Axanna napisał(a):
szelka napisał(a):
Ja myślę, że wszystko ważne, co wskazuje na Chrystusa i Jego krzyż. Na zbawienie.
Daj spokoj, szelko, z takim tekstem, msza tez na to wskazuje.
Byłam na setkach mszy- ale nigdy nie mogłam zrozumieć, po co potrzebny był krzyż, skoro dobre uczynki +praktyki dają ten sam efekt...
Axanna napisał(a):
No nikt nie mowi o lagodnym zasnieciu, a po drugie osobiscie nie mam w sercu pragnienia meczarni dla kogokolwiek, nawet dla wrogow, bez wzgledu jak kto to nazwie - cielesnoscia, ludzka sprawiedliwoscia czy lechtaniem sobie uszu. Gdyby faktycznie bylo 'tylko' lagodne zasniecie, to bym sie tylko cieszyla chwalac Pana, zreszta chce go chwalic w kazdym wypadku, bo w roznicy od nas jest sprawiedliwy.
Nikt z nas chyba nie ma pragnienia męczarni innych. Bóg też nie, ale dowiódł tego nie przez unicestwianie dusz, tylko przez ofiarę swojego jedynego Syna. Ogromna cena za uratowanie z ogromnego cierpienia. Tak ja czytam przesłanie całej Biblii.
Axanna napisał(a):
szelka napisał(a):
Jeśli pada oskarżenie ze strony chrześcijan, to boli. Ale nie wszystko, co pada z ich ust, to oskarżenia, nawet jeśli boli. Ja bym się nie wyrzekała postawy otwartej na korektę i nie zamykała uszu na krytykę w każdym wypadku. Czasami ona jest lekarstwem.
A po owocach jednak można poznać człowieka. Nawet jeśli "tylko" pisze. To zresztą jest biblijne kryterium oceny, hm?
A tu nie bardzo zrozumialam, jezeli piszesz o mnie, ze 'mozna poznac tylko po pisaniu' to czemu nie powiesz wprost o co chodzi, zamiast sugestji co do ktorych trzeba sie domyslac co tam sie kryje miedzy wierszami.
Axanno, chyba często bierzesz do siebie coś, co wcale nie było przeciwko tobie, ani o tobie
Napisalaś wcześniej:
Cytuj:
Dlatego do zadnej doktryny, forsowanej poprzez tych, ktorych sie poznaje po owocach, nie bede miala przekonania
Zmierzałam do tego, że masz tu na forum nauczyciela, którego możesz poznać po owocach (choćby przez pisanie) i czerpać z jego nauczania.
Ale oczywiście zgadzam się, że pisanie każdego coś o nim mówi, twoje też, moje też. Mamy jakiś obraz drugiej osoby, której nigdy nie widzieliśmy czytając jej/jego posty. Możemy sobie pogadać na priv jeśli chcesz, jak się widzimy nawzajem
Cytuj:
szeleczko przepraszam, nie gniewaj, napisalam pierwsze co mi w leb strzelilo, pod wplywem ze tak powiem pewnej osoby, bo dziala na mnie dystrukcyjnie. Chcialam potem poprawic ale nie mialam czasu, tylko p.s. doskrobalam.
Nie gniewam się. Ale mam prośbę- tak poza tematem dyskusji.
Rozważ Axanno, czy ktokolwiek na świecie ma moc, żeby zachwiać twoim pokojem, kiedy go masz.
Z moich własnych doświadczeń wynika, że tylko wtedy się to innym udaje, jeśli u mnie ten pokój szwankuje. Wtedy wystarczy czyjaś mina, gest...cokolwiek...
Błogosławienie osób, których nie lubimy przywraca nam pokój, pozwala też czasem spojrzeć inaczej na sytuację. A ja tobie życzę pokoju
Mam nadzieję, że nie weźmiesz moich słów przeciwko sobie.