machabeusz napisał(a):
Jak widzisz , przyjacielu , odniosłem się do twojego postu bardzo konkretnie i z nieukrywaną radością.
Odniosłeś, odniosłeś. Problem w tym, że żartobliwe i ironiczne odpowiedzi nie są tym czego oczekiwałem. Liczyłem raczej na Twoje komentarze do sprostowania wersetów, które zacytowałeś.
Jak zauważyłeś, ja uczciwie się do nich odniosłem, lecz Ty jakoś nie. Proszę zatem jeszcze raz abyś się odniósł do komentarzy wersetów, czy mylę się w swoich wypowiedziach czy nie. Ja powiedziałem wprost, że Twoje zrozumienie podanych wersetów jest niewłaściwe i to argumentowałem. Czy masz jakieś wątpliwości co do tego co napisałem?
Przebudzony75 napisał(a):
I ciekawi mnie jak Ty sobie poradziłeś ze wszystkimi starotestamentowymi proroctwami. Zarówno tymi dotyczącymi Izraela jak i narodów. Bo przecież w Twojej koncepcji wszystko o czym mówi Pismo ma się wydarzyć w nowej ziemi i nowym niebie
machabeusz napisał(a):
Nie uważam siebie za wykładnię i wyrocznię i niestety przyznaję się bez bicia , że aż takim bystrzakiem to nie jestem , żebym zrozumiał wszystkie starotestamentowe proroctwa.
Być może , że jednak ty jesteś , aż taki orzeł. Również gratuluję
To żeś nie orzeł to widzę. Już na samym początku cytujesz wersety, które mówią o czymś innym niż Ty chesz abym uwierzył.
Wybacz komentarz w taki sposób.Nie mogłem się jednak powstrzymać aby przemówić nieco Twoim językiem
A tak na poważnie. Lecimy dalej.
Przebudzony75 napisał(a):
Przecież Pismo mówi, że po zmartwychwstaniu to ani żenić ani za mąż wydawać nie będą (Łukasza 20:34-35).
machabeusz napisał(a):
Szkoda , że tego nie zacytowałeś. Wyręczę cię i zrobię to ja:
Łuk. 20:34-36
34. I rzekł do nich Jezus: Synowie tego świata żenią się i za mąż wychodzą,
35. Lecz ci, którzy zostają uznani za godnych dostąpienia tamtego świata i zmartwychwstania, ani się nie żenią, ani za mąż nie wychodzą.
36. Gdyż już nie mogą umrzeć, są bowiem równi aniołom, a jako uczestnicy zmartwychwstania są synami Bożymi.
(BW)
Przykro mi przyjacielu , ale wniknij w Pismo i zrozum , że czym innym jest zmartwychwstanie sprawiedliwych (tutaj na ziemi) , a zmartwychwstanie kościoła (czyli do nieba).
Rozważ cały kontekst. O co go pytają? O zmartwychwstanie. Jezus odpowiada na odpowiedź adwersarzy. Nie wdaje się z nimi w polemiki o pierwszym czy też drugim zmartwychwstaniu. Stwierdza po prostu i podaje ważną zasadę, która dotyczy wszystkich godnych dostąpienia tamtego świata. Pytanie o czym mówi, mówiąc o tamtym śwecie? Moim zdaniem o nowej ziemi i nowym niebie.
Chętnie czytam również i Izajasza. Jestem zatem ciekaw jakie tym razem przytoczysz wersety na to abym zrozumiał to co napisałeś poniżej.
machabeusz napisał(a):
Ludzie , którzy zmartwychwstaną i będą żyli i rozmnażali się na ziemi będą mogli również umrzeć. Zrozumiesz to również , gdy otworzysz Pismo na księdze Izajasza (to taka księga w Starym Testamencie )
Przebudzony75 napisał(a):
No i co z wrogami Jezusa? No bo jak wiemy, zanim nastanie koniec wszystkiego, to muszą być pokonani wszyscy wrogowie (I Kor.15:25-26).
machabeusz napisał(a):
No właśnie , i tutaj złapałeś się we własną pułapkę. Pokonanie wrogów niekoniecznie musi oznaczać ich unicestwienie (np. szatan) , wyłoży ci to konkretnie każdy , kto wierzy w "piekło". Najlepiej wytłumaczy ci to imć smok wawelski (spytaj go , ale uważaj , bo chętnie i bez powodu lubi ziać ogniem).
Do tego komentarza mam trzy uwagi.
Pierwsza to taka, że po raz kolejny zamiast odniść się konkretnie do konkretnie postawionej kwesti, Ty migasz się żartem.
I druga kwestia: Co do tego, że pokonanie nie oznacza unicestwienieto ja nie mam wątpliwości. Ale ty chyba tak wierzysz skoro nie możesz w swojej koncepcji przyjąć, że właśnie taki los czeka niezbawionych. No i to co najważniejsze. Skoro śmierć ma być pokonana jako ostatnia, nawet po szatanie to masz mały problem, ponieważ szatan będzie pokonany na koniec 1000 lecia.
I trzecia: Przypomnij mi jedno, tak poza tematem: Czy szatan z aniołami to będzie w jeziorze ognia wiecznie czy nie?
Pozdrawiam