frąfciu napisał(a):
z czasem uświadomiono sobie że tekst nie może być dosłownie czytany. Bo wyczekiwanie się wydłużało - to jakoś do smoka nie przemawia.
Czyli krótko mówiąc, z czasem (pod wpływem Platona) uświadomiono sobie, że pierwsi Ojcowie nauczani bezpośrednio przez apostołów i ustanawiani przez apostołów biskupami po prostu błędnie nauczali. Czyli Kościół uświadomił sobie z czasem, że apostołowie i ich bezpośredni uczniowie się mylili.
Prawda jest taka, że gdy Kościół "uświadomił sobie z czasem", że może mieć władzę na ziemi tu i teraz, to przyszłe rządy Chrystusa przestały mu być potrzebne. Trzeba było wykombinować coś takiego, żeby wykazać, że to Kościół rządzi światem w imieniu Chrystusa. Żądza władzy i zaszczytów + domieszka filozofii neoplatońskiej + odpowiedzni kucharz w osobie Orygenesa, a potem Augustyna, i danie gotowe. Voila!
Cytuj:
Z historii - i biblijnej i nie tylko znamy wiele momentów wyczekiwania na bardzo konkretne niezaprzeczalne itd. wydarzenia. Potem okazywało się jednak że różne proroctwa i zapowiedzi należy rozumieć inaczej.
Oczywiście. Nawet w Biblii czytamy o takich przypadkach. Np. Sara nie mogła się doczekać na spełnienie obietnicy Bożej i zaczęła rozumieć ją inaczej. Co było dalej, wszyscy wiemy.
Cytuj:
Nie wiem dlaczego smoku ale ze swoimi wywodami podobny jesteś do Świadków Jehowy. Oni także bawią się w te liczby i przekonują do swoich racji - no rzecz jasna na podstawie Pisma. I tez nawet czaem na Ojców Kościoła się powołują.
Oni chociaż próbują udawać, że cokolwiek mówią na podstawie Pisma. Ty nawet nie próbujesz.
Cytuj:
A jednak Ojców kościoła trzeba ze zrozumieniem czytać i nie przyjmować wszystkiego co pisali za dobrą monetę. Rozumiem że tobie smoku Duch objawia co słusznego jest w pismach Ojców a co nie. Ale wybacz - to są tylko twoje subiektywne ekspresje - i nic poza tym.
Ciekawe jest to, że najwyraźniej nauczanie najwcześniejszych Ojców w sprawie 1000 letniego Królestwa było zbieżne z poglądami apostołów, a nie z poglądami Orygenesa czy Augustyna. Ale to jest dla Ciebie szczegół, ponieważ będziesz bronił nauczania KK za wszelką cenę - nawet za cenę zdrowego rozsądku.
Cytuj:
Tylko mi nie pisz że mam ci przedstawić "spis" książek uznawanych przeze mnie Ojców. Bo to nie jest taka "łopatologia" jak ci się zdaje.
To jest kolejny przejaw frąfciolenia, Frąfciu. Ty po prostu nie jesteś w stanie obronić mitu zwanego "źródłem objawienia w Tradycji". Stawiasz "zasłonę dymną" i udajesz, że coś wiesz, ale nie powiesz.
Cytuj:
A podkreślanie przez was że coś jest lub nie jest napisane w katechizmie KK i dlatego ja to uznaję - to powiem wam tyle że katechizm KK zostrał przepracowany przez ludzi, którzy mają zrozumienie tematu. Ale nie tylko to. Został ten katechizm napisany dla Kościoła wewnątrz tego Kościoła. I jeśli mam wybór czy wierzyć wam czy Katechizmowi - to wybaczcie ale jesteście na szarym końcu.
I tu jesteśmy w domu. Frąfciu, Ty po prostu ślepo zaufałeś ślepym przewodnikom, ponieważ nie możesz, ani nie chcesz sprawdzić tego, czy oni rzeczywiście mówią prawdę. Opowiadasz jakieś bajki o Tradycji, potem okazuje się, że ona jest wewnętrznie sprzeczna. A skoro tak, to próbujesz się wywinąć twierdząc, że istnieje lepsze i gorsze nauczanie Ojców Kościoła. Oczywiście nie potrafisz pokazać, które jest które, ponieważ... sam tego nie wiesz i musisz zaufać autorom Katechizmu "w ciemno". Podobnie jak z tym "nowym narodzeniem" w sakramencie chrztu.
Cytuj:
Nie dlatego żebym nie był skłonny do przemyśleń teologicznych spraw które niekoniecznie są zbieżne z Katechizmem, ale dlatego że wasze wywody Kościół dawno już odrzucił
Nie, no skąd... jesteś całkowicie samodzielny w swoich przemyśleniach, ale tezy, z którymi się nie zgadzasz, uważasz za błędne,
ponieważ Kościół je odrzucił. Nie bądźmy śmieszni, Frąfciu.
Cytuj:
a koncepcje "liczbowe" odczytywania końca czasów zostały już chyba tylko w waszej garstce i u Świadków Jehowy. Nie o to idzie że jest was mało tylko o to że mówiąc dzisiejszym językiem "mijacie się z prawdą". Przez te liczbowe zgadywanki nie uczycie ludzi Ewangeli ale jakiś gnostyckich zagadek.
Ciekawe, że literalne rozumienie milenium było najbardziej zajadle atakowane właśnie przez gnostyków. Jak na razie nie potrafisz pokazać, dlaczego mijamy się z prawdą - zasłaniasz się swoimi przewodnikami, którzy sami nie dadzą Ci wglądu w źródła, z których korzystają. Nie dadzą Ci właśnie dlatego, żebyś musiał im ślepo ufać. Daruj sobie te wszystkie wykręty i spójrz prawdzie w oczy. Bo na razie działasz według maksymy Klasyka: "Nikt nam nie wmówi, że białe jest białe, a czarne jest czarne!"
I to by było na tyle z mojej strony w tej kwestii. Gdybyś miał jakieś merytoryczne argumenty, to się odezwij. A jeśli będziesz znowu chciał kogoś okładać łopatką lub grabkami, to Ci nie oddam, bo mam miłować bliźniego.
