Wszystkie Twoje słow mają sens, jeśli chodzi o potępianie grzeszników. Ale jeśli chodzi o zbawienie, to rację masz tylko częściowo, bo 'z łaską jest inaczej niż z upadkiem'. Owszem jest niezbędne byśmy uwierzyli w sercu i wyznali Boga ustami, ale do tego by uwierzyć potrzeba najpierw odberać obajwienie Bożego ramienia. Wiara jest darem, owocem Ducha Świętego, którego grzesznicy nie posiadają.
To, co napisałeś streściłbym wersetem:
„Bo ci, którzy bez zakonu zgrzeszyli, bez zakonu też poginą; a ci, którzy w zakonie zgrzeszyli, przez zakon sądzeni będą;”(BW; Rzym. 2:12) Werset ten mówi o tym, że jedni poginą a inni będą sądzeni ( ztym samym skutkiem). To tylko spojrzenie na dwie strony tego samego faktu - osądzenie dowolnego człowieka oznacza kego śmierć. Wszyscy umierają, bo okazali się grzesznikami, bo znaleziono ich jako grzeszników. Tą sytuację oserwujemy od zarania i podobna sytuacja wydaje mi sie, że będzie miała miejsce w przyszłości, choć ze skutkiem wiecznym. NIe można bowiem uniknąć stanięcia w obliczu Boga, kóry jako pierwszy podejmuje inicjatywę znalezienia swoich dzieci pytając tak, jak Adama w Edenie: "gdzie jesteś?". Nie można unikać prawdy o swoim grzechu i o ofiarowanym za nasze grzechy Jezusie. To jest ogólna prawda, która relizuje się już teraz, ale nas interesuje tutaj wyjście z tej sytuacji potępienia i śmierci. Człowiek nie jest w stanie wykrzesać z siebie tej mocy aby czynić wolę Boga, nawet jeśli jest nowonarodzony, to nie on czyni wolę Boga, lecz pracuje w nim łaska Boża i dzięki należą się Panu i Ojcu. Zbawienie jest mimo wszystko darem łaski a nie rzeczą wypracowaną. Jest nagrodą za wyznawanie imienia Jezusa, za wzywanie imienia Pańskiego. Jan cytuje Izajsza: "aby się spełniło słowo proroka Izajasza, który rzekł: Panie, któż uwierzył naszemu głosowi? A ramię Pańskie
komu zostało objawione?" (J 12:38 BT ) I tu dochodzimy do myśli poruszonej przez Pawła:
Rzymian 10:13 Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony.(14) Jakże więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił?(15) Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie zostali posłani? Jak to jest napisane: Jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę!(16) Ale nie wszyscy dali posłuch Ewangelii. Izajasz bowiem mówi: Panie, któż uwierzył temu, co od nas posłyszał?(17) Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa.(18) Pytam więc: czy może nie słyszeli? Ależ tak: Po całej ziemi rozszedł się ich głos, aż na krańce świata ich słowa.(19) Pytam dalej: czyż Izrael nie zrozumiał? Mojżesz mówi: Wzbudzę w was zawiść do tego, który nie jest ludem, wzniecę w was gniew do ludu nierozumnego.(20) Izajasz zaś odważa się powiedzieć: Dałem się znaleźć tym, którzy mnie szukali, objawiłem się tym, którzy o Mnie nie pytali.(21) A do Izraela mówi: Cały dzień wyciągałem ręce do ludu nieposłusznego i opornego.”
Zauważ teraz pokolei, że mowa jest najpierw o głoszeniu wszystkim. Na pozór więc Izrael usłyszał i mógł okazać się posłuszny:
(18) "Pytam więc: czy może nie słyszeli? Ależ tak!" Tylko, że tu mamy problem, na który Paweł zwraca uwagę dalej:
"Dałem się znaleźć tym, którzy mnie szukali, objawiłem się tym, którzy o Mnie nie pytali". Zwróć uwagę na to, że Bóg nie obajwiał się poganom w cudach lecz w słowie. Cuda były rzadkie i powodowały raczej złość i prześladowania, a jednak każdy kto uwierzył otrzymał objawienie Boga, gdyż bez pomocy Ducha nie mógłby powiedzieć, że Jezus jest Panem. Ten wątek objawienia Paweł rozwija dalej:
Rzymian 11:5 Tak przeto i w obecnym czasie ostała się tylko Reszta wybrana przez łaskę.(6) Jeżeli zaś dzięki łasce, to już nie ze względu na uczynki, bo inaczej łaska nie byłaby już łaską.(7) Cóż zatem? Izrael nie osiągnął tego, czego skwapliwie szukał; osiągnęli jednak wybrani. Inni zaś pogrążyli się w zatwardziałości,(8) jak jest napisane: Dał im Bóg ducha odurzenia; takie oczy, by nie mogli widzieć, i takie uszy, by nie mogli słyszeć aż po dzień dzisiejszy.(9) A ....(11) Pytam jednak: Czy aż tak się potknęli, że całkiem upadli? żadną miarą! ... (12) Jeżeli zaś ich upadek przyniósł bogactwo światu, a ich pomniejszenie - wzbogacenie poganom, to o ileż więcej przyniesie ich zebranie się w całości!... (19) Powiesz może: Gałęzie odcięto, abym ja mógł być wszczepiony(20) Słusznie. Odcięto je na skutek ich niewiary, ty zaś trzymasz się dzięki wierze. .... Surowość [okazuje się] wobec tych, co upadli, a dobroć Boża wobec ciebie, jeśli tylko wytrwasz w [kręgu] tej dobroci; w przeciwnym razie i ty będziesz wycięty.(23) A i oni, jeżeli nie będą trwać w niewierze, zostaną wszczepieni. Bo Bóg ma moc wszczepić ich ponownie.... (30) Podobnie bowiem jak wy niegdyś byliście nieposłuszni Bogu, teraz zaś z powodu ich nieposłuszeństwa dostąpiliście miłosierdzia,”
Jak widać obietnicę osiagnęli wybrani dzięki wierze. Inni skwapliwie poszukują błogosławieństw Bożych ale nie daja wiery dobrej nowinie. Im ramię Pańskie się nie obajwiło, nie zostali wybrani by ujrzeć ramię Pańskie. Dla nich to było ramie Belzebuba, a nie Pana. Dziwną wprawdzie rzeczą jest to, że Paweł zdaje się akcentować to, że wiara jest działaniem człowieka tak, jakby byłą tez jego inicjatywą. tak nie jest, bo wiara jest darem Boga dla Jego wybranych, gdyż wiara jest owocem Ducha. Wiara rodzi się w sercu pobłogosławionym przez Boga, a nie tym, które wypełniło wiele dobrych uczynków -
"( 7) Izrael nie osiągnął tego, czego skwapliwie szukał". Przy czym sposób w jaki Paweł pisze o wierze ukazuje, że do nas należy strzeżenie jej, gdyż możemy upaść tak samo jak Izrael. Co więcej pokazuje, że Izrael nie upadł by ostatecznie przegrać, ale by Bóg mógł pobłogosławić z łaski wszystkich grzeszników bez względu na ich wiedzę o Bogu, czy jakość uczynków wobec Prawa Bozego.
Owszem, nie jesteśmy zupełnie bez świadomości, więc nie jesteśmy niewinni. Ale tylko Duch Święty mógł mnie przekonać jak wielkim jestem grzesznikiem i jak bardzo potrzebuję krwii Jezusa, bo moja świadomość tego nie obejmowała.
Ga 1:15 Bw "Ale gdy się upodobało Bogu, który mnie sobie obrał, zanim się urodziłem i powołał przez łaskę swoją," Więc choć każdy widzi Boskość w przyrodzie i nie może wymówić się od winy, to jeśli chodzi o zbawienie czyli sprawę ostateczną, to nasza świadomość i siły na nic się zdają - musi nam się objawić ramię Pańskie byśmy mieli siłe uwierzyć, ono nas musi podtrzymać w niemocy. To dar od Boga dla Jego wybranych. Dlatego wierzę, zę dobry Ojciec da ten dar wszystkim ludziom ale w swojej kolejności. Izrael wróci do wiary dzięki działaniu łaski Boga a nie dzieki jego uczynkom. Podobnie wszyscy poganie. Gdyż upodobało się BOgu aby w Jezusie zebrać wszystko i to co w niebiosach i to, co na ziemi.
Kol 1:16 BT "bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone."
Kol 1:20 BT "i aby przez Niego znów pojednać wszystko z sobą: przez Niego - i to, co na ziemi, i to, co w niebiosach, wprowadziwszy pokój przez krew Jego krzyża."
Flp 2:10 Bw "aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano na niebie i na ziemi, i pod ziemią"