www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Wt cze 17, 2025 11:34 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 635 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 43  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 17, 2005 3:38 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr cze 01, 2005 3:07 pm
Posty: 262
Smoku piszesz:
Cytuj:
No i sam popatrz: nie odpowiadasz na moje konkretne argumenty w temacie głoszenia Ewangelii w hadesie, tylko przechodzisz do szerszego kontektstu.

Przecież właśnie w ten sposób odnoszę się doTwojej wypowiedzi. Stwierdzasz fakt, ja wykazuję że błędnie go interpretujesz. Jako dowód wykazuję Ci że patrząc na kontekst wypowiedzi przewijający się przez dwa rozdziały a nie wersety, to twierdzenie jest nadinterpretowane.

Jesli zająłem się szerszym kontekstem to tylko po to aby przekonać Cię, że jesli stanowi on jedną całą myśl apostoła. Od początku do końca wypowiedzianą z premedytacją. To nie może on używać określenia "umarli" zarówno w sensie duchowym jak fizycznym w tym samym kontekscie. Jesli wsytępujący tam sąd dotyczy żywych i umarłych, to również głoszenie dotyczy tych samych żywych i umarłych. I tylko to chciałem zazanczyć. Nic więcej. Ponadto w kwesti głoszenia ewangelii w więzieniu (de fakto nie w hadesie) szeroki kontekst właśnie tłumaczy, że chodzi o ludzi żywych.
To mnie przekonuje, taką lini argumentacji uznaję za bezpieczną. Taką też promuję. Tłumaczyć Biblię samą Biblią.

Dla Ciebie oczywiste jest Twoje zrozumienie, dla mnie moje. I niech każdy pozostanie przy swoim zdaniu, skoro nie potrafimy znaleźć koronnych argumentów będących w stanie przekonać Ciebie lub mnie w tej kwesti. Kiedyś Pan nam to wszystko objaśni i dojdziemy do pełni poznania.

Cytuj:
Problem teraz polega na tym, czy głosił Ewangelię jedynie zmarłym z czasów Noego, czy też wszystkim mieszkańcom hadesu. Grupa współczesna Noemu jest wymieniona dlatego, że później Piotr pisze o wodzie, która jest obrazem chrztu (pisał już o tym Sceptyk, pisałem i ja).


Nie pojmuję jaki związek ma woda z wszystkimi ludźmi w hadesie od potopu do Jezusa w kontekscie wypowiedzi ap.Piotra!? To co na ten temat napisałeś nie jest w stanie nawet mnie zaciekawić a co dopiero rozważać jako poważny argument. Konkretnie, jaki związek ma woda w potopie z wszystkimi ludzmi w hadesie. Nie uważasz, że gdyby nuka ap.Piotra miała wskazywać na głoszenie w hadesie wszystkim ludziom do czasów Jezusa to byłoby to napisane tak aby czytelnik, że użyję Twego określenie "nie kombinował jak koń pod górę". Tłumacząc ten problem w taki sposób zaprzeczasz wszystkim swoim zasadom badania Pisama, jakie głosisz.
1. Czytania tak jak jest napisane
2. Nie szukanie symboliki tam gdzie mozna obejsc sie bez niej
3. nie polemizowania z Pismem.
Uważam , ze jesli chcesz uczciwie podejść do wytłumaczenia tego problemu rzeczowymi argumentami, musisz się bardziej postarać. Nie wystarczy powiedzeć: mowa jest o obrazie chrztu więc Pan głosił wszystkim w hadesie a nie tylko potopowiczom!
Cytuj:
Nie ma żadnego powodu, dla którego Pan zstępując do hadesu, miałby uwolnić stamtąd tylko jedną grupę ludzi, a całą resztę pozostawić - to się chyba kłóci z Twoim pojęciem miłosierdzia Bożego, czyż nie? Byłoby to również niesprawiedliwe. Piszę o tym dlatego, że Ty w swojej argumentacji (np. dotyczącej "drugiej szansy") często odwołujesz się do własnego poczucia sprawiedliwości. Tymczasem tutaj jakoś Cię ta wrażliwość zawodzi...

Wybacz Smoku ale uprawiasz demagogię. To jest nieuczciwe, że przypisujesz mi uzurpowanie sobie prawa do osądzania co jest sprawiedliwe a co nie w kwesti, którą poddaje w wątpliwość. Uważam, że nie potrzebnie uderzasz w tą nutę, gdyż chciałem prowadzić "czyste" rozmowy bez podtekstów. Z premedytacją więc zawęziłem nasze rozważania tylko do tego jednego wątku i nie mieszaj go proszę teraz do "drugiej szansy"ani nie odwołuj się do mojego "zawodnego" ludzkiego poczucia sprawiedliwości bo to ni jak ma się do rzeczy w tym momencie. Pominę więc dalszy komentarz tego co napisałeś.

Cytuj:
Robisz następujący błąd: piszesz o sądzie żywych i umarłych, który odbędzie się zarówno w rozumieniu dosłownym jak i metaforycznym, a potem na mocy tego twierdzenia próbujesz udowodnić, że tak samo należy rozumieć głoszenie ewangelii żywym i umałym. A to nieprawda.


Jesli wnioskowanie na podstawie szerokiego kontekstu, zamkniętego w klamrę tematyczną uważasz za bład, to ja nic na to nie poradzę. Nie widzę zadnego powodu dla którego Ap. Piotr miałby rozumieć dwie różne klasy ludzi określając ich tym samym mianem w tym samym kontekscie wypowiedzi. Rozumiem jednak Twoje parcie jakie zmusza Cię utrzymać swoje stanowisko za wszelką cenę. W takiej sytuacji rzecz jasna musisz wyrwać fragment z tego kontekstu. Nie wiem tylko kto wtedy popełnia tutaj większy błąd.

Smoku skoncetrujmy się na tym problemie o którym wspominasz, bo reszte już wiemy:
Cytuj:
Problem teraz polega na tym, czy głosił Ewangelię jedynie zmarłym z czasów Noego, czy też wszystkim mieszkańcom hadesu.


Ja widzę to tak: PIerwszy świat: Duch Chrystusowy zwiastuje ludziom za dni Noego. Nawołuje do nawrócenia. Noe wraz z rodziną przygotowuje się na koniec świata, gdyż uwierzył słowu jakie do niego dotarło. Pozostali nie uwierzyli, przez co świat ówczesny w wodzie zginął. Noe uratował się, wchodząc do arki (jak sądzę ona jest obrazem chrztu, który teraz nas zbawia, wtedy zbawiła arka a nie woda). Podobnie teraźniejszy świat przygotowany jest na zagładę. Mocą tego samego co wtedy słowa [2Pt3:6]Jezus przokonuje ludzi: ratujcie się. Ci co usłyszą jego głos, przez chrzest zyskują zbawienie, wchodzą do Arki - Jezusa Chrystusa. Ap Piotr w obu swoich listach wykorzystuje obraz przedpotopowego świata. W obu listach w tym samym kontekscie. Podobieństwo zagłady pierwszego i drugiego świata jest wykorzystywane przez niego do zachęty do życia na sposób Boży do wejścia do arki, do uwierzenia Panu. Tak w skrócie.

Zasylam pozdrowienia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 17, 2005 6:32 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
hepta napisał(a):
Przecież właśnie w ten sposób odnoszę się doTwojej wypowiedzi. Stwierdzasz fakt, ja wykazuję że błędnie go interpretujesz. Jako dowód wykazuję Ci że patrząc na kontekst wypowiedzi przewijający się przez dwa rozdziały a nie wersety, to twierdzenie jest nadinterpretowane.


Hepta, Ty się w ogóle nie odnosisz bezpośrednio do moich argumentów. Zamiast polemizować z moimi, powtarzasz własne. Tak się nie da dyskutować, bo stosujesz uniki zamiast odnieść się bezpośrednio do tego, co ja piszę.

Cytuj:
Jesli występujący tam sąd dotyczy żywych i umarłych, to również głoszenie dotyczy tych samych żywych i umarłych. I tylko to chciałem zazanczyć. Nic więcej. Ponadto w kwesti głoszenia ewangelii w więzieniu (de fakto nie w hadesie) szeroki kontekst właśnie tłumaczy, że chodzi o ludzi żywych.
To mnie przekonuje, taką lini argumentacji uznaję za bezpieczną. Taką też promuję. Tłumaczyć Biblię samą Biblią.


Próbowałem Ci pokazać, że głoszenie Ewangelii ludziom duchowo żywym byłoby bezcelowe, bo oznaczałoby ratowanie życia zdrowym ludziom. Ty tego nie widzisz, albo nie chcesz zobaczyć. Szeroki kontekst nie tłumaczy braku logiki w Twoim zrozumieniu tekstu. Znowu nie odniosłeś się do żadnego z moich argumentów pokazujących, że głoszenie Ewangelii ludziom zbawionym w celu ich nawrócenia nie ma sensu.

Cytuj:
Konkretnie, jaki związek ma woda w potopie z wszystkimi ludzmi w hadesie. Nie uważasz, że gdyby nuka ap.Piotra miała wskazywać na głoszenie w hadesie wszystkim ludziom do czasów Jezusa to byłoby to napisane tak aby czytelnik, że użyję Twego określenie "nie kombinował jak koń pod górę".


Sęk w tym własnie, że ja odczytując I Piotra 4:6 dosłownie wcale nie muszę kombinować. Dla mnie ten fragment jest oczywisty i nie muszę odwoływać się do szerokiego kontekstu, żeby zrozumieć jego znaczenie. Wystarczy, że go przeczytam, rozumiejąc tak, jak został napisany: również umarłym była głoszona ewangelia, a przecież żywym duchowo ewangelii się nie głosi, więc chodzi o umarłych fizycznie. W dodatku kilkanaście wersetów wcześniej czytam, że Jezus głosił Ewangelię w hadesie ludziom umarłym (dosłownie) współczesnym Noemu. Wobec tego umarłych z I Piotra 4:6 traktuję jako rozszerzenie tego, co Piotr pisał wcześniej na innych mieszkańców hadesu, co również jest logiczne.

Wiem, że Jezus chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania.

"Jest to rzecz dobra i miła przed Bogiem, Zbawicielem naszym, który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy" [I Tym. 2:4]

Mam pytanie: Czy Jezus, będąc w hadesie, również chciał, aby wszyscy przyszli do upamiętania? Jezus jest "wczoraj i dziś, ten sam i na wieki" [Hebr. 13:8]. Jeśli w hadesie Jezus był taki sam jak zawsze, to dla mnie jest oczywiste, że chciał wyprowadzić z hadesu nie tylko współczesnych Noemu, ale wszystkich, którzy nie przyszli wcześniej do upamiętania, a mieli szansę usłyszeć ewangelię z ust Jezusa. Dlatego "wywiódł jeńców" z hadesu [Ef. 4:8-10] w dużo większej liczbie niż tylko tych, którzy byli zatwardziali w czasach Noego. To nie jest demagogia tylko wnioskowanie na podstawie tekstów dotyczących ewangelizacji w hadesie oraz zbawienia wszystkich, którym Bóg chce dać i daje szansę.

Sam Piotr pisze, że woda jest obrazem chrztu, i wykorzystuje wodę potopu do skonstruowania tej metafory (obrazu).

Cytuj:
Tłumacząc ten problem w taki sposób zaprzeczasz wszystkim swoim zasadom badania Pisama, jakie głosisz.
1. Czytania tak jak jest napisane
2. Nie szukanie symboliki tam gdzie mozna obejsc sie bez niej
3. nie polemizowania z Pismem.
Uważam , ze jesli chcesz uczciwie podejść do wytłumaczenia tego problemu rzeczowymi argumentami, musisz się bardziej postarać. Nie wystarczy powiedzeć: mowa jest o obrazie chrztu więc Pan głosił wszystkim w hadesie a nie tylko potopowiczom!


1. Czytam to, co jest napisane. I odczytuję tekst logicznie, a Ty zamiast odczytywać tekst, przekręcasz jego proste znaczenie przy pomocy "szerokiego kontekstu".
2. Umarli to umarli dosłownie i nie potrzebuję metafory, żeby to zrozumieć.
3. Nie polemizuję z Pismem, bo kontekst nie zaprzecza mojemu zrozumieniu I Piotra 4:6, a teksty paralelne z I Piotra 3:18-20 i Ef. 4:8-10 potwierdzają nauczanie o zstąpieniu Jezusa do hadesu i głoszeniu tam Ewangelii.

Cytuj:
Jesli wnioskowanie na podstawie szerokiego kontekstu, zamkniętego w klamrę tematyczną uważasz za bład, to ja nic na to nie poradzę. Nie widzę zadnego powodu dla którego Ap. Piotr miałby rozumieć dwie różne klasy ludzi określając ich tym samym mianem w tym samym kontekscie wypowiedzi. Rozumiem jednak Twoje parcie jakie zmusza Cię utrzymać swoje stanowisko za wszelką cenę. W takiej sytuacji rzecz jasna musisz wyrwać fragment z tego kontekstu. Nie wiem tylko kto wtedy popełnia tutaj większy błąd.


Moje rozumienie I Piotra 4:6 nie jest wyrwane z kontekstu ani też kontekstowi nie zaprzecza. Piotr po prostu wtrąca uwagę: "W tym celu bowiem również umarłym była głoszona Ewangelia, aby chociaż zostali osądzeni na szkodę ciału, w duchu mogli żyć na sposób Boży". Nastepnie Piotr wraca do głównej myśli i kontynuuje ją, zwracając się do fizycznie żyjących: "Bądźcie trzeźwi i czuwajcie, bo przybliżył się koniec wszystkiego".

Cytuj:
Ja widzę to tak: Pierwszy świat: Duch Chrystusowy zwiastuje ludziom za dni Noego. Nawołuje do nawrócenia. Noe wraz z rodziną przygotowuje się na koniec świata, gdyż uwierzył słowu jakie do niego dotarło. Pozostali nie uwierzyli, przez co świat ówczesny w wodzie zginął. Noe uratował się, wchodząc do arki (jak sądzę ona jest obrazem chrztu, który teraz nas zbawia, wtedy zbawiła arka a nie woda).


Woda jest obrazem chrztu, a nie arka. Biorąc chrzest, zanurzamy się w wodzie, a nie wchodzimy do drewnianej budki. :) Zanurzenie w wodzie jest obrazem śmierci starego człowieka, a nie ratunku z zagłady [Rzym. 6:4]. Wynika to z samego tekstu odczytanego wprost: "osiem dusz ocalało przez wodę. Ona jest obrazem chrztu". W interlinii jest nawet przypis tłumacza, że "ona" odnosi się do wody (jako przydawka zresztą).

Cytuj:
Podobnie teraźniejszy świat przygotowany jest na zagładę. Mocą tego samego co wtedy słowa [2Pt3:6]Jezus przokonuje ludzi: ratujcie się. Ci co usłyszą jego głos, przez chrzest zyskują zbawienie, wchodzą do Arki - Jezusa Chrystusa.


Przepraszam, ale znowu coś mylisz. Nikt nie zyskuje zbawienia przez chrzest, bo zbawienie jest wyłącznie z wiary, a nie z uczynków [Rzym. 3:24-25]. "Chrzest was zbawia" jest w oryginale w czasie teraźniejszym niedokonanym, w liście napisanym do zbawionych już ludzi [I Piotra 1:1-2]. Chrzest zbawia, bo jest "rękojmią dobrego sumienia względem Boga" [I Piotra 3:21 interlinia] - czyli sprawia uwrażliwienie naszego sumienia na grzech, co z kolei pozwala nam chodzić na bieżąco w światłości Bożej i wtedy krew Jezusa oczyszcza nas od wszelkiego grzechu na bieżąco [I Jana 1:6-7].

Cytuj:
Ap Piotr w obu swoich listach wykorzystuje obraz przedpotopowego świata. W obu listach w tym samym kontekscie. Podobieństwo zagłady pierwszego i drugiego świata jest wykorzystywane przez niego do zachęty do życia na sposób Boży do wejścia do arki, do uwierzenia Panu. Tak w skrócie.


Zgoda. Bardzo pięknie to ująłeś. :)

Pozdrawiam,

Smok


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn cze 20, 2005 1:05 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 16, 2005 9:30 am
Posty: 142
Lokalizacja: Wroclaw
abc napisał(a):
jeżeli dusza jest nieśmiertelna to również istnieje piekło w którym dusza cierpi męki ciała.albo wszystko jest dosłowne albo wszystko jest symbolem.a jeżeli jest symbolem,wtedy dusza znaczy tyle co zapisanie w księdze życia .


No właśnie, widzę, że i Smok miesza fakty z mitami i porównania z rzeczywistością. Otoż Paweł do Tymoteusza: 6,16 jedyny, który ma nieśmiertelność, który mieszka w światłości niedostępnej, którego nikt z ludzi nie widział i widzieć nie może; jemu niech będzie cześć i moc wieczna. Amen.

Dalej w 1 Kor 15,54 A gdy to, co skażone, przyoblecze się w to, co nieskażone, i to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność, wtedy wypełni się słowo napisane: Pochłonięta jest śmierć w zwycięstwie!

Podobnie dym z Sodomy ma trwać wiecznie, tymczasem moja wizyta w tym rejonie tego nie stwiedziła.

Należałoby dokładnie odzielić wypowiedzi figuratywne od dosłownych, co nie jest takie łatwe bez znajomości języków oryginałów. Od razu dodam, że nie jestem jakoś emocjonalnie związany z któraś z tych koncepcji, ale parę tekstów jest naprawdę jasnych i nie wiem co z tym zrobić. Dlaczego Biblia powiada, że nieśmiertelny jest tylko Bóg, a my zyskujemy naszą nieśmiertelność poprzez przyjęcie ofiary Jezusa?
Tak samo nie przekonuje mnie takie gadanie, że jak nie ma piekła (w sensie wiecznych tortur) to jest to mało wychowacze. Wydaje mi się, że po prostu mało atrakcyjnie przedstawiane jest niebo, a wtedy wieczne szczęście w niewyobrażalych rozkoszach wobec śmierci w sensie anihilacji warte jest wszystkiego!

_________________
******************************
www.csg.com.pl
www.talent.org.pl
www.wizjadlaizraela.org
www.creationism.org.pl
******************************


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn cze 20, 2005 1:11 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 2:56 am
Posty: 338
Krotko ( :) ) i dobrze powiedziane Protektor, mam podobne zdanie (jak twoj powyzszy komentarz)
Pozdrawiam
Liafail


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn cze 20, 2005 1:34 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
PROTEKTOR napisał(a):
Należałoby dokładnie odzielić wypowiedzi figuratywne od dosłownych, co nie jest takie łatwe bez znajomości języków oryginałów. Od razu dodam, że nie jestem jakoś emocjonalnie związany z któraś z tych koncepcji, ale parę tekstów jest naprawdę jasnych i nie wiem co z tym zrobić.
Tak samo nie przekonuje mnie takie gadanie, że jak nie ma piekła (w sensie wiecznych tortur) to jest to mało wychowacze. Wydaje mi się, że po prostu mało atrakcyjnie przedstawiane jest niebo, a wtedy wieczne szczęście w niewyobrażalych rozkoszach wobec śmierci w sensie anihilacji warte jest wszystkiego!


Cytuj:
Dlaczego Biblia powiada, że nieśmiertelny jest tylko Bóg, a my zyskujemy naszą nieśmiertelność poprzez przyjęcie ofiary Jezusa?


Bo Bóg jest nieśmiertelny sam z siebie, a my poprzez ofiarę Jezusa nie uzyskamy nieśmiertelności dusz i nigdzie tak nie jest napisane. W I Kor. 15:51-53 czytamy:

"Oto tajemnicę wam objawiam: Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni w jednej chwili, w oka mgnieniu, na odgłos trąby ostatecznej; bo trąba zabrzmi i umarli wzbudzeni zostaną jako nie skażeni, a my zostaniemy przemienieni. Albowiem to, co skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone, a to, co śmiertelne, musi przyoblec się w nieśmiertelność. A gdy to, co skażone, przyoblecze się w to, co nieskażone, i to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność, wtedy wypełni się słowo napisane: Pochłonięta jest śmierć w zwycięstwie! " [I Kor. 15:51-54]

Czyli mowa o zmartwychwstaniu ciał wierzących w momencie Pochwycenia Kościoła i przeobrażeniu ich w nieśmiertelne ciała uwielbione.

Cytuj:
No właśnie, widzę, że i Smok miesza fakty z mitami i porównania z rzeczywistością


A tak konkretnie, to o co Ci chodzi? I Kor. 15 mówi o zmartwychwstaniu ciał, a nie o nieśmiertelności lub śmiertelności duszy. Bóg jest Duchem i jako jedyny ma nieśmiertelność sam z siebie. Dym nad Sodomą oczywiście należy rozumieć figuratywnie, co jest intuicyjnie wyczuwalne. Może jakiś konkretny fragment podasz i spróbujemy go zinterpretować, a potem ewentualnie porozmawiamy o mieszaniu porównań z rzeczywistością... :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn cze 20, 2005 1:57 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 16, 2005 9:30 am
Posty: 142
Lokalizacja: Wroclaw
Nie do końca odniosłeś się do kwestii. Jeśli Bóg (sam z siebie czy też inaczej - nie ma tu znaczenia) jest nieśmiertelny to pozostałe byty stworzone przez Niego są śmiertelne. Przecież to logiczne.

Rozszerzającą interpretacją jest sugerowanie, że przyobleczenie w nieśmiertelność nie dotyczy duszy. Nie uzyskujemy też nieśmiertelnych ciał przecież! Nie jest to napisane wprost. Ponadto sam piszesz, że mowa o: "zmartwychwstaniu ciał wierzących w momencie Pochwycenia Kościoła" to jest zaledwie wskazówka, którą można różne odczytać. Dla mnie jasno pisze, że śmiertelne musi przyoblec się w nieśmiertelność, czyli to co nie przyoblecze życia zmartwychwstałego Jezusa jest śmiertelne. I dotyczy to zarówno ciała jak i duszy!
Co do czepiania się MIESZANIA porównań z opisami, po kawałku przejdę i do tego.

_________________
******************************
www.csg.com.pl
www.talent.org.pl
www.wizjadlaizraela.org
www.creationism.org.pl
******************************


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn cze 20, 2005 3:17 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
PROTEKTOR napisał(a):
Nie do końca odniosłeś się do kwestii. Jeśli Bóg (sam z siebie czy też inaczej - nie ma tu znaczenia) jest nieśmiertelny to pozostałe byty stworzone przez Niego są śmiertelne. Przecież to logiczne.


Fakt, że Bóg jako jedyny jest nieśmiertelny sam z siebie, ma znaczenie. Śmierć nie jest anihilacją, lecz oddzieleniem - pisałem już o tym wcześniej do kogoś (nie pamiętam, do kogo). Śmierć fizyczna jest oddzieleniem ciała od duszy i ducha. Ale nie przejściem w stan niebytu. Poczytaj wcześniejsze posty w tym wątku, bo nie chcę się powtarzać.

Cytuj:
Rozszerzającą interpretacją jest sugerowanie, że przyobleczenie w nieśmiertelność nie dotyczy duszy. Nie uzyskujemy też nieśmiertelnych ciał przecież! Nie jest to napisane wprost.


"Ale powie ktoś: Jak bywają wzbudzeni umarli? I w jakim ciele przychodzą? Niemądry! To, co siejesz, nie ożywa, jeśli nie umrze. A to, co siejesz, nie jest przecież tym ciałem, które ma powstać, lecz gołym ziarnem, może pszenicznym, a może jakimś innym; ale Bóg daje mu ciało, jakie chce, a każdemu z nasion właściwe jemu ciało. Nie każde ciało jest jednakowe, bo inne jest ciało ludzkie, a inne zwierząt, jeszcze inne ciało ptaków, a inne ryb. I są ciała niebieskie i ciała ziemskie, lecz inny jest blask niebieskich, a inny ziemskich (...).

Wszakże nie to, co duchowe, jest pierwsze, lecz to, co cielesne, potem dopiero duchowe. Pierwszy człowiek jest z prochu ziemi, ziemski; drugi człowiek jest z nieba. Jaki był ziemski człowiek, tacy są i ziemscy ludzie; jaki jest niebieski człowiek, tacy są i niebiescy. Przeto jak nosiliśmy obraz ziemskiego człowieka, tak będziemy też nosili obraz niebieskiego człowieka. A powiadam, bracia, że ciało i krew nie mogą odziedziczyć Królestwa Bożego ani to, co skażone, nie odziedziczy tego, co nieskażone.

Cały fragment mówi o ciałach ziemskich (skażonych) i niebieskich (uwielbionych). Ciało i krew nie mogą odziedziczyć Królestwa Bożego.

Uważasz, że tutaj nie jest nic napisane o nieśmiertelności ciał? :shock:

Cytuj:
Ponadto sam piszesz, że mowa o: "zmartwychwstaniu ciał wierzących w momencie Pochwycenia Kościoła" to jest zaledwie wskazówka, którą można różne odczytać. Dla mnie jasno pisze, że śmiertelne musi przyoblec się w nieśmiertelność, czyli to co nie przyoblecze życia zmartwychwstałego Jezusa jest śmiertelne. I dotyczy to zarówno ciała jak i duszy!


Zdanie: "Albowiem to, co skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone, a to, co śmiertelne, musi przyoblec się w nieśmiertelność." jest poprzedzone innymi zdaniami, które mówią o tym, co ma na myśli Paweł pisząc "skażone i nieskażone".

"A powiadam, bracia, że ciało i krew nie mogą odziedziczyć Królestwa Bożego ani to, co skażone, nie odziedziczy tego, co nieskażone. Oto tajemnicę wam objawiam: Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni w jednej chwili, w oka mgnieniu, na odgłos trąby ostatecznej; bo trąba zabrzmi i umarli wzbudzeni zostaną jako nie skażeni, a my zostaniemy przemienieni. Albowiem to, co skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone, a to, co śmiertelne, musi przyoblec się w nieśmiertelność."

Mam nadzieję, że rozumiesz znaczenie słowa "albowiem" i jego odniesienie do zdania poprzedzającego? Cały fragment mówi o śmierci i zmartwychwstaniu ciał. Paweł w innych miejscach wyraźnie mówi, że zmartwychwstanie dotyczy przemiany ciał, a on sam po śmierci ciała będzie świadomy i pójdzie do Pana:

"Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa, który przemieni znikome ciało nasze w postać, podobną do uwielbionego ciała swego, tą mocą, którą też wszystko poddać sobie może." [Flp. 3:21-22]

"Wiemy bowiem, że jeśli ten namiot, który jest naszym ziemskim mieszkaniem, się rozpadnie, mamy budowlę od Boga, dom w niebie, nie rękoma zbudowany, wieczny. Dlatego też w tym doczesnym wzdychamy, pragnąc przyoblec się w domostwo nasze, które jest z nieba, jeśli tylko przyobleczeni, a nie nadzy będziemy znalezieni. Dopóki bowiem jesteśmy w tym namiocie, wzdychamy, obciążeni, ponieważ nie chcemy być zewleczeni, lecz przyobleczeni, aby to, co śmiertelne, zostało wchłonięte przez życie. (...) Dopóki przebywamy w ciele, jesteśmy oddaleni od Pana; gdyż w wierze, a nie w oglądaniu pielgrzymujemy. Jesteśmy więc pełni ufności i wolelibyśmy raczej wyjść z ciała i zamieszkać u Pana. Dlatego też dokładamy starań, żeby, niezależnie od tego, czy mieszkamy w ciele, czy jesteśmy poza ciałem, jemu się podobać." [II Kor. 5:1-4;6-9]

"Albowiem jedno i drugie mnie pociąga: pragnę rozstać się z życiem i być z Chrystusem, bo to daleko lepiej; lecz z drugiej strony pozostać w ciele, to ze względu na was rzecz potrzebniejsza." [Flp. 1:23-24]

To, co dla Ciebie jest "logiczne", to po prostu spekulacja w stanie czystym, nie poparta ani tekstem, ani kontekstem, ani wersetami paralelnymi. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 21, 2005 8:15 am 
Offline

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 11:30 am
Posty: 23
Lokalizacja: Podlasianin
Smok napisał:
Cytuj:
Wszakże nie to, co duchowe, jest pierwsze, lecz to, co cielesne, potem dopiero duchowe. Pierwszy człowiek jest z prochu ziemi, ziemski; drugi człowiek jest z nieba. Jaki był ziemski człowiek, tacy są i ziemscy ludzie; jaki jest niebieski człowiek, tacy są i niebiescy. Przeto jak nosiliśmy obraz ziemskiego człowieka, tak będziemy też nosili obraz niebieskiego człowieka. A powiadam, bracia, że ciało i krew nie mogą odziedziczyć Królestwa Bożego ani to, co skażone, nie odziedziczy tego, co nieskażone.

Cały fragment mówi o ciałach ziemskich (skażonych) i niebieskich (uwielbionych). Ciało i krew nie mogą odziedziczyć Królestwa Bożego.

Uważasz, że tutaj nie jest nic napisane o nieśmiertelności ciał? Shocked


A gdzie tu Smoku jest mowa o nieśmiertelności ciał? Jest tu mowa, że ciało ziemskie nie może osiągnąć stanu nieba. I jest tu mowa o ludziach powołanych do życia z Jezusem jako Jego
Oblubienica.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 21, 2005 8:22 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
orgad napisał(a):
A gdzie tu Smoku jest mowa o nieśmiertelności ciał? Jest tu mowa, że ciało ziemskie nie może osiągnąć stanu nieba. I jest tu mowa o ludziach powołanych do życia z Jezusem jako Jego Oblubienica.


Wybacz, Orgad, ale jeśli ktoś nie chce przeczytać tego, co jest napisane, to już nic nie można poradzić. :roll:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 21, 2005 9:44 am 
Offline

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 11:30 am
Posty: 23
Lokalizacja: Podlasianin
Smoku prosiłem abyś pokazał w którym miejscu tego fragmentu jest mowa o nieśmiertelności ciał. Podkreśl to miejsce i proszę nie obruszaj się skoro jestem ciężko kapujący. Będę Ci wdzięczny, taka odpowiedzią jak wyżej nie rozjaśnisz mnie.
Pozdrawiam cieplutko pokojem Bożym.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 21, 2005 10:14 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 16, 2005 9:30 am
Posty: 142
Lokalizacja: Wroclaw
Cytuj:
Skazanie kogoś na wieczne męki w ogniu za - w najlepszym wypadku -kilkadziesiąt lat ziemskiego grzeszenia z pewnością nie byłoby sprawiedliwe, humanitarne, ani miłosierne.


Jest jeszcze gorzej: dajmy na to 12 letni młodzy człowiek popełnia pierwszy grzech w swoim zyciu np. kłamie w domu co do swojego zachowania w szkole (np. zachowywał sią doskonale, ale mówie że kiepsko). Całkowita abstrakcja i co do motywów i wieku popełnienia pierwszego grzechu, ale co tam!
Następnego dnia umiera, zgodnie z wolą koncepcji wiecznych mąk idzie do piekła na całą wieczność.
To Smok uważa za sprawiedliwość Bożą. Dziękuję!

_________________
******************************
www.csg.com.pl
www.talent.org.pl
www.wizjadlaizraela.org
www.creationism.org.pl
******************************


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 21, 2005 10:24 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 16, 2005 9:30 am
Posty: 142
Lokalizacja: Wroclaw
Smok napisał
Cytuj:
"Śmierć druga" to jest wieczne oddalenie od Boga. Ale "kara" nie polega wyłącznie na oddaleniu: w II Tes. 1:9 to jest w oryginale "tino" czyli według interlinii angielskiej


Ja tylko dodam, że te wszystkie interlinie niestety nie są obiektywne w sensie językowym, a znaczenia przypisują tekstom biblijnym w zależności od założonej z góry koncepcji. Nie oszukujmy się!

A jeszcze w kwestii wiecznego potępienia czy podobnych określeń: wieczność można również zrozumieć jako wieczną konsekwencję. Wieczna śmierć jest wtedy ostatecznym uśmierceniem, wieczną zgubą, bez odwołania o wiecznych konsekwencjach właśnie. Nie potrzebujemy do tego słowa "anihilacja."

_________________
******************************
www.csg.com.pl
www.talent.org.pl
www.wizjadlaizraela.org
www.creationism.org.pl
******************************


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 21, 2005 11:18 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
orgad napisał(a):
Smoku prosiłem abyś pokazał w którym miejscu tego fragmentu jest mowa o nieśmiertelności ciał. Podkreśl to miejsce i proszę nie obruszaj się skoro jestem ciężko kapujący. Będę Ci wdzięczny, taka odpowiedzią jak wyżej nie rozjaśnisz mnie.


Ja się nie obruszam, tylko ręce mi czasem opadają. Powyżej, w poście do PROTEKTORA, podkreśliłem wszystkie miejsca, gdzie jest mowa o ciałach. Cały fragment I Kor. 15:35-56 jest odpowiedzią na pytanie postawione w wersecie 35: "Ale powie ktoś: Jak bywają wzbudzeni umarli? I w jakim ciele przychodzą?"

Paweł pisze, że są różne rodzaje ciał [39]. Po wymienieniu różnych rodzajów ciał, mówi: "Tak też jest ze zmartwychwstaniem" [42]. Ciało zmartwychwstałe jest wzbudzone jako nieskażone [42], w chwale [43], w mocy [43]. Ciało zmartwychwstałe jest ciałem duchowym [44]. Ciało i krew (czyli ciało fizyczne) nie mogą odziedziczyć Królestwa Bożego, bo są skażone [50]. W związku z tym wierzący zostaną przemienieni, ponieważ (albowiem) ich skażone ciała muszą przyoblec się w stan nieskażony (dosł. to, co zniszczalne musi wdziać na siebie niezniszczalność), to, co śmiertelne (dosł. to, co umieralne), musi przyoblec się w nieśmiertelność [53]. Gdy to się stanie, wtedy śmierć zostanie pochłonięta w zwycięstwie [54] i straci swoje żądło [55].

Jaka śmierć zostanie pochłonięta? Śmierć ciała czy śmierć duszy? Jeśli zostanie pochłonięta śmierć duszy, to znaczyłoby, że... dusza będzie nieśmiertelna. Czyli nie ma anihilacji. Jeśli zostanie pochłonięta śmierć ciała, to znaczy, że ciało uwielbione będzie nieśmiertelne.

Jaka śmierć straci swoje żądło? Żądło jest narzędziem ukąszenia. Ukąszenie jest śmiertelne i sprawia, że umieramy fizycznie - tu nie ma mowy o żądle grzechu i śmierci duchowej.

Paweł cytuje Izaj. 25:8

"Wszechmocny Pan zniszczy śmierć na wieki i zetrze łzę z każdego oblicza, i usunie hańbę swojego ludu na całej ziemi, gdyż Pan powiedział"

Tutaj chodzi o śmierć fizyczną i łzę fizyczną (czyli fizyczny ból i fizyczne cierpienie) - nie można w jednym wersecie połowy interpretować dosłownie, a drugiej połowy metaforycznie.

To się zgadza. Po zmartwychwstaniu ciał ostatniej grupy ludzi na sąd zostanie stworzone nowe niebo i nowa ziemia. Na tej ziemi Bóg usunie hańbę swojego ludu - nie będzie już śmierci ani łez [Obj. 21:4]

Pozdrawiam równie cieplutko pokojem Bożym. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 21, 2005 11:25 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
PROTEKTOR napisał(a):
Jest jeszcze gorzej: dajmy na to 12 letni młodzy człowiek popełnia pierwszy grzech w swoim zyciu np. kłamie w domu co do swojego zachowania w szkole (np. zachowywał sią doskonale, ale mówie że kiepsko). Całkowita abstrakcja i co do motywów i wieku popełnienia pierwszego grzechu, ale co tam!
Następnego dnia umiera, zgodnie z wolą koncepcji wiecznych mąk idzie do piekła na całą wieczność.
To Smok uważa za sprawiedliwość Bożą. Dziękuję!


PROTEKTOR, a może zamiast filozofować oparłbyś swoje spekulacje na Słowie Bożym? :)

I przemyśl sobie następujący fragment:

"I ja żyłem niegdyś bez zakonu, lecz gdy przyszło przykazanie, grzech ożył, a ja umarłem i okazało się, że to przykazanie, które miało mi być ku żywotowi, było ku śmierci. Albowiem grzech otrzymawszy podnietę przez przykazanie, zwiódł mnie i przez nie mnie zabił. Tak więc zakon jest święty i przykazanie jest święte i sprawiedliwe, i dobre. Czy zatem to, co dobre, stało się dla mnie śmiercią? Przenigdy! To właśnie grzech, żeby się okazać grzechem, posłużył się rzeczą dobrą, by spowodować moją śmierć, aby grzech przez przykazanie okazał ogrom swojej grzeszności." [Rzym. 7:9-13]

Pytania pomocnicze:

1. Kiedy Paweł żył bez zakonu?
2. Co to znaczy, że grzech ożył?
3. Co to znaczy, że Paweł umarł?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt cze 21, 2005 11:27 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
PROTEKTOR napisał(a):
Smok napisał
Cytuj:
"Śmierć druga" to jest wieczne oddalenie od Boga. Ale "kara" nie polega wyłącznie na oddaleniu: w II Tes. 1:9 to jest w oryginale "tino" czyli według interlinii angielskiej


Ja tylko dodam, że te wszystkie interlinie niestety nie są obiektywne w sensie językowym, a znaczenia przypisują tekstom biblijnym w zależności od założonej z góry koncepcji. Nie oszukujmy się!

A jeszcze w kwestii wiecznego potępienia czy podobnych określeń: wieczność można również zrozumieć jako wieczną konsekwencję. Wieczna śmierć jest wtedy ostatecznym uśmierceniem, wieczną zgubą, bez odwołania o wiecznych konsekwencjach właśnie. Nie potrzebujemy do tego słowa "anihilacja."


PROTEKTOR, ściemniasz. Nie oszukujmy się! :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 635 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 43  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL