www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Cz cze 19, 2025 10:51 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 635 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 43  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 16, 2005 2:38 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
poszukiwacz prawdy napisał(a):
Myslałem ,że piekła nie będzie Obj. 20:14. A skoro będzie ono wraz ze śmiercią w jeziorze ognia to piekło i śmierć też będą miały ciała :?:

Niestety, pojęcia "piekło", "gehenna", "hades", "tartar" zlały się gdzieś w jedno w wyniku ludowego rozumienia teologii (diabeł z rogami, aniołki ze skrzydełkami itp.)

Do gehenny (jeziora ognistego) zostanie wrzucony hades, bo po Sądzie Ostatecznym będzie zbędny jako poczekalnia dla potępionych. Śmierć również będzie zbędna i zostanie tam wrzucona - jedno i drugie nie będzie odbywać kary, lecz zostanie umieszczone w miejscu wiecznego oddalenia od oblicza Bożego. Szczegółów technicznych nie podano i nie są one do niczego potrzebne. :D

Cytuj:
sceptyk napisał(a):
Przecież to nie ciała są grzeszne tylko ludzie. Wszyscy zmartwychwstaną w doskonałych, duchowych ciałach.


Taaaa. I będą w doskonałych ciałach przebywać w Jeziorze ognia. :shock:
Twoje wniooski są bardziej dziwne niż moje pytania.

Sceptyk ma rację. To, co zostabie wzbudzone, będzie ciałem duchowym [I Kor. 15:42-44], a zatem nie podlegającym fizycznemu zniszczeniu - dlatego wieczne cierpienie jest ideą spójną z niezniszczalnością takiego ciała.

Cytuj:
Tak na marginesie, gdzie to jezioro ognia bedzie skoro jest literalne

Z daleka od oblicza Pana i mocy chwały Jego [II Tes. 1:9]. Szczegółów topograficznych nie podano i nie są do niczego potrzebne. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 16, 2005 2:52 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
hepta napisał(a):
Zaraz zaraz, to nie jest mój problem. ja w ogóle nie widzę w Piśmie cierpienia w Hadesie. Szukając takich fragmentów musiałbym miec jakies rozdwojenie jaźni. Ja nie chce udawadniać czegoś czego nie uznaję. Pytam aby zrozumieć skąd są wyobrażenia Smoka np. A skoro pytam nie będe niczego udawadniał a już napewno tego czego nie rozumiem i nie uznaję.

Smok też odpowiedział. Dziwne że nie dostrzegasz piekła w NT , ani nawet cierpienia w Hadesie. Podstawowa sprawa to właśnie różnica między nami : dusza i piekło. To sporo komplikuje.

Cytuj:
SS nie wiem o co ci chodzi, z jakiego sufitu co wziąłem? Pytam tylko czy wyciągnąłem dobre wnioski z wypowiedzi smoka, zacytowałem ją i pytam czy tak się rzeczy mają. Chłopie jaki sufit co wkręcam, jesli to nie prawda i wniosek jest błedy to po co się produkujesz i wypisujesz wersety w odpowiedzi na moje pytanie po czym opowiadasz że biblia na ten temat milczy! Jesli juz chciałeś jednak zabrac glos nie mając pojęcia o czy piszesz to przynajmniej nie staraj się wmawiać mi jakiegoś wkręcania. To ja pytam a ty odpowiadasz. Proste.


Hepta luknij do mojego postu tam jest dokładnie zaznaczone którą część Twojej wypowiedzi ja komentuję. Absolutnie nie znajdziesz w niej niczego o cierpieniach za życia. Chodziło o to że całą wypowiedź o tym wpisałeś do dyskusji ze mną chociaż ja nie rozmawiałem o tym z Tobą ani słowa. Po prostu napisałeś nie na temat a ja nie lubię dezorientacji. Jak o czymś dyskutujesz ze Smokiem to absolutnie nie znaczy że ja to czytam..
Więc nie burz się że nie mam pojęcia o czym piszę tylko spójrz trzeźwo na to co sam napisałeś.
Cytuj:
Cytuj:
Gdyby wszyscy otrzymywali tą samą karę to ciężko żeby wyroki były nierówne.
Prosilem juz zebys nie mieszal srogiego wyroku w czasie sądu od kary stosownej do uczynków. Jesli nie umiesz mi odpowiedzec to po prostu nic nie mów i daj powiedziec to innym.

Jak nie chcesz znać odpowiedzi nie mów że ktoś jej nie zna.. Jeśli wszyscy otrzymują taki sam wyrok to ciężko mówić że ktoś ma większy. Takie jest moje zdanie. Jest to bardzo blisko spokrewnione z tym że Bóg oddaje każdemu wg jego uczynków. Bo to znaczy że Hitler dostanie coś innego niż Kowalski. W waszej teologii jest to niemożliwe. Zdefinuj mi w waszym języku pojęcie surowszego wyroku.
Cytuj:
Lubię rzeczowe dyskusje, jak chcesz więc pogadać to jestem gotów wysłuchać co masz do powiedzenia, ale nie przyciemniaj mi o demonach na główkach szpilek.

Co ja na to poradzę . Poszukiwacz zadaje pytanie o pojęcie zmartwychwstania, Ty o to kto aplikuje kary za grzechy w gehennie..
Dla mnie status tych pytań jest równoważny ze szpilkowymi demonami.

_________________
Dlaczego zbiorowisko atomów miałoby mieć zdolność myślenia? Nikt zdaje się nie mieć na to żadnej odpowiedzi. Sedno w tym, że nie ma naukowej odpowiedzi. Michael Ruse
Dałem się zwieść każdej fałszywej odpowiedzi, każdą z nich gruntownie zbadałem, by odkryć zawarty w niej fałsz. C.S.Lewis


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 16, 2005 3:05 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 04, 2005 7:33 am
Posty: 585
smok pisze:
Cytuj:
Sąd Ostateczny będzie się odbywał w innej rzeczywistości niż nasza. Mamy prawo przypuszczać, że ciała ludzi zmartwychwstałych na sąd ostatecznych będą inne niż nasze teraz, a ich cierpienie będzie wieczne i nigdy nie zginą. Na pewno "utrapienie i ucisk spadną na duszę" [Rzym. 2:9] - to jesteśmy w stanie przyjąć już dziś i zrozumieć.


To w końcu w jeziorze ognia przebywają dusze czy ciała. :?:
O jakiej innej rzeczywistości mówisz :?:

smok pisze:
Cytuj:
Do gehenny (jeziora ognistego) zostanie wrzucony hades, bo po Sądzie Ostatecznym będzie zbędny jako poczekalnia dla potępionych. Śmierć również będzie zbędna i zostanie tam wrzucona - jedno i drugie nie będzie odbywać kary, lecz zostanie umieszczone w miejscu wiecznego oddalenia od oblicza Bożego.


Przecież smierć i piekło to nie istoty.To pojęcie abstrakcyjne. Jak może coś takiego przebywać blizej czy dalej.
Zdecyduj się w koncu :czy jezioro ognia to literalne jezioro czy symbol oddalenia od Boga.

smok pisze:
Cytuj:
Sceptyk ma rację. To, co zostabie wzbudzone, będzie ciałem duchowym [I Kor. 15:42-44], a zatem nie podlegającym fizycznemu zniszczeniu - dlatego wieczne cierpienie jest ideą spójną z niezniszczalnością takiego ciała


Namieszałeś kompletnie.
Weset powyższy odnosi się do Pierwszego Zmartwychwstania.
Nowe nieśmiertelne ciało jest nagroda za wierność Bogu.
NIgdzie nie ma ,że grzesznicy bedą mieli niesmiertelne ciała.
Takie twierdzenie to celowy błąd w rozumowaniu który popełniasz aby dopasować resztę twojej układanki.

smok pisze:
Cytuj:
Z daleka od oblicza Pana i mocy chwały Jego [II Tes. 1:9]. Szczegółów topograficznych nie podano i nie są do niczego potrzebne


Pewnie ,bo twoja teoria jest coraz mniej spójna i logiczna .


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 16, 2005 3:22 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
hepta napisał(a):
Zaraz zaraz, to nie jest mój problem. ja w ogóle nie widzę w Piśmie cierpienia w Hadesie. Szukając takich fragmentów musiałbym miec jakies rozdwojenie jaźni. Ja nie chce udawadniać czegoś czego nie uznaję. Pytam aby zrozumieć skąd są wyobrażenia Smoka np. A skoro pytam nie będe niczego udawadniał a już napewno tego czego nie rozumiem i nie uznaję.

Witaj hepta!

Nie chcę od nowa prowadzić dyskusji, którą już przerobiliśmy, ale interesuje mnie jedna sprawa i chciałbym, żebyś uczciwie odpowiedział mi na jedno pytanie: Co jest dla Ciebie podstawą do traktowania jednych fragmentów Pisma literalnie, a innych symbolicznie?

Gdyby pytanie nie było jasne, to wyjaśniam na przykładzie: Na jakiej podstawie traktujesz symbolicznie historię o Łazarzu i bogaczu opowiedzianą przez Jezusa w Łuk. 16:19-31, a historię rozmów zmartwychwstałego Jezusa z uczniami w Łuk. 24:13-53 traktujesz dosłownie?

W Łuk. 16:1-8 i 16:19-31 Jezus opowiada dwie historie, nie nazywając ich podobieństwami (śródtytuły nie są natchnione). Czy obydwie mamy rozumieć symbolicznie czy dosłownie? Jesli pierwszą dosłownie a drugą symbolicznie, to na jakiej podstawie? Jeśli obydwie symbolicznie, to czego symbolem ma być bohater pierwszej, skoro Jezus sam potraktował historię dosłownie [Łuk. 16:9]?

Prosiłbym o rzeczową odpowiedź :)

Pozdrawiam serdecznie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 16, 2005 4:03 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
poszukiwacz prawdy napisał(a):
To w końcu w jeziorze ognia przebywają dusze czy ciała. :?:

Dusze w nowych (zmartwychwstałych) ciałach.

Cytuj:
O jakiej innej rzeczywistości mówisz :?:

O innej niż nasza.

Cytuj:
Przecież smierć i piekło to nie istoty.To pojęcie abstrakcyjne. Jak może coś takiego przebywać blizej czy dalej. Zdecyduj się w koncu :czy jezioro ognia to literalne jezioro czy symbol oddalenia od Boga.

Inna rzeczywistość, która będzie dla nas tak samo literalna jak dzisiejsza. Jest przybliżona przez pojęcia, które dla nas są bardziej zrozumiałe.

Cytuj:
Namieszałeś kompletnie. Weset powyższy odnosi się do Pierwszego Zmartwychwstania. Nowe nieśmiertelne ciało jest nagroda za wierność Bogu. NIgdzie nie ma ,że grzesznicy bedą mieli niesmiertelne ciała. Takie twierdzenie to celowy błąd w rozumowaniu który popełniasz aby dopasować resztę twojej układanki.

Zmartwychwstanie to zmartwychwstanie. Jedni zmartwychwstaną do życia wiecznego, inni na hańbę i wieczne potępienie [Dan 12:2]. Wieczne potępienie będzie trwało wiecznie i będzie wieczną kaźnią [Mat. 25:46] w oddaleniu od Boga [II Tes. 1:8-9].

W I Kor. 15 Paweł pisze ogólnie o zmartwychwstaniu jako fakcie [15:12-13], o Pierwszym Zmartwychwstaniu (wierzących) jako wydarzeniu rozciągniętym w czasie i etapowym [15:22-24], o zmartwychwstaniu umarłych w ogóle [15:35], o istnieniu ciała duchowego (po zmartwychwstaniu) w odróżnieniu od ziemskiego [15:38-44], potem o ożywieniu przez Chrystusa i zmartwychwstaniu tych którzy zasnęli w Nim + przemianie ciał wierzących żyjących podczas Pochwycenia Kościoła, i wreszcie o zwycięstwie nd śmiercią:

"A gdy to, co skażone, przyoblecze się w to, co nieskażone, i to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność, wtedy wypełni się słowo napisane: Pochłonięta jest śmierć w zwycięstwie!" [I Kor. 15:54]

Wszystko to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność. Inna rzeczywistość będzie pozbawiona śmierci. Jedni będą się wiecznie radować, inni - wiecznie cierpieć. Jednych i drugich śmierć fizyczna już nie będzie dotyczyć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 16, 2005 4:32 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 04, 2005 7:33 am
Posty: 585
smok pisze:
Cytuj:
Cytat:
Cytuj:
Przecież smierć i piekło to nie istoty.To pojęcie abstrakcyjne. Jak może coś takiego przebywać blizej czy dalej. Zdecyduj się w koncu :czy jezioro ognia to literalne jezioro czy symbol oddalenia od Boga.
Inna rzeczywistość, która będzie dla nas tak samo literalna jak dzisiejsza. Jest przybliżona przez pojęcia, które dla nas są bardziej zrozumiałe.



To nie jest odpowiedź na pytanie czym jest jezioro ognia. Konkretnie :albo litera albo symbol.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 16, 2005 11:27 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
poszukiwacz prawdy napisał(a):
To nie jest odpowiedź na pytanie czym jest jezioro ognia. Konkretnie :albo litera albo symbol.

Ani litera, ani symbol.

Jezioro ogniste jest jedną z ilustracji miejsca wiecznej kaźni. Ilustracja (w przeciwieństwie do symbolu) przybliża dane pojęcie za pomocą pojęć pokrewnych z tej samej kategorii. Wieczne męki potępionych (kaźń wieczna) będą przebiegały w pewnym miejscu, które jest ilustrowane na różne sposoby, ale zawsze ilustracja dotyczy miejsca:

1. "Jezioro ogniste" - jest ilustracją miejsca, do którego zostaną wrzuceni potępieni po sądzie ostatecznym [Obj. 20:14]. Obj. 20:10 mówi, że antychryst i fałszywy prorok, którzy zostaną tam wrzuceni żywcem przed inauguracją 1000-letniego Królestwa [Obj. 19:20] po 1000 lat nadal tam są i będą nadal dręczeni.

2. "Gehenna" - jest ilustracją tego samego miejsca, odwołującą się do skojarzeń habrajskich. "Gehenna" pochodzi od "Gei Hinnom" czyli "dolina Hinnom", gdzie niektórzy odstępczy królowie Izraela składali ofiary całopalne z ludzi [II Król. 23:10; II Kron. 28:3; 33:6]. W ten sposób starotestamentowe praktyki palenia ludzi żywcem stają się bazą dla nowotestamentowej ilustracji wiecznego palenia żywcem zmartwychwstałych ludzi po wydaniu na nich wyroku potępienia. [Mat. 5:22,29-30; 10:28; 18:9; 23:33; Mar. 9:43,45,47; Łuk. 12:5]

3. "Ciemności na zewnątrz" - to również ilustracja miejsca, gdzie będzie "płacz i zgrzytanie zębów" [Mat. 8:12; 22:13]

4. Ogień wieczny przygotowany diabłu i jego aniołom [Mat. 25:41]

5. Oddalenie od oblicza Pana i mocy chwały Jego - [II Tes. 1:8-9]

Dlatego "jezioro ogniste" jest jedną z ilustracji i przybliżeń miejsca wiecznej kaźni. Wszystkie ilustracje mają podobne cechy, które są bardzo wyraźne i których nie trzeba tłumaczyć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 17, 2005 9:02 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 04, 2005 7:33 am
Posty: 585
smok pisze:
Cytuj:
Ani litera, ani symbol.


No nie ,ale zapodałeś :D

LIteralne ciała grzeszników i abstrakcja w blizej nie określonym miejscu które nie jest ani literalne ani symboliczne. :shock:

Najpierw każesz swoim oponentom wybierac między symbolem a literą zarzucając wolnoamerykankę a teraz sam ją stosujesz.
:?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 17, 2005 12:28 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr cze 01, 2005 3:07 pm
Posty: 262
Cytuj:
Smok też odpowiedział. Dziwne że nie dostrzegasz piekła w NT , ani nawet cierpienia w Hadesie. Podstawowa sprawa to właśnie różnica między nami : dusza i piekło. To sporo komplikuje.


Sceptyku, odnosze wrazenie ze rozmawiasz sam ze sobą. Myslisz ze nie zdaje sobie sprawy z roznicy miedzy nami w tej sprawie? Ja nie dyskutuje z Twoim poglądem, chcę go poznać. Rozumiesz tą różnicę? Dlatego pytam i spodziewam się odpowiedzi. A to czy dostzregam piekło w NT czy nie to już zupełnie inna para kaloszy!

Cytuj:
Hepta luknij do mojego postu tam jest dokładnie zaznaczone którą część Twojej wypowiedzi ja komentuję.

Widzisz, znowu to samo, ja sie nie wypowiadam, ja pytam!

Cytuj:
Absolutnie nie znajdziesz w niej niczego o cierpieniach za życia.

A gdzie ty wyczytalas ze ja to sugeruję, albo że ci zarzucam zes mi napisal o cierpieniach za zycia.
To ty wkladasz w mopje usta slowa ktorych nie powiedzialem.
Ja mowie o cierpieniach przed sądem a ty mówisz że to za zycia. piszesz bowiem:
Cytuj:
Na temat nierówności cierpień przed śmiercią Biblia się po prostu nie wypowiada. Wziąłeś to z sufitu
. NO ale przed sądem to nie znaczy tylko przed smiercią. Rowniez po niej. Czyli pomiedzy smiercia a sądem. W piekle, w hadesie zanim nastanie sąd ostateczny. Jestes wystarczająco bystry aby to zrozumieć.
Toz to obledne, w jaki sposob zabierasz sie do dyskusji. Czlowiek ma wrazenie ze rozmawia z maszyna zaprogramowaną na sceptycyzm i szyderstwo a nie z rozumnym czlowiekiem ktory ma swiadomiosc na jakie pytanie odpowiada. To bylo proste pytanie wynikające z cytatu listu smoka. Zapytalem czy dobrze ja rozumiem.

Cytuj:
Po prostu napisałeś nie na temat a ja nie lubię dezorientacji.

Stary, Twoj problem polega na tym, że sam ostro teraz mieszasz .
Najpierw twierdzisz ze jest stopniowanie kary i masz na to mnóstwo wersetów, potem ze Biblia o tym milczy. Odpowiadasz na pytanie ktorego nie zadałem a w koncu kazesz mi udawadniac cos w co nie wierze. W dodatku stwierdzasz ze pisze nie na temat. Jak moglem pisać nie na temat skoro moje posty mają charakter pytań?? Jesli to nie jest dezorientacja to jak to nazwać??
Słyszałem że młodzi ludzie mają w ostatnich czasach problem ze zrozumieniem tekstu który czytają. Twoje wypowiedzi z ostatniego postu potwierdzają że jest to i Twój problem.
Słuchaj SS. Nie interesuje mnie mlócka plew bo nie mam na to czasu, więc jesli masz coś konkretnego do powiedzenia to skup się na meritum a jesli nie to przejdzmy do nastepnego watku z nastawieniem ze chcemy rzeczowo pogadac a nie tylko okładać się insuacjami o nietematyczne wypowiedzi.

Cytuj:
Jak nie chcesz znać odpowiedzi nie mów że ktoś jej nie zna..
Przecież to jakiś bełkot.Gdybym nie chciał znac odpowiedzi nie zadawałbym chyba pytania, nie? A poza tym co z tym wszystkim wspolnego ma poszukiwacz? On w ogole nie nawiązał do tej dyskusji.
Jak o czymś dyskutujesz z Poszukiwaczem to absolutnie nie znaczy że ja to czytam..

Stwierdziles że biblia milczy na temat "jakości " cierpienia w piekle. I ja się z tym zgadzam. I dlatego zadałem pytanie na jakiej podstawie budujesz wyobrażenie o tym że ktoś będzie cierpiał w hadesie albo gehennie mniej albo bardziej. Jak to smok okreslił stosownie do win. Masz coś jeszcze do dodania do swojej wypowiedzi, tylko do rzeczy?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 17, 2005 12:58 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
poszukiwacz prawdy napisał(a):
Najpierw każesz swoim oponentom wybierac między symbolem a literą zarzucając wolnoamerykankę a teraz sam ją stosujesz.

Wybór między ziemią literalną i symboliczną lub morzem literalnym i symbolicznym w Obj. 21:1 jest dość prosty. Nie ma powodów, żeby stwierdzenie "morza już nie ma" traktować inaczej jak wprost. Jeśli tekst ma sens potraktowany dosłownie, to trzeba go rozumieć dosłownie. Sama ilustracja czegoś jest rozumiana przez nas dosłownie i dlatego właśnie coś nam ilustruje, bo odnosi się do czegoś, co znamy. "Ziemia", "morze", "miasto", "przybytek" [Obj. 21:1-2] są pojęciami znanymi i zrozumiałymi, których nie trzeba stawiać na głowie. Moi oponenci czasem uciekają w bliżej nieokreśloną symbolikę po to, żeby udowodnić swoje założenia - przy czym to oni definiują symbole, a nie czerpią ich definicji z Biblii.

Prosty przykład: jeśli określenie "morza już nie ma" potraktujemy symbolicznie, to musimy wziąć z Biblii wytłumaczenie symbolu morza. Morze jest biblijnym symbolem narodów pogańskich [Iz. 17:12; Jer. 50:42, 51:42; Ez. 26:3; Obj. 13:1]. Czyli według symbolicznej interpretacji na Nowej Ziemi nie będzie już narodów, co jest jawnie sprzeczne z tekstem [Obj. 21:24,26].

Jeśli "morze" miałoby być ilustracją, to czego? Zwłaszcza, że go już nie ma? Czyli przeminęło razem ze starą ziemią. A stara ziemia nie jest ilustracją, tylko tą samą ziemią, po której chodzimy.

Poszukiwaczu, sam niepotrzebnie komplikujesz proste sprawy, zamiast dążyć do ich wyjaśnienia. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 17, 2005 2:02 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr cze 01, 2005 3:07 pm
Posty: 262
Witaj Smoku,
Ciesze sie ze znowu mam odrobine czasu aby przesledzic Uliceprosta. Zaluje ze nie mam czasu aby zagladac to regularnie i czesto. Zaluje tez ze nie udalo nam sie spotkac aby sie poznac, Ale jestem dobrej mysli:)

Pytasz mnie o kryterium rozrózniania opisow symbloicznych od literalnych. Podajesz tez przyklady , pozwol ze od nich zaczne.

W Łuk. 16:1-8 i 16:19-31
Obie wypowiedzi zawierają w sobie wymyslone postacie, bohaterow krotkich scenek rodzajowych, ktorymi poslugiwal się Pan aby nauczac lud. Czemu mowisz do nich w przypowiesciach? Widac i uczniowie mieli czesto zagwozdke jak zrozumiec wypowiedz Pana. Mysle ze często jej nie rozumieli dlatego Pan wszystko im tłumaczył na osobności. Podobnie i my. Szukamy prawdziwych znaczen słów do nas pisanych i budujemy z nich cos w rodzaju modelu ewangelicznego. Potem przykladamy nowe informacje i cieszymy się jak dzieci gdy coś nowego tez pasuje. Nie bede sie o tym rozwodzil bo na pewno wiesz o czym mowie.
Wracajc do tych dwoch wypwiedzi. Pan Jezus w obu używał symboli, w tym sensie obie sa symboliczne. Niosą w sobie treść jaką zastosowanie symboli uwypukla dla tych ktorzy rozumieją znaczenie symbolu i zaciemnia ją dla tych, którzy szukają tresci jedynie w uzytych słowach. Ci widzą tylko historię wziętą z życia lecz traść im umyka. Dlatego słysząc nie słyszą.
Obie te wypowiedzi traktuję symbolicznie. Choć zdaję sobie sprawę, że mogę się mylić. Jednak to na co wskazujesz jako dowód literalności dla mnie nie jest dowodem przekonującym. O ile silnie związane z literą i rzeczywistością jest mamona niesprawiedliwości to jednak kupienie sobie za nią miejsca w wiecznych przybytkach wybitnie wykracza poza literę. Własnie taka jest rola tych wypowiedzi, które niosą w sobie treści niby w zagadce. Często się też zdarza ze wypowiedzi Pana i nie tylko Jego mają coś w rodzaju drugiego dna. drugiej warstwy albo też dwa znaczenia. Pasują do litery naszego świata, pokazują też w symbolach mechanizmy świato nowego.

To co mnie przekonuje o slusznosci takiego podejscia jest samo PIsmo. Spójrz na te dwa fragmenty:

Cytuj:
Oz. 11:1-3
1. Gdy Izrael był młody, pokochałem go i z Egiptu powołałem mojego syna.
2. Im częściej odzywałem się do nich, tym dalej oni odchodzili ode mnie; składali ofiary Baalom i kadzili bałwanom.
3. A przecież to Ja sam uczyłem Efraima chodzić, brałem ich na swoje ramiona, lecz oni nie wiedzieli, że to Ja ich leczyłem,


Opis ten jak najbardziej literalny nie przeszkadzal autorowi nastepnego fragmentu dostrzegać w nim symboliki:
Cytuj:
Mat. 2:15
15. I przebywał tam aż do śmierci Heroda, aby się spełniło, co powiedział Pan przez proroka, mówiącego: Z Egiptu wezwałem syna mego.


Podobnie jest z innymi proroctwami jakie sa cytowane na dowod zapowiedzi proroczej o Jezusie i wydarzen związanych z Jego przyjściem. Czytając jednak konteksty proroków nikt z nas nie zrozumiałby symboli tam zawartych a już na pewno nie skojarzył ich z NT.
Przykład kolejny to: Mat 1:18 i Jer 31

Dla mnie jest teraz zrozumiałe, że aby odpowiednio interpretować Pismo Święte nie można poprzestać na literze. Trzeba szukać, mądrości jaka jest zawarta w tej księdze próbować zrozumieć słowa mędrców. Dziś wiem a powższe przykłady są dla mnie na to dowodem, że pewnych fragmentów Pisma nie da się zrozumieć bez pomocy Ducha Świętego. Dlatego osoby świetnie znające pisma co do litery, nie są przez nią odmieniane. Znajomość Pisma nie odmienia człowieka, nie odmieniła faryzeuszy nie odmieni i dzisiejszych znawców Pism jesli nie narodza się ponownie. Jesli nie będa spraw duchowych duchowo rozsądzać. Nie są w stanie przekroczyć pewnej bariery na jaka trafiają a są nią literalne biblijne sprzeczności. Budzą one w tych ludziach sceptycyzm, który kładzie zasłonę na ich sercach. Słuchając nie słyszą. Tylko Duch wskazujący na symbolikę może przekonać ich o tym że sprzeczności te są pozorne. Tylko Ci którym Duch powiedział że Jezus jest Mesjaszem nie opóścili Go nawet wtedy, gdy "kazał" im jesć swoje ciało i pić swoją krew. Ale ogromna rzesza Go jednak opuściła. Dziś jest bardzo podobnie.
Duch Święty, On jest tym kryterium, który mnie inspiruje do rozumienia danego fragmentu literalnie lub symbolicznie. On do mnie mówi, gdy o to proszę ale nie zawsze słyszę to dobrze, czasami więc mija sporo czasu zanim zrozumiem, że do tej pory rozumiałem coś błędnie. Chodzę więc po omacku i próbuję dopasować swój model do tego co czytam. Ale mój model ma luki, słabe punkty, tego się nie da ukryć. Dlatego poszukuję odpowiedzi na pytania, które powracają do mnie jak bumerang. Liczę wtedy na to że pewnego dnia Pan pozwoli mi zrozumieć to co jest mi potrzebne do zbawienia, co odmieni moje życie do tego stopnia że będzie chciał mnie w swoim królestwie. Wierzę że co do takich pytań Pan zawsze daje odpowiedź gdy się Go o to prosi. Są też zagadnienia które jedynie budzą naszą ciekawość, one jednak zmuszają nas do nieustannych poszukiwań i dlatego nie wszystko podane jest nam na tacy. Pismo zachęca:

Cytuj:
Przyp. 1:5-7
5. Kto mądry, niech słucha i pomnaża naukę, a rozumny niech zdobywa wskazówki,
6. Aby rozumieć przypowieść i przenośnię, słowa mędrców i ich zagadki.
7. Bojaźń Pana jest początkiem poznania; głupcy gardzą mądrością i karnością.


Pułapkę pychy można ominąć jesli nie utraci się z oczu innej mądrej wskazówki:

Cytuj:
1 Kor. 8:2-3
2. Jeśli kto mniema, że coś poznał, jeszcze nie poznał, jak należało poznać;
3. Lecz jeśli kto miłuje Boga, do tego przyznaje się Bóg.


Więc co do Łuk. 16:19-31, a historię rozmów zmartwychwstałego Jezusa z uczniami w Łuk. 24:13-53 Jak do tej pory dano mi zrozumieć uważam że pierwsza z nich pokazuje mechanizm przyszłego świata opowiedziany językiem świata starego. Wyeksponowanie fundamentalnej nauki ewangelicznej o zbawiennej potrzebie okazywania miłości bliźnim. Dostrzegam w tej przypowieści też inną proroczą wartswę, odnoszącą się do zmiany jaka miała miejsce po śmierci Jezusa. Tak jaskrawo zaznaczoną zmianę ról żydów i pogan jaka odgrywają w kształtowaniu kościoła.
Co zaś do drugiego fragmentu jest on realacją historii. Sprawozdaniem tego co się wydarzyło i jako takie uważam za literę. Mimo że występują w niej elementy niewytłumaczalne dla naszej literalnej rzeczywistoći. Te jednak przyjmuje wiarą za niepodważalną prawdę.

Podsumowując, jedynym kryterium poprawnego rozumienia pisma Jest Duch Święty. Wierzę że prowadzi on nas wszystkich, kroczących śladami naszego Pana. A jesli ktos z nas bładzi, może nawet my wszyscy, to tylko dlatego że mamy problem z usłyszeniem tego co do nas mówi. Aby Go usłyszeć trzeba się całkowicie mu poddać zaufać, i wyciszyć, wyczulić na to co mówi. Ale wiem też na swoim przykładzie jak trudno to zrobić w dzisiejszych zwariowanych czasach.

Gorąco pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 17, 2005 4:01 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
hepta napisał(a):
Witaj Smoku,
Ciesze sie ze znowu mam odrobine czasu aby przesledzic Uliceprosta. Zaluje ze nie mam czasu aby zagladac to regularnie i czesto. Zaluje tez ze nie udalo nam sie spotkac aby sie poznac, Ale jestem dobrej mysli:)

Ja też. Daj znać, gdybyś się gdzieś zapodział w moich okolicach. :D
Cytuj:
W Łuk. 16:1-8 i 16:19-31
Obie wypowiedzi zawierają w sobie wymyslone postacie, bohaterow krotkich scenek rodzajowych, ktorymi poslugiwal się Pan aby nauczac lud.

Czy Abraham jest postacią wymyśloną? Jeśli nie, to skąd wiesz, że inne postacie są wymyślone?

Ani jedna z tych historii nie jest nazwana przez Jezusa przypowieścią. Nie jest również opowiadana w formie przypowieści.

Cytuj:
Wracajc do tych dwoch wypwiedzi. Pan Jezus w obu używał symboli, w tym sensie obie sa symboliczne. Niosą w sobie treść jaką zastosowanie symboli uwypukla dla tych ktorzy rozumieją znaczenie symbolu i zaciemnia ją dla tych, którzy szukają tresci jedynie w uzytych słowach.

Jakie to są symbole? Jeśli są to symbole, to gdzie w Biblii jest konkretne wyjaśnienie tych symboli? Co to jest "mamona niesprawiedliwości"? Czy Jezus traktuje mamonę symbolicznie? Czego symbolem jest mamona? Czego symbolem jest hades? Jeśli jest symbolem, to gdzie w Biblii znajduje się jego wytłumaczenie? Jeśli hades nie jest hadesem, tylko symbolem czegoś innego, to znajdź w Biblii to coś.

Cytuj:
Obie te wypowiedzi traktuję symbolicznie. Choć zdaję sobie sprawę, że mogę się mylić. Jednak to na co wskazujesz jako dowód literalności dla mnie nie jest dowodem przekonującym. O ile silnie związane z literą i rzeczywistością jest mamona niesprawiedliwości to jednak kupienie sobie za nią miejsca w wiecznych przybytkach wybitnie wykracza poza literę.

Będę drążył. Co "wykracza poza literę"? Kupienie? Miejsce? Wieczność? Przybytki? Jeśli tych pojęć nie rozumiesz literalnie, to czy w ogóle rozumiesz tę wypowiedź Jezusa?

Cytuj:
Dla mnie jest teraz zrozumiałe, że aby odpowiednio interpretować Pismo Święte nie można poprzestać na literze.

Hepta, słowa coś znaczą - Biblia została napisana słowami, które mają swoje znaczenie. Od tego trzeba wyjść, bo inaczej nie zrozumiemy niczego i będziemy bujać w obłokach domysłów. Głębsze znaczenie odkrywajmy dopiero wtedy, gdy będziemy rozumieć znaczenie podstawowe - nie odwrotnie.

Cytuj:
Dziś wiem a powższe przykłady są dla mnie na to dowodem, że pewnych fragmentów Pisma nie da się zrozumieć bez pomocy Ducha Świętego. Dlatego osoby świetnie znające pisma co do litery, nie są przez nią odmieniane. Znajomość Pisma nie odmienia człowieka, nie odmieniła faryzeuszy nie odmieni i dzisiejszych znawców Pism jesli nie narodza się ponownie.

Bez pomocy Ducha nie da się zrozumieć niczego. Zgoda. Duch przekonuje nas o prawdzie. Fakt. Ale jeśli my dwaj będziemy sprzecznie interpretować np. Łuk. 16:19-31 i obaj powołamy się na duchowe zrozumienie, to do czego się odwołamy? A jeśli 10 osób będzie rozumiało ten sam fragtment na 10 różnych sposobów i każdy będzie twierdził, że jego rozumienie jest duchowe? Co wtedy?

To Duch prowadzi do odkrycia, że Biblia interpretuje się przez siebie samą - gdyby tak nie było, to zamiast nauczania biblijnego mielibyśmy "dowolną jazdę figurową" (którą nota bene wielu uprawia) nie prowadzącą do nikąd.

Cytuj:
Co zaś do drugiego fragmentu jest on realacją historii. Sprawozdaniem tego co się wydarzyło i jako takie uważam za literę. Mimo że występują w niej elementy niewytłumaczalne dla naszej literalnej rzeczywistoći. Te jednak przyjmuje wiarą za niepodważalną prawdę.

Jezus relacjonuje historię Łazarza i bogacza. Nic nie daje nam podstaw do twierdzenia, że jest to historia zmyślona (to może być najwyżej Twoje założenie). W historii tej występuje niewątpliwie prawdziwa postać Abrahama. Występują w niej elementy niewytłumaczalne dla naszej literalnej rzeczywistości. Dlaczego nie przyjmujesz ich wiarą za niepodważalną prawdę? :?

Czy nie uważasz, że Jezus opowiadając coś takiego odnosił się do znanych słuchaczon treści ze Starego Testamentu, mówiących o otchłani (gr. hades) i o świadomości dusz w krainie umarłych [Ps. 73:23-24; Iz. 14:9-11; I Sam. 28:8-19; Job. 19:26]? Czy nie uważasz, że Jezus nie wypowiadał nigdy treści wprowadzających kogokolwiek w błąd? Czy nie uważasz, że ta historia pozostaje w całkowitej spójności z nauczaniem o szeolu i hadesie w ST i NT, traktowanym bez "założeń wstępnych"?

Cytuj:
Podsumowując, jedynym kryterium poprawnego rozumienia pisma Jest Duch Święty. Wierzę że prowadzi on nas wszystkich, kroczących śladami naszego Pana. A jesli ktos z nas bładzi, może nawet my wszyscy, to tylko dlatego że mamy problem z usłyszeniem tego co do nas mówi. Aby Go usłyszeć trzeba się całkowicie mu poddać zaufać, i wyciszyć, wyczulić na to co mówi. Ale wiem też na swoim przykładzie jak trudno to zrobić w dzisiejszych zwariowanych czasach.

Niestety, wielu ludzi dzisiaj powołuje się na "objawienie" od Ducha Świętego z zakresie zrozumienia Pism. Fakt, że ich zrozumienie jest sprzeczne z treścią samych Pism, kwitują pobłażliwym uśmiechem w stronę "faryzeuszy" i "fundamentalistów", którzy rozumieją literę, a nie "ducha Słowa". Nie bierz tego do siebie (Ty sam przyznajesz, że szukasz, choć dostrzegam objawy "poszukiwań w jadynie słusznym kierunku"), ale wszyscy heretycy w historii Kościoła powoływali się na Ducha Świętego, natomiast bardzo niewielu chciało i potrafiło swoje doktryny poprzeć rzetelną biblijną argumentacją. To jest poważny problem, który wciąż rośnie - w Kościele jest coraz więcej fantastów, a coraz mniej nauczycieli Słowa, którzy "należycie wykładają Słowo Prawdy" [II Tym. 2:15]

Pozdrawiam równie gorąco :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 17, 2005 4:46 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
Hepta mój ostatni post w temacie.Masz dziwne założenia o naszej wymianie zdań.

hepta napisał(a):
Cytuj:
Hepta luknij do mojego postu tam jest dokładnie zaznaczone którą część Twojej wypowiedzi ja komentuję.

Widzisz, znowu to samo, ja sie nie wypowiadam, ja pytam!

Niestety sens słowa wypowiedź użyty przeze mnie oznaczał po prostu post. Zatem pytanie w tym znaczeniu jest również wypowiedzią. Więc to nie jest to samo..
Cytuj:
Cytuj:
Absolutnie nie znajdziesz w niej niczego o cierpieniach za życia.

A gdzie ty wyczytalas ze ja to sugeruję, albo że ci zarzucam zes mi napisal o cierpieniach za zycia.
To ty wkladasz w mopje usta slowa ktorych nie powiedzialem.
Ja mowie o cierpieniach przed sądem a ty mówisz że to za zycia. piszesz bowiem:
Cytuj:
Na temat nierówności cierpień przed śmiercią Biblia się po prostu nie wypowiada. Wziąłeś to z sufitu
. NO ale przed sądem to nie znaczy tylko przed smiercią. Rowniez po niej. Czyli pomiedzy smiercia a sądem. W piekle, w hadesie zanim nastanie sąd ostateczny. Jestes wystarczająco bystry aby to zrozumieć.
Toz to obledne, w jaki sposob zabierasz sie do dyskusji. Czlowiek ma wrazenie ze rozmawia z maszyna zaprogramowaną na sceptycyzm i szyderstwo a nie z rozumnym czlowiekiem ktory ma swiadomiosc na jakie pytanie odpowiada. To bylo proste pytanie wynikające z cytatu listu smoka. Zapytalem czy dobrze ja rozumiem.

Chciałbym żebyś nie pozwalał sobie na przesadne uwagi w stosunku do sceptycyzmu. Uważam że moje sformułowania są o wiele bardziej dorzeczne i dlatego nie dubluj moich wypowiedzi o tym że ktoś jest bystry wystarczająco by coś zozumieć.
Nawet jeśli chodziło Ci o cierpienia nie przed smiercią a przed sądem to i tak ja zasugerowałem stanowisko że piszę o stopniowaniu w piekle. Faktycznie nawet się pomyliłem co do sensu Twoich słów ale mylisz się jeśli uważasz że to z braku dobrej woli. Nie siadam odpisywać na Twoje posty z nastawieniem by z czegoś szydzić. Naprawdę jest wiele ambitniejszych zajęć. Kwestia stopniowania w Hadesie mało mnie obchodzi , ograniczam się do uznania Hadesu jako poczekalni. Zresztą zarys różnych stanów w hadesie jest dokładnie zarysowany w pewnej przypowieści ale Ty uznajesz ją za symboliczną, a nie przykładową. Hades i piekło traktujesz jako synonimy chciaż dokładnie wiesz że w teologii oznaczją dwa różne miejsca. Możesz sobie uznawać że zarówno hadesu jaki i piekła nie ma , ale trzymajmy się pewnej ogólnie przyjętej terminologii. Jeśli wyrok może być surowszy to znaczy że nie wszyscy spotkaja się z taką samą karą. Takie jest moje zdanie. Uważam też że karą nie będzie tylko sąd ale też coś po. Jest to naturalne skojarzenie. Gdyby Judaszowi groziło unicestwienie to Jezus nie mówiłby żeby się lepiej nie narodził. Bo co to za strata że w czasie sądu będzie trochę strachu a potem nic. Ale mi sie wydaje że ma On na myśli coś nieodwracalnego i wiecznego. "Lepiej żeby się w ogóle nie narodził.."
Cytuj:
Cytuj:
Po prostu napisałeś nie na temat a ja nie lubię dezorientacji.

Stary, Twoj problem polega na tym, że sam ostro teraz mieszasz .
Najpierw twierdzisz ze jest stopniowanie kary i masz na to mnóstwo wersetów, potem ze Biblia o tym milczy. Odpowiadasz na pytanie ktorego nie zadałem a w koncu kazesz mi udawadniac cos w co nie wierze. W dodatku stwierdzasz ze pisze nie na temat. Jak moglem pisać nie na temat skoro moje posty mają charakter pytań?? Jesli to nie jest dezorientacja to jak to nazwać??

Po pierwsze nie stary. :lol: Po drugie napisałem wyraźnie że Biblia milczy o nierównośći cierpień za życia. Wynikało to z niezrozumienia Twoich słów. Dla mnie zwrot przed sądem wiąże się z życiem. Nie staram sie dociekać czy w hadesie jest stopniowana kara dla grzeszników. Natomiast po sądzie uważam że tak. Każdy fragment mówiący o sądzie na podstawie uczynków odbieram jako karę do nich wprostproporcjonalną , zatem nie widzę w tym wydania różnych wyroków a potem jednej kary unicestwienia. Dla mnie wyrok oznacza początek realnej kary.
Cytuj:
Słyszałem że młodzi ludzie mają w ostatnich czasach problem ze zrozumieniem tekstu który czytają. Twoje wypowiedzi z ostatniego postu potwierdzają że jest to i Twój problem.

Najpierw stary teraz młody..
Nie wiem czemu akurat w ostatnich czasach. Czyżby zły wpływ środowiska czy genetycznie modyfikowana żywność ? :D
Bo przecież nie może być to odziedziczone po starszym pokoleniu..

W moim ostatnim poście było przedewszystkim pytanie o zdefiniowanie pojęcia surowego wyroku. Czyżbyś je przeoczył ?
Cytuj:
Stwierdziles że biblia milczy na temat "jakości " cierpienia w piekle.

:shock:
Absolutnie nigdzie tak nie pisałem. Podałem cztery przykłady tekstu że tak nie uważam.
Cytuj:
I ja się z tym zgadzam. I dlatego zadałem pytanie na jakiej podstawie budujesz wyobrażenie o tym że ktoś będzie cierpiał w hadesie albo gehennie mniej albo bardziej. Jak to smok okreslił stosownie do win. Masz coś jeszcze do dodania do swojej wypowiedzi, tylko do rzeczy?


Widzisz ja definitywnie nie żartowałem że przeciwstawne poglądy na istnienie piekła sporo komplikują. Posądziłeś mnie że uznałem że Ty nie zdajesz sobie z tego sprawy. Ale ja miałem cos głębszego do powiedzenia. Ponieważ ja mam pogląd o biblijności piekła to zdanie o "oddaniu każdemu wg jego uczynków" jest dla mnie jednoznaczne ze stopniowaniem kary. Dla kogoś nieprzyjmującego wieczności gehenny juz niekoniecznie. Zatem to nie jest dyskusja z samym sobą. A zdania o sądzie z uczynków to juz chyba w ST były.
Człowiek odpowie za każdy uczynek, a nawet każde słowo jakie wypowiedział.

Nic więcej nie mam do powiedzenia.

_________________
Dlaczego zbiorowisko atomów miałoby mieć zdolność myślenia? Nikt zdaje się nie mieć na to żadnej odpowiedzi. Sedno w tym, że nie ma naukowej odpowiedzi. Michael Ruse
Dałem się zwieść każdej fałszywej odpowiedzi, każdą z nich gruntownie zbadałem, by odkryć zawarty w niej fałsz. C.S.Lewis


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 17, 2005 5:44 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 04, 2005 7:33 am
Posty: 585
Smok Wawelski napisał(a):
poszukiwacz prawdy napisał(a):
Najpierw każesz swoim oponentom wybierac między symbolem a literą zarzucając wolnoamerykankę a teraz sam ją stosujesz.

Wybór między ziemią literalną i symboliczną lub morzem literalnym i symbolicznym w Obj. 21:1 jest dość prosty. Nie ma powodów, żeby stwierdzenie "morza już nie ma" traktować inaczej jak wprost. Jeśli tekst ma sens potraktowany dosłownie, to trzeba go rozumieć dosłownie. Sama ilustracja czegoś jest rozumiana przez nas dosłownie i dlatego właśnie coś nam ilustruje, bo odnosi się do czegoś, co znamy. "Ziemia", "morze", "miasto", "przybytek" [Obj. 21:1-2] są pojęciami znanymi i zrozumiałymi, których nie trzeba stawiać na głowie. Moi oponenci czasem uciekają w bliżej nieokreśloną symbolikę po to, żeby udowodnić swoje założenia - przy czym to oni definiują symbole, a nie czerpią ich definicji z Biblii.
Prosty przykład: jeśli określenie "morza już nie ma" potraktujemy symbolicznie, to musimy wziąć z Biblii wytłumaczenie symbolu morza. Morze jest biblijnym symbolem narodów pogańskich [Iz. 17:12; Jer. 50:42, 51:42; Ez. 26:3; Obj. 13:1]. Czyli według symbolicznej interpretacji na Nowej Ziemi nie będzie już narodów, co jest jawnie sprzeczne z tekstem [Obj. 21:24,26].

Jeśli "morze" miałoby być ilustracją, to czego? Zwłaszcza, że go już nie ma? Czyli przeminęło razem ze starą ziemią. A stara ziemia nie jest ilustracją, tylko tą samą ziemią, po której chodzimy.

Poszukiwaczu, sam niepotrzebnie komplikujesz proste sprawy, zamiast dążyć do ich wyjaśnienia. :)


Ty znowu z tym morzem. To zasłona dymna :D

pisałeś:
Cytuj:
To nie my decydujemy o tym czy dany tekst jest dosłowny czy symboliczny - pokazuje to sam tekst.


pisałeś:
Cytuj:
Jeśli normalny tekst odczytany normalnie ma sens, to trzeba go zostawić literalnie.
Jeśli cokolwiek jest użyte symbolicznie, to tekst na to wskazuje, a symbol jest wytłumaczony albo na miejscu, albo w innym miejscu Biblii.


potem piszesz:
Cytuj:
Ani litera, ani symbol.


To jest ta twoja wolnoamerykanka. To prawo Kalego w wersji smoczej. :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 17, 2005 7:29 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
poszukiwacz prawdy napisał(a):
Ty znowu z tym morzem. To zasłona dymna :D

Wróciłem do tego przykładu, bo własnie tam moim oponenci usiłowali symbolicznie zinterpretować prosty tekst, co prowadziło do absurdu. Wtedy rozmawialiśmy o prostym wyborze między rozumieniem literalnym a symbolicznym.

Cytuj:
To jest ta twoja wolnoamerykanka. To prawo Kalego w wersji smoczej. :wink:

Starałem się jak mogłem, nawet na przykładach, wytłumaczyć Ci różnicę między znaczeniem literalnym, symbolicznym i ilustracją rozumianą literalnie, a obrazującą i przybliżającą pewne treści (często dla nas niepojmowalne). Nic więcej już nie wymyślę. Przenosisz moje wypowiedzi z jednego kontekstu do innego i próbujesz dowieść mi, ze stosuję "prawo Kalego w wersji smoczej" - nie wiem, o co Tobie tak naprawde chodzi. Szukasz prawdy czy zwady? Bo kłócić się nie zamierzam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 635 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 43  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL