Maja. napisał(a):
Jeżeli chodzi o szabat, to chyba wiesz, że w starotestamentowym ceremoniale żydowskim występowały pewne święta nazywane szabatami, chociaż z cotygodniowym dniem odpoczynku nic wspólnego nie miały.
W 23 rozdziale III Księgi Mojżeszowej jest tam wymienionych kilka świąt. W wersetach: 7, 21, 25, 28, 31, 35, 36. - jest wzmianka o zakazie pracy. Skoro w tych dniach nie pracowano, były więc one szabatami, lub każdy z nich szabatem, odpocznieniem, chociaż te święta wypadały w różnych dniach tygodnia (gdyż szabat znaczy odpoczynek, a nie dzień tygodnia ). Należy więc odróżnić siódmy dzień tygodnia - sobotę, od pozostałych świąt izraelskich, które również były nazywane szabatami.
No widzisz, jak nam ładnie idzie.
Teraz zajrzyj do interlinii i zobacz, że w Kol. 2:16-17 Paweł pisze o SZABATACH, a nie o jakimś jednym Szabacie:
"Niech więc [nikt] was nie sądzi (...) z powodu
SABATÓW [sabbaton], to jest cieniem [rzeczy] mających nastąpić" [Kol. 2:16-17 interlinia]
"Niechajże was tedy nikt nie sądzi dla pokarmu, albo dla napoju; albo z strony święta, albo nowiu miesiąca, albo sabatów, które są cieniem rzeczy przyszłych, ale prawdą jest ciało Chrystusowe" [Biblia Gdańska]
Nie widać, żeby Paweł robił tutaj jakąś różnicę między szabatami, które sa cieniem rzeczy przyszłych i innymi szabatami, które nie są. Mówi ogólnie o szabatach. Jeśli tego nie widzisz, to znaczy że w imię swojej doktryny odmawiasz przeczytania tekstu. A jeśli by tak było, to nie mamy dalej o czym rozmawiać.Cytuj:
Apostoł Paweł święcił szabat i tego również uczył pogan.
NIEPRAWDA. Sam obchodził Szabat, bo był Żydem. Ale nigdy i nikogo z pogan nie nauczał obchodzenia jakiegokolwiek Szabatu. Wręcz przeciwnie:
"Jeden robi różnicę między dniem a dniem, drugi zaś każdy dzień ocenia jednakowo; niechaj każdy pozostanie przy swoim zdaniu" [Rzym. 14:5]