lis napisał(a):
Jeżeli 7 lat nie musi być dosłowne, to również karanie Izraela 7 krotnie dłuższym wygnaniem nie musi być dosłowne - a na tym opierasz interpretację karania do 1948 roku, karania zakończonego dla Ciebie pierwszym powrotem w 1948. Połączyłeś fragmenty proroctwa Ezechiela ze zwielokrotnieniem karania zapowiedzianym przez Mojżesza. Nie jestem pewien, czy można tak dowolnie łączyć oba zapisy.
W III Mojż. 26 4-krotnie jest użyte ostrzeżenie o 7-krotnym karaniu. A u Ezechiela jest mowa o winie przeliczonej z dni na lata i to bardzo dokładnie. Czyli najpierw ostrzeżenie, a potem proroctwo o wykonaniu kary w przypadku konkretnego nieposłuszeństwa. To nie jest dowolne łączenie zapisów.
lis napisał(a):
Po pierwsze, Ezechiel prawdopodobnie swoje proroctwo o noszeniu winy przez 390+40 dni=lat [obraz oblężonej Jerozolimy] otrzymał w niewoli babilońskiej, która jak wiemy trwała 70 lat. I została zakończona powrotem części Żydów i odbudową świątyni. Zatem ten okres proroczy został jednoznacznie zamknięty. Skąd założenie liczenia okresu 430 lat 'noszenia winy' od początku niewoli babilońskiej, dlaczego nie liczyć od końca niewoli babilońskiej lub innego punktu? Bo nie trafilibyśmy w 1948 rok. Oryginalne, ale niestety 1948 rok nie był rokiem powrotu Żydów, co potwierdzają fakty historyczne, a nie moje widzimisie. Podobnie rok 1948 nie jest rokiem końca czasu rozproszenia.
Przeczytaj początek proroctwa, które mówi o oblężeniu Jerozolimy, które ma być znakiem dla narodu izraelskiego [Ez.4:3]. Dlatego punktem startowym 430 lat jest początek, a nie koniec niewoli babilońskiej. Nie ma tutaj żadnego "liczenia do tyłu". Punktem startowym liczenie siedmiokrotnej kary jest powrót z Babilonu i dalsze nieposłuszeństwo mimo ukarania. I to nieposłuszeńtwo miało być ukarane siedmiokrotnie. Czyli mamy 430-70=360 lat, a każdy rok udręki pomnożony przez 7.
lis napisał(a):
Po drugie, 7 krotna kara za grzechy zapowiedziana przez Mojżesza niekoniecznie może być łączona z wydłużaniem okresów proroczych podanych przez Ezechiela. Dlaczego? Bo Ezechiel swoje prorocze okresy 390 dni + 40 dni zinterpretował i wyjaśnił, ile oznacza 1 dzień. Oznacza 1 rok, a nie 7 lat.
No to napisz co się takiego wielkiego stało 360 lat po zakończeniu niewoli babilońskiej? Co było wypełnieniem tego proroctwa, jeśli liczymy 1 rok zamiast 7 lat?
lis napisał(a):
Dalej, liczba 7 użyta na zwielokrotnienie kary za grzechy może mieć znaczenie podobne do liczby 7 użytej przez Pana Jezusa, gdy uczył przebaczać 77 razy albo 7x70 razy dziennie winowajcom - po prostu 7 ma tu znaczenie symboliczne, a nie dosłowne.
Mógłbym się z tym zgodzić gdyby nie fakt, że w III Mojż. 26 siedmiokrotne karanie jest podkreślone aż 4 razy. I gdyby nie fakt, że taka interpretacja nie pasuje ani do wydarzeń historycznych, ani do pozostałych tekstów na temat zgromadzenia Izraela przed Wielkim Uciskiem wraz z odzyskaniem kontroli nad ziemią ojców.
lis napisał(a):
Poprawiam pytanie: co będą znosić Żydzi z pola i lasu na opał, zanim skorzystają z uzbrojenia armii Goga po jego klęsce? To miałem na myśli. Prorok wyraźnie mówi, że nie będą musieli zbierać drewna z pola i lasu, jak dotychczas. Uważacie, że w czasach końca i klęski Goga ludzkość nie może zatoczyć koła cywilizacyjnego, w odniesieniu do sposobu prowadzenia wojen i użytego uzbrojenia? Nie ma sensu różnicy zdań roztrząsać, ale jest sens pamiętać o zasadach interpretacji - odczytujemy całe zadnie literalnie albo w przenośni, a nie cześć w przenośni, a drugą nie.
Sorry lisie, ale stawiasz dosyć karkołomną tezę - dlaczego ludzkość miałaby "zataczać koło cywilizacyjne w odniesieniu do prowadzenia wojen", okładając się maczugami, a niedługo potem mieć do dyspozycji telewizję i karty kredytowe, co jest opisane w Objawieniu?
lis napisał(a):
SW napisał(a):
Czyli w przypadku dalszego uporu po ukaraniu zburzeniem Jerozolimy i odbyciu kary 70 lat niewoli Bóg siedmiokrotnie ukarze Izraela i będzie to czas udręki. Potem (po tym czasie) Pan wspomni na przymierze z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem. Zauważmy, że Bóg nie wspomni na Przymierze Mojżeszowe, tylko wspomni "dla nich na przymierze z ich przodkami". I nie ma tutaj warunku, że jeśli po okresie udręki dalej się nie nawrócą, to udręka zostanie przedłużona.
Następnie przeprowadzasz obliczenia okresów proroczych z wnioskiem zakończenia okresu udręki w 1948 roku.
Sorry Smoku, ale jeśli uważasz, że Bóg wspomniał na przymierze z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem dopiero w 1948 - to ja nie wiem, co napisać:) Ale Ty możesz, jeśli zechcesz.
No, to ja nie wiem, co Tobie odpowiedzieć. Bóg wielokrotnie robił różne rzeczy ze względu na przysięge daną Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi. III Mojż. 26 mówi o zasadzie karania narodu izraelskiego za jego nieposłuszeństwo, a Ezechiel mówi o konkretnej winie związanej z wygnaniem babilońskim i dalszym nieposłuszeństwem.
Ponowne zebranie Izraela pod koniec Wielkiego Ucisku również nastąpi dlatego, że Bóg wspomni na przymierze zawarte z Izraelem w dniach jego młodości [Ez. 16:59-63]. Po prostu Bóg zawarł z Abrahamem nie tylko przymierze dotyczące zbawienia całego świata, ale również dotyczące ziemi dla potomków Abrahama według ciała. I do tej ziemi (wraz z kontrolą nad nią) postanowił ich zgromadzić częściowo przed Wielkim Uciskiem (1948), a następnie pod koniec Wielkiego Ucisku. Dlatego w Iz. 11:11 jest napisane, że zgromadzenie Izraela w ziemi ojców pod koniec Wielkiego Ucisku i przed inauguracją Ery Mesjańskiej nastąpi DRUGI RAZ. Nie piąty ani dziesiąty. Czyli nie chodzi o migrację ludności lecz o kontrolę nad ziemią. Pierwsza taka sytuacja miała miejsce w 1948 roku wraz z ogłoszeniem państwa Izrael, a druga będzie równoznaczna z odrodzeniem królestwa Izraela w Erze Mesjańskiej.
Bóg powiedział, że ta ziemia należy do Niego, że daje ją Izraelitom, że jeśli będą grzeszyć, to ta ziemia ich wyrzuci i że On ich do tej ziemi z powrotem sprowadzi.