www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pt maja 17, 2024 1:58 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 94 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz maja 17, 2012 10:30 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Acha, miałem sprawdzić ten skrót. OJB - Orthodox Jewish Bible. To tak nawiasem mówiąc.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt maja 18, 2012 10:27 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Talmid napisał(a):
Wymyka mi się tylko różnica między obecnym stanem sprawiedliwych a ich stanem po zmartwychwstaniu. Artykuł tego do końca nie wyjaśnia. A co Ty o tym myślisz? Ogólnie zgadzam się z tym co artykuł w tej kwestii przedstawia - mówimy o sprawiedliwych, tylko chciałbym dogłębnie poznać jak postrzegasz różnicę między sytuacją sprawiedliwych umarłych teraz i w momencie zmartwychwstania.
Przede wszystkim, obecny stan jest taki, że w niebie są dusze sprawiedliwych, więc nie doświadczają oni pełni tego, co głosi obietnica dotycząca nadziei o zmartwychwstaniu. Różnice między stanem obecnym a "docelowym" (po zmartwychwstaniu) są takie, że "uroczyste zgromadzenie i zebranie pierworodnych, którzy są zapisani w niebie, i duchy ludzi sprawiedliwych, którzy osiągnęli doskonałość" [Hebr. 12:22-23] nie ma kontaktu z resztą sprawiedliwych żyjących na ziemi (to dokona się w przypadku Kościoła podczas Pochwycenia Kościoła, a w przypadku świętych ST po Powtórnym Przyjściu Pana z Kościołem), nie zostali jeszcze osądzeni przed Trybunałem Chrystusowym (to się stanie dopiero po tym, jak cały Kościół w ciałach uwielbionych stawi się przed Panem), czekają dopiero na zaślubiny z Barankiem i oczywiście nie mogą jeszcze żyć z Bogiem na zawsze na nowej ziemi. Samo posiadanie zmartwychwstałego ciała i doświadczenie na nowo realności Odkupienia w odkupionym ciele jest różnicą podstawową [Rzym. 8:22-23]. Dopiero wtedy "będziemy do Niego podobni" [I Jana 3:2]. Mowa oczywiście o ludziach odrodzonych.

Cytuj:
Ogólnie, pojęcie 'łono Abrahama' - mam tutaj na myśli ten hebrajski termin, jest bardzo głębokie. Gdyż jeśli odwołamy się do wizji kobiety w ciąży - wówczas dostrzeżemy, że ten stan oczekiwania na zmartwychwstanie jest nie tyle stanem śmierci co kształtowania się nowego życia, odrodzonego - a zmartwychwstanie wyraża tutaj moment narodzin.
Przepraszam, ale to jest jakieś nieporozumienie. Odwoływanie się do kobiety w ciąży raczej nie ma nic wspólnego z "łonem Abrahama" - przecież ani Abraham nie był nigdy w ciąży (i raczej nie będzie), ani Łazarz nie był w łonie Abrahama, tylko na łonie Abrahama. Dlatego wszystkie polskie przekłady są tutaj zgodne, ponieważ "łono Abrahama" jest określeniem stanu błogości, a nie kształtowania się czegokolwiek po śmierci.

Cytuj:
Jeszcze jedno pytanie. W którym momencie Jezus wstąpił do Szeolu? Czy w momencie kiedy był umarły ciałem w duchu, czy po zmartwychwstaniu. Rozmowa na krzyżu sugeruje raczej, że zaraz po śmierci, ale co Ty myślisz?
Myślę, że wtedy, gdy był umarły ciałem, bo tak jest napisane wprost:

"Gdyż i Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was przywieść do Boga; w ciele wprawdzie poniósł śmierć, lecz w duchu został przywrócony życiu. W nim też poszedł i zwiastował duchom będącym w więzieniu" [I Piotr 3:18-19]

"Dlatego powiedziano: Wstąpiwszy na wysokość, Powiódł za sobą jeńców I ludzi darami obdarzył. A to, że wstąpił, cóż innego oznacza, aniżeli to, że wpierw zstąpił do podziemi?" [Ef. 4:8-9]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt maja 18, 2012 7:30 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Nie zgadzam się tylko w kwestii 'łona' ale nie warto się o to spierać. To są niuanse językowe, ja się może nie do końca jasno wyraziłem a Ty nie zrozumiałeś mojej myśli. Przecież wiem, że Abraham nie był w ciąży z Łazarzem. Aż tak ze mną źle nie jest. Chciałbym jeszcze zadać parę pytań, ale w przyszłym tygodniu. Pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn maja 21, 2012 6:01 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Moje pytanie dotyczy jeszcze szeolu, który jest tłumaczony na grecki słowem hades. W jakim stanie znajdują się zmarli tam przebywający? Śpią? Cierpią? A może na przestrzeni wieków stan zmarłych ulegał zmianie? A może świadomość ludu Bożego rosła w tej kwestii? Wiadomo, że w starszych księgach Biblii nie mamy zbyt wielu informacji na temat stanu umarłych. Psalm 6 mówi, że nikt Boga nie wychwala w Szeolu. Mamy oczywiście opis wywołania ducha Samuela na prośbę Saula. Ale Samuel pyta (raczej jego duch) 'dlaczego nie dajesz mi spokoju?" (1Sm 28,15) to też sugeruje stan odpoczynku, jakby snu. Nawet już po Odkupieniu dokonanym przez Baranka Bożego mamy w Apokalipsie wizję dusz zabitych dla Słowa Bożego. Te dusze obdarowane są białymi szatami i jeszcze mają sobie odpocząć aż dopełni się ich liczba (Obj. 6, 9-11). ψυχὰς - dusze ma tutaj psyche co nie jest dokładnym tłumaczeniem hebrajskiego nefesz, ma też coś z neszama - to również jest dech czy tchnienie. Czyli oni też odpoczywają. Oczywiście nie rozmawiamy tutaj o tym co się stało po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Podałem przykład dusz aby pokazać, że jednak stan śmierci polega na "wypoczynku" - cokolwiek to znaczy. I ten wypoczynek jest doświadczeniem ludzi pobożnych za życia. Aczkolwiek jaka jest sytuacja tych niewiernych, potępionych obecnie? Nadal są w szeolu? Cierpią? Śpią? (Iz 14,9). Jak to rozumiesz? Przepraszam, że tak niejasno sformułowałem pytanie, ale też nie rozmawiamy o sprawach ziemskich dla nas łatwiejszych do zrozumienia. Na pewno rozumiesz o co Ciebie pytam. Jeśli nie to postaram się ująć to krócej.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn maja 21, 2012 7:35 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Jeśli coś się w tych sprawach zmieniało w czasie, to raczej ludzkie poznanie, ponieważ objawienie jest progresywne. Zatem objawienie podane przez Jezusa i apostołów jest pełniejsze niż to, jakim dysponowali czytelnicy Mojżesza, Pism i Proroków. Część szeolu przeznaczona dla osób zbawionych opustoszała po wniebowstąpieniu Pana Jezusa, a stan dusz tych ludzi po śmierci opisuje Obj. 6:9-11 i 7:9-15. Są z Panem, co potwierdza II Kor. 5:8-10 i Flp. 1:23-24. To dzieje się w niebie.

To, co działo się w szeolu na "łonie Abrahama" przed wniebowstąpieniem Pana Jezusa, jest opisywane w ST w sposób niepełny, ale można jednak wnioskować z tekstów ST, że byli świadomi, co ostatecznie potwierdza sam Jezus w Łuk. 16:19-31. Duch Samuela w rozmowie z Saulem nie stwierdził, że został wyrwany ze snu. Biorąc pod uwagę całość objawienia należałoby wnioskować, że po prostu jego odpocznienie zostało zakłócone.

Potępieni, którzy pozostają w szeolu [hadesie] oczekując na zmartwychwstanie i sąd przed wielkim białym tronem [Obj. 20:11-15], są świadomi i cierpią - to jest pokazane w Łuk. 16:19-31.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn maja 21, 2012 9:55 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Dziękuję za odpowiedź. Na pewno objawienie jest zjawiskiem progresywnym. Dochodzimy powoli do kwestii gehenny w skrócie zwanej. Co to Twoim zdaniem jest? Nie chodzi mi o historyczny aspekt oczywiście, o którym wspomniałem na początku a Ty rozwinąłeś, ale o duchowy. O jezioro ognia. o drugą śmierć (deuteros thanatos - δεύτερός θάνατος. Do tego jeziora ognia (λίμνη τοῦ πυρός - limne tou pyros) trafia na końcu wszystko co złe. Nawet Śmierć (θάνατος thanatos) i Otchłań (ᾅδης - hades).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt maja 22, 2012 7:17 am 
Offline

Dołączył(a): Cz kwi 15, 2010 9:13 pm
Posty: 132
To, co działo się w szeolu na "łonie Abrahama" przed wniebowstąpieniem Pana Jezusa, jest opisywane w ST w sposób niepełny, ale można jednak wnioskować z tekstów ST, że byli świadomi, co ostatecznie potwierdza sam Jezus w Łuk. 16:19-31. Duch Samuela w rozmowie z Saulem nie stwierdził, że został wyrwany ze snu. Biorąc pod uwagę całość objawienia należałoby wnioskować, że po prostu jego odpocznienie zostało zakłócone.


czy to napewno był Samuel?Czy może ktoś inny,udający Samuela?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt maja 22, 2012 8:56 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Talmid napisał(a):
Dochodzimy powoli do kwestii gehenny w skrócie zwanej. Co to Twoim zdaniem jest? Nie chodzi mi o historyczny aspekt oczywiście, o którym wspomniałem na początku a Ty rozwinąłeś, ale o duchowy. O jezioro ognia. o drugą śmierć (deuteros thanatos - δεύτερός θάνατος. Do tego jeziora ognia (λίμνη τοῦ πυρός - limne tou pyros) trafia na końcu wszystko co złe. Nawet Śmierć (θάνατος thanatos) i Otchłań (ᾅδης - hades).
Pismo mówi, że jest to zarówno pewien stan, jak i miejsce, w którym przez wieczność będą przebywać osoby potępione (po zmartwychwstaniu i osądzeniu) oraz diabeł i jego aniołowie, dla których to miejsce zostało zgotowane [Mat. 25:41]. Wszystkie określenia (gehenna, jezioro ognia, druga śmierć) mają swoje znaczenie przybliżające nam ten stan i to miejsce "na ludzki rozum".

Jest to stan wiecznego oddzielenia (śmierci) od Boga, zwany również zatraceniem i wiecznym oddaleniem od oblicza Pana i mocy chwały Jego [II Tes. 1:9]. Drugą śmiercią jest dlatego, że jest drugim oddzieleniem od Boga i tym razem bez możliwości zmiany, bo po śmierci fizycznej nie można się już nawrócić. Jakościowo rzecz ujmując, mamy dwa zmartwychwstania i dwie śmierci. Ci, którzy mają udział w pierwszym zmartwychwstaniu to wszyscy zbawieni, nad którymi druga śmierć nie ma mocy [Obj. 20:6]. Miała nad nimi moc pierwsza śmierć, czyli oddzielenie ciała od duszy i ducha. Ta śmierć ostatecznie zostanie pokonana jako ostatni wróg [I Kor. 15:26,54]. Po jej pokonaniu wszyscy będą żyć wiecznie, bo to, co śmiertelne, zostanie wchłonięte przez nieśmiertelność. Jedni będą żyć wiecznie w niebie, a drudzy będą żyć wiecznie w gehennie. Ktoś powiedział, że człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga, dlatego jest nieśmiertelnym bytem w chwilowo śmiertelnym opakowaniu. Uważam, że to sensowna myśl.

Życia wiecznego w sensie istnienia nie należy oczywiście mylić z żywotem wiecznym danym od Boga wyłącznie ludziom zbawionym, bo żywot wieczny nie polega wyłącznie na otrzymaniu nieśmiertelności, lecz na wiecznym przebywaniu z Bogiem w ciele uwielbionym (docelowo) [Obj. 21:3].

Stan wiecznego oddzielenia od Boga następuje w wyniku braku zapisu w księdze żywota, czyli braku usprawiedliwienia krwią Baranka czyli braku nowego narodzenia. Brak tego zapisu w wyniku upamiętania i wiary jest równoznaczny z wylaniem gniewu Bożego [Jan 3:18,36] na który zasługuje każdy, kto zgrzeszył.

Oprócz stanu oddzielenia w gehennie istnieje również wieczny wymiar kary czyli sąd wieczny [Hebr. 6:2]. Nauka o sądzie wiecznym jest jedną z podstaw wiary chrześcijańskiej, jak mówi Hebr. 6:1-2. Sąd wieczny polega na wymierzeniu kary proporcjonalnej do uczynków zapisanych w księdze każdego człowieka [Obj. 20:12] i jest nazwany wieczną kaźnią [Mat. 25:46]. Wieczne cierpienie jest również opisywane na inne obrazowe sposoby, zaczerpnięte z Pism ST. Jest to miejsce męki, jest straszne, nie ma temu końca i dlatego trzeba się przed tym ratować pokładając ufność w Osobie i dziele JHWH Zbawiciela, który przyszedł w ciele ludzkim jako Mesjasz, aby dokonać ofiary przebłagalnej za grzeszników i zaproponować Izraelowi Nowe Przymierze, w które mogą wejść również poganie. Ono chroni od drugiej śmierci.

Gehenna jest również miejscem kojarzonym z Pism ST z utylizacją odpadów - stąd obrazowe wrzucenie do gehenny tego, co po pokonaniu śmierci biologicznej nie będzie już potrzebne - czyli samej śmierci biologicznej i hadesu [szeolu]. Samo miejsce jest opisywane jako jezioro ognia i widocznie tak powinniśmy je rozumieć, bo widocznie to jest najlepsze przybliżenie pojmowalne dla człowieka, jakie Duch Święty zdecydował się użyć. Najwyraźniej to, co się dzieje w hadesie jest podobne, ponieważ bogacz już tam cierpiał męki w płomieniu [Łuk. 16:24].


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt maja 22, 2012 9:10 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Milenka napisał(a):
czy to na pewno był Samuel? Czy może ktoś inny, udający Samuela?
Odczytanie tekstu I Sam. 28:8-20 tak jak jest napisany (a nie ma powodu odczytywać go inaczej) prowadzi do wniosku, że Saul rzeczywiście widział ducha Samuela. Narrator pisze (w natchnieniu Ducha), że wróżka zobaczyła Samuela [w. 12], a słowa proroctwa do Saula również zostały wypowiedziane przez Samuela [w. 20]. Owszem, nie wolno nam wywoływać duchów i Saul dobrze o tym wiedział. Owszem, wywoływanie duchów jest narażaniem się na kontakty z demonami udającymi osoby, które się wywołuje. Jednak w tym przypadku wszystko wskazuje na to, że Bóg po prostu dopuścił, żeby Saul miał kontakt z duchem Samuela. Wyjątek nie stanowi jednak reguły i przykazania w tej kwestii pozostają w mocy. Zmarłych wzywać nie wolno [V Mojż. 18:11-12].


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt maja 22, 2012 11:06 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Smok Wawelski napisał(a):
Milenka napisał(a):
czy to na pewno był Samuel? Czy może ktoś inny, udający Samuela?
Odczytanie tekstu I Sam. 28:8-20 tak jak jest napisany (a nie ma powodu odczytywać go inaczej) prowadzi do wniosku, że Saul rzeczywiście widział ducha Samuela. Narrator pisze (w natchnieniu Ducha), że wróżka zobaczyła Samuela [w. 12], a słowa proroctwa do Saula również zostały wypowiedziane przez Samuela [w. 20]. Owszem, nie wolno nam wywoływać duchów i Saul dobrze o tym wiedział. Owszem, wywoływanie duchów jest narażaniem się na kontakty z demonami udającymi osoby, które się wywołuje. Jednak w tym przypadku wszystko wskazuje na to, że Bóg po prostu dopuścił, żeby Saul miał kontakt z duchem Samuela. Wyjątek nie stanowi jednak reguły i przykazania w tej kwestii pozostają w mocy. Zmarłych wzywać nie wolno [V Mojż. 18:11-12].


Mi się wydaje, że to kobieta (wróżka - medium - hebrajskie אוֹב) widziała Samuela. Ciekawie się zresztą wyraziła: widzę אֱלֹהִים רָאִיתִי עֹלִים מִן־הָאָרֶץ
elohim widzę wychodzących z ziemi - liczba mnoga czasownika. Ale ja też się zgadzam, że to naprawdę duch Samuela. Czyli Saul nie widział ducha Samuela tylko rozmawiał z jego duchem za pośrednictwem ow - medium. Tak ja to rozumiem. To naturalnie nie zmienia niczego - chodzi o ducha Samuela - narrator biblijny wyraźnie mówi, że to Samuel. Słowo elohim posiada więcej znaczen niż może nam się wydawać. Może też być użyte jako przymiotnik w znaczeniu 'potężny' lub jako rzeczownik: 'władca'.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt maja 22, 2012 11:20 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Smok Wawelski napisał(a):
Talmid napisał(a):
Dochodzimy powoli do kwestii gehenny w skrócie zwanej. Co to Twoim zdaniem jest? Nie chodzi mi o historyczny aspekt oczywiście, o którym wspomniałem na początku a Ty rozwinąłeś, ale o duchowy. O jezioro ognia. o drugą śmierć (deuteros thanatos - δεύτερός θάνατος. Do tego jeziora ognia (λίμνη τοῦ πυρός - limne tou pyros) trafia na końcu wszystko co złe. Nawet Śmierć (θάνατος thanatos) i Otchłań (ᾅδης - hades).
Pismo mówi, że jest to zarówno pewien stan, jak i miejsce, w którym przez wieczność będą przebywać osoby potępione (po zmartwychwstaniu i osądzeniu) oraz diabeł i jego aniołowie, dla których to miejsce zostało zgotowane [Mat. 25:41]. Wszystkie określenia (gehenna, jezioro ognia, druga śmierć) mają swoje znaczenie przybliżające nam ten stan i to miejsce "na ludzki rozum".

Jest to stan wiecznego oddzielenia (śmierci) od Boga, zwany również zatraceniem i wiecznym oddaleniem od oblicza Pana i mocy chwały Jego [II Tes. 1:9]. Drugą śmiercią jest dlatego, że jest drugim oddzieleniem od Boga i tym razem bez możliwości zmiany, bo po śmierci fizycznej nie można się już nawrócić. Jakościowo rzecz ujmując, mamy dwa zmartwychwstania i dwie śmierci. Ci, którzy mają udział w pierwszym zmartwychwstaniu to wszyscy zbawieni, nad którymi druga śmierć nie ma mocy [Obj. 20:6]. Miała nad nimi moc pierwsza śmierć, czyli oddzielenie ciała od duszy i ducha. Ta śmierć ostatecznie zostanie pokonana jako ostatni wróg [I Kor. 15:26,54]. Po jej pokonaniu wszyscy będą żyć wiecznie, bo to, co śmiertelne, zostanie wchłonięte przez nieśmiertelność. Jedni będą żyć wiecznie w niebie, a drudzy będą żyć wiecznie w gehennie. Ktoś powiedział, że człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga, dlatego jest nieśmiertelnym bytem w chwilowo śmiertelnym opakowaniu. Uważam, że to sensowna myśl.

Życia wiecznego w sensie istnienia nie należy oczywiście mylić z żywotem wiecznym danym od Boga wyłącznie ludziom zbawionym, bo żywot wieczny nie polega wyłącznie na otrzymaniu nieśmiertelności, lecz na wiecznym przebywaniu z Bogiem w ciele uwielbionym (docelowo) [Obj. 21:3].

Stan wiecznego oddzielenia od Boga następuje w wyniku braku zapisu w księdze żywota, czyli braku usprawiedliwienia krwią Baranka czyli braku nowego narodzenia. Brak tego zapisu w wyniku upamiętania i wiary jest równoznaczny z wylaniem gniewu Bożego [Jan 3:18,36] na który zasługuje każdy, kto zgrzeszył.

Oprócz stanu oddzielenia w gehennie istnieje również wieczny wymiar kary czyli sąd wieczny [Hebr. 6:2]. Nauka o sądzie wiecznym jest jedną z podstaw wiary chrześcijańskiej, jak mówi Hebr. 6:1-2. Sąd wieczny polega na wymierzeniu kary proporcjonalnej do uczynków zapisanych w księdze każdego człowieka [Obj. 20:12] i jest nazwany wieczną kaźnią [Mat. 25:46]. Wieczne cierpienie jest również opisywane na inne obrazowe sposoby, zaczerpnięte z Pism ST. Jest to miejsce męki, jest straszne, nie ma temu końca i dlatego trzeba się przed tym ratować pokładając ufność w Osobie i dziele JHWH Zbawiciela, który przyszedł w ciele ludzkim jako Mesjasz, aby dokonać ofiary przebłagalnej za grzeszników i zaproponować Izraelowi Nowe Przymierze, w które mogą wejść również poganie. Ono chroni od drugiej śmierci.

Gehenna jest również miejscem kojarzonym z Pism ST z utylizacją odpadów - stąd obrazowe wrzucenie do gehenny tego, co po pokonaniu śmierci biologicznej nie będzie już potrzebne - czyli samej śmierci biologicznej i hadesu [szeolu]. Samo miejsce jest opisywane jako jezioro ognia i widocznie tak powinniśmy je rozumieć, bo widocznie to jest najlepsze przybliżenie pojmowalne dla człowieka, jakie Duch Święty zdecydował się użyć. Najwyraźniej to, co się dzieje w hadesie jest podobne, ponieważ bogacz już tam cierpiał męki w płomieniu [Łuk. 16:24].


Udzieliłeś bardzo obszernej odpowiedzi i dlatego trudno jest się do niej ustosunkować. Wolę po "kawałku". Zacznijmy od kwestii nieśmiertelności. Zgadzam się z tym, że duch człowieka po śmierci nie ulega unicestwieniu, ale to jeszcze nie znaczy, że człowiek jest nieśmiertelny. Fakt też, że człowiek został stworzony na Obraz i Podobieństwo Boże też nie jest na to dowodem. Bóg miał pewną wizję, projekt czy obraz tego co chciał stworzyć - i człowiek został stworzony zgodnie z tym właśnie obrazem. Użyte tu hebrajskie słowo דְמוּתֵנוּ - oznacza zgodnie z naszą wizją, według naszego wzoru - taki jest sens. Inne fragmenty Biblii wyraźnie mówią, że człowiek nie jest w niczym podobny do Boga. Izajasz 55,8-9 na przykład. Mowa tutaj jest o myślach bo tylko w tej sferze można w ogóle się poruszać, przecież nie będziemy porównywać ciała.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt maja 22, 2012 11:23 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Talmid napisał(a):
Mi się wydaje, że to kobieta (wróżka - medium - hebrajskie אוֹב) widziała Samuela
Możliwe, ale to jest w sumie szczegół techniczny. Rozmawiamy o tym, czy to był rzeczywiście Samuel.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt maja 22, 2012 11:46 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Talmid napisał(a):
Zgadzam się z tym, że duch człowieka po śmierci nie ulega unicestwieniu, ale to jeszcze nie znaczy, że człowiek jest nieśmiertelny. Fakt też, że człowiek został stworzony na Obraz i Podobieństwo Boże też nie jest na to dowodem. Bóg miał pewną wizję, projekt czy obraz tego co chciał stworzyć - i człowiek został stworzony zgodnie z tym właśnie obrazem. Użyte tu hebrajskie słowo דְמוּתֵנוּ - oznacza zgodnie z naszą wizją, według naszego wzoru - taki jest sens. Inne fragmenty Biblii wyraźnie mówią, że człowiek nie jest w niczym podobny do Boga. Izajasz 55,8-9 na przykład. Mowa tutaj jest o myślach bo tylko w tej sferze można w ogóle się poruszać, przecież nie będziemy porównywać ciała.
Izajasz 55:8-9 mówi o wyższości Boga w sensie postępowania i myślenia nad człowiekiem:

"Bo myśli moje, to nie myśli wasze, a drogi wasze, to nie drogi moje - mówi Pan, lecz jak niebiosa są wyższe niż ziemia, tak moje drogi są wyższe niż drogi wasze i myśli moje niż myśli wasze"

Człowiek został stworzony jako duch, dusza i ciało [I Tes. 5:23]. Duch i dusza są nieśmiertelne, natomiast ciało ulegnie zmartwychwstaniu i wtedy również będzie nieśmiertelne. Podobieństwo człowieka do Boga wyraża się w osobowości, woli, zdolności do tworzenia, do miłości i w wielu innych obszarach. Oczywiście nie oznacza to, że człowiek jest "bogiem". Jest stworzeniem Bożym. Nie posiada również nieśmiertelności sam w sobie, bo tę posiada jedynie Bóg [I Tym. 6:16]. Nieśmiertelność na ogół kojarzymy z ciałem, ale istotą człowieka nie jest ciało, lecz duch ludzki, który jest w człowieku [I Kor. 2:11]. A ponieważ nasze "ja" jest duchowe, jesteśmy nieśmiertelni. To, co niewidzialne, jest nieprzemijalne i w tym sensie wieczne [II Kor. 4:18-5:9].


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt maja 22, 2012 2:19 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Smok Wawelski napisał(a):
Talmid napisał(a):
Mi się wydaje, że to kobieta (wróżka - medium - hebrajskie אוֹב) widziała Samuela
Możliwe, ale to jest w sumie szczegół techniczny. Rozmawiamy o tym, czy to był rzeczywiście Samuel.

Zgadza się, to była tylko uwaga "techniczna". :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt maja 22, 2012 2:44 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:03 am
Posty: 192
Smok Wawelski napisał(a):
Talmid napisał(a):
Zgadzam się z tym, że duch człowieka po śmierci nie ulega unicestwieniu, ale to jeszcze nie znaczy, że człowiek jest nieśmiertelny. Fakt też, że człowiek został stworzony na Obraz i Podobieństwo Boże też nie jest na to dowodem. Bóg miał pewną wizję, projekt czy obraz tego co chciał stworzyć - i człowiek został stworzony zgodnie z tym właśnie obrazem. Użyte tu hebrajskie słowo דְמוּתֵנוּ - oznacza zgodnie z naszą wizją, według naszego wzoru - taki jest sens. Inne fragmenty Biblii wyraźnie mówią, że człowiek nie jest w niczym podobny do Boga. Izajasz 55,8-9 na przykład. Mowa tutaj jest o myślach bo tylko w tej sferze można w ogóle się poruszać, przecież nie będziemy porównywać ciała.
Izajasz 55:8-9 mówi o wyższości Boga w sensie postępowania i myślenia nad człowiekiem:

"Bo myśli moje, to nie myśli wasze, a drogi wasze, to nie drogi moje - mówi Pan, lecz jak niebiosa są wyższe niż ziemia, tak moje drogi są wyższe niż drogi wasze i myśli moje niż myśli wasze"

Człowiek został stworzony jako duch, dusza i ciało [I Tes. 5:23]. Duch i dusza są nieśmiertelne, natomiast ciało ulegnie zmartwychwstaniu i wtedy również będzie nieśmiertelne. Podobieństwo człowieka do Boga wyraża się w osobowości, woli, zdolności do tworzenia, do miłości i w wielu innych obszarach. Oczywiście nie oznacza to, że człowiek jest "bogiem". Jest stworzeniem Bożym. Nie posiada również nieśmiertelności sam w sobie, bo tę posiada jedynie Bóg [I Tym. 6:16]. Nieśmiertelność na ogół kojarzymy z ciałem, ale istotą człowieka nie jest ciało, lecz duch ludzki, który jest w człowieku [I Kor. 2:11]. A ponieważ nasze "ja" jest duchowe, jesteśmy nieśmiertelni. To, co niewidzialne, jest nieprzemijalne i w tym sensie wieczne [II Kor. 4:18-5:9].


No i mnożą się tematy :). Chodzi o to, że nie da się rozmawiać tylko na jeden temat nie dotykając innych. Kiedyś czytałem w jakiejś broszurce mormońskiej, że się tak wyrażę, że gdybyśmy mogli zobaczyć Boga, to ujrzelibyśmy zwykłego człowieka. Dla mnie Bóg jest Istotą przekraczającą nasze poznanie. Z kimże byście mogli Mnie porównać (Iz. 40,25) Wśród synów Bożych któż podobny jest Adonaj? (Psalm 89,7) Nawet istoty duchowe nie są do Niego podobne. Bóg jest ogniem pochłaniającym (Hbr 12,29).

Co zaś do natury człowieka, to osobiście nie dzieliłbym tak na trzy części ani nawet na dwie. Każde z tych określeń: duch, dusza i ciało odnoszą się do całej istoty ludzkiej tylko podkreślają inny jej aspekt. Człowiek jest bowiem zarazem istotą duchową, cielesną i psychiczną - aspekt intelektualny i emocjonalny. Nasza dyskusja trochę może teraz przypomnieć różnicę między koncepcjami człowieka w ujęciu tzw. świętego Augustyna i świętego Tomasza. Ten pierwszy mocno wzorował się na Platonie a ten drugi patrzył na człowieka holistycznie tak jak to czyni Biblia Hebrajska. Gdyby było inaczej, to duch ludzki po śmierci nie musiałby czekać na zmartwychwstanie ale wcielić się w nowe ciało (reinkarnacja) albo wyzwolić się z kręgu istnienia (nirwana). Tymczasem cień człowieka (refaim) lub duch (ruach) czeka na powrót do chwalebnego przemienionego ciała, duchowego ciała, gdyż jest on duchem (istotą duchową) z natury. Ale nie jest podobny do Boga, który wypełnia Niebo i ziemię. (Jer. 23,24).
Co do podobieństwa, to oczywiście człowiek posiada te wszystkie cechy o których wspomniałeś, ale to za mało aby stwierdzić, że jest obrazem Stwórcy. Nawet nasza nieśmiertelność jest warunkowa, jak byłeś uprzejmy zauważyć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 94 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL