Witam serdecznie,
Cytaty opieram na liście do rzymian, rozdział 9.
Z listu do rzymian wyciągnąłem większość moich wniosków odnosnie tematu wątku:
Rz9: 9 - 14 >>
(9) Albowiem tak brzmi słowo obietnicy: W oznaczonym czasie przyjdę i Sara będzie miała syna. (10) Ale nie tylko to, gdyż dotyczy to również Rebeki, która miała dzieci z jednym mężem, praojcem naszym Izaakiem. (11) Albowiem kiedy się one jeszcze nie narodziły ani też nie uczyniły nic dobrego lub złego - aby utrzymało się w mocy Boże postanowienie wybrania, (12) oparte nie na uczynkach, lecz na tym, który powołuje - powiedziano jej, że starszy służyć będzie młodszemu, (13) jak napisano: Jakuba umiłowałem, a Ezawem wzgardziłem. (14) Cóż tedy powiemy? Czy Bóg jest niesprawiedliwy? Bynajmniej. (15) Mówi bowiem do Mojżesza: Zmiłuję się, nad kim się zmiłuję, a zlituję się, nad kim się zlituję.Bóg już postanowił jak będzie wyglądało życie Sary i Rbeki, tj. wyznaczył ich cel wcześniej.
Dalej:
(16) A zatem nie zależy to od woli człowieka, ani od jego zabiegów, lecz od zmiłowania Bożego.Więc czasami człowiek nie ma nic do powiedzenia - nie ma wolnej woli ?
Odnośnie:
ppajda napisał(a):
Przemas napisał(a):
Faraon, którego serce Bóg zmienił w "zatwardziałe"
Bóg nie "zmienił" serca Faraona w "zatwardziałe". Bóg wpierw spotęgował istniejący już upór w sercu faraona - a to wielka różnica: "Lecz Pan spotęgował upór faraona i nie usłuchał ich, tak jak Pan zapowiedział Mojżeszowi." (1.Mojż.9:12)
Kolejny cytat jednak używa słowa "zatwardziałe":
(17) Mówi bowiem Pismo do faraona: Na to cię wzbudziłem, aby okazać moc swoją na tobie i aby rozsławiono imię moje po całej ziemi. (18) Zaiste więc, nad kim chce, okazuje zmiłowanie, a kogo chce przywodzi do zatwardziałości.Faraon mając tak ogromne cuda przed oczami, nie uwierzył w Boga ? kto z nas by nie uwierzył widząc to co on? odpowiedź jest właśnie w "zatwardziałym sercu", Bóg to sprawił.
I tutaj jest sedno, na którym zbudowałem moje pytania:
(20) O człowiecze! Kimże ty jesteś, że wdajesz się w spór z Bogiem? Czy powie twór do twórcy: Czemuś mnie takim uczynił? (21) Albo czy garncarz nie ma władzy nad gliną, żeby z tej samej bryły ulepić jedno naczynie kosztowne, a drugie pospolite? (22) A cóż, jeśli Bóg, chcąc okazać gniew i objawić moc swoją, znosił w wielkiej cierpliwości naczynia gniewu przeznaczone na zagładę, (23) a uczynił tak, aby objawić bogactwo chwały swojej nad naczyniami zmiłowania, które uprzednio przygotował ku chwale,To Bóg nas uczynił takimi. Dlatego staram się zrozumieć czy uczynił faraona, hitlera, Stalina też w jakimś celu ?
Czyli sprowadził/pozwolił na zło w jakimś celu ?
Tymbardziej że już wyjaśnia:
(22) A cóż, jeśli Bóg, chcąc okazać gniew i objawić moc swoją, znosił w wielkiej cierpliwości naczynia gniewu przeznaczone na zagładę
Chcąc okazać gniew i objawić chwałę tworzy złe naczynia i dlatego znosi "cierpliwie" ich grzechy, naczynia te i tak są przeznaczone na "zagładę". Więc np. Hitler mógł być tym "naczyniem gniewu", które i tak było przeznaczone na zagładę.
Również Bóg wyjaśnia, że robił to by okazać
swoje bogactwo chwały nad naczyniami zmiłowania.Odnośnie:
SzaryMelanż napisał(a):
Każdy rodzi się w grzechu i dopiero z łaski przez wiarę w doskonałą ofiarę Jezusa Chrystusa dostępujemy nowych narodzin i zbawienia.
Skąd pomysł, że Pan może wykorzystać ludzkie zło, ludzie nie odrodzeni mają wejść do Jego Królestwa ?
Pomysł ten już wyjaśniłem powyżej, natomiast mamy to szczęście, że żyjemy w czasach po Chrystusie i możemy się "upamiętac", ale co z tymi co żyli przed Jego przyjściem, jak oni mieli sie odrodzić ? Jego ofiara była za nich też ? jeżeli tak to po śmierci ci ludzie też mają szanse na zbawienie ?
Przyznam że nauka ta "jest dla mnie trudna", nie wiem czy dobrze to intepretuje, ale staram się zrozumieć. Może w tych wersetach jest część odpowiedzi na to, że Bóg pozwala na zło w tym świecie ?
Owieczka napisał(a):
Nigdy nie jest tak, że człowiek traci wolną wolę. Zło popełniamy świadomie i świadomie wybieramy grzech, nawet jeśli Bóg wykorzystuje złego człowieka do jakiegoś celu.Bóg po prostu wcześniej wie, kto jaką decyzję podejmie i jak będzie postępował. Ale przecież Bóg chce, aby wszyscy byli zbawieni i każdemu daje szansę do zmiany życia.
Jeżeli:
"..Bóg po prostu wcześniej wie, kto jaką decyzję podejmie i jak będzie postępował..." to czym jest wolna wola ? skoro Bóg zna wszystkie nasze decyzje i wie z góry czy jego zabiegi o nasze zbawienie poskutkują u poszczególnych ludzi ? z góry wie czy przyjmiemy Go do naszego serca czy nie, nawet jeśli podejmiemy decyzję bez Jego ingerencji, to posiadanie "wolnego wyboru" wydaje się złudzeniem ?
Pozdrawiam.