Smok Wawelski napisał(a):
Nieśmiertelność duszy? Proszę bardzo:
"A powiadam, bracia, że ciało i krew nie mogą odziedziczyć Królestwa Bożego ani to, co skażone, nie odziedziczy tego, co nieskażone. Oto tajemnicę wam objawiam: Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni w jednej chwili, w oka mgnieniu, na odgłos trąby ostatecznej; bo trąba zabrzmi i umarli wzbudzeni zostaną jako nie skażeni, a my zostaniemy przemienieni. Albowiem to, co skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone, a to, co śmiertelne, musi przyoblec się w nieśmiertelność. A gdy to, co skażone, przyoblecze się w to, co nieskażone, i to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność, wtedy wypełni się słowo napisane: Pochłonięta jest śmierć w zwycięstwie!" [I Kor. 15:50-54]
W nieśmiertelność musi przyoblec się ciało, bo ono jest śmiertelne i skażone. Dusza i duch nie muszą, ponieważ są nieśmiertelne. Dlatego Paweł pisze, że czekamy, aż nasz ziemski namiot się rozpadnie i zostanie przyobleczony domostwem z nieba.
Tutaj też dokonujesz nadużycia, ponieważ cały ten fragment dotyczy zmartwychwstania, a nie nieśmiertelności duszy. Termin ciało i krew jest typowym semickim wyrażeniem. Chociaż czytamy 'ciało i krew' jednak termin ten dotyczy całej istoty ludzkiej. To semickie wyrażenie, choć ubrane w greckie słowa σὰρξ (ciało) καὶ (i) (αἷμα) krew) sarks kai haima oznaczało dla Żyda żyjącego w tamtych czasach cielesną realność obecności ludzkiej osoby. Porównaj takie teksty: (Mt 16,17, Jana 1,13; Hbr 2,14; Ef 6,12). To właśnie ten człowiek ma być zbawiony, ale wpierw musi doznać przemienienia i zmartwychwstania, jeśli nie dożyje przyjścia Pana. Prawda o zmartwychwstaniu stoi w sprzeczności z grecką nauką o nieśmiertelności duszy:
Gdy usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni się wyśmiewali, a inni powiedzieli: Posłuchamy cię o tym innym razem. (Dz 17,32) a Ty wypowiedź apostoła Pawła podajesz jako argument na nieśmiertelność duszy, jakie to przewrotne. Zresztą główna myśl całego tego rozdziału znajduje się w wierszu 45:"Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek, Adam, duszą żyjącą (nefesz haja, נֶפֶשׁ חַיָּה) a ostatni Adam duchem ożywiającym." Cały czas porównywani są cali ludzie. Adam był duszą żyjącą po tym jak Bóg w niego tchnął ducha. Ale my wiemy, że nefesz była śmiertelna bo tylko osiem dusz ocalało w potopie czyż nie tak? Dusza, która grzeszy zginie. Czyż nie tak?