Ano, coś mnie tknęło po twoim ostatnim poście, gdy napisałaś: O ja biedna! Z drugiej strony nick itur kojarzy mi się z rodzajem męskim jak kaptur, kangór; mało tego, pomijając literkę "i" wychodzi "tur" a to zwierze (wymarłe) wielkie i potężne, wcale nie nasuwające mi skojarzeń z delikatną, drobną istotą o nazwie kobieta

słowo kawiatuszek, jak dla mnie też w rodzaju męskim...

Mimo wszystko, niewiasto, wybacz! Tego błędu już staram się nie popełnić!
(teraz to mnie nie zdziwi nawet gdyby np. lis objawił się jako 70-cio letnia staruszka

)
Napisałaś:
Cytuj:
nauk naszych ulubionych kolorowych pisemek
Jak to naszych? To twoje też??? Skąd wiesz, że moje również? Jakoś nigdzie nie wyraziłem mojego stosunku do kolorowych pisemek...
A to mnie trochę zaskoczyło:
Cytuj:
przy przekładzie korzystano z tlumaczenia spirytysty!!!
Możesz coś więcej na ten temat? O jakiego spirytystę może chodzić? (myslę, jak zauważył lis, że na sali kr. pewnie tego nie usłyszę...)
Cytuj:
Moze mnie jednak polubisz?
No nie wiem, nie wiem (czy to teraz stosowne, skoro wiem żeś niewiasta) ... musiałbym mieć za co, a na razie... postaraj się bardziej
