www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Wt maja 21, 2024 8:41 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 605 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz lut 06, 2014 12:35 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
MieczDucha napisał(a):
" lecz w dniach, kiedy siódmy anioł się odezwie i zacznie trąbić, dokona się tajemnica (musterion - strong 3466) Boża, jak to zwiastował sługom swoim, prorokom " Objawienie Jana 10:7

"Oto tajemnicę (musterion - strong 3466) wam objawiam: Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni (52) w jednej chwili, w oka mgnieniu, na odgłos trąby ostatecznej; bo trąba zabrzmi i umarli wzbudzeni zostaną jako nie skażeni, a my zostaniemy przemienieni. (53) Albowiem to, co skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone, a to, co śmiertelne, musi przyoblec się w nieśmiertelność. (54) A gdy to, co skażone, przyoblecze się w to, co nieskażone, i to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność, wtedy wypełni się słowo napisane: Pochłonięta jest śmierć w zwycięstwie! " 1 Koryntian 15:51-54

Anioł mówi że 7 trąba jest tajemnica która Bóg głosił swoim sługom i prorokom a więc i Pawłowi który objawił tajemnice pochwycenia Koryntianom.

"Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie, (17) potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani (Harpazo - strong 726)będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem. (18) Przeto pocieszajcie się nawzajem tymi słowy.
Anioł mówi, że tajemnica dokona się W DNIACH, a nie W JEDNEJ CHWILI, W OKA MGNIENIU. Tajemnica Pochwycenia została objawiona WYŁĄCZNIE PAWŁOWI, a nie "a więc i Pawłowi". Należy czytać dokładnie teksty, które się cytuje. Tajemnica, którą Bóg objawiał prorokom, została zapieczętowana przez proroka Daniela i odpieczętowana przez apostoła Jana. Dotyczy nawrócenia narodu żydowskiego pod koniec wielkiego ucisku, a nie Pochwycenia Kościoła.

Miecz ducha napisał(a):
"I porodziła syna, chłopczyka, który rządzić będzie wszystkimi narodami laską żelazną; dziecię jej zostało porwane (harpazo - strong 726) do Boga i do jego tronu " Objawienie Jana 12:5
Ten tekst nie mówi ani że dziecię zostało porwane do Bożego tronu w połowie 7-letniego okresu, ani że niewiasta porodziła syna, chłopczyka w połowie 7-letniego okresu, ani że chłopczyk rządzić będzie wszystkimi narodami w połowie 7-letniego okresu. Ten tekst opisuje Niewiastę czyli naród izraelski. Porwanie [harpazo] Mesjasza do tronu Bożego może dotyczyć Jego powrotu wraz z Kościołem do nieba po tym, jak zstąpi na obłokach po Kościół. Ale nie jest tutaj napisane, kiedy to nastąpi. Tekst mówi mniej więcej coś takiego: "Pani Kowalska urodziła Jasia, który będzie dyrektorem w dużej firmie; jej dziecię zostało porwane z wózka" - chodzi o opis pani Kowalskiej, która jest matką Jasia. Niewiasta, która kiedyś urodziła Mesjasza (który w przyszłości będzie rządził, a wprzeszłości został pochwycony do Bożego tronu), zacznie być prześladowana w połowie 7-letniego okresu. Chodzi o moment początku prześladowań Izraela przez Antychrysta, a nie o moment Pochwycenia Kościoła czy nawet pochwycenia [harpazo] Mesjasza do Bożego trony wraz z Kościołem.

Miecz ducha napisał(a):
na połowę ostatniego tygodnia wskazują też ewangelie : ,,Gdy więc ujrzycie na miejscu świętym ohydę spustoszenia, którą przepowiedział prorok Daniel - kto czyta, niech uważa - (16) wtedy ci, co są w Judei, niech uciekają w góry; (17) kto jest na dachu, niech nie schodzi, aby co wziąć z domu swego; (18) a kto jest na roli, niech nie wraca, by zabrać swój płaszcz.....Wtedy bowiem nastanie wielki ucisk...,, - Mateusza 24:15-17,21 BW

"Gdy tedy ujrzycie ohydę spustoszenia, stojącą tam, gdzie stać nie powinna - kto czyta, niech uważa - wtedy ci, co są w Judei, niech uciekają w góry. (15) A kto jest na dachu, niech nie zstępuje na dół i nie wchodzi do środka, aby coś wziąć z domu swego. (16) A kto jest na roli, niech nie wraca, by zabrać swój płaszcz,, - Marka 13:14-16 BW
Te teksty mówią o tym, że w połowie "tygodnia" rozpocznie się wielki ucisk czyli "czas utrapienia dla Jakuba" [Jer. 30:7]. W dodatku, mówi o tych, którzy zobaczą ohydę spustoszenia i będą mieszkać w Judei.

Miecz ducha napisał(a):
"Tak też będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi. (31) Jeśli kto w owym dniu będzie na dachu, a rzeczy jego w mieszkaniu, niechaj nie schodzi na dół, aby je zabrać; a kto będzie na polu, podobnie, niechaj nie wraca. (32) Wspomnijcie żonę Lota. (33) Ten, który zabiegać będzie o życie swoje, by je zachować, utraci je, a kto je utraci, odzyska je. (34) Powiadam wam: Tej nocy dwaj będą na jednym łożu, jeden będzie zabrany, a drugi pozostawiony. (35) Dwie mleć będą na jednym miejscu, jedna będzie zabrana, a druga pozostawiona. (36) Dwóch będzie na roli; jeden będzie zabrany, a drugi pozostawiony - Łukasza 17:30-36 BW
Tworzenie zbitek fragmentów tylko dlatego, że kilka zdań brzmi podobnie, jest fatalną metodą interpretacji Pisma. Podobnie jak szukanie wyrazu, który się powtarza w kilku wersetach i dowodzenie na tej podstawie, że te wersety mówią o tym samym.

Trzeba czuwać i czekać na Pana, zamiast na wylanie Bożego gniewu i na Antychrysta.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lut 06, 2014 8:01 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 20, 2009 11:11 am
Posty: 527
Lokalizacja: Białystok
MieczDucha napisał(a):
jeśli to wszystko jest moją pomyłką lub przypadkiem to ok, czas pokaże kto miał rację, najważniejsze jest czuwać i żyć tak jakby powrót Boga Jezusa lub nasza śmierć miała nastąpić za chwilę, wtedy człowiek nie będzie niczym zaskoczony. Dlatego na temat terminu kończę swoją dyskusję - ewentualnie w temacie pochwycenia jestem ciekawy - jak zareagowalibyście na stan wydarzeń które ukazałby że myliliście się


Cieszę się Mieczu, że odpowiedziałeś. Masz rację, mamy czuwać i czekać na przyjście Pana każdego dnia. Problem w tym, że niektóre interpretacje czasów ostatecznych wykluczają możliwość przyjścia Pana każdego dnia, bo sztucznie umiejscawiają pochwycenie Kościoła po wydarzeniach, które będą widoczne ludzkim okiem, jak objawienie się Syna Zatracenia.

Nie musisz się martwić o to, co zrobią uczniowie Jezusa, gdyby się okazało, że co do pochwycenia przed uciskiem się mylą. Biblia wyraźnie mówi o znaku bestii i żaden prawdziwy uczeń Jezusa takiego znaku nie przyjmie. Uczniowie Jezusa już teraz są przeciwnikami jakiegokolwiek znakowania/czipowania ludzi, czemu dają wyraz również na tym forum.

Na koniec postawiłbym sprawę z drugiej strony. A jeśli to ty się Mieczu mylisz? Jeśli wierzysz nie w tego Ducha Świętego, jeśli oczekujesz na wydarzenia, które nie staną się udziałem Kościoła? Co zrobisz, jak Pan niepodziewanie dla świata zabierze Oblubienicę do siebie, a ty zostaniesz wraz ze światem? Nie musisz odpowiadać, ważne, żebyś to sobie przemyślał. Z góry dziękuję za to.

_________________
"Albowiem nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą KU ZBAWIENIU każdego, kto wierzy" Rzym. 1:16; www.kuzbawieniu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lut 06, 2014 8:20 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 20, 2009 11:11 am
Posty: 527
Lokalizacja: Białystok
Ojojoj... Zerknąłem Mieczu na twój nowy artykuł, który linkujesz w swojej stopce. Zacytuję tylko fragmencik:

Biorąc pod uwagę Ducha Świętego\ducha świętego to Pismo mówi że Duchem Świętym jest Bóg Ojciec, Pismo również Pana Jezusa nazywa Duchem Świętym, wg biblii duchami świętymi są również aniołowie i duchem świętym jest kierowana Boża moc, siła, natchnienie, wpływ - ogólnie dary łaski i oddziaływania Ojca i Syna na ludzi w celu ich przemiany na podobieństwo Pana Jezusa a więc nie jest to osoba ale nie jest też oddzielna od osób bo one aktywnie i cały czas nią operują. Znaczeń jest kilka ale ludziom wpajane jest że jak tylko zobaczą zwrot Duch Święty - najlepiej przez tłumaczy napisany dużą litera to mają myśleć że to trzecia osoba.

I tu jest właśnie problem, dużo większy niż umiejscowienie w czasie pochwycenia Kościoła. Ty ostatecznie uważasz, że Jezus odszedł do Ojca, a potem Ojciec i Jezus posłali samych siebie...
To nie Pismo mówi, że Bóg Ojciec to Duch Święty lub że Jezus to Duch Święty. To ty mówisz Mieczu. W kontrze do twego artykułu podaję link do zdrowej nauki w tym temacie: http://www.tiqva.pl/zdrowa-nauka/212-oj ... -jeden-bog
No i na UP wielokrotnie ten temat był wałkowany, bo raz po raz pojawia się ktoś, kto tak jak ty Mieczu miesza pojęcia i podważa Boga w trzech osobach...

_________________
"Albowiem nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą KU ZBAWIENIU każdego, kto wierzy" Rzym. 1:16; www.kuzbawieniu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz lut 06, 2014 10:46 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Niestety, Mieczu innego ducha, jesteś heretykiem - trzeba to nazwać po imieniu. Pokutuj, póki jeszcze możesz (jeśli jeszcze możesz). Jeśli "Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź!" [Obj. 22:17], to duch przemawiający przez Ciebie nie ma nic wspólnego z Oblubienicą - ponieważ to nie Ojciec mówi do Syna, żeby przyszedł (Syn jest właśnie po prawicy Ojca i nie musi do Niego przychodzić); to nie Syn mówi sam do siebie: "Przyjdź!" (bo nie jest schizofrenikiem), to nie żadna moc ani bezosobowa siła, bo takowa ani nie mówi, ani nie ma żadnych pragnień ani nie tęskni. Natomiast dary łaski są dawane przez Ducha Świętego, który rozdaje każdemu tak jak chce [I Kor. 12:11] - a posiadanie woli jest wyłączną cechą osób.

Duch, który przez Ciebie przemawia, jest zwodniczy i nie czeka na Pochwycenie. On czeka na objawienie swojego pana czyli diabła wcielonego w Antychrysta. Dlatego próbuje przekonać wierzących, żeby nie liczyli na to, że "ujdą przed tym wszystkim, co przyjdzie na wszystkich mieszkańców ziemi, i staną przed Synem Człowieczym" [Łuk. 21:24-36]. Bo jeśli będą czekać na Syna Zatracenia, to siłą rzeczy nie będą czuwać, spodziewając się swego Pana w każdym momencie. Taka jest ludzka natura i szatan dobrze o tym wie. Właśnie dlatego usiłował przez tyle wieków wymazać doktrynę o Pochwyceniu z nauczania Kościoła, a teraz próbuje ją przekręcić.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: So kwi 19, 2014 1:41 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 07, 2014 11:19 pm
Posty: 102
Lokalizacja: Wałbrzych
Od początku mojego nawrócenia (pół roku) nie słyszałam ani jednego kazania o powtórnym przyjściu, albo chociaż o postawie czujności i czekania... To już więcej na ten temat pamiętałam z dawnych czasów w KRK, gdzie przynajmniej czytano podobieństwo o pannach.
W tym temacie jeden pastor powiedział "jestem przekonany, że Pan nie wróci wcześniej niż za kilkadziesiąt lat"... Usypianie owieczek... Jest to gość z charyzmą, od niego zaczęło się moje nawrócenie, teraz słucham go (już właściwie nie słucham) z coraz większym przerażeniem. Kościół mu się rozrasta, a rządzi teologia Kingdom Now.... a chrzczenie ogniem znaczy według niego mocą- stawianie na cuda i znaki... Staram się pamiętać w modlitwie o takich ludziach, żeby się przebudzili. Może któryś zacznie pokutować i ogłaszać swoje wcześniejsze zwiedzenie....


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn maja 05, 2014 7:38 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 2:20 pm
Posty: 344
Owieczka napisał(a):
Ostatnio miałam serię snów, powiedziałaby, o charakterze apokaliptycznym. Odbieram to jako ostrzeżenie od Boga(nie, żebym się miała za jakiegoś wielkiego proroka), że przyjście Pana jest naprawdę bliskie. W modlitwie odbieram słowa: "już niedługo"...czuję się pobudzona do szukania Boga i Jego woli w codziennym życiu bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej.

Mnóstwo osób na całym świecie ma takie sny - ludzie, którzy wcale nie rościli sobie nigdy pretensji do tytułu proroka, itp - często jest to jeden lub dwa sny, ale ewidentnie od Boga. Wczoraj własnie oglądałam świadectwo pewnego brata z USA, który dzielił się przerażony, że miła sen, w którym został na ziemi podczas pochwycenia. Był załamany ale Pan mu pokazał, że tylko 74% jego serca należało do niego. Po drodze spotkał swoją znajomą, która powiedziała mu, że jej wynik wynosił 82%. Oboje byli sfrustrowani, że taki dobry wynik osiągnęli i nic. Ciekawe to było. Tak mi się wydaje, że Bóg pokazuje takim ludziom, że myślą o należeniu do Niego kategoriami testów szkolnych. Ten człowiek potem komentował to i mówił, że za dwa dni miał aplikować o pracę w lotnictwie i nastawiał się na fajną karierę. Nie pytał Pana, co ma robić w życiu a poza tym, lgnął do świata w pewnych dziedzinach. Po tym śnie dostał takiej zwyżki bojaźni Bożej, że zrobił gruntowny remanent w swoim życiu. Podarł podanie do tej pracy i postanowił poświęcić się służbie Bogu i ostrzegać ludzi, żeby sobie lekko nie traktowali Pana, bo czasu jest mało.

Ja też czuję podobnie, choć snów nie miewam. Miałam takie trzy naprawdę znaczące trzy lata temu (w przeciągu roku) - był to rok takiego mojego przebudzenia - w pewnym sensie - i nagle zrozumiałam, że to już niedługo. Widzę, że Bóg działa w naszym domu w kierunku uporządkowania różnych spraw - także i tych praktycznych. Mnóstwo ludzi jest potrząsanych; piszą, dzwonią i przychodzą - wielu jest wyprowadzanych spośród umierających zborów. Przyspieszenie jest niezwykłe i jakieś poruszenie duchowe też słyszę. Ty słyszysz słowa "niedługo", a ja odbieram bardziej w duchu.

Owieczka napisał(a):
Jednakże, kiedy próbuję się tym dzielić z innymi wierzącymi dostaję wyraźne sygnały, że niepotrzebnie się tym zajmuję, że powinnam bardziej żyć tym, co teraz i tu, bo pochwycenie to może być i za 500 lat. No i żebym nie żyła "teoriami spiskowymi". Jakoś nie czuję, żeby to miało być za 500 lat, chociaż oczywiście nie wiem, kiedy to będzie.

No pewnie! Owieczko, przecież to czas zasypiania panien - jak sama widzisz. I powstanie szyderców, którzy własnie będą tak szydzić: "Wiedzcie przede wszystkim to, że w dniach ostatecznych przyjdą szydercy z drwinami, którzy będą postępować według swych własnych pożądliwości i mówić: Gdzież jest przyobiecane przyjście jego? Odkąd bowiem zasnęli ojcowie, wszystko tak trwa, jak było od początku stworzenia." (2 Pt 3:3-4).
Ci szydercy to jest sam w sobie sygnał, że żyjemy właśnie w tym czasie. A jest taka wręcz nienawiść do chrześcijan wierzących w pochwycenie, szczególnie to, przed w. uciskiem, że to aż dziwne. Musi to być jakieś duchowe. Zobacz, jakie szybkie rozdzielenie teraz następuje: nagle nie ma juz ludzi nieokreślonych, pośrodku tylko albo grzęzną w grzechu i zwiedzeniu albo dają się Duchowi Świętemu pobudzać i oczyszczać. Nagle odkrywasz, że nie ma braterstwa między wami, że to jakaś obcość totalna, jakaś spójnia całkiem Warrenowska a nie Ducha Św. Też się Dziwię, że wierzący i całe kościoły nic nie widzą kompletnie, w jakim momencie żyjemy. Czy Duch już nie mówi do zborów? Czemu do jednych mówi a do drugich nie? Temu, że ludzie szukają religii, a nie woli żywego Boga. Wolą swój porastający glonami status quo, niż życie, które kosztuje krzyż - jak zawsze. Nie martw się; wprawdzie jest to klasyczne rzucanie pereł przed wieprze ale w końcu i tego Bóg nieraz używa - ktoś przeczytał, miał okazję się zastanowić, zatrzymać.

Owieczka napisał(a):
Wcześniej, jakieś 20 lat temu miałam wrażenie, ze wszyscy myślimy tak samo i na to samo czekamy. Jakoś od razu wiedziałam, czym jest pochwycenie i jaka się z tym wiąże nadzieja.

Też mam takie doświadczenie. Miałam od razu pewność czytają Pismo, że to tak będzie. I taką niesamowitą radość od Pana, w trakcie czytania tych fragmentów. Nie umiałam wtedy czytać Biblii i nie znałam jej ale ciągle otwierało mi się na takich dziwnych fragmentach a to o pochwyceniu, a to o wylaniu gniewu Bożego na świat i zawsze prosiłam Boga o potwierdzenie z drugiego testamentu (Stary - Nowym i na odwrót). Zauważyłam, że te fragmenty zawsze miały ze sobą coś wspólnego! Widziałam, że Bóg ewidentnie chce mi coś ważnego pokazać. Potem sprawa pochwycenia zarosła w moim duchowym ogrodzie niczym chwastami, aż przyszedł czas otrzeźwienia. I pewnego razu Pan mi pokazał, że gdyby przyszedł po kościół w tym dniu, to ja bym została. Tak, jak ten brat odebrał i wiele różnych osób ...

_________________
"(...) Siebie samego czystym zachowaj" [1 Tm 5,22]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn maja 05, 2014 7:39 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 2:20 pm
Posty: 344
Owieczko, czemu skasowałaś swój post? :shock: A ja Ci właśnie odpisałam! :(

_________________
"(...) Siebie samego czystym zachowaj" [1 Tm 5,22]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn maja 05, 2014 8:22 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Ojej...przepraszam...tak sobie pomyślałam- znów coś napisałam, bo gadać mi się chce( najlepiej o tym, czym się żyje i o czym myślę większość czasu), ale może zanudzam...bo nie ma odpowiedzi. Skasowałam juz niejeden taki post po jakimś czasie, kiedy widziałam, że nie ma odzewu(widać, nie interesuje nikogo a zajmuje miejsce niepotrzebnie). Przepraszam...musiałyśmy jakoś w jednym czasie(nie widziałam Twojej odpowiedzi). Ale dzięki, że odpowiedziałaś :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn maja 05, 2014 9:20 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 15, 2011 11:23 pm
Posty: 452
Dziś z bratem, rozmawialiśmy o pochwyceniu po przeczytaniu twojego postu Owieczko i był to dobry czas.
Ucieszylem sie bardzo, ze Pan położył ci na sercu te sny. Czasem ludzie nie odpisują lecz to nie oznacza, że nie czytają:)
Faktycznie wszystko przyśpiesza i dobrze być gotowym każdego dnia, oczekując naszego Pana, który przyjdzie tak jak i obiecał,
Pozdrawiam cię w naszym Panu Jezusie.

"Niechaj się nie trwoży serce wasze; wierzcie w Boga i we mnie wierzcie! W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli." [Jan 14:1-3]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn maja 05, 2014 9:36 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
:D
To czuję się zachęcona, aby podzielić się jeszcze czymś.

Otoż spaceorwałam sobie i modliłam się, tak sama i wzrok mój padl na placyk zabaw, na którym bawiły się moje dzieci, jak były małe. I zaczęły mi się przypominać sceny z ich dzieciństwa, jak były malutkie- jakie to były wspaniale czasy! Jak się z nimi ganiałam, jak je tuliłam, zapachy, słońce, odczcucia, które temu towarzyszyły...I potem taki głos w środku- pożegnaj się. Zostaw to. Myślałam, że wszystko mogę zostawić na tej ziemi i nic mnie nie wiąże, ale to mnie jakoś wiązało!(tak mi się przypomniało to, jak o tym człowieku w poście Mamy Muminka przeczytałam, dla którego praca była tak ważna i był dla Pana na 74%). Nie mogę być jak żona Lota. Praca akurat nie jest problemem- z radością bym ją zostawiła choćby dziś. W tych moich myślach, wspomnieniach nie było ani jednej sceny związanej z pracą. Ale jest coś, co jest tu dla mnie cenne- te chwile z dziećmi, ta nostalgia, odczucie szczęścia. I takie myśli: tam będzie cudowniej. Nie musisz tego żałować, bo tam doznasz szczęścia, którego teraz wysłowić nie można. I te wspomnienia zaczęły blednąć. I te uczucia. Może to dziwne, ale po tej modlitwie i po tym spacerze ogarnął mnie wielki pokój i takie mocne przekonanie, że nadszedł czas "pożegnań". Czas pożegnać wszystko to, co mieliśmy na ziemi, nasze radości i szczęscie też.

I naprawdę z każdym dniem coraz cześciej myślę o spotkaniu z Panem, Bóg pokazuje mi takie rzeczy, które wcześniej nie były problemem(nie uświadamiałam sobie tego), a dzisiaj widzę, jak to grzeszne jest- czy w pracy, czy w rodzinie. Musiałam podjąć parę decyzji, które wymagały odwagi( zdarzały się upadki). Wiem, że to nie koniec.

Jeśli macie podobnie, to proszę, napiszcie. Chcę wiedzieć, że nie jestem w tym sama.

Ps. Tego postu już nie skasuję, obiecuję :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn maja 05, 2014 10:27 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 15, 2011 11:23 pm
Posty: 452
Ciesze się, że juz nie będzie kasowania:)
Przeszłość nie raz się odzywa, szczególnie jak człowiek ma jakieś zdjęcia na które popatrzy i wtedy siłą rzeczy wspomnienia wracają lecz zdjęcia nie raz okłamują, nie dając pełnego obrazu sytuacji. Z drugiej strony wystarczy, że przejde się ulicą miasta i od razu widzie, że nie należe już do tego świata i nie chce należeć.
Ten świat nas tu nie chce. Możemy byc wdzięczni Bogu, że dał nam nowe rodziny, gdyby nie Pan Jezus to i tego forum by nie było:) a tak jest i dzięki Bogu za to.
Wczoraj na angielskim nabożeństwie śpiewaliśmy pieśń "Zwróć swój wzrok na Jezusa" Bardzo piekna pieśń i więcej nam nie potrzeba.
Tylko trzeba patrzeć tak na 100% a nie na 74 jednym okiem otwartym a drugim przymrużonym:)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt maja 06, 2014 12:14 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Owieczka napisał(a):
Jednakże, kiedy próbuję się tym dzielić z innymi wierzącymi dostaję wyraźne sygnały, że niepotrzebnie się tym zajmuję, że powinnam bardziej żyć tym, co teraz i tu, bo pochwycenie to może być i za 500 lat. No i żebym nie żyła "teoriami spiskowymi". Jakoś nie czuję, żeby to miało być za 500 lat, chociaż oczywiście nie wiem, kiedy to będzie.
Owieczko, coraz bardziej dochodzę do wniosku, że diabeł nienawidzi doktryny o Pochwyceniu Kościoła. A wiesz, dlaczego? Bo ona powoduje, że wierzący chcą być cały czas gotowi na przyjście Pana i CZUWAĆ. Dlatego doktryna o nagłym Pochwyceniu i w związku z tym o konieczności czuwania była i jest zwalczana nawet w samym Kościele - ciekawe, że jej przeciwnicy wykazują się dziwną agresją. Agresja nie pochodzi od Ducha Świętego.

Mamy do czynienia z szydercami, co zostało zapowiedziane przez apostoła Piotra. On sam i inni apostołowie czekali na przyjście Pana po Kościół w każdej chwili. Ale odkąd Kościół wszedł w układy ze światem, czuwanie przestało być wierzącym potrzebne. Tak się zrodził amilenializm i odrzucenie nie tylko czuwania, ale nawet wiary w 1000 letnie Królestwo, wyznawanej przez pierwszych uczniów apostolskich.

Oprócz szyderców są również ludzie nieumocnieni i niedoinformowani, którzy czerpią swoją wiedzę wyłącznie ze stron i książek autorstwa wrogów doktryny o Pochwyceniu i czuwaniu. Jedni mówią, żeby nie czuwać, tylko "żyć tym, co teraz" - co jest jawnie sprzeczne z nauczaniem Pana Jezusa i apostołów. Inni czekają na Wielki Ucisk, który chcą bohatersko znosić, ale którego przechodzenie nie będzie miało nic wspólnego z czuwaniem, bo nie ma sensu trwać w gotowości na coś, co nie przyjdzie nagle. Pomijam fakt, że ci ludzie mylą sobie wylanie Bożego gniewu z prześladowaniami Kościoła. Czyli de facto czekają na to, aż wraz ze światem będą sądzeni.

Dlatego też przeciwnicy doktryny o nagłym Pochwyceniu wymagającej czuwania nie tylko żyją tym, co ziemskie, ale innych do tego zachęcają. Tymczasem Pismo mówi:

"A tak, jeśliście wzbudzeni z Chrystusem, tego co w górze szukajcie, gdzie siedzi Chrystus po prawicy Bożej; o tym, co w górze, myślcie, nie o tym, co na ziemi. Umarliście bowiem, a życie wasze jest ukryte wraz z Chrystusem w Bogu; gdy się Chrystus, który jest życiem naszym, okaże, wtedy się i wy okażecie razem z nim w chwale. Umartwiajcie tedy to, co w waszych członkach jest ziemskiego: wszeteczeństwo, nieczystość, namiętność, złą pożądliwość i chciwość, która jest bałwochwalstwem, z powodu których przychodzi gniew Boży" [Kol. 3:1-6]

"List ten, umiłowani, jest już drugim listem, który do was piszę, a w nich chcę przez przypominanie utrzymać w czujności prawe umysły wasze, abyście pamiętali na słowa, jakie poprzednio wypowiedzieli święci prorocy, i na przykazanie Pana i Zbawiciela, podane przez apostołów waszych. Wiedzcie przede wszystkim to, że w dniach ostatecznych przyjdą szydercy z drwinami, którzy będą postępować według swych własnych pożądliwości i mówić: Gdzież jest przyobiecane przyjście jego? Odkąd bowiem zasnęli ojcowie, wszystko tak trwa, jak było od początku stworzenia. Obstając przy tym, przeoczają, że od dawna były niebiosa i była ziemia, która z wody i przez wodę powstała mocą Słowa Bożego przez co świat ówczesny, zalany wodą, zginął. Ale teraźniejsze niebo i ziemia mocą tego samego Słowa zachowane są dla ognia i utrzymane na dzień sądu i zagłady bezbożnych ludzi. Niech to jedno, umiłowani, nie uchodzi uwagi waszej, że u Pana jeden dzień jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień. Pan nie zwleka z dotrzymaniem obietnicy, chociaż niektórzy uważają, że zwleka, lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania" [II Piotra 3:1-9]

"Kto czyni nieprawość, niech nadal czyni nieprawość, a kto brudny, niech nadal się brudzi, lecz kto sprawiedliwy, niech nadal czyni sprawiedliwość, a kto święty, niech nadal się uświęca. Oto przyjdę wkrótce, a zapłata moja jest ze mną, by oddać każdemu według jego uczynku. Ja jestem alfa i omega, pierwszy i ostatni, początek i koniec. Błogosławieni, którzy piorą swoje szaty, aby mieli prawo do drzewa żywota i mogli wejść przez bramy do miasta. Na zewnątrz są psy i czarownicy, i wszetecznicy, i zabójcy, i bałwochwalcy, i wszyscy, którzy miłują kłamstwo i czynią je. Ja, Jezus, wysłałem anioła mego, by poświadczył wam to w zborach. Jam jest korzeń i ród Dawidowy, gwiazda jasna poranna. A Duch i oblubienica mówią: Przyjdź! A ten, kto słyszy, niech powie: Przyjdź! A ten, kto pragnie, niech przychodzi, a kto chce, niech darmo weźmie wodę żywota. (...) Mówi ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" [Obj. 22:11-20]

Maranatha!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt maja 20, 2014 7:56 am 
Offline

Dołączył(a): Pt mar 21, 2014 1:36 pm
Posty: 6
Owieczko i Reszta :D
Uważam, że wszystkie wpisy są bardzo cenne i wzajemnie się uzupełniają.
Staram się czytać na bieżąco, mimo, że sama nie komentuję. Więc piszcie..... :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn lip 28, 2014 6:46 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Usłyszałam pogląd, wg którego Pan Jezus nie powróci, zanim się nie nawrócą wszyscy Żydzi. Czy ktoś o tym słyszał i czy ma to jakiekolwiek umocowanie w Piśmie?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pn lip 28, 2014 8:56 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Nawrócenie ówcześnie żyjących (w okresie Wielkiego Ucisku czyli Czasu Utrapienia Jakuba) Żydów będzie miało czasowy związek z Powtórnym Przyjściem Pana [Rzym. 11:25-29; Zach. 12:10; 13:1-2; 14:1-4]. Nie ma nigdzie wprost sprecyzowanego warunku, że najpierw wszyscy co do jednego mają się nawrócić, a potem przyjdzie Pan, a jeśli się nie nawrócą, to On nie przyjdzie na przykład. Będą wzywać imienia Pana na Syjonie [Joel. 3:5; Rzym. 10:9-14], a On przyjdzie, gdy powiedzą "Błogosławiony, który przychodzi w imieniu Pańskim" [Mat. 23:39].

Nie wiem również, jakich "wszystkich Żydów" mają na myśli zwolennicy tego poglądu. Obecnych? Ówczesnych? Nie wiem również, czy chodzi o indywidualne nawrócenia tak jak teraz, czy o narodowe przebudzenie pod koniec Wielkiego Ucisku. Dlatego trudno udzielić bardziej precyzyjnej odpowiedzi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 605 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL