Smok Wawelski napisał(a):
Lash napisał(a):
Do smoka odnosnie funkcji prawa w Zyciu Chrzesijaniana.
2 tym 3: (15) I ponieważ od dzieciństwa znasz Pisma święte, które cię mogą obdarzyć mądrością ku zbawieniu przez wiarę w Jezusa Chrystusa. (16) Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, (17) aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany.
Gal 3:(23) Do czasu przyjścia wiary byliśmy poddani pod straż Prawa i trzymani w zamknięciu aż do objawienia się wiary. (24) Tym sposobem Prawo stało się dla nas wychowawcą, /który miał prowadzić/ ku Chrystusowi, abyśmy z wiary uzyskali usprawiedliwienie. (25) Gdy jednak wiara nadeszła, już nie jesteśmy poddani wychowawcy. Jak to rozumiesz? Galajan I tymoteusza?
Hm, być może tutaj jest "pies pogrzebany" jeśli chodzi o rozumienie różnych ról Prawa dla różnych ludzi, a nawet w różnym czasie. Prawo jest jedno, świete i doskonałe, ale zostało dane z kilku powodów i pełni różne funkcje.
Oki doki wzglednie sie zgadzamy.
Smok Wawelski napisał(a):
W Gal. 3:23-25 Paweł pisze o tym, że Prawo zostało dane jako przewodnik do Mesjasza. Tam nie jest napisane "wychowawca" tylko dosłownie "padaigogos". Padaigogos to był niewolnik, którego zadaniem było odprowadzenie dziecka do nauczyciela. Po prostu Prawo uświadomiło grzech, grzech się wzmógł i stało się jasne, że niezbędna jest łaska, która objawiła się w Mesjaszu. Teraz, kiedy doszliśmy do Nauczyciela (a tym jest Mesjasz), Prawo straciło swoją funkcę "padaigogosa" wobec nas. Ale to nie jest jedyna funkcja Prawa.
Zauwaz jednak ze nie do konca.
Pawel a Liscie do Tymotuszta pisze ze Pismo jest "παιδεία" wychowaca dzieci.
Smok Wawelski napisał(a):
Prawo miało moc nad ludźmi w sensie jarzma legalizmu i potępienia wszystkich, którzy nie byli w stanie Prawa wypełnić. A przecież nikt nigdy nie był i nie jest w stanie go wypełnić.
I de Facto nadal jest
Smok Wawelski napisał(a):
Umarliśmy dla Prawa w tym sensie, że ono nas już nie potępia i nie posyła do piekła, a nie w tym sensie, że przestało być wiecznym standardem świętości dla wszystkich ludzi. Zwróć uwagę, że to nie Prawo umarło, tylko my zostaliśmy uwolnieni z jego niewoli i dlatego nie służymy według litery [Rzym. 7:1-6].
I tu powoli dochodzimy do pierwszysch schodkow. Prawo jest wiecznym standartem swietosci sla wszytkich ludzi i tu zgoda. Zgoda tez ze umarlismy dla niego. Jakie znaczenie przypisuje temu Pawel.
Czy pisze tu Prawo mie ma mocy, ale prowadzi nas nadal w usieceniu?
Pawel wg mnie mowi.
Kobieta ktora ma meza ale spi z innym grzeszy. Jadnak jesli maz umrze jest wolna od prawnego bowoazku wiernosci nikt nie moze jej potepic za nowego meza. Czy to co wiazalo ja z jej pierwszym mezem bylo dobre TAK? Czy wiaze Ma sie tym kierowac w relacji z drugim mezem? NIE.
Pawel ukazuje ten obraz aby pokazac relacje Chrzescijanin CHrystus Prawo. CHrzescijanin jest jak maz martwy dla Prawa WSZELAKIE wiezy ustaja Ma teraz nowego meza Chrystusa.
Czy ma wiec utrzymuwac jakiekolwiek zwiazki ze starym mezem? Nie bo to by bylo cudzolustwo. /Zona wg prawa nie mogla wrocic do starego meza!/
Smok Wawelski napisał(a):
W II Tym. 3:16-18 Paweł jako odrodzony pisze do odrodzonego Tymoteusza. Obaj są wolni od niewoli legalizmu, czyli nie są już pod Prawem [hypo nomon] lecz pod łaską [hypo charin] - czyli zamiast w jarzmie Prawa chodzą w jarzmie Chrystusowym, które jest miłe.
Na chwilke wroce do legalizmu. Pawel pisze o literze Prawa a nie legalizmie. Dla ciebie to zamienniki. Jednak Dla mnie nie.
Twoje definicja Legalizmu :z poprzedniej strony tej dyskusji: brzmi
Cytuj:
Legalizm to jest ścisłe przestrzeganie litery prawa bez wzięcia pod uwagę ducha prawa. Tak jest w przypadku każdego prawa. Ponadto w omawiamym przypadku legalizm oznacza wypełnianie przykazań Prawa w nadziei, że poprzez ich przestrzeganie legalista osiągnie zbawienie.
To co powoduje ze sie niezgadzam z ta definicja to to ze Pawel podaje Ducha Prawa;
(13) Nie ci bowiem, którzy przysłuchują się czytaniu Prawa, są sprawiedliwi wobec Boga,
ale ci, którzy Prawo wypełniają, będą usprawiedliwieni. (List do Rzymian 2:13, Biblia Tysiąclecia)
(12) Prawo nie opiera się na wierze, lecz /mówi/: Kto wypełnia przepisy, dzięki nim żyć będzie. (List do Galatów 3:12, Biblia Tysiąclecia)
To jest wlasnie Duch Prawa. Prawo mowi musisz wypelnic wszystko, aby zyc. Gdyby nie nasz cielesnosc to byc moze to by sie stalo Rzym 8.2-6 dla niektorych ale tak jest to niemozliwe.
Czy Legalista wiec to ktos kto na serio bral zakon ST? Czy to ktos kto ufal Slowu Boga?
Pawel przeciwstawia Ducha Swietego literze prawa. Duch swiety jest namaszczeniem ktore nas prowadzi w nowym przymierzu. Kto probuje sluzyc Bogu wg dekalogu sluzy smierci 1 kor 2.4-8. To wlasnie To sluzba wg tego prawa to smierc!.
Wydaje mi sie ze sie z tym nie zgodzisz. Ale tu uaptruje naszej roznicy. Dla mnie litera Prawa to poprostu kierowanie sie niem w zyciu.
No chyba ze tylko uzywamy innego Jezyka
Smok Wawelski napisał(a):
Człowiek Boży czyli odrodzony nie jest już prowadzony przez Prawo do Mesjasza. Dla nas Prawo (i całe Pismo) ma funkcję korygującą w procesie uświęcenia - czyli jest pożyteczne do wychowywania nas przez Mesjasza w sprawiedliwości.
Pytanie tylko czym jest uswiecenie. czy jest to proces w ktorym kierujemy sie PRAWEM czy poboznoscia czyli Chrystusem por 1 tym 3.16 i dalej. To jak rozumie wypowiedz Pawla do Tymoteusza to: One cie pouczaja o wszystkim przekonuja poprawiaja ksztalca. Jednak jesli jak o dziecko Boze zaczne przykladac do siebie Miare Prawa to okaze sie rozbitkiem. Bo nikt wg Prawa nie jest swiety. Wychodze ze zwizku z nowym mezem i porownuje go ze starym i chcac nie chcac ktorym musze wzgardzic.
Smok Wawelski napisał(a):
Jakub pisze do odrodzonych ludzi w 2:1-12 właśnie po to, żeby im pokazać korygującą rolę Prawa jako standardu świętości i nazywa Prawo "Prawem wolności", ponieważ nie jesteśmy już jego niewolnikami i nie jesteśmy potępieni, ale przecież zdarza nam się grzeszyć - a grzech nie jest niczym innym jak przestępstwem wobec Prawa [I Jana 3:4].
Wiesz ze calkiem inaczej Patrze na list Jakuba wiec nie jest to dla mnie przekonujace. Tym bardziej ze Jakub stosuje dobrze prawo do ludzi ktorzy ... moga byc zbawieni... sa mordercami i cudzoloznikami... por 1 tym 1.8-12
Co zas do Jana to obaj wiemy ze jesli jest jak mowisz to nikt nie jest zbawiony.
Jan bowiem mowi:
(4) Każdy kto
popełnia grzech, i zakon przestępuje, a
grzech jest przestępstwem zakonu. (5) A wiecie, że On się objawił, aby zgładzić
grzechy, a
grzechu w nim nie ma. (6) Każdy, kto w nim mieszka,
nie grzeszy; każdy,
kto grzeszy, nie widział go ani go nie poznał.Wtedy musisz udowodnic ze nie grzeszysz.
Po drugie nie dokonca zgadzam sie z tym tlumaczeniem. Gdyz tam jest BEZPRAWIE a nie slaowo - Prawo uzyte. Sprawdz w grece ANOMIAN.
Lepiej jest Warszawsko - Prawska...
(4) Każdy zaś, kto grzeszy dopuszcza, się bezprawia, ponieważ grzech jest bezprawiem.
Smok Wawelski napisał(a):
Człowiek Boży nie musi już WYPEŁNIĆ Prawa, aby dzięki temu uzyskać zbawienie, ponieważ Jezus za nas wypełnił Prawo. Natomiast idąc śladami Świętego, który nas powołał, sami powinniśmy żyć w świętości [I Piotra 1:14-16]. Prawo jako obiektywny standard sprawiedliwości chroni nas przed niebezpieczeństwem subiektywizmu i relatywizmu, bo czasem odrodzonym ludziom wydaje się, że postępują w Duchu, choć tak naprawdę postępują cieleśnie.
Rozumiem to jednak problem sie rozwiazuje gdy zyjemy w milosci. Problemem jest to ze mamy straszliwie kiepskie nauczania o milosci. Niestety to zdanie o standardzie sprawiedliwosci pokzuje wg mnie bledne myslenie.
Bo wedlug prawa NIE JESTEMY SPRAWIEDLIWI i NIGDY nie bedziemy. Stosuje sie wiec nieprawidlowa miare!
Jestesmy Sprawiedlwi w Chrystusie i to jest nasza miara.
Jesli przylozysz do siebie miare Prawa to jedyne co moze to wywolac u ciebie to chce Przypodobania sie Bogu uczynkami prawa!
Smok Wawelski napisał(a):
Paweł pisze w Gal. 23-25 i II Tym. 3:16-18 o DWÓCH RÓŻNYCH FUNKCJACH PRAWA. Pierwsza z nich nas już nie dotyczy, a druga - jak najbardziej.
Tylko widzisz pierwsza funkcja u ciebie niewiele sie rozni od drugiej. W jednym i drugim przypadku chodzi bowiem o uswiecenie. W pierwszym to uswiecenie mialo dac zbawienie w drugim nie. Wydaje mi sie jednak ze jest to tylko teoretyczne. Dlaczego? Bo jesli Prawo
Zawsze nas potepia!
Powiedz mi jak praktycznie reagujesz na grzech w obliczu Prawa. Pamietajac ze jedne grzech to przewinienie calego Prawa.
Smok Wawelski napisał(a):
Dlatego apostołowie powołują się na przykazania Prawa, a sam Pan nie tylko Prawa nie unieważnił, ale nawet pogłębił jego przykazania [Mat. 5:17-43].
A zastanow sie czy Jezus nie probowal powiedziec tam "Kochaj"
Porwnaj to co Jezus tam naucza z Pawlowym
(4) Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; (5) nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; (6) nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. (7) Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. (8) Miłość nigdy nie ustaje,
To co Jezus mowil w tym sie zawiera Ba Jezus wrecz nie mowi o uczynkach ale bardziej o charakterze wierzacych. Jezus pokazuje ze przykazania wykonujemy Charakterem a nie uczynkowoscia. Jezusowi nie chodzi o to by bez "mrugniecia" dwac sie bic po twarzy /dlaczego mnie bijesz/ Ale o to by miloscia i cierpliwoscia, nie gniewem ale wierniacuia zwyciezac i isc prze te rzeczy.
Smok Wawelski napisał(a):
Prawo Mojżeszowe zostało ziterpretowane i podane przez Mesjasza jako punkt odniesienia i Prawo wolności i zapisane w sercach wierzących pod Nowym Przymierzem - dlatego jest nazywane przez apostołów "Prawem Mesjaszowym" [Chrystusowym] i "Prawem wolności".
Przyjrzyj sie temu jeszcze raz. Z perspektywy milosci ktora zakrywa mnostwo grzechow.
To co mowi Jezus to mowi.
kto cie uderzy - przykryj to miloscia - wybacz mu.
ktos jest wrogiem - przykryj to miloscia - pojednaj sie z nim.
Kusi cie calo - lepiej niech dla ciebie ono obumrze.
Przycodzi pokusa zdrade - badz wiwerny !
Masz ochote ne nieszczerosc - badz prawdomowny!
to wszystko cechy Ducha Sw charakteru. Jezusa Bardzie ustanawia tu STYL niz konkretne praktyki.
Smok Wawelski napisał(a):
Jego przykazania należy interpretować przez pryzmat nauki Jezusa i apostołów i pamiętać, że przed Trybunałem Chrystusowym będziemy sądzeni przez Prawo wolności - czyli na podstawie punktu odniesienia podanego przez Mesjasza.
Do czego badziemy sadzeni?
Smok Wawelski napisał(a):
Podsumowując, "alergiczne" reakcje na określenie "zakon" są niepotrzebne i wynikają z braku rozumienia Prawa w taki sposób, jak rozumieli je Paweł, Tymoteusz, Ananiasz i wielu innych, którzy "żyli bogobojnie według zakonu [Prawa]" jako odrodzeni ludzie, ale nie byli już pod jarzmem Prawa.
Niklt nie ma alergii. Nie wydaje mi sie ze tak rozumieli je Pawel i inni.
Smok Wawelski napisał(a):
P.S. Cieszę się z obniżenia poziomu agresji w dyskusji. Im mniej cielesności, tym lepiej.

Ja tez sie ciesze. Mam nadzieje ze to sie utrzyma