Talmid napisał(a):
Znam zasadę i staram się jej trzymać. Czasami jednak wątki się przeplatają. Nie chodzi o to aby wątek rozwijać ponownie tylko wspomnieć krótko. Moje pytanie wynikało z dyskusji nad Iz. 66,17-18 plus kontekst. Ludzie to tak różnie rozumieją, a to ma wpływ na tłumaczenie nawet pojedyńczych wersetów. Brak krótkiej odpowiedzi uiemożliwia pełne rozważanie niniejszego wątku. Nie pytam aby polemizować, jeśli będę chciał polemizować znajdę problem w odpowiednim wątku. Chodzi o krótką odpowiedź.
Zatem krótka odpowiedź brzmi: Kolejność taka, jak podałeś, a duchy zgromadzą narody do walki przeciw Izraelowi. Wtedy Mesjasz zstąpi na ratunek wraz ze wszystkimi świętymi.
Talmid napisał(a):
Które fragmenty Izajasza masz na myśli mówiąc o dwukrotnym zgromadzeniu i rozproszeniu? Na pewno też orientujesz się jaka jest żydowska interpretacja tych fragmentów. Dla pewności jednak: czy uważasz więc, że to obecne państwo Izrael jest etapem spełnienia się proroczych zapowiedzi? Wyjaśniam pytanie: zdaniem wielu tak nie jest. To obecne państwo nie ma nic wspólnego z zapowiedziami, które się dopiero spełnią.
Więcej na ten temat pisaliśmy w wątku:
viewtopic.php?f=2&t=1167Oprócz Iz. 11:11-16 i Ez. 4:1-13 istnieją jeszcze inne fragmenty, które pośrednio wskazują, że wydarzenia eschatologiczne w Izraelu muszą nastąpić w momencie, gdy państwo Izrael będzie istniało we własnych granicach zanim jeszcze nastąpi Era Mesjańska.
Talmid napisał(a):
Jak wiesz, religijny świat żydowski odrzuca Państwo Izrael i uważa je za całkowicie pogańskie i bezbożne. Kiedy, po powrocie z niewoli babilońskiej Żydzi wrócili do Erec Izrael, wówczas prowadzili ich mężowie Boży. A kto z ludzi stoi za powrotem Żydów obecnie? Czy są/byli to mężowie żyjący pobożnie czy bezbożnie. To nie jest moje zdanie, ale stanowisko ortodoksyjne. Jakbyś to skomentował? Krótko, żeby nie odchodzić od wątku. Ale moim zdaniem to z tym wątkiem się ściśle wiąże.
Religijny świat żydowski odrzuca również Jezusa jako Mesjasza, więc poznaniem tych ludzi raczej bym się nie kierował, podobnie jak poznaniem faryzeuszy. Nigdzie w Biblii nie jest napisane, że podczas zgromadzenia Izraela z rozproszenia w czasach ostatecznych prowadzić ich będą mężowie Boży. Jest napisane, że zgromadzi ich Pan. Państwo Izrael jest obecnie pogańskie i bezbożne, ale podobnie było za czasów, gdy prorocy działali w Izraelu - tyle, że wtedy stała świątynia, więc dodatkowo było jeszcze więcej obłudy. Bóg nie działa ze względu na to, jaki jest Izrael, tylko ze względu na swoje święte imię znieważone przez nich wśród narodów [Ez. 36:22] i na umiłowanie co do wybrania Izraela ze względu na obietnice dane praojcom [Rzym. 11:28-29]. Dlatego Bóg suwerennie zgromadził Izraela w roku 1948 w niewierze, ale osądzi go, okaże na nim swoją świętość [wojna Goga i Magoga] i zaprowadzi na pustynię, gdzie przeprowadzi pod rózgą w czasach ostatecznych [Ez. 20:33-38]. Ciągłość wydarzeń eschatologicznych wymaga, żeby Izrael zamieszkał najpierw bezpiecznie w swoich granicach, a potem musi nastąpić powtórne zgromadzenie z rozproszenia tych, którzy jeszcze pozostali wśród narodów.
Talmid napisał(a):
Chociaż z drugiej strony jest inny aspekt pytania głównego w tym wątku. Koriel wyraża zastanowienie, czy poganie według ciała powinni przestrzegać diety biblijnej (używa tutaj słowa kaszrut). A zatem cała dyskusja mogłaby równie dobrze skupić się nie na Izajaszu, ale na wszelkich tekstach związanych z przestrzeganiem tej diety. Ja osobiście uważam, że wieprzowina nigdy nie przestała być nieczysta. Apostoł Paweł wspomina o tym:"Zabraniają oni wchodzić w związki małżeńskie, [nakazują] powstrzymywać się od pokarmów, które Bóg stworzył, aby je przyjmowali z dziękczynieniem wierzący i ci, którzy poznali prawdę."1 Tym 4,3 Chodzi o pokarmy (wieprzowina to nie pokarm), które stworzył Bóg dla wierzących (Żydów) i tych co poznali prawdę (dawniej prozelitów, a potem i obecnie uczniów Jezusa).
Poganie według ciała nie są Izraelem według ciała. A kaszrut został ustanowiony dla Izraela według ciała. Jeśli ktoś należy do narodu wybranego to powinien poważnie traktować przykazania do niego skierowane. Jeśli nie jest pod łaską, to przykazania Mojżesza będą go sądzić i potępią [Jan 5:45]. Wiem, że dla Żydów wieprzowina nie jest pokarmem. Zwodziciele, o których pisze Paweł, zabraniali również zawierania związków małżeńskich. Przypuszczam, że Paweł nie mówi tutaj o żydowskiej diecie, tylko o jakichś ludziach proponujących zupełnie "odjazdowe" teorie ascetyczne. To są nauki demonów.
Talmid napisał(a):
Uważam, że jeśli ktoś jada nieczyste, to nie znaczy, że nie może być zbawiony, gdyż te mięsa nieczyste nie powodują zanieczyszczenia serca, a jedynie ciało. Nie są jednak przeznaczone do jedzenia, o czym nawet Noe wiedział. A zatem nie należy tego jeść nie dlatego aby być zbawionym, ale dlatego, że tak mówi Biblia. Zbawienie jest z łaski. Podkreślam to, żeby nie być źle zrozumianym. Dla mnie osoba, która wierzy a jednocześnie je wieprzowinę, jest umiłowanym bratem lub siostrą, który lub która tej sprawy nie rozumie.
Zbawienie jest z łaski. Ale w którym miejscu omawianego tekstu [Iz. 66:16-17] Izajasz mówi o ludziach zbawionych z łaski, którzy nie przestrzegają kaszrutu i dlatego zginą?
Mam w tej sprawie pogląd, ale akurat nie wiąże się to z Iz. 66:16-17 i nie wiem, dlaczego uważasz, że samo nieprzestrzeganie diety mogłoby kogokolwiek potępić. Nie napisałem tego nigdzie, o ile pamiętam. To jest ciekawa i osobna kwestia: Co ze zbawionymi Żydami, którzy nie przestrzegają kaszrutu.
Talmid napisał(a):
Wyrażenia "w świetle" oraz "na podstawie" zarówno w języku polskim jak i w języku prawniczym są synonimami. Owszem, w niektórych wyrażeniach nabierają innej jakości. Na przykład przedstawić coś w dobrym lub złym świetle.
Myślę, że dość jasno napisałem, o co mi chodzi - z przykładami włącznie. Jeśli wyraziłem się niejasno, to chciałbym wiedzieć, w którym miejscu. Bo zabawy semantyczne jako sztuka dla sztuki nie są przedmiotem dyskusji na tym forum. Szkoda na to czasu.