że te normy taneczne ewoluują już jawnie w kierunku erotyzmu.Poprostu w tym świecie już nie trzeba udawać i maskować się,bo wszyscy się na to godzą.


Nic co ludzkie z zasady nie może być ludziom obce. Nie wszyscy muszą mieć chrześcijańskie spojrzenie na pewne sprawy.
Cytuj:
P.S.
Pozdrów Rojka i Myszora od Adama S.z Katowic!


Może następnym razem :D
A w ogóle to wow czyżby jakieś znajomości ?

Koncert zaś był ekskluzywnie wspaniały 8)
"I nawet kiedy będę sam nie zmienię się to nie mój świat
Przede mna droga którą znam którą ja wybrałem sam"

Az chciało się ... tańczyć.

_________________
Dlaczego zbiorowisko atomów miałoby mieć zdolność myślenia? Nikt zdaje się nie mieć na to żadnej odpowiedzi. Sedno w tym, że nie ma naukowej odpowiedzi. Michael Ruse
Dałem się zwieść każdej fałszywej odpowiedzi, każdą z nich gruntownie zbadałem, by odkryć zawarty w niej fałsz. C.S.Lewis


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lis 27, 2005 6:26 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 01, 2005 7:56 pm
Posty: 35
Lokalizacja: Warszawa
Ludzie wierzący są słabi i łatwo upadają. Zapraszając wierzących na "imprezę" i zastawiając stoły butelkami z winem nie mamy żadnej pewności, że wszyscy będą potrafili zachować umiar. Możemy w ten sposób stać się przyczyną upadku brata czy siostry. Podobnie możemy zgorszyć tych, którzy sa przeciwni nawet lekkiemu "zakrapianiu" wesel.

Co do skoków i tańców - owszem, tak wyrażali swoje uwielbienie Izraelici. Podobnie jak wyrażali swoje posłuszeństwo Bogu zabijając tysiące wrogów, w tym kobiet i dzieci. Równiez im Bóg gwarantował, w wypadku posłuszeństwa, obfitość dóbr materialnych na tym świecie.

Po ukrzyżowaniu i zmartwychwstaniu Pana Jezusa sytuacja się "nieco" zmieniła. Nasze ciało, w którym mieszka grzech, trzeba trzymać w śmierci, wierząc że "z Chrystusem jesteśmy ukrzyżowani". Jeśli mamy w co się ubrać i co jeść, mamy na tym poprzestać. Podobnie popijanie wina i podskoki przy pieśniach uwielbiających to karykatura życia chrześcijańskiego.

_________________
<>< Chrześcijanin
www.dobryzasiew.republika.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lis 27, 2005 8:02 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 02, 2005 11:32 am
Posty: 434
Lokalizacja: Olkusz
Szukający Sceptyk napisał:
Cytuj:
Koncert zaś był ekskluzywnie wspaniały
"I nawet kiedy będę sam nie zmienię się to nie mój świat
Przede mna droga którą znam którą ja wybrałem sam"

Az chciało się ... tańczyć.

Wybacz sceptyku ale chlubisz się że śpiewałeś słowa, które przed Bogiem i chrześcijanami są twoją hańbą. Zaprzeczają one nowemu przymierzu i nowemu narodzeniu w którym człowiek pragnie aby Bóg go zmienił i chce iść drogą którą Bóg wybiera i prowadzi. To jakby twoje duchowe wyznanie do którego przyznałeś i przyłączyłeś się publicznie i z którego radość miał jedynie świat i duch tego świata - diabeł. Bogu było smutno gdy radowałeś się wyznaniem że się nie zmienisz. On chce cię zmieniać. Wogóle aby zostać chrześcijaninem trzeba przyznać że potrzebuje się zmiany i prosi się Boga o nią.
Dlatego prawdziwi chrześcijanie nie biorą udziału w takich imprezach.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lis 27, 2005 8:24 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
:shock:

Kurcze jak jeszcze byłem wierzący traktowałem te słowa wręcz jak osobistymanifest chrześcijański wszak chciałem podążać wąska drogą nie z tego swiata. :P

Zapewne słowa z tej samej piosenki:
"Spojrzeć na chemiczny świat, pachnący szarością , z papieru miłością , gdzie Ty i Ja ..."
to tak samo szatańskie wyznanie.

Cytuj:
Dlatego prawdziwi chrześcijanie nie biorą udziału w takich imprezach.


Drogi Marck'u pozwól że teraz ja SzS dam Ci dobrą radę ( mam nadzieje że także mi wybaczysz)
Jeśli kiedykolwiek spotkasz kogoś kto będzie rościł sobie prawo do mówienia co wypada chrzescijanom a co nie , wiedział o Bogu wszystko lub narzucał innym chrzescijanom własne poglądy to potraktuj go z przymrużeniem oka.
To nie będzie ani ateizm, ani agnostycyzm tylko po prostu zdrowy sceptycyzm.


Przyjemnej Niedzieli. Wszak dzisiaj macie Dzień Pański a jutro znowu trzeba ruszać do pracy 8)

_________________
Dlaczego zbiorowisko atomów miałoby mieć zdolność myślenia? Nikt zdaje się nie mieć na to żadnej odpowiedzi. Sedno w tym, że nie ma naukowej odpowiedzi. Michael Ruse
Dałem się zwieść każdej fałszywej odpowiedzi, każdą z nich gruntownie zbadałem, by odkryć zawarty w niej fałsz. C.S.Lewis


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N lis 27, 2005 8:30 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 02, 2005 11:32 am
Posty: 434
Lokalizacja: Olkusz
Znam słowa całej piosenki. Sprawdziłem. Nie są chrześcijańskie. Tobie też polecam. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 68 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL