kubek napisał(a):
Skad wiec wniosek ze dla wszystkich to bedzie ten sam dzien? nigdzie nie jest napisane ze wszyscy staniemy RAZEM na tym sadzie. Ja sie sklaniam ku opcji ze kazdy ZBAWIONY staje przed tym trybunalem w chwili smierci biologicznej, i to wtedy otrzymuje nagrode albo nie.
Już napisałem, że w podanych wersetach mowa jest o tym, że wszyscy (nie każdy z osobna) [Rzym. 14:10; II Kor. 5:10] staniemy przed jednym trybunałem w jednym dniu [Rzym. 2:16; I Kor. 3:13]. Wszędzie mowa o jednym dniu, gdy wszyscy staniemy przed trybunałem. Nie o wielu dniach, gdy każdy z osobna stanie przed trybunałem.
W oryginale II Kor. 5:10 czytamy: "Bo my wszyscy [musimy] uczynić siebie widocznymi [fanerothenai] przed trybuną Pomazańca"
Faneroo oznacza "ujawnienie otwarte lub publiczne". Dlatego należy się strzec obłudy, bo to, co szeptaliśmy w komorach, będzie ogłaszane na dachach [Łuk. 12:3]. Jeśli chodzi o nagrody, to Paweł Pisze:
"a teraz oczekuje mnie wieniec sprawiedliwości, który mi
w owym dniu da Pan, sędzia sprawiedliwy,
a nie tylko mnie, lecz i wszystkim, którzy umiłowali przyjście Jego. [II Tym. 4:8]
Rozumiem, że w owym dniu nagrodę otrzyma nie tylko Paweł, ale i wszyscy, którzy umiłowali przyjście Pańskie. Uważam, że jest o wiele więcej powodów do wnioskowania, że odbędzie się jeden sąd w jednym dniu i dotyczyć będzie wszystkich wierzących.
Cytuj:
Wydaje sie to bardziej prawdopodobne niz to ze wszyscy najpierw wchodza do nieba a potem w jakims dniu nastepuje Trybunal.
Jeśli Oblubienica ma zostać oczyszczona, to jako całość - po to, żeby jako całość mogła zostać poślubiona Barankowi. Dlatego jest napisane, że "Oblubienica przygotowała się" i że "Oblubienica otrzymała czysty bisior". Myślę, że "wejście do nieba" traktujesz jako ostateczny stan zbawionych (jesteś katolikiem, więc się nie dziwię) i dlatego trudno Ci pogodzić przebywanie zbawionych przed Panem przed momentem oczyszczenia w ramach Trybunału. Ale przecież dusze męczenników Wielkiego Ucisku też będą przed tronem Bożym. Natomiast ostatecznym stanem zbawionych będzie pobyt na nowej Ziemi pod nowym niebem.
Cytuj:
myslenie "czasowe" to przypadlosc ludzka, ziemska, trudno jest nam mowic o rzeczywistoci w ktorej czas sie nie liczy stad powszechne przekonanie ze czysciec "trwa". Ja uwazam ze dobywa sie w "mgnieniu oka".
Ja Cię proszę, nie ściemniaj.
Gdyby czyściec nie był stanem ciągłym, to KRK nie mógłby ciągle doić kasy od wiernych, którzy zamawiają wiele mszy, a nawet msze na wiele lat naprzód za dusze zmarłych. Przy czym nigdy nie wiadomo, ile trzeba zamówić takich mszy, żeby dusza zmarłego wreszcie została skutecznie oczyszczona. To dopiero biznes!
Najwyraźniej KRK jakoś nie uświadamia wiernym, że czyściec odbywa się w mgnieniu oka i że ich "przypadłość ludzka" jest błędem... A Twoje poglądy są niezgodne z praktyką i nauczaniem KRK.
