Henryk napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Eliasz został wzięty do nieba w ciele i nie czytamy, żeby nastąpiło wtedy przemienienie jego ciała.
Smoku co ty mówisz?
1Koryntian 15,50 Zapewniam was, bracia, że ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego, i że to, co zniszczalne, nie może mieć dziedzictwa w tym, co niezniszczalne.
Henryku, gdyby Eliasz posiadł Królestwo Boże w ciele uwielbionym jeszcze przed zmartwychwstaniem Jezusa, to chyba byłby jakiś problem z kolejnością - wynikałoby stąd, że Jezus nie wszedł do tego Królestwa jako pierwszy ze wszystkich i przed wszystkimi zbawionymi. A przecież to Jezus jest "nowym Adamem" i jako pierwszy człowiek (i Bóg zarazem) otrzymał ciało uwielbione. Porządek ożywienia i otrzymania ciał uwielbionych jest następujący:
"Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia" [I Kor. 15:22-23]
Nie jest napisane, że Eliasz otrzymał uwielbione ciało podczas wzięcia do nieba i nie jest również napisane, że odziedziczył wtedy Królestwo Boże. Jeśli mnie zapytasz, co się wtedy stało z jego ciałem, to Ci odpowiem, że nie wiem i wolę nie spekulować. Sam Paweł nie odrzucał możliwości wzięcia do trzeciego nieba w ciele, skoro napisał:
"Znałem człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty - czy to w ciele było, nie wiem, czy poza ciałem, nie wiem, Bóg wie - został uniesiony w zachwyceniu aż do trzeciego nieba" [II Kor. 12:2]
To chyba wszystko, co jesteśmy w stanie "wycisnąć" z tekstu biblijnego bez spekulowania na podstawie tego, co nie jest napisane.
Cytuj:
Smoku cała sprawa jest banalnie prosta. Pan Jezus powiedział tak o Janie Chrzcielu, aby wypełniło się proroctwo proroka Malachiasza. Problem jest taki, że ono wypełniło się w pełni, a Ty uważasz, że wypełniło się połowicznie. Dlatego też w czasie uczty sederowej praktykują Żydzi zwyczaj napełnianie winem pucharu dla proroka Eliasza, otwieranie drzwi wejściowych i zapraszanie go do środka, ponieważ tak jak Ty oczekują jego przyjścia. Zaprzeczając wykładni Słowa przez Pana Jezusa
Sprawa rzeczywiście jest banalnie prosta pod warunkiem, że nie zrobimy trzech błędów: 1. Nie wyrwiemy z kontekstu połowy jednego zdania wypowiedzianego przez Jezusa; 2. Nie wyrwiemy dwóch ostatnich wersetów z kontekstu samego proroctwa Malachiasza; 3. Nie będziemy pozbawiać tekstu jego podstawowego znaczenia.
Jeśli Eliasz już przyszedł, to Pan Jezus przyszedł na sąd, bo przed takim przyjściem Jezusa miał przyjść Eliasz w ciele [Mal. 3:1-2]. Tylko, że coś takiego jest sprzeczne z faktami. To, co piszesz, jest oparte na połowie zdania wyrwanego z kontekstu, nie ma poparcia w innych tekstach dotyczących sprawy i prawdopodobnie wisi na Twoim założeniu, że wszystkie proroctwa do Izraela wypełniły się już w stosunku do Kościoła. Tylko, że gdyby tak było, to 3 rozdział Malachiasza byłby zupełnie pozbawiony sensu jako całość.
Nie będę Cię przekonywał na siłę. "Protokół rozbieżności" chyba już sporządziliśmy. Jestem otwarty na merytoryczne argumenty dotyczące tekstu, a zwyczaje sederowe nie są dla mnie punktem odniesienia. O ile dobrze widzę, Ty nie czekasz na literalne wypełnienie proroctw o Erze Mesjańskiej i innych proroctw eschatologicznych dotyczących Izraela. Dlatego wykładnię Pana Jezusa również rozumiesz w taki sposób, że nie uwzględnia ona przyjścia Eliasza w ciele w czasach ostatecznych. Uważam, że popełniasz błąd.