wujcio napisał(a):
Nie pamiętam gdzie, ale gdzieś czytałem, że znamię na prawej ręce oznacza "działanie", a na czole "myślenie". Ten pogląd był uzasadniany Starym Testamentem
Zatem rzecz nie polegała na nieprzyjęciu fizycznego znamienia na czole i ręce, ale na nieprzyjęciu sposobu myślenia i działania, które to wynikają z myślenia i działania szatana.
O ile można próbować uzasadniać taką teorię na podstawie V Mojż. 6:6-8, to przy bliższym przyjrzeniu się temu tekstowi i Obj. 13:16 takie próby okazują się błędne. W ST tekst mówi wyraźnie o przykazaniach w sercu i ich znaku na czole i ręce w znaczeniu przenośnym. W Objawieniu jest mowa o znamieniu na ręku i czole w sensie dosłownym i nie ma potrzeby rozumieć przenośnie czegoś, co jest dosłownie zrozumiałe. Ponadto, słowo "charagma" (znamię) oznacza znak wygrawerowany na podłożu. Poza tym, Objawienie mówi o znaku albo na czole albo na ręku, więc według tej teorii stosowanej konsekwentnie musiałoby to oznaczać "albo sposób myślenie albo sposób działania" - co jest raczej bez sensu, bo jedno wypływa z drugiego.
I ostatnia sprawa: Znamię bestii będzie otrzymywał każdy, kto świadomie odda chwałę konkretnemu człowiekowi zwanemu Antychrystem. Dlatego nieprzyjmowanie RFID w postaci karty na szyję, co nie wiąże się z żadnym warunkiem odnośnie Antychrysta, jest takim samym nieporozumieniem jak protesty przeciwko kartom bankomatowym na przykład.
Problem tej uczennicy jest inny i należało go inaczej sformułować. Po prostu śledzenie obywatela jest sprzeczne z jego wolnością osobistą i może łatwo zostać nadużyte do inwigilacji, której obywatel może sobie nie życzyć.