K. napisał(a):
Twierdziłem i nadal twierdzę, że Jezus miał takie ciało, jak Adam przed upadkiem. Czyli właśnie podobne do naszego (z wyjątkiem skażenia, potępienia), bo przecież Adam był bytem materialnym i my tacy jesteśmy.
Ciekawe, że Jezus nie przyszedł na ziemię stworzony tak jak Adam, tylko musiał się urodzić z niewiasty. Jest pewna różnica między sposobem pojawienia się na ziemi Adama i Jezusa, nie zauważyłeś? Adam nie musiał dojrzewać i wzrastać, a Jezus najpierw był niemowlęciem, potem chłopcem, a potem mężczyzną. Czyli był CORAZ STARSZY. Nie zauważyłeś?
Następna rzecz jest taka, że sam wzrost i dojrzewanie Jezusa było typowo ludzkie i nigdzie nie jest napisane, żeby było inne. A więc dziennie musiało umierać ileś tam komórek w Jego ludzkim ciele (podobnie jak w naszych ciałach).
K napisał(a):
Co do nieśmiertelności, to trzeba doprecyzować: Adam przed grzechem nie podlegał śmierci na zasadzie powolnego umierania ciała. Ale podlegał przecież fizyce, więc gdyby, załóżmy, upadło na niego drzewo i zgniotłoby jego ciało - umarłby. Nie obyłoby się bez interwencji Boga, który to ciało musiałby naprawić, uzdrowić. Jezus był "ostatnim Adamem", przyszedł, aby odwrócić to, co zepsuł pierwszy Adama (zepsuł z powodu braku wiedzy, doświadczenia). Adam stanął na próbie jako nieskażony grzechem i przegrał - zgrzeszył. Jezus stanął na próbie jako nieskażony i wygrał - nie zgrzeszył. A ponieważ Diabeł zabił Jezusa jako nieskażonego człowieka (tzn. nie obciążonego potępieniem Adamowym, śmiercią, powolnym umieraniem, mającego życie w sobie, w odróżnieniu od nas), więc popełnił Szatan bezprawie i utracił prawo do trzymania ludzkości w śmierci. Ciało Jezusa, zagarnięte przez Diabła, stało się odkupieniem za wcześniej zagarnięte ciało Adama, z którego zrodziła się ludzkość. Skoro zabił Diabeł bezgrzeszne, nieskażone, mające życie w sobie ciało, musi oddać wszystkie cielesne istoty zrodzone z Adama. (Jeśli te istoty tego zechcą w imię Jezusa).
Przepraszam bardzo, ale to są CZYSTE SPEKULACJE. Nie wiemy, co by było gdyby Adama przygniotło drzewo. Szatan popełnił bezprawie w momencie, gdy sam zgrzeszył, chcąc się uczynić równym Bogu. Ciało Jezusa musiało być takie jak nasze czyli musiał mieć udział w ciele i krwi takich jakie mają ludzie [Hebr. 2:14], aby właśnie w takim ciele grzech został potępiony [Rzym. 8:3], ponieważ właśnie ze względu na ciesność mieszkającą w skażonym ciele zakon był bezsilny i nie mógł zbawić człowieka [Rzym. 8:3].
Sama cielesność lub pożądliwość nie stanowi grzechu, który musi zostać popełniony. Pożądliwość musi począć, żeby grzech zrodzić [Jak. 1:15].
K napisał(a):
Ciało podległe śmierci nie może być ceną za inne ciało podległe śmierci. Jezus skażony nie mógłby być ceną za Adama skażonego (a tym samym ludzkość). Tylko Jezus nie podlegający potępieniu Adamowemu, śmierci, umieraniu mógł stanowić cenę odkupienia.
Czyli nadal twierdzisz, że Jezus jest Bogiem udającym człowieka i że przyszedł odkupić Adama sprzed jego upadku... Tylko po co odkupiać Adama sprzed jego upadku, skoro Adam potrzebował odkupienia po swoim upadku (kiedy zaczął się starzeć i umierać)?
K napisał(a):
Nieskażony daje siebie, aby wyrwać innych ze skażenia. Nie podlegający śmierci daje siebie, by wyrwać innych ze śmierci. Skażony niczego dać nie może, bo podlega śmierci. Potępione ciało nie odkupi innego potępionego ciała.
Przypominam, że Jezus umarł na krzyżu, a zatem podlegał śmierci. Gdyby miał ciało takie, jak Adam sprzed upadku, to nie mógłby umrzeć na krzyżu. Ciało Jezusa nie było potępione, ponieważ grzech nie ma natury fizycznej. Jezus nie zgrzeszył i dlatego nie był grzesznikiem. Grzech w sensie grzeszności mieszka w członkach [Rzym. 7:23] naszych, ale sam w sobie fizyczny nie jest. Dlatego ponawiam moje pytanie:
Dlaczego Paweł umarł duchowo dopiero wtedy, gdy złamał przykazanie, skoro według Ciebie urodził się potępiony [Rzym. 7:9-11]?
K napisał(a):
Jakakolwiek była przyczyna tego, że dyskusja na ten temat zniknęła z serwera, uważam że było to ostrzeżenie dla tych, którzy bluźnią Jezusowi, przypisując mu skażenie ciała i rozbijają w ten sposób sens odkupienia. Te właśnie bluźnierstwa zniknęły z serwera, po to, żeby nie wciągać w pułapkę ludzi szukających Prawdy. Jak widać nie odniosło to skutku. Co będzie dalej?
Zniknęły wszystkie posty - z Twoimi włącznie. Więc nie zakładaj, że to nasze posty wciągały w pułapkę ludzi szukających Prawdy.
Niestety, sam zaprzeczasz sensowi odkupienia, przypisując Jezusowi inną naturę niż miał w rzeczywistości, gdy był na ziemi. W ten sposób niebezpiecznie zbliżasz się do herezji w stylu doketyzmu. Twoje rozumienie genetycznego dziedziczenia potępienia zaprzecza jawnie Słowu Bożemu, które mówi, że synowie nie odpowiadają za grzechy ojców [V Mojż. 24:16; Ez. 18:20]. Poza tym, posyłasz do piekła "hurtem" wszystkie dzieci nienarodzone i nieświadome, co również jest sprzeczne z Pismem [Mat. 21:16; Rzym. 7:9-11].