www.ulicaprosta.net http://forum.ulicaprosta.net/ |
|
Boże Narodzenie http://forum.ulicaprosta.net/viewtopic.php?f=2&t=700 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Dociekliwy Roman [ N gru 23, 2007 10:21 pm ] |
Tytuł: | Boże Narodzenie |
Jak sądzicie, czy chrześcijanin powinien obchodzić Święta Bożego Narodzenia jeśli ma świadomość ich pogańskiego pochodzenia? |
Autor: | ani_isza [ N gru 23, 2007 11:26 pm ] |
Tytuł: | |
tutaj to już było "kiedyś temu" ![]() http://ulicaprosta.lap.pl/forum/viewtopic.php?t=553 http://ulicaprosta.lap.pl/forum/viewtop ... 48&start=0 http://ulicaprosta.lap.pl/forum/viewtop ... 42&start=0 ale jak rozumiem interesuje Cię dzisiejsze zdanie dzisiejszych użytkowników? no to może ustalmy warunki brzegowe, skoro ma być tylko o "świętach BN": - co by to miało być, żeby można było nazwać to "obchodzeniem świąt"? - a co już nie? - czy chodzi tylko o uczestniczenie? - czy o organizowanie tego samemu? - no i co to znaczy dla "obchodzącego"? ps.: my sami nie organizujemy w naszym domu, ale - jeżeli zostajemy zaproszeni, to przyjmujemy zaproszenie od tej części rodziny, która obchodzi i uczestniczymy w uroczystej kolacji, chętnie rozmawiamy z nimi wtedy o tradycji, chętnie poczytamy coś z Pisma - bo jest okazja i nie wypada im oponować ![]() chętnie obdarowujemy ich swoim czasem i prezentami - ale nie bierzemy udziału w "łamaniu się", wyciąganiu trawy spod obrusa i porównywaniu łuszczących się odpadów z rybek... za to możemy głośno pomodlić się o nich i o ten wspólny czas... nasze potomstwo zainteresowane naukowym aspektem zagadnienia oczekuje od zgromadzonych wyjaśnień w stylu: "ale po co?", "ale dlaczego?" wiecie to tak miło wygląda, gdy dorośli ludzie zaczynają główkować i uzasadniać... ![]() ![]() |
Autor: | Smok Wawelski [ Śr gru 26, 2007 12:23 pm ] |
Tytuł: | |
Ciekawy artykuł z Tygodnika Powszechnego przyznający, że Wczesny Kościół w ogóle nie obchodził świąt Bożego Narodzenia: http://tygodnik.onet.pl/1546,1459798,dzial.html |
Autor: | wujcio [ So gru 29, 2007 6:08 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: nie bierzemy udziału w "łamaniu się",
Tzn. nie łamiecie się opłatkiem przy stole ? Jeśli tak, to jakie jest na to uzasadnienie ? |
Autor: | ani_isza [ So gru 29, 2007 9:31 pm ] |
Tytuł: | |
wujcio napisał(a): Tzn. nie łamiecie się opłatkiem przy stole ? Jeśli tak, to jakie jest na to uzasadnienie ?
pomijając fakt, czy mamy osobiście ochotę na "obchodzenie tego święta" w sensie uczestnictwa w całej rytualności, to: w tym domu gospodarze wyznają wiarę w "moc opłatka wigilijnego", który został specjalnie uzdatniony "święconą wodą" oraz została odmówiona nad nim modlitwa kapłana w tym domu przełamywanie się "opłatkiem wigilijnym" (a przy innej okazji również tzw. "święconką wielkanocną") musi obejmować każdego-z-każdym aby: - za rok wszyscy znów spotkali się ze sobą - aby zapewnić sobie pomyślność - aby być strzeżonym przed "urokiem" potrafisz wskazać jakieś miejsce z Pisma, które uzasadnia uczestnictwo w takich gusłach? wolelibyśimy łamać się z nimi chlebem, ale oni chlebem nie bardzo... i nie bardzo szukają możliwości nowonarodzenia, wolą swoje czynności rytualne ![]() ps.: Dociekliwy może i Ty włączysz swoje przemyślenia, skoro temat założyłeś ![]() |
Autor: | wujcio [ N gru 30, 2007 9:27 pm ] |
Tytuł: | |
A jeśli łamanie opłatkiem nie ma na celu, aby : Cytuj: - za rok wszyscy znów spotkali się ze sobą
- aby zapewnić sobie pomyślność - aby być strzeżonym przed "urokiem" a wynika wyłacznie z podzielenia się " chlebem " i złożenia sobie życzeń ? Czy jest w tym coś takiego co nie uchodzi chrześcijanom ? |
Autor: | Smok Wawelski [ N gru 30, 2007 10:24 pm ] |
Tytuł: | |
A my się dzielimy z moimi rodzicami opłatkiem jak chlebem, z tym że oni nie mają żadnych skojarzeń guślanych. Podczas tegorocznych świąt udało nam się z nimi porozmawiać na temat... Świąt. Oboje stwierdzili, że to nie ma sensu i zastanawiają się nad sensem obchodzenia tego wszystkiego. A przy okazji można było porozmawiać o tym, co prawdziwe, wieczne i Boże. I bardzo dobrze. ![]() |
Autor: | ani_isza [ N gru 30, 2007 11:03 pm ] |
Tytuł: | |
- jeżeli chodzi o samo "dzielenie się opłatkiem", to zaprzestałam uczestnictwa w tym, gdy dowiedziałam się jakie to ma znaczenie w tym miejscu (- podobnie jak spożywanie "poświęconych" pokarmów wielkanocnych) - ja w tym nie chciałam już uczestniczyć - jeżeli chodzi o samo "łamanie się chlebem" to rozumiem to tak, jak czytam o tym np. w Dz. Ap. 2:37-47 wierzący uczniowie wraz Mesjaszem, potem ci o jakich czytam w Dziejach Apostolskich i Listach "dzielili się chlebem" spędzali wspólnie czas przy stole, czyli spożywali posiłek, mieli tzw. wspólnotę ze sobą, wspólnotę przy stole - zasiadali przy nim razem, bez podziałów ze względu na pochodzenie etniczne-ochrzczeni w imię Jezusa: Ci więc, którzy przyjęli jego naukę, zostali ochrzczeni. I przyłączyło się owego dnia około trzech tysięcy dusz. 42 Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach.(...)46 Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca. 47 Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia. dlatego napisałam, że chciałabym łamać się z nimi chlebem - mieć z nimi wspólnotę w jednomyślności, jak z wierzącymi narodzonymi na nowo, ale tak nie jest, a spędzamy razem czas, bo są dla nas ważni, kochamy ich i chcielibyśmy dla nich jak naljepiej, ale ja nie muszę uczestniczyć w niczym, w czym oni "muszą" (bo tak nakazuje im np. ich tradycja) odpowiedziałam szczerze jak to jest w moim przypadku uważam, że każdy nowonarodzony sam musi podjąć swoją własną decyzję w tym temacie, bo tylko on wie jakie co ma dla niego znaczenie, co nim motywuje i w czym jest wolny i osobiście bardziej podobają mi się "życzenia" jakie znajduję w Pismach- z tym, że tam noszą one nazwę błogosławieństw, np.: "Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z wami!" Rzym. 16:20 "(...)a Bóg miłości i pokoju niech będzie z wami!" 2 Kor. 13:10-11 " A sam Pan pokoju niech was obdarzy pokojem zawsze i na wszelki sposób! Pan niech będzie z wami wszystkimi! " 2Tes. 3:16 dlatego, że tak nierealnie brzmią w dzisiejszych czasach i często wprowadzają w zakłopotanie nawet wierzących ![]() |
Autor: | ani_isza [ N wrz 05, 2010 9:50 pm ] |
Tytuł: | |
Nie wiedziałam, że aż tyle konotacji "przedchrześcijańskich" mają wymienione w temacie obchody, ciekawe źródła cytuje autor: "CHRISTMAS, or PAGAN-MASS?"by Yeshayahu Heiliczer Jeśli chodzi o wymieniane w tekście zdarzenia dotyczące znaków/znamion/bóstw/wydarzeń "niebieskich", matek z dzieciątkami-bóstwami rodzonych w czasie przesilenia, rodzajów drzew honorowanych wśród wymienionych wierzeń, to rzeczywiście ten fragment nabiera bardzo realistycznej wskazówki, wcześniej nie dostrzegałam tak wyraźnie tego midraszu: "Słuchajcie słowa tego, które Pan mówi do was, o domie Izraelski! Tak mówi Pan: Drogi pogańskiej nie uczcie się, a znamion niebieskich nie bójcie się; bo się ich poganie boją. Ustawy zaiste tych narodów są wierutna marność; bo uciąwszy drzewo siekierą w lesie, dzieło rąk rzemieślnika, Srebrem i złotem ozdabia je, gwoździami i młotami utwierdza je, aby się nie ruchało. Stoją prosto jako palma, a nie mówią; noszone być muszą, bo chodzić nie mogą. Nie bójcie się ich; bo źle czynić nie mogą, i dobrze czynić nie mogą." [Jer. 10:1-5] EDIT: Brakowało mi w tym, wyżej cytowanym art., wskazania, że autor pisze z perspektywy żydowskiej. To moja refleksja do sugestii jakie święta są miłe JHWH i kogo według pochodzenia etnicznego dotyczyły w Pismach Starego Przymierza, a które i dlaczego kogo jeszcze w Pismach Nowego Przymierza w Kościele [Pesach]. |
Autor: | Rafał [ N wrz 05, 2010 10:27 pm ] |
Tytuł: | |
My wraz z żoną u rodziców (moich teściów) w pierwsze święta grudniowe po naszym nawróceniu postanowiliśmy podzielić się opłatkiem. Wydawało nam się, że tutaj możemy pójść na kompromis i korona nam z głowy nie spadnie... Chyba z pół roku słuchaliśmy jeszcze, czego to my z tym opłatkiem nie zrobiliśmy - a to nie zjedliśmy całego, a to wyrzuciliśmy do kosza... Od tej pory już nie dzielimy się opłatkiem i nie uczestniczymy w śniadaniu wielkanocnym. I zapanował spokój, przynajmniej w tej kwestii. Zastanawiamy się poważnie nad prezentami na najbliższe święta, bo na ostatnie dostaliśmy m. in. rózgi. Poważnie! Nawet jako małe dzieci nigdy rózgi nie dostaliśmy (byliśmy zawsze grzeczni, hehe), a tu dorośliśmy i rózgi się znalazły. Tylko Pan może otworzyć oczy moim teściom, o co się z żoną nieustannie modlimy. Także co do świąt, my z żoną Bożego Narodzenia nie obchodzimy, bo dla nas Bóg się w grudniu nie rodzi i w Biblii nie widzimy takiego nakazu Pana Jezusa. Ale jak najbardziej jesteśmy u naszych rodziców i staramy się dobrze wykorzystać ten czas (czasem uda się cokolwiek powiedzieć o Bogu), a i smacznymi daniami w tym czasie nie gardzimy ![]() ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |