www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Śr cze 18, 2025 4:05 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 336 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 ... 23  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 15, 2007 9:49 am 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
pozostaje mi tylko dziekowac Bogu, zesmy przynajmniej sie dogadali co do kwestii owocow bez wzgledu na rodowod.

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 15, 2007 2:39 pm 
Offline

Dołączył(a): N mar 19, 2006 2:31 pm
Posty: 245
Lokalizacja: Gubin
Smok Wawelski napisał(a):
Oczywiście z tego powinien płynąc konsekwentny i prosty wniosek, że jeśli w Starym Testamencie jest napisane, że Mesjasz miał się urodzić w Betlejem, to chodzi o "duchowe Betlejem", a jeśli miał umrzeć umarł na Krzyżu, to chodziło o "śmierć duchową" - słowem, "wiemy, że nic nie wiemy". Czyli konsekwentne stosowanie takiej zasady interpretacji spowodowałoby przeoczenie tożsamości Jezusa jako Mesjasza i świat dalej tkwiłby w ciemności.

Smoku, masz problem z literalną metodą interpertacji proroctw biblijnych. To jest poważny błąd. Bo unikasz przesadnego symbolizmu, albo umiarkowanego symbolizmu, albo umiarkowanego literalizmu. A jeżeli nie masz umiaru w stosowaniu dosłownej interpretacji proroctw biblijnych, to popadłeś w skrajność.

Każdy prawdziwy chrześcijanin powinien z ostrożnością stosować właściwą metodę interpretacji proroctw biblijnych, ale bez przesady każdej z dwóch metod: symbolizmu i literalizmu.

Co do Kościoła i Izraela:

Nazwanie Kościoła chrześcijańskiego Izraelem, jak i nowonarodzenia z Ducha obrzezaniem jest niekonieczne.

Kościół chrześcijański jawnie nie nazywa siebie widzialnym Izraelem, tylko niewidzialnym Izraelem, podobnie jak chrześcijanie jawnie nie nazywają siebie widzialnie obrzezanymi, tylko niewidzialnie obrzezanymi - nowonarodzonymi z Ducha. Ponieważ niewidzialny Izrael jest nowotestamentowym wypełnieniem widzialnego Izraela, a niewidzialne obrzezanie jest nowotestamentowym wypełnieniem widzialnego obrzezania.

Pamiętajmy, że obrzezanie jest prawdziwą cechą Izraela. Widzialne (cielesne) obrzezanie jest cechą widzialnego (etnicznego) Izraela, ale u chrześcijan jest nieważne, bo znalazło swe wypełnienie w Nowym Testamencie. Chrześcijanie jawnie nie nazywają siebie widzialnie obrzezanymi, tylko duchowo obrzezanymi - nowonarodzonymi z Ducha.

Podobnie jak obrzezanie, Pascha jest cechą Izraela. Wiecerza Pańska jest nowotestamentowym wypełnieniem Paschy jako pamiątka śmierci Chrystusa - Baranka Bożego.

W nowotestamentowym punkcie widzenia nie istnieje znaczenie widzialnego Izraela jako narodu wybranego, ani widzialnego obrzezania jako znaku przynależności do widzialnego Izraela, ani Paschy jako święta żydowskiego, ani świątyni jerozolimskiej jako ziemskiego centrum zbawienia itd. Tylko mamy Kościół chrześcijański, nowonarodzenie z Ducha, Wieczerzę Pańską, świątynię niebieską.

Rola Izraela jako narodu izraelskiego w Bożym planie zbawienia jest już nieaktualna od dawna, kiedy ten naród odrzucił Pana jako Zbawiciela. Po co więc chrześcijanie ewangeliczni dziś angażują w zbiorowe nawrócenie Izraela, aby wypełnić obietnice Boże, które rzekomo dotyczą tego narodu w czasach ostatecznych? Niepotrzebnie. Bo mamy Kościół chrześcijański jako jeden naród wybrany, któremu Bóg powierzył poselstwo zbawienia do zwiastowania całemu światu.

Faktem jest, że konsekwencją odrzucenia historycznej (reformatorskiej) wykładni proroctw biblijnych na rzecz jezuickiego futuryzmu jest podejście do przesadnego literalizmu przez purytan i Darby'ego, wskutek czego chrześcijanie ewangeliczni usiłują zmusić Żydów do tego, by wypełnili futurystyczne proroctwa o mesjańskiej roli Izraela. To wygląda przymus profetyczny.


Serdecznie pozdrawiam :-)
Herkules


Ostatnio edytowano Pt cze 15, 2007 6:51 pm przez Herkules, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 15, 2007 4:46 pm 
Offline

Dołączył(a): So lis 26, 2005 6:31 am
Posty: 105
Wróćmy do czasów Egiptu faraonów. Izrael znajduje się w niewoli. Bóg nakazuje Izraelitom, żeby w noc poprzedzającą uwolnienie spożyli baranka i pomazali jego krwią odrzwia domów. Nakazuje im opuścić Egipt. (2 Moj. 12).
Załóżmy teraz, że większość Izraelitów odmawia wykonania woli Stwórcy, nie chcą oni spożyć baranka, nie chcą pomazać krwią odrzwi i wreszcie odmawiają wyjścia z Egiptu. W wyniku przejścia anioła śmierci ponoszą szkodę wraz z Egipcjanami, lecz mimo to nie decydują się na opuszczenie złowrogiego imperium. Załóżmy, że Mojżesz opuszcza Egipt i zmierza do ziemi obiecanej wraz z mniejszą częścią narodu izraelskiego. Załóżmy, że Bóg ustanawia na pustyni Przymierze z ową mniejszą częścią narodu. I mamy wówczas taką oto sytuację: większa część Izraelitów przebywa w Egipcie, służąc faraonom i ichnim bóstwom, natomiast mniejszość Izraelitów znajduje się w Przymierzu z Bogiem, są przez Niego prowadzeni ku ziemi obiecanej.
Pytanie: która z tych dwóch społeczności byłaby społecznością Bożą, czyli Izraelem Bożym? (Obie stanowiłyby etnicznie Izrael).
Czy pierwsza, nieposłuszna, byłaby Izraelem Bożym? W stanie sprzeciwu wobec Stwórcy? Dobrowolnie odcinająca się od woli Boga? Bez Przymierza? Bez Prawa?
Przecież każdy dobrze wie, że później pod Prawem nieposłuszeństwo względem Boga oznaczało wyłączenie ze zgromadzenia Izraela Bożego. Wyłączeniem definitywnym było np. ukamienowanie. Co z tego, że człowiek był Izraelitą w sensie etnicznym, skoro został odłączony i nie był już w zgromadzeniu Izraela?
Tak więc jedynie ta część Izraela, która okazała posłuszeństwo, spożyła baranka, pomazała krwią odrzwia swoich domów i opuściła zły Egipt wraz z jego bóstwami, aby związać się Przymierzem z samym Bogiem - jedynie ta część Izraela byłaby Izraelem Bożym. Cała reszta - choćby stanowiła większość - byłaby Izraelem egipskim, nie Bożym. Byłaby Izraelem dobrowolnie związanym z faraonem. Byłaby Izraelem wyłącznie w sensie etnicznym. Tymczasem biblijny Izrael jest czymś więcej niż Izraelem etnicznym.

Kto pamięta o tym, że żona Mojżesza nie była Żydówką? Była poganką, Etiopką. Czy ktoś śmie powiedzieć, że skoro nie była Żydówką w sensie pochodzenia, to nie była Izraelitką, nie była obywatelką Izraela Bożego? A jej synowie, synowie Mojżesza? Może nie byli Izraelitami? Może Bóg nie zawarł z nimi i z nią Przymierza? Może nie uznawał jej za członkinię Jego ludu - Izraela? Byli tacy, którzy z jej powodu sprzeciwiali się Mojżeszowi. Patrz: Liczb 12.

Tak więc już wówczas Bóg objawił właściwy sens słowa "Izrael" w kontekście etniczności. Ten sens nie uległ zmianie, gdy później do społeczności Izraela narody weszły na skalę masową. Było to zamiarem Boga zanim powstał Izrael i świat.

Powyższy przykład jest tylko domniemywaniem, co by było, gdyby... Tymczasem wiele lat później stało się coś rzeczywistego i znacznie gorszego. Właśnie według ukazanego wyżej schematu.
Izrael znajduje się oto w niewoli świata, nad którym panuje imperium potężniejsze niż Egipt, choć dziedziczące tę samą co Egipt duchowość - Rzym. Zamiast faraona mamy cezara. Tym razem Bóg nie posyła proroka pokroju Mojżesza - posyła własnego Syna. Posyła Go, by wyprowadzić lud z niewoli Rzymu, a zarazem świata, i aby zawiązać z Izraelem Nowe Przymierze (Hebr. 8:8,13), gdyż Stare nie miało mocy zbawczej, służyło jedynie do wykazania grzeszności człowieka i uwydatnienia potrzeby zbawienia przez łaskę w Chrystusie (Rzym. 5:20-21; Hebr. 7:18-19; Dz.Ap. 5:31). I jest dokładnie tak, jak w czasie wyjścia z Egiptu: Stwórca nakazuje, aby Izraelici spożyli zabitego Baranka, to znaczy zjednoczyli się z Jezusem Chrystusem, i aby pomazali Jego krwią swoje "odrzwia" (Obj. 5:8-9; Obj. 12:11; 1 Piotr. 1:2). By wyszli za swym "Mojżeszem" (Dz. Ap. 3:22-23) na "pustynię" (1 Kor 10:5-6,11; Hbr 3:6-8,14-15 plus rozdział 4). I co się stało? Wyszła jedynie mniejszość. Słynna "Reszta" (Rzym. 9:27; 11:5).

Sytuacja wygląda więc następująco: większa część Izraelitów dobrowolnie pozostała w "Egipcie", służąc cezarom (Jan. 19:15), natomiast mniejszość Izraelitów wchodzi w Nowe Przymierze z Bogiem i jest przez Niego prowadzona ku ziemi obiecanej w Królestwie Bożym.
Są więc dwie społeczności izraelskie (w sensie etnicznym), lecz każda znajduje się w innym miejscu: jedna, nieposłuszna, pozostająca w "Egipcie", druga zostawiła "Egipt" daleko z tyłu i znajduje się w drodze ku ziemi obiecanej, prowadzona przez Boga i "Mojżesza" - Chrystusa.
Pytanie: Która z nich jest Izraelem Bożym?

I tak jak za czasów wyjścia z egipskiej niewoli żona Mojżesza - poganka w sensie etnicznym - była Izraelitką, tak też członkiem Izraela Bożego jest każdy, kto wszedł do tej społeczności przez Jezusa Chrystusa i Nowe Przymierze i podąża wraz z nią ku ziemi obiecanej. Parafrazując apostoła Pawła: Wy, dawni poganie, byliście dalecy od społeczności izraelskiej, nieobjęci obietnicami Izraela, bez nadziei i bez Boga - ale już nie jesteście dalecy. Jesteście teraz domownikami Boga, współobywatelami "Reszty", współdziedzicami i współuczestnikami obietnic Izraela, wspólnym ciałem - przez krew Jezusa Chrystusa. (Ef. 2:11-13,19; 3:6).

Odnośnie "teologii zastępstwa". Pewni ludzie, Izraelici w sensie etnicznym, większość z nich, dobrowolnie zrezygnowali z udziału w "społeczności izraelskiej", która idąc za "Mojżeszem", za głosem Boga, opuściła "Egipt". Wzgardzili obietnicami danymi Abrahamowi, Izaakowi, Jakubowi. Wybrali rzeczy doczesne. Powiedzieli niejako: "Boże głoszony przez Jezusa, nie pójdziemy za tobą. Zostajemy tutaj". Z punktu widzenia Boga odstąpili od Niego. Jak wobec tego należy rozumieć owo "zastępstwo"? Kto kogo w czym miał rzekomo zastąpić? Nie poszli za Bogiem, więc nie są w Jego społeczności, nie są cząstką Izraela Bożego. Nie ma ich na "pustyni", nie ma ich pod jedynym istniejącym Przymierzem z Bogiem (Hebr. 8:8,13; Gal. 4:22-25,30), nie są w drodze do ziemi obiecanej. Budują w "Egipcie" własną "ziemię obiecaną". Mówienie, że nikt ich nie zastąpił jest bełkotem, bo to tak, jakby ktoś w czasach Mojżesza ogłaszał wszem i wobec, że żona Mojżesza, poganka, nie zastąpiła odstępców, np. Koracha i 250 przeciwników Mojżesza (Liczb 16). W czym ich miała zastąpić? W odstępstwie?
Bóg tuż przed końcem świata pośle proroka, Eliasza, tak że każdy Izraelita dobrej woli na końcu, pod wpływem okoliczności, dołączy do Izraela Bożego - nikt o dobrej woli nie zostanie pominięty. Ale to przyszłość, tymczasem kolejne pokolenia odchodzą w stanie niewiary, a to oznacza, że powstaną na sąd. Omija ich chwała królów i kapłanów w Tysiącletnim Królestwie Chrystusa. Omija ich dziedzictwo obiecane ojcu Abrahamowi.

Wracając do "co by było, gdyby" - przykładu ukazanego na wstępie. Załóżmy, że Mojżesz, po wyprowadzeniu części Izraelitów z Egiptu, wchodząc na pustyni pod Przymierze, wysyła do Egiptu posłańców. Nakazuje im, żeby ogłosili niewiernym Izraelitom, którzy wybrali egipską niewolę, że oto na pustyni dzieją się wielkie cuda, Bóg prowadzi lud do ziemi mlekiem i miodem płynącej, daje znaki swej obecności, zawiązał z narodem Przymierze. Wyjdźcie z Egiptu, dołączcie do nas, w przeciwnym razie nie weźmiecie obietnic danych Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi - każe im przekazać Mojżesz. Nie odłączajcie się od Izraela Bożego, trwajcie przy Bogu ojców, a odziedziczycie obiecaną ziemię. Stwórca czeka na was na pustyni. Wyjdźcie. Jeśli pozostaniecie w Egipcie, w nieposłuszeństwie, poginiecie w waszych grzechach.
Załóżmy, że posłańcy poszli do Egiptu i ogłosili Izraelitom orędzie Mojżesza.
Ale załóżmy, że oto któryś z wysłanników samowolnie zmienia treść orędzia i zaczyna głosić tak: Mimo że pozostajecie w Egipcie i sprzeciwiliście się woli Stwórcy, mimo że wzgardziliście Bogiem i jego Mojżeszem - i tak jesteście Izraelem BOŻYM. Przez sam fakt, że pochodzicie cieleśnie od Jakuba. Nie chcecie zbliżyć się do Bożej obecności, przyjąć Jego Przymierza, nie chcecie iść do ziemi obiecanej, a i tak ją otrzymacie. Nie musicie nic robić, Bóg was przyprowadzi do ziemi obiecanej, kiedy uzna za słuszne. A póki co, róbta co chceta, a On będzie wam błogosławił, dlatego spodziewajcie się wszystkiego dobrego w Egipcie - w królestwie faraona. Żadna Etiopka i inni z narodów, którzy dziś są zgromadzeni wokół Mojżesza, nie mogą was zastąpić. Oni są poganami jedynie, nie są Izraelem Bożym. Że są pod Przymierzem? Obcują z Bogiem? No i co z tego? Wy jesteście Izraelem Bożym. Nikt was nie może zastąpić. Itd., itp.

Taki posłaniec realizowałby wolę Egiptu i faraonów - wolę trzymania Izraelitów w niewoli.
Czyż nie byłaby to ewidentna walka z Bogiem?
Jak Stwórca odpowiedziałby posłańcowi, który przykładałby rękę do budowania zastępczej, fałszywej "ziemi obiecanej" w Egipcie?

Byli tacy na pustyni, którym Egipt jawił się w kolorowych barwach, opisani są w Liczb 14.

Skoro Stwórca nie odpuścił tym Izraelitom, którzy wyszli z Egiptu i szemrali, lecz ukarał ich tak, że nie weszli do ziemi obiecanej, to co stałoby się z tymi, którzy nie chcieliby w ogóle wyjść z Egiptu?

4 Moj. 14:21-23
21. Ale - jak żyję i jak pełna jest cała ziemia chwały Pana -
22. Żaden z tych mężów, którzy widzieli moją chwałę i moje znaki, jakich dokonywałem w Egipcie i na pustyni, a oto już dziesięciokrotnie wystawiali mnie na próbę i nie słuchali mojego głosu,
23. Nie zobaczy ziemi, którą przysiągłem ich ojcom. Żaden z tych, którzy mnie znieważyli, jej nie zobaczy.
(BW)


Która więc społeczność izraelska - a są dwie, w bardzo oddalonych od siebie miejscach - jest Izraelem BOŻYM (a nie jedynie etnicznym)? Czy ta, która nie usłuchała głosu Boga i pozostała w "Egipcie", czy raczej ta, która weszła w Przymierze z Bogiem i trwa w nim?
Izraelem BOŻYM jest jedynie ta część Izraela etnicznego (wespół z "Etiopką"), która obcuje z Bogiem.
A nikt nie obcuje z Bogiem inaczej, jak przez Jezusa Chrystusa: "Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie" (Jn 14:6).
Bez spożycia Baranka (Jezusa) i bez pokropienia Jego krwią nie jest możliwe wyjście z "Egiptu" i obcowanie z Bogiem na "pustyni".

Dz.Ap. 4:10-12
Niech wam wszystkim wiadomo będzie i wszystkiemu ludowi Izraelskiemu, że... ...nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie masz żadnego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni.
(BG)

1 Jan. 2:23
23. Każdy, co się zapiera Syna, i Ojca nie ma; a kto wyznaje Syna, ma i Ojca.
(BG)

1 Jan. 4:15
15. Ktobykolwiek wyznał, iż Jezus jest Synem Bożym, Bóg w nim mieszka, a on w Bogu.
(BG)


Izraelem BOŻYM jest wyłącznie społeczność, która poszła za "Mojżeszem", zawarła Przymierze, wypełnia Prawo i w drodze do ziemi obiecanej w Królestwie Chrystusa obcuje z obecnością Bożą na "pustyni", poza światem (1 Jan. 2:15; 5:19).
Z chrześcijańskiego punktu widzenia (mowa o "pszenicy", nie o "kąkolu") dla tych, którzy pozostali w "Egipcie", jedyną nadzieją jest wyrwanie się stamtąd i dołączenie do Izraela Bożego. Lepiej być w zgromadzeniu Boga, w Izraelu Bożym, obok "Etiopki", niż trwać w niewoli "Egiptu", łudząc się "egipską" potęgą i bogactwem. Tu jest doczesność, tam jest wieczność.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 15, 2007 8:01 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
Herku:
Rola Izraela jako narodu izraelskiego w Bożym planie zbawienia jest już nieaktualna od dawna, kiedy ten naród odrzucił Pana jako Zbawiciela. Po co więc chrześcijanie ewangeliczni dziś angażują w zbiorowe nawrócenie Izraela, aby wypełnić obietnice Boże, które rzekomo dotyczą tego narodu w czasach ostatecznych?


Efekty prania mózgu widoczne gołym okiem. KADS to popłuczyny zwiedzenia z 1843/1844, którego główny animator - niejaki Miller - miał odwagę i wycofał się ze swoich błędów. Wystarczy popatrzeć na popłuczyny po Russellu - podobna historia zwiedzenia.
Byc w tych ruchach, to strata czasu, delikatnie mówiąc. Zwróćcie uwagę na gorliwość wyznawców takich grup. Nawet tu, na forum. I wspólny mianownik - brak nowego narodzenia. Jeden twierdzi, że jeszcze się nie narodził na nowo, inny, że to nie dla niego. Ale ile mają do ogłoszenia światu prawd. Koń by się uśmiał.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt cze 15, 2007 8:29 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
K:

Kto pamięta o tym, że żona Mojżesza nie była Żydówką? Była poganką, Etiopką. Czy ktoś śmie powiedzieć, że skoro nie była Żydówką w sensie pochodzenia, to nie była Izraelitką, nie była obywatelką Izraela Bożego?

Nie była Izraelitką. By wejść, jako przychodzień, w Stare Przymierze wcale nie musiała nią być. Prawdopodobnie dobrze o tym wiesz, ale na siłę chcesz udowodnić, że żona Mojżesza będąc w Przymierzu stała się Izraelitką. Jakby udział w Przymierzu czynił kogoś Izraelitą. Ale nie czynił. Być w społeczności ludu Bożego, w Przymierzu, nie zmienia etnicznego pochodzenia. Raz, że nie musi, by korzystać z jego dobrodziejstw. Dwa, że nie znajdziesz dowodu biblijnego, że poganin z narodów, który wchodził w Przymierze - nazwany został Izraelitą. Podobnie jest w Nowym Przymierzu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 16, 2007 12:05 am 
Offline

Dołączył(a): N mar 19, 2006 2:31 pm
Posty: 245
Lokalizacja: Gubin
Lisie, gadasz po staremu... i nie podoba mi się Twoje szyderstwo.

Jak smakują Ci błędy ewangelikalnego futuryzmu:
- ukryte pochwycenie Kościoła przed wielkim uciskiem,
- próba podziału jednego samego powtórnego przyjścia Chrystusa na dwa etapy: pochwycenie Kościoła i powrót Chrystusa na ziemię,
- próba podziału niepodzielnego zmartwychwstania sprawiedliwych na dwa oddzielne zmartwychwstania: przed i po wielkim ucisku,
- brak całkowitej nieskazitelności millenijnego Królestwa Bożego?


Serdecznie pozdrawiam :-)
Herkules


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 16, 2007 1:37 am 
Offline

Dołączył(a): So lis 26, 2005 6:31 am
Posty: 105
lis:

Cytuj:
Nie była Izraelitką. (...)
Być w społeczności ludu Bożego, w Przymierzu, nie zmienia etnicznego pochodzenia.


Czy to na pewno napisał lis?
Ktokolwiek to napisał, uczynił sobie z etniczności bożka i bije mu pokłony. Odrzuca fakty, które pokazują Boży punkt widzenia na te sprawy.
Tymczasem nie pisałem nic o tym, że etiopska żona Mojżesza była Izraelitką w sensie ETNICZNYM. Pisałem natomiast o tym, że była Izraelitką.

Problem czcicieli etniczności polega na tym, że pogubili się zupełnie w temacie: człowiek. Wydaje im się, że jeżeli człowiek rodzi się z matki i ojca pochodzenia polskiego na przykład, to ów człowiek siłą rzeczy jest Polakiem i w żadnym razie odstępstwa od tej zasady być nie może. No to weźmy taką oto sytuację: Jaś i Małgosia, Polacy do szpiku kości, wyjechali do Niemiec na roboty. Spodobało im się, weszli w tryby niemieckiego stylu życia, mówili więcej po niemiecku niż po polsku, przesycili swe umysły kulturą niemiecką i po iluś tam latach czuli się już nie tylko Polakami, ale i Niemcami. Uzyskali obywatelstwo niemieckie, zrzekli się polskiego. Czy wolno o nich mówić "Niemcy"? Pewnie. Czy wolno o nich mówić "Polacy"? Też wolno. Oba stwierdzenia byłyby prawdziwe. Ale idźmy dalej. Tuż po przyjeździe do Niemiec spłodzili dziecko. Zauważmy: Polacy spłodzili dziecko. Czyli dziecko jest czystym Polakiem w sensie etnicznym. Ale od pierwszego dnia życia słyszy nie tylko język polski, ale przede wszystkim niemiecki. Dorasta w niemieckim żłobku, później przedszkolu, później szkole. Prócz zniemczonych polskich rodziców nie zna ani jednego Polaka. Jego koledzy są Niemcami. Czuje się Niemcem, Polakiem się natomiast nie czuje ani trochę. No więc jest Polakiem czy Niemcem? Choć etnicznie jest Polakiem, czy nie jest przede wszystkim Niemcem? Jego umysł jest niemiecki. Czy nie zasługuje na miano Niemca? Cóż, gdyby Smoki i lisy miały o tym decydować, chłopak nie miałby prawa nazywać się Niemcem. Zostałby naznaczony, napiętnowany jako Polak, czyli obcy, "nie nasz". Nazizm pełną gębą.
Pobłądzili zupełnie. Snują absurdalne rozważania i usiłują zamącić w głowach ludziom, chrześcijanom, którzy pragną pokoju Bożego, jedności w Kościele. Nie mogą go zaznać, bo wciąż uaktywniają się burzyciele. Serwują baśnie, o których pisał apostoł Paweł.
Nie mają dość zdrowego rozsądku, żeby dojść do wniosku, że rozumując w ten sposób, musieliby odmówić nazywania Polakami takich Polaków żydowskiego pochodzenia, jak np. Gustaw Herling-Grudziński, Julian Tuwim czy Janusz Korczak. Skoro można odmówić żonie Mojżesza miana Izraelitki, to już nie istnieją chyba żadne opory.

Polecam do przeczytania: http://www.geocities.com/judaizm_humani ... wersj3.htm

Szczególnie to zdanie: "Dla mnie jest bardziej prawdziwe być Żydem przez wybór niż przez urodzenie."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So cze 16, 2007 9:26 am 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 20, 2007 2:03 pm
Posty: 114
Lokalizacja: Śląsk
wie Bóg którzy są Jego

_________________
Graża


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 16, 2007 10:27 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
K:
Pobłądzili zupełnie. Snują absurdalne rozważania i usiłują zamącić w głowach ludziom, chrześcijanom, którzy pragną pokoju Bożego, jedności w Kościele.


Zupełnie niepotrzebnie się tak puszysz. Dla równowagi mogę napisać, że sam błądzisz nazywajac Greka - Żydem. I że macisz ludziom w głowach, siejąc niepokój. Zadowolony?

Twoja ilustracja o dziecku Polaków wychowanym w Niemczech jest o tyle prawdziwa, że można o takim dziecku powiedzieć, ze jest Niemcem polskiego pochodzenia. Oczywiście, jeśli ma obywatelstwo niemieckie. Tu działają prawne procedury. Ale my nie rozmawiamy o procedurach prawnych państw tego świata, ktore zresztą są różne [mam na mysli przepisy o przyznawaniu obywatelstwa - np. w USA dziecko otrzymuje z automatu obywatelstwo, jeśli tylko przyszło na świat na jego terytorium, to są szczegółowe przepisy, w innych krajach może byc inaczej].
Rzecz w tym, że w Starym Przymierzu przychodzień z innych narodów - nigdy nie został nazwany Izraelitą. Był po prostu przychodniem, ale jego status był taki, że korzystał na równi z dobrodziejstw Przymierza, jak rodowity Izraelita. W Nowym Przymierzu żaden Grek nie został nazwany Izraelitą, Żydem duchowym, etc. I choćbyś pękł nie ma tekstu, który by explicite potwierdzał taką tezę. Więcej, Żydzi pod Nowym Przymierzem mogą żyć po żydowsku, i nic nam 'Grekom' do tego. Chcesz być Żydem dosłownie, bo Ci ktoś wmówił, że jesteś duchowym Żydem - żyj po żydowsku.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 16, 2007 12:18 pm 
Offline

Dołączył(a): So lis 26, 2005 6:31 am
Posty: 105
lis:

Cytuj:
W Nowym Przymierzu żaden Grek nie został nazwany Izraelitą, Żydem duchowym, etc. I choćbyś pękł nie ma tekstu, który by explicite potwierdzał taką tezę.

Efez. 2:11 - ...pamiętajcie o tym, że wy, niegdyś poganie w ciele... - NIEGDYŚ. Byl czas, że byliśmy jedynie poganami ["ethnos"] w ciele, ale coś się zmieniło i jesteśmy kimś więcej niż tylko poganami w ciele. Kim jesteśmy? Paweł odpowiada na to w wielu miejscach, np. tutaj: "spólnym ciałem" (Ef. 3:6) - ale strach zbyt wiele cytować, bo czciciele etniczności bez zmrużenia powieki wywrócą sens na lewą stronę. Zresztą, czy nie cytowałem już, że jesteśmy narodem, ludem wybranym, który oczyścił sobie Chrystus, że nasza ojczyzna jest w niebie i że jej stolicą jest górna Jerozolima? Czy nie pisałem, że jeśli jest niebiańska, duchowa Jerozolima, to siłą rzeczy znaczenie słowa Izrael jest głębsze - tak jak znaczenie słowa Jerozolima? I tak dalej. Bez rezultatu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 16, 2007 12:44 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
Efez. 2:11 - ...pamiętajcie o tym, że wy, niegdyś poganie w ciele... - NIEGDYŚ.


Bardzo się starasz, sęk w tym, że nie jesteś w stanie udowodnić przeistoczenia Greka w Żyda.

NIEGDYś? I co dalej jest napisane, że Grek - poganin w ciele niegdyś - teraz stał się Zydem w duchu? Chciałbyś, ale figa z makiem.

cd:
"nazywani nieobrzezanymi przez tych, których nazywają obrzezanymi na skutek obrzezki, dokonanej ręką na ciele, byliście w tym czasie bez Chrystusa, dalecy od społeczności izraelskiej i obcy przymierzom, zawierającym obietnicę, nie mający nadziei i bez Boga na świecie. Ale teraz wy, którzy niegdyś byliście dalecy, staliście się w Chrystusie Jezusie bliscy przez krew Chrystusową. Albowiem On jest pokojem naszym, On sprawił, że z dwojga jedność powstała, i zburzył w ciele swoim stojącą pośrodku przegrodę z muru nieprzyjaźni.."

W Chrystusie, w Kościele, Żydzi i nie-Żydzi są jedną owczarnią, juz nie ma między nami nieprzyjaźni, wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi przez odrodzenie z Ducha Świętego. Ale Żyd nie przestaje być Żydem, a Grek Grekiem. Ani Grek nie staje się Żydem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 16, 2007 2:30 pm 
Offline

Dołączył(a): So lis 26, 2005 6:31 am
Posty: 105
Poza zgromadzeniem Bożym (czyli poza Izraelem Bożym) Żyd etniczny pozostaje Izraelitą jedynie w sensie etnicznym. Nie jest jednak Izraelitą Bożym, bo jest na zewnątrz ("nie wszyscy, którzy są z Izraela, są Izraelem" - Rzym. 9:6). By być Izraelitą we właściwym znaczeniu tego słowa, musi ów Żyd być w zgromadzeniu Bożym.
Podobnie poganin poza zgromadzeniem Bożym, czyli poza Izraelem Bożym, pozostaje jedynie poganinem, gdy jednak wchodzi do zgromadzenia Bożego (czyli Izraela Bożego), staje się kimś więcej niż poganinem etnicznym. Jest poganinem etnicznym plus coś więcej, coś, co jest elementem kluczowym.
Obaj stają się obywatelami Izraela Bożego przez fakt bycia w zgromadzeniu Bożym, do którego wchodzą przez zjednoczenie się z ciałem i duchem Baranka. Obaj otrzymują to, czego nie posiadali zanim nie weszli do zgromadzenia Bożego. A wchodzą przez ciało Chrystusa. Ich ciała stają się "spólnym ciałem" (Ef. 3:6), "gdyżeśmy członkami ciała jego, z ciała jego i z kości jego" (Efez. 5:30). "Jedno jest ciało i jeden duch, jako też jesteście powołani w jednej nadziei powołania waszego" (Efez. 4:4).
Dlatego właśnie Paweł napisał do braci, że niegdyś byli poganami w ciele (Efez. 2:11). To znaczy byli wyłącznie poganami w ciele i niczym ponad to, teraz jednak ubogacili się w ciało Chrystusa i w Ducha Bożego. Nie są już ciałem wyłącznie pogańskim, są ciałem Chrystusowym.
Tak więc Izraelita etniczny, jeśli nie jest wzbogacony o ten dodatkowy element (tzn. jeśli nie stanie się ciałem Jezusa i nie przyjmie Ducha Świętego), wówczas nie jest w zgromadzeniu Bożym, a tym samym nie jest Izraelem Bożym (Rzym. 9:6).
Podobnie poganin, jeśli nie otrzyma owego dodatkowego elementu, tzn. jeśli nie stanie się ciałem Pana i nie weźmie Ducha, to nie wejdzie do zgromadzenia Bożego, nie stanie się Izraelem Bożym. (W ST warunkiem przynależności do Izraela było spożywanie Paschy. Dziś "Chrystus jest naszą Paschą").
Zatem to fakt, czy jest się ciałem Pana Jezusa i czy ma się Ducha, decyduje o tym, czy jest się Izraelem Bożym. I o tym dodatkowym elemencie, który jest kluczowy, rozmawiamy, a ci ludzie wciąż mówią nie na temat, bo mówią wyłącznie o etniczności, zamiast o ciele Chrystusowym, przez które wchodzi się do zgromadzenia. Patrz: "przez krew Jezusa mamy wstęp do świątyni drogą nową i żywą, którą otworzył dla nas poprzez zasłonę, to jest przez ciało swoje" (Hebr. 10:19-20; Mar. 15:37-38).

1 Kor. 12:13 - "...my wszyscy w jedno ciało jesteśmy ochrzczeni, bądź Żydowie, bądź Grekowie..."

1 Kor. 10:17 - "...jednym chlebem, jednym ciałem wiele nas jest; bo wszyscy chleba jednego jesteśmy uczestnikami."

Prawdziwi chrześcijanie są Izraelem Bożym nie tylko przez udział w Duchu Bożym i uczestnictwo w zgromadzeniu Bożym, czyli w "ekklesia", ale też przez fakt bycia ciałem Jezusa, ciałem z pokolenia Judy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 16, 2007 2:54 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
a ci ludzie wciąż mówią nie na temat, bo mówią wyłącznie o etniczności, zamiast o ciele Chrystusowym, przez które wchodzi się do zgromadzenia.


'Ci ludzie', będąc dziećmi Bożymi rozumieją, że odrodzony Żyd jest duchowym Żydem, zaś odrodzony Grek jest duchowym Grekiem [a nie Żydem].
Zaś obaj, odrodzony Żyd i odrodzony Grek - są w zgromadzeniu Pańskim, Kościele, ciele Chrystusa, jednej owczarni, z jednym Pasterzem, jedną ojczyzną niebiańską.

Kto zaś nie jest odrodzony, nie należy do społeczności dzieci Bożych, bez względu na pochodzenie etniczne.

Przypisywanie sobie imienia duchowego Żyda, nie zaczaruje rzeczywistości, ani jej nie zmieni. Są obietnice dane jedynie Resztce Izraela [odrodzonym Żydom]. A nie wszystkim odrodzonym Grekom. Dlatego niepoważne jest tytułowanie Kościola - Izraelem Bożym. Izrael Boży otrzymywał wieki wcześniej obietnice, które nie dotyczyły Kościoła. Kościół był okryty tajemnicą, która została objawiona dopiero z nastaniem Nowego Przymierza.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 16, 2007 4:29 pm 
Offline

Dołączył(a): So lis 26, 2005 6:31 am
Posty: 105
lis:

Cytuj:
Są obietnice dane jedynie Resztce Izraela [odrodzonym Żydom]. A nie wszystkim odrodzonym Grekom.

2 Kor. 1:20
20. Bo ile jest obietnic Bożych, w nim są Tak i w nim są Amen, ku chwale Bożej przez nas.
(BG)


Znaczy to: nie ma ani jednej Bożej obietnicy, która miałaby być zrealizowana obok Chrystusa. Wszystkie są Jego i przez Niego. W ten sposób wszystkie obietnice biorą wraz z Nim ci, którzy są w Niego obleczeni. Zatem wszystkie obietnice biorą zarówno chrześcijanie z Żydów, jak i z pogan - bo wszyscy jednakowo są w Niego obleczeni:

Gal. 3:16,27,29 - "Abrahamowi uczynione są obietnice i nasieniu jego... ...które jest Chrystus... ...którzykolwiek jesteście w Chrystusa ochrzczeni, w Chrystusaście się oblekli....A jeźliście wy Chrystusowi, tedyście... ...według obietnicy dziedzicami"

Efez. 2:12-13; 3:6 - "Iżeście byli naonczas [w przeciwieństwie do tego, co jest teraz]... ...obcymi od umów obietnicy... ...Ale teraz w Chrystusie Jezusie... ...poganie są spółdziedzicami i spólnem ciałem, i spółuczestnikami obietnicy jego [Boga]"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So cze 16, 2007 5:23 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
Znaczy to: nie ma ani jednej Bożej obietnicy, która miałaby być zrealizowana obok Chrystusa. Wszystkie są Jego i przez Niego. W ten sposób wszystkie obietnice biorą wraz z Nim ci, którzy są w Niego obleczeni. Zatem wszystkie obietnice biorą zarówno chrześcijanie z Żydów, jak i z pogan - bo wszyscy jednakowo są w Niego obleczeni.


Nieprawda. Nie każda obietnica kierowana jest wprost do odrodzonych Greków. Niektóre obietnice sa tylko dla Izraela. Natomiast prawdą jest, ze wszystkie znajdą swoje wypełnienie w Chrystusie - tak - bowiem w Nim Żydzi i nie-Żydzi mają dostęp do Ojca w jednym Duchu. W Nim dziedziczymy obietnice. W wiekszości te same.

Wałkowany w tym wątku fragment z listu do Rzymian obala twoją argumentację o braniu każdej obietnicy kierowanej do Izraela przez pogan.


"A żebyście nie mieli zbyt wysokiego o sobie mniemania, chcę wam, bracia, odsłonić tę tajemnicę: zatwardziałość przyszła na część Izraela aż do czasu, gdy poganie w pełni wejdą, i w ten sposób będzie zbawiony cały Izrael, jak napisano: Przyjdzie z Syjonu wybawiciel i odwróci bezbożność od Jakuba. A to będzie przymierze moje z nimi, gdy zgładzę grzechy ich. Co do ewangelii, są oni nieprzyjaciółmi Bożymi dla waszego dobra, lecz co do wybrania, są umiłowanymi ze względu na praojców. Nieodwołalne są bowiem dary i powołanie Boże. Bo jak i wy byliście niegdyś nieposłuszni Bogu, a teraz dostąpiliście miłosierdzia z powodu ich nieposłuszeństwa, tak i oni teraz, gdy wy dostępujecie miłosierdzia, stali się nieposłuszni, ażeby i oni teraz miłosierdzia dostąpili"

Przecież każdy widzi, że Izrael, to Izrael, a poganie, to poganie - w powyższym tekście. Nie wolno zamieniać miejscami Izraela z narodami - bo otrzymamy bzdurki, które prowadza na manowce. Gdy apostoł mówi o umiłowaniu Izraela ze względu na praojców, to mówi o Izraelu. Gdy mówi o zbawieniu całego Izraela, to mówi o Izraelu. W ten sposób znajdą w Chrystusie spełnienie określone obietnice darowane właśnie Izraelowi. Ale przecież to nie przeczy temu, ze obietnice zbawienia narodów są gorszej jakości, albo, że jakość zbawienia Żydów i nie-Żydów jest inna. Nie jest.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 336 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 ... 23  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL