hej ja robiłam kurs na poziomie podstawowym właśnie u tych braci, o których pisze Ernest. Brat Józef może coś będzie wiedział o ludziach z północy Polski.
Ta społeczność z Poznania to ewenement, jeśli już się trafi jakaś osoba czy cała rodzina Głucha w zborze to raczej jest na uboczu. A nawracają się przez bliskie relacje, np. niesłyszące dziecko wierzących słyszących rodziców, albo chłopak który się zakochał w wierzącej dziewczynie. Piszę to na podstawie kilku świadectw.
A jeśli chodzi o PJM to słyszałam, że refundacja kursu nie jest trudna (może zależy od regionu). Mogłabyś na przykład pójść do lokalnego oddziału PZG i spytać o możliwość wolontariatu (nie wiem, na przykład robienie czasem komuś Głuchemu zakupów lub inna pomoc).
Temat niepełnosprawności w kościele nie jest zbyt popularny. Właśnie 12godzin robiło konferencję na wiosnę na ten temat, wysyłali zaproszenia do zborów, odzew prawie żaden
Społeczność z Poznania podjęła się przetłumaczenia Biblii na język migowy, pewnie trochę im to zajmie
Wiele pojęć biblijnych w języku migowym nie istnieje, więc jest to przy okazji możliwość stworzenia i ujednolicenia języka migowego (podobnie jak było na przykład z językiem niemieckim za czasów Lutra ).